Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Spotykam się od roku z zajętym facetem męczy mnie to już

Polecane posty

Gość gość
Napiszę wam z perspektywy faceta. Mieszkałem kiedyś z kobietą, ona chciała ślubu, ja nie . W sumie nie wiem dlaczego, ale twierdziłem,że papier nie jest mi potrzebny. Nawet jak pojawiło się dziecko to pomimo nacisków z jej strony i rodziny nie sformalizowałem związku. I żyłem tak sobie 6 równych lat. Potem poznałem miłośc mojego życia i oświadczyłem jej się po 3 miesiącach znajomości. Wiedziałem od razu, że z tylko z tą kobietą chce być i razem tworzyć pełną rodzinę. Dzisiaj jesteśmy bardzo szczęśliwi. Więc nie ufajcie facetom za bardzo jak mówią,że papier nie jest im potrzebny. Oni zazwyczaj po prostu nie są pewni czy akurat ta kobieta to ta właściwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech idzie, niech się żeni. Przynajmniej mam pewność, że nie jest ze mną tylko dlatego, że mamy ślub. Jest ze mną bo tego chce. I słowo komentarza do innych (ty jesteś tak ograniczona, że tego nie pojmiesz): ja nie krytykuję tych, którzy żyją w małżeństwie, choć sama świadomie dokonałam innego wyboru. Śmieję się tylko z twierdzenia, że facet w związku niesformalizowanym (żyjący z kobietą i wspólnymi dziećmi) jest wolny. xxxxxxxxxxxx sama jesteś ograniczona, skoro śmieszy cię, ze kawaler jest wolny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwolenniczka konkubinatu
skoro facet żyje z inną kobieta i maja dwoje dzieci to raczej ich nie zostawi :) No trafiłaś na typowego *****cza, lepiej odejdź póki jeszcze jakaś godność Ci została. A myslenie, ze jak nie ma ślubu to jest wolny mnie na łopatki położyło:) Ja też nie mam ślubu- a żyjemy razem od xlat, mamy dziecko. I ani mnie, ani mojemu facetowi przez myśl by nie przyszło, ze jestesmy wolni :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko kochanki tak wrzeszczą, ze facet jest zajęty jak z nią siedzi na kocią lapę, bo się boi , żeby nie poszedl do kolejnej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
[zgłoś do usunięcia] gość Niech idzie, niech się żeni. Przynajmniej mam pewność, że nie jest ze mną tylko dlatego, że mamy ślub. Jest ze mną bo tego chce. I słowo komentarza do innych (ty jesteś tak ograniczona, że tego nie pojmiesz): ja nie krytykuję tych, którzy żyją w małżeństwie, choć sama świadomie dokonałam innego wyboru. Śmieję się tylko z twierdzenia, że facet w związku niesformalizowanym (żyjący z kobietą i wspólnymi dziećmi) jest wolny. xxxxxxxxxxxx sama jesteś ograniczona, skoro śmieszy cię, ze kawaler jest wolny. x x Twoje ograniczenie to sprowadzanie związku do ślubu. Facet w związku niesformalizowanym jest wolny tylko w aspekcie prawnym. Tylko zapominasz ciemnoto, że ten akt prawny jest bardzo łatwo rozwiązywalny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo teraz to się ludziom w tyłkach poprzewracało od tego niezobowiązującego seksu! Dawniej było dziecko to był i ślub, ale tak to bywa jak się idzie do łóżka z kim popadnie, a później wielki lament. Tylko najbardziej cierpią na tym dzieci. Ja nigdy bym nie chciała mieszkać tak sobie z facetem i dzieckiem bez ślubu. Jeśli nie chce ze mną tworzyć pełnej rodziny to droga wolna, wolałabym już sama wychowywać to dziecko, niż być z facetem co bzyka na lewo i prawo, a ze mną udaje wielce 'rodzinę'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, postaw mu warunek, że albo ty albo ona. Zobaczymy kogo wybierze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie chyba tak zrobię i porozmawiam z nim na ten temat. Nie mam zamiaru tkwić w tym i nie wiedzieć na czym stoję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwolenniczka konkubinatu
a w związku małżeńskim faceci nie bzykają na lewo i prawo? Błagam Cię :) To, czy ktoś zdradza bynajmniej nie zalezy od jego "statusu prawnego". I nie wiem czego miałaby się bać kobieta, która żyje bez ślubu- jak będzie chciała i tak pójdzie- mój facet nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoje ograniczenie to sprowadzanie związku do ślubu. Facet w związku niesformalizowanym jest wolny tylko w aspekcie prawnym. Tylko zapominasz ciemnoto, że ten akt prawny jest bardzo łatwo rozwiązywalny usmiech.gif xxxxxxxxxxxxx tak latwo rozwiązywalny ciemnoto umyslowa, że rozwody ciągną się latami, a jak są male dzieci to często malżonkowie nie dostają rozwodu. tobie jak widać do tej pory nie udalo się rozwiazać malżeństwa kochanka, z kórym wegetujesz na kocią lapę hahahahahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość tylko kochanki tak wrzeszczą, ze facet jest zajęty jak z nią siedzi na kocią lapę, bo się boi , żeby nie poszedl do kolejnej smiech.gif x Używasz słów, których nie rozumiesz. Proponuję zapoznać się ze znaczeniem słowa "kochanka" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwolenniczko konkubinatu . Albo mówi ci że nie chce a robi zapewne swoje. Gdyby cię kochał już dawno bylibyście małżeństwem. A w szkole dziecka nie pytają dlaczego tatuś i mamusia ślubu nie mają? Albo dlaczego mamusia inaczej nazywa się niż tatuś? Nie wstyd Ci, że dzieciakowi jest siarę robisz? Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwolenniczka konkubinatu
a dlaczego uzalezniasz miłość od ślubu? No chyba ja najlepiej wiem, czy mnie kocha, czy nie, prawda? dziecko chodzi do przedszkola i wyobraź sobie, ze sporo mam ma inne nazwiska niz dzieci, czad, nie? Ciekawe, czy wszystkie są "kochankami" :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość Zwolenniczko konkubinatu . Albo mówi ci że nie chce a robi zapewne swoje. Gdyby cię kochał już dawno bylibyście małżeństwem. A w szkole dziecka nie pytają dlaczego tatuś i mamusia ślubu nie mają? Albo dlaczego mamusia inaczej nazywa się niż tatuś? Nie wstyd Ci, że dzieciakowi jest siarę robisz? Masakra. x Kolejna, która uważa, że skoro jej marzeniem i celem życiowym jest zostanie "żoną" to i inni tak mają. Masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To pewnie w jakiejś patologocznej dziurze żyjesz i posłałaś dziecko do patologicznego przedszkola skoro tam konkubinat to norma. Nie martw się , za niedługo będą pytać dlaczego tatuś prowadza się z inną panią i czy akurat z tą wziął ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwolenniczka konkubinatu
aha, bo jak inne nazwiska to konkubinat- a może kobieta po ślubie została przy panieńskim? Twój ciasny rozumek nie ogarnia? No chyba nie żyję w patologicznje dziurze tylko w mieście, gdzie ludzi mało interesuje dlaczego dziecko ma inne nazwisko niż matka. Na wsiach to chyba ludzie takimi problemami żyją... Chociaz też nie, rodzina mojego faceta jest ze wsi i też nie analizują kto z kim i dlaczego inaczej niż "pan Bóg przykazał":)aaa, może to dlatego, ze pracują i czasu na pierdoły nie mają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość Twoje ograniczenie to sprowadzanie związku do ślubu. Facet w związku niesformalizowanym jest wolny tylko w aspekcie prawnym. Tylko zapominasz ciemnoto, że ten akt prawny jest bardzo łatwo rozwiązywalny usmiech.gif xxxxxxxxxxxxx tak latwo rozwiązywalny ciemnoto umyslowa, że rozwody ciągną się latami, a jak są male dzieci to często malżonkowie nie dostają rozwodu. tobie jak widać do tej pory nie udalo się rozwiazać malżeństwa kochanka, z kórym wegetujesz na kocią lapę hahahahahahahaha x x x Misiu, jak mąż będzie miał dobrego adwokata, albo sam będzie sprytny, to rozwód dostanie szybko :). A nawet jeśli tak się stanie, że sąd nie da rozwodu to co z tego? Skoro facet go zażądał to znaczy ma cię w d...., a ty nadal cieszysz się, że jesteś jego żoną? Fascynujące. I dzięki tej wypowiedzi wiemy już dlaczego ślub jest ważny (bo rozwieść się jest ciężko) i dlaczego twój mąż z tobą jest (bo boi się rozwodu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko! A jak Wy właściwie się spotykacie? On Cię gdzieś zabiera? Wychodzicie razem? Jak on sobie dalej to wyobraża? Co Ty właściwie masz z tej "znajomości"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Misiu, jak mąż będzie miał dobrego adwokata, albo sam będzie sprytny, to rozwód dostanie szybko usmiech.gif . A nawet jeśli tak się stanie, że sąd nie da rozwodu to co z tego? Skoro facet go zażądał to znaczy ma cię w d...., a ty nadal cieszysz się, że jesteś jego żoną? Fascynujące. I dzięki tej wypowiedzi wiemy już dlaczego ślub jest ważny (bo rozwieść się jest ciężko) i dlaczego twój mąż z tobą jest (bo boi się rozwodu). xxxxxxxxxxx boi to się taki tlumok jak ty, zeby od zony swojego kochanka po mordzie nie dostać a od samego kochanka kopa w śmierdzące dopsko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mężatka5000
Wiecie co, a ja się dziwię tym konkubinom, które twierdzą tu na forum, ze są zatwardziałymi zwolennikami tej formy życia na kocią łapę. No przecież z tego nie ma dla kobiety i dla dzieci żadnych pozytywów. Po pierwsze dzieci noszą inne nazwisko, po drugie kobieta nie dziedziczy po partnerze, nie ma prawa dzielić majątku wspólnego po rozstaniu, nie mówiąc już o fakcie że facet może sobie tak po prostu odejść w siną dal bez żadnych konsekwencji. ( rozwód niestety trochę trwa, a sąd dla dobra dzieci może go w ogóle nie udzielić ) . Moim zdaniem to jest jednak idealna forma życia dla faceta który nie lubi zobowiązań , serio. Poza tym powiem wam szczezrze, że ślub, wesele, cała ceremonia to wspaniałe przeżycie i piękne wspomnienia. NIe wierzę, ze konkubiny nie chciałyby przeżyć tak pięknej chwili.Zajeżdża mi tu hipokryzją. Poza tym nie sądzę, ze kobiety na własne życzenie żyjąc w konkubinacie pozbawiałayby się tak wielu przywilejów, które wypływają z małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a od mojego meza wara korfo *******.n.a. wycieraj se brudny ryj o gacie swojego gacha, szmato

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
[zgłoś do usunięcia] gość Misiu, jak mąż będzie miał dobrego adwokata, albo sam będzie sprytny, to rozwód dostanie szybko usmiech.gif . A nawet jeśli tak się stanie, że sąd nie da rozwodu to co z tego? Skoro facet go zażądał to znaczy ma cię w d...., a ty nadal cieszysz się, że jesteś jego żoną? Fascynujące. I dzięki tej wypowiedzi wiemy już dlaczego ślub jest ważny (bo rozwieść się jest ciężko) i dlaczego twój mąż z tobą jest (bo boi się rozwodu). xxxxxxxxxxx boi to się taki tlumok jak ty, zeby od zony swojego kochanka po mordzie nie dostać a od samego kochanka kopa w śmierdzące dopsko smiech.gif x Koniec rozmowy. Widzę, że prowadziłam dyskusję nie tylko z tępotą, ale i prymitywem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spotykamy się u mnie albo w restauracji. Czasami wychodzimy gdzieś na spacer albo jedziemy na cały dzień za miasto. A dlaczego pytasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym nie sądzę, ze kobiety na własne życzenie żyjąc w konkubinacie pozbawiałayby się tak wielu przywilejów, które wypływają z małżeństwa. xxxxxxxxxxxxx bo to nie kobiety tylko korfy co żyją z zonatymi na kocią lape :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwolenniczka konkubinatu
no ja na razie nie widze jakiś większych przywilejów tego małżeństwa. Pieniądze i tak mamy wspólne, większosc inwestycji jest na mnie- czego ja sie mam bać, no same powiedzcie? Przecież wiem z kim żyję juz od tylu lat- mam do swojego partnera pelne zaufanie, jeszcze go nie zawiódł. Ślub pewnie kiedyś tam weźmiemy- ale na razie nie jest nam po prostu potrzebny, Nikt mnie nigdy nie pytał, czy mam śłub- dzisiaj już nawet inne nazwiska nie dziwią,. Ja, na dzień dzisiejszy problemów żadnych nie mam- a lubię ten nasz status, pełnej dobrowolności. Czemu od razu zarzucacie jakąś hipokryzję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mężatka5000
Co masz na myśli stan pełnej dobrowolności. Twój partner może robić co chce, tak samo jak kochanek autorki wątku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mężatka5000 Wiecie co, a ja się dziwię tym konkubinom, które twierdzą tu na forum, ze są zatwardziałymi zwolennikami tej formy życia na kocią łapę. No przecież z tego nie ma dla kobiety i dla dzieci żadnych pozytywów. Po pierwsze dzieci noszą inne nazwisko, po drugie kobieta nie dziedziczy po partnerze, nie ma prawa dzielić majątku wspólnego po rozstaniu, nie mówiąc już o fakcie że facet może sobie tak po prostu odejść w siną dal bez żadnych konsekwencji. ( rozwód niestety trochę trwa, a sąd dla dobra dzieci może go w ogóle nie udzielić ) . Moim zdaniem to jest jednak idealna forma życia dla faceta który nie lubi zobowiązań , serio. Poza tym powiem wam szczezrze, że ślub, wesele, cała ceremonia to wspaniałe przeżycie i piękne wspomnienia. NIe wierzę, ze konkubiny nie chciałyby przeżyć tak pięknej chwili.Zajeżdża mi tu hipokryzją. Poza tym nie sądzę, ze kobiety na własne życzenie żyjąc w konkubinacie pozbawiałayby się tak wielu przywilejów, które wypływają z małżeństwa. x Uwierz mi, nie każda kobieta o tym marzy. Co do opisanych przez Ciebie pozytywów małżeństwa to jeśli ma się odpowiednią świadomość prawną wszystko da się zrobić. Są testamenty, upoważnienia notarialne akceptowalne w szpitalach itp. Jedyna rzecz, której nie mamy to możliwość wspólnego rozliczenia podatkowego, ale nie jest to wystarczający argument, aby brać ślub. Argument, że sąd może nie dać rozwodu jest dla mnie nieakceptowalny. Ty naprawdę chciałabyś być nadal żoną człowieka, który ma Cię w nosie i zażądał rozwodu??? Co Ci to da? Dla mnie taki układ byłby poniżający, ale każdy żyje jak chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwolenniczka konkubinatu
meżatka- dokładnie tak. I widać nie potrzeba mu żadnych skoków w bok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytałam gdzie się spotykacie, bo skoro on z nią mieszka to musi ją nieźle bajerować gdzie wychodzi itd. Niezbyt dobrze to o nim świadczy. Zdecydowanie to zakończ, powiedz że Ci już nie odpowiada ten układ. Niech wybiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×