Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Małgorzata26

Nie karmie dziecka od urodzenia mlekiem matki

Polecane posty

hahhaaaa jak ja lubię to forum.. tu zawsze znajdą się jakieś skrajne debilki, które piszą- NIE KARMISZ CYCEM? ODDAJ DZIECKO DO ADOPCJI (a w tej adopcji oczywiście na pewno będą miały lepiej niż u mamy :D )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rowniez daje mojemu dziecku to co najlepsze, a karmienie piersia nie bylo mi dane, nie z mojej winy. A kiedys kobiety karmily swoje dzwieci mlekiem krowim bardzo czesto+ zapytajcie sie swoich prababek:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już chyba krowie lepsze niż modyfikowane, zgadzam się z gagą, jak ktoś nie moze to nie karmi jak moze a nie karmi to daje się zmanipulować koncernom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zato mleko matki naladowane chemia i syfem jest najzdrowsze! Nie wazne ze tak jak mm tak naprawde jest sztuczne. Roznica jest taka ze mleko matki w naturalny sposow jest zrobione, ale ze sztucznych produktow:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siostra cycami karmiła, a teraz ma małego, chorowitego przygłupa, który w wieku 10 lat ledwo duka a nie czyta i w Mikołaja wierzy. Cała rodzina ma z niego polewę. Z resztą, ona tez na cycu była, czego do tej pory mama żałuje, że takiego tłuka urodziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Krowie lepsZe niż modyfikowane? Ju całkiem was p******o!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgorzata26
Miłoby było gdyby kazdy sie przedstawił to po 1.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgorzata26
Ja wysiadam z waszym chamstwem Panie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgorzata26
Wlasnie chodziło mi o kwestie Waszej niewiedzy. To co piszecie swiadczy o Was jakie macie glowy. Ile w Was zawisci! Ja uwazam ze niech kazdy karmi jak chce. Ale nieprawda jest ze sa badania na inteligencje dzieci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgorzata26
Jeszcze raz napisze ze fajnie jak kobieta chce karmic piersia! Ale czemu ten lincz i dorabiacie ideologie do mleka modyf ze to ,,sztuczne, chemia, zabija,, itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgorzata26
Uwazam ze takie słownictwo jakie prezentujecie mówi wszystko. Jestescie niestety nie powazne, zle wychowane i skoro takich słów uzywacie to znaczy ze ta inteligencja z mleka mamy jednak do was nie przeniknela. Przykro mi ale fakty sa takie, że nie potraficie byc matkami bez wzgledu czym karmicie. Matka sie tak nie zachowuje.! Skad to slownictwo wzielas jedna z drugą? Na ulicy Cie wychowano?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgorzata26
Dlaczego ludzie sobie tak zazdroszcza? Dooczerniania jestescie pierwsze ale do pomocy nikt. Twoje ,, rady,, czemu mają służyć? Ja myślę że sama masz problem ze sobą skoro takich słów używasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chowane na ulicach i podwórkach, ale najważniejsze, że matczyne cyce ssały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgorzata26
Dziwne jest podejście naszego społeczeństwa do kwestii karmienia dzieci. Dziwne i kompletnie niekonsekwentne. Rozszalała propaganda laktacyjna w polskim wydaniu spowodowała, że prawie wszyscy dali sobie wmówić, że mleko kobiecie to pokarm o własnościach nadprzyrodzonych i cudowne antidotum na wszystko. Stąd terror laktacyjny, pytania na ulicy od zupełnie obcych osób o sposób karmienia, nagonki na matki niekarmiące piersią, sekciarskie zachowania sporej grupy matek karmiących piersią i ogólna histeria laktacyjna pt. „ach i och, jakie to wspaniałe!” Jednak zainteresowanie właściwym odżywaniem dziecka bardzo szybko się kończy. Starsze maluchy są karmione ciastkami, czipsami, batonikami, które popijają słodzonymi napojami np. colą (!!!) i pies z kulawą nogą nie zainteresuje się tym, że są to zupełnie bezwartościowe, a na dłuższą metę wręcz szkodliwe produkty. Można odnieść wrażenie, że część matek, które skończyły karmienie swoim mlekiem o tak wspaniałych i cudownych – jak im się wmawia - właściwościach uważa, że swój żywieniowy obowiązek spełniły i od tej pory hulaj dusza i to, czym żywi się dziecko, już nie jest takie istotne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgorzata26
Za chwilę dadzą swoim maluchom herbatniki, batoniki, oranżadę i na pewno też nie przeczytają etykiet ze składem. Innymi słowy – karmiły piersią, więc już dziecko dostało „to co najlepsze” i na pewno tego „najlepszego” wystarczy mu do końca życia ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgorzata26
Nie ma u nas przyzwolenia na mleko modyfikowane, które jest wyspecjalizowanym produktem doskonale spełniającym wszelkie żywieniowe potrzeby niemowlęcia. Natomiast cukier, który jest substancją o udokumentowanym szkodliwym działaniu podaje się dzieciom niemal bez ograniczeń i dosypuje się go prawie do wszystkich produktów przeznaczonych dla dzieci. Gdzie tu sens, gdzie logika?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ponad 30 lat temu nie było cyckowego terroru, a dzieci były zdrowe, bez alergii ich matki szczęśliwsze, nie uwiązane, pracujące, zadowolone i i nie sfrustrowane. Spokojnie wyjeżdżały na urlopy, jadły i piły co chciały,a dzieci im się zdrowo chowały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgorzata26
Całkiem niedawno, w 2001 roku Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła, że w pierwszym okresie życia karmienie wyłącznie piersią jest najlepsze dla maluchów. Tymczasem teraz, i to na łamach prestiżowego czasopisma "British Medical Journal", lekarze z kilku wiodących instytutów badawczych przyznają, że nigdy nie istniały żadne dowody wspierające zalecenia WHO. Mnie to nie dziwi, bo interesuję się tematyką od dłuższego czasu, zaglądam do prasy medycznej itp. i wiem, że wg danych naukowych mleko matki żadnych cudów nie czyni. Jednak zanim to odkryłam, byłam przekonana – na podstawie tego, co non stop słyszy się w mediach – że karmienie piersią ma wręcz niesamowite i poparte setkami badań właściwości. Niestety nie ma, co potwierdza prestiżowe pismo medyczne, grupa pierwszoligowych badaczy i wiele innych źródeł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgorzata26
, czy karmienie piersią to dziedzina wiedzy czy raczej może rodzaj religii? Dziedzina wiedzy powstaje w oparciu o fakty i wiedzę zdobytą metodami pozwalającymi na obiektywizm (obserwacja, eksperyment itd.) Religia opiera się na wierze – czystej i niezmąconej ingerencją rozumu. Zapraszam choćby do obejrzenia serwisu laktacja.pl - sztandarowej strony wymienianej jako dowód koronny w dyskusjach na temat karmienia niemowląt. Zajrzyjmy do zakładki „Korzyści karmienia piersią”. Wymieniona jest lista zalet, ale nie jest podane jakiekolwiek źródło na ich potwierdzenie. Owszem, tekst rozpoczyna się stwierdzeniem: Karmienie piersią, zgodnie ze współczesną wiedzą, jest jedynym sposobem żywienia niemowląt i małych dzieci zapewniającym im optymalny stan zdrowia i rozwój, zgodnie z ostatnim stanowiskiem Amerykańskiej Akademii Pediatrii. A potem jeszcze: Również Światowa Organizacja Zdrowia zaleca, aby karmić wyłącznie piersią przez pierwszych 6 miesięcy życia, a następnie rozszerzając dietę dziecka kontynuować karmienie 2 lata lub dłużej. (WHA 55.25/2002) Czyli stanowiska dwóch organizacji - AAP i WHO (zresztą jakim cudem te instytucje mogłyby nie zalecać kp?) przesądzają o wszystkim. A gdzie są te słynne wyniki badań naukowych, których podobno jest tak wiele i podobno wszystkie jak jeden mąż potwierdzają cudowną moc mleka matki? Nie podano ani jednego, na całej stronie laktacja.pl nie ma ani jednego naukowego źródła. Podobnie jak na stronie mlekomamy.pl. Dlaczego? Bo niezbitych naukowych dowodów na potwierdzenie głoszonych tez po prostu brak. Trudno więc twórcom serwisów zacytować wyniki badań, które nie istnieją. Posługują się więc wyłącznie listą haseł, bo niczym innym nie dysponują. I wprowadzają w błąd. Bo jakkolwiek karmienie piersią byłoby dobre i słuszne, nie ma dowodów na przykład na to, że zabezpiecza przed alergią, poprawia inteligencję, zapewnia superodporność czy chroni przed chorobami w życiu dojrzałym. Nie oszukujmy się – gdyby istniały naukowe źródła wykazujące niesamowite działanie mleka matki, wszelkie możliwe serwisy i fora trąbiłyby o tym 24 godziny na dobę, przez 7 dni w tygodniu. Strona laktacja.pl pękałaby w szwach od wyników badań. Tymczasem nikt nie podaje nawet kawałka wyniku badania. Podobnie jak czasopisma dla rodziców, wszelkie broszury itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgorzata26
czy to, ze kp jest fajne, zdrowe itp. usprawiedliwia wciskanie ludziom kitu? Po co o tym piszę? Bo - po pierwsze - czym innym jest głoszenie, że kp jest super i jest to najlepszy sposób karmienia niemowląt (i to jak najbardziej powinno być głoszone wszem i wobec), a czym innym wprowadzanie w błąd i obiecywanie gruszek na wierzbie. Bo - po drugie - niezmienne mnie zaskakuje fakt, że fascynaci laktacji mają tak ogromny posłuch i poważanie - czegokolwiek by nie napisali o karmieniu piersią, tłum spija każde słowo niczym prawdy objawione, mimo, że ani literatura medyczna ani życie codzienne tych tez nie potwierdzają. Mało kto zdaje sobie sprawę, że mamy do czynienia z pasjonatami, a nie obiektwynymi ekspertami z chłodnym profesjonalym podejściem, stale monitorującymi stan badań. Stąd właśnie moja hipoteza, że kp bliżej do religii, opierającej się na wierze, niż do dziedziny wiedzy, gdzie liczą się fakty. Bo to, co często czytamy o kp to nie jest żadna wiedza, tylko zbiór pobożnych życzeń propagatorów laktacji - działających w jak najbardziej dobrej wierze i słuszym celu, jednak moim zdaniem nie do końca etycznymi metodami. Na skutek tych metod dochodzi np. do sytuacji (wydarzyła się naprawdę), gdy matka karmiąca w pełni świadomie odwiedza z niemowlęciem dom, gdzie panuje właśnie ospa, bo przecież karmi piersią, więc dzięki cudownym przeciwciałom z jej mleka dziecko na pewno nie zachoruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgorzata26
Będą powoływać się wyniki badań naukowych (wykazujące nadprzyrodzone właściwośc****karmu kobiecego), których nigdy nie widzieli na oczy, a które nawiasem mówiąc, nie istnieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgorzata26
wiecej rozumu i mniej chamstwa i papugowania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja osobiście karmię piersią i jest mi z tym świetnie i wygodnie. Nie jestem uwiązana bo jak chce gdzieś wyjść to ściągam mleko i moje dziecko ma. Jest też ten plus ze mam kuchnie 24h/7 365dni w roku i w nocy bez zbędnego wybudzania siebie i meża podnosze koszule i dostawiam dziecko. ie słucham tego wygłodniałego płaczu bo mam mleko ze sobą! Niemniej podziwiam matki karmiące mm. Mnie by się nie chciało i za dużo zachodu, jakieś sterylizowania butelek, mycia smoczków, gotowanie wody trzymanie w termosie zeby ciepła non stop była a to podgrzewacze - nie dla mnie i jak słucham koleżanek to im nie zazdroszczę ale podziwiam że im się chce i że chce im się wywalać po 40zł na tydzień podczas gdy ja 40 zł mogę przeznaczyć na jakąś aktywność niemowlęcą! Zauważyłam też że osoby o niskim statusie społecznym kupują mleko modyfikowane. Te zasiłkowe mamuśki są pierwsze w rosmanach i auchanach na półkach z mm podobno głodem przymierają i ledwo im starcza do 1-go ale na mleko w m-cu po 200zeta mają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a tu cos dla wyrodnej autorki prowokatorki dziecisawazne.pl/magda-karpienia-rozmowa-o-mleku-mamy-i-mleku-modyfikowanym/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie dziwię się, że karmią mm jak nie umieją czytać ze zrozumieniem. Kobieta napisała że "dziecior" będzie niszczył jej cycuszki - nazywanie w ten sposób swojego dziecka i stawianie swojej urody ponad jego dobro jest powodem dla którego ktoś napisał, że może oddać do domu dziecka a nie sztuczne karmienie. Mleko modyfikowane nadal jest mlekiem krowim nie da się z niego wyselekcjonować kazeiny =, więc wasze dzieci dostają składki potrzebne do rozwoju rogów i kopytek ale skoro uważacie, że to potrzebne... może za jakiś czas organizm ludzki w drodze ewolucji wytworzy tak potrzebne ludziom części ciała. Dlaczego w krajach wysoko ucywilizowanych np. Norwegii tak dąży się do karmienie piersią, skoro to nie ma znaczenia? Są badania że karmienie na żądanie podnosi o kilka stopni poziom inteligencji ale mamuśki kafeteryjne tresują dzieci od urodzenia,bo bachor nie będzie nimi rządził a że częściej karmi się piersią na żądanie, to dziec****ersiowe są inteligentniejsze, poza tym częściej dziec****ersiowe są przytulane, non stop tu czytam że moje dziecko ma 4 miesiące i sam już trzyma butelkę albo na noc daje butlę i sam zasypia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eksperci: mleko matki to dla dziecka posag na całe życie 01.08.2013 Świat Karmienie dziecka piersią co najmniej do szóstego miesiąca życia może je uchronić przed wieloma chorobami, również w wieku dorosłym; wpływa też korzystnie na jego rozwój umysłowy - przypominają eksperci z okazji Światowego Tygodnia Karmienia Piersią. Karmienie dziecka piersią co najmniej do szóstego miesiąca życia może je uchronić przed wieloma chorobami, również w wieku dorosłym; wpływa też korzystnie na jego rozwój umysłowy - przypominają eksperci z okazji Światowego Tygodnia Karmienia Piersią. Jest on obchodzony od 1990 r. w dniach 1-7 sierpnia z inicjatywy międzynarodowej organizacji World Alliance Breastfeeding Action (WABA), która dąży do upowszechnienia karmienia piersią na świecie i zwraca uwagę na korzyści, jakie z tego wynikają – dla dzieci, mam i państwa. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ocenia, że na świecie mniej niż 40 proc. dzieci jest karmionych wyłącznie mlekiem matki do szóstego miesiąca życia. „Brak jest ścisłych polskich danych na ten temat, ponieważ dawno nie prowadzono u nas badań w dużej populacji kobiet. Szacuje się, że około 60 proc. dzieci w Polsce jest karmionych piersią do szóstego miesiąca włącznie. Ale są też dane mówiące raczej o 40 procentach” - powiedziała PAP prof. Ewa Helwich, konsultant krajowy ds. neonatologii. Przypomniała, że mleko matki jest pokarmem najlepszym dla dziecka. „Zawiera optymalne proporcje podstawowych składników żywieniowych, jak białko, węglowodany, tłuszcze witaminy i minerały, a w dodatku substancje biologicznie czynne, których nie odtworzy się w żadnej fabryce mleka sztucznego” - zaznaczyła specjalistka. Są to m.in. substancje zwiększające odporność dziecka (w tym przeciwciała), która po przyjściu na świat jest bardzo słaba oraz hormony i inne substancje biologicznie czynne pomagające dziecku rosnąć a nie tyć. Ze względu na ten cenny skład, mleko matki jest wręcz uważane za lek dla dzieci urodzonych przedwcześnie. Wcześniaki mają bowiem szczególnie niską odporność. „Przeciwciała od matki przechodzą przez łożysko do organizmu dziecka w ostatnich trzech miesiącach ciąży. Najmniejsze wcześniaki rodzą się przed upływem tego czasu, dlatego są ich pozbawione i w związku z tym całkowicie bezbronne” - podkreśliła prof. Helwich. Specjalistka zwróciła uwagę, że szczególnie bogata w wartościowe związki jest tzw. siara, czyli pierwszy pokarm, który pojawia się u matki i jest produkowany przez pierwsze 2-3 dni po porodzie. „Każda jego kropla jest niezwykle cenna, zwłaszcza dla wcześniaków. Podając nawet niewielkie objętości siary można wielokrotnie zmniejszyć ryzyko bardzo groźnego powikłania u noworodków skrajnie niedojrzałych, jakim jest martwicze zapalenie jelit” - podkreśliła neonatolog. WHO oraz UNICEF (Fundusz Narodów Zjednoczonych na rzecz Dzieci) zalecają, by mamy rozpoczynały karmienie piersią dziecka już w pierwszej godzinie po jego przyjściu na świat. Do szóstego miesiąca życia maluch powinien otrzymywać wyłącznie pokarm mamy (a jeśli nie jest to możliwe, innej kobiety). Zaspokaja on bowiem w pełni zapotrzebowanie dziecka na energię i składniki odżywcze. Nie powinno się go niczym uzupełniać, nawet wodą. Dziecko powinno być przystawiane do piersi tak często jak tego chce, w dzień i w nocy. Karmienie piersią powinno być kontynuowane do drugiego roku życia dziecka, przy czym od szóstego miesiąca należy wprowadzać pokarmy stałe, podkreślają eksperci WHO. Według prof. Helwich polskie zalecenie pokrywają się z zaleceniami Światowej Organizacji Zdrowia, z tą różnicą, że w Polsce nie mówi się o wieku, w którym należy przerwać karmienie. W naszym społeczeństwie nie ma jednak zbyt wielu przypadków, gdy kobieta robi to bardzo długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
„Najważniejsze jest sześć pierwszych miesięcy życia dziecka. A jeśli mama może karmić do roku to bardzo dobrze” - oceniła neonatolog. Po tym okresie - w krajach rozwiniętych, jak Polska - nie ma to już w zasadzie większego żywieniowego waloru, bo dziecko je wiele innych pokarmów, ale może mieć znaczenie dla więzi emocjonalnej między matką a maluchem. Korzyści z karmienia piersią odnosi zarówno dziecko, jak i matka, a ich charakter jest krótko- oraz długodystansowy. Dowody na to naukowcy gromadzili w ostatnich kilku dekadach. Jak podkreślają eksperci WHO w poradniku przygotowanym dla studentów medycyny oraz pracowników służby zdrowia (Infant and Young Child Feeding z 2009 r.), dobrze udokumentowane jest, że dzieci karmione piersią rzadziej cierpią na biegunki i zapalenia płuc do drugiego roku życia. Ponadto, schorzenia te mają u nich lżejszy przebieg. Ten związek obserwuje się nawet w krajach, w których panują dobre warunki higieniczne, jak Białoruś czy Szkocja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maluchy otrzymujące mleko matki są też mniej zagrożone zapaleniem ucha środkowego, zapaleniem opon mózgowych wywołanym przez pałeczki Haemophilus influenzae oraz infekcjami dróg moczowych. W krajach biednych i rozwijających się dzieci niekarmione piersią mają o 6-10 razy wyższe ryzyko zgonu w pierwszych miesiącach życia. Co więcej, korzyści z karmienia malucha piersią rozciągają się na całe jego późniejsze życie. Dzieci, które nie otrzymywały mleka mamy mają wyższe ryzyko zachorowania na przewlekle schorzenia o podłożu immunologicznym, jak astma i atopia, cukrzyca typu 1, celiakia oraz nieswoiste zapalenia jelit, do których zalicza się chorobę Leśniowskiego-Crohna oraz wrzodziejące zapalenie jelita grubego. Są też bardziej zagrożone białaczką. Niektóre badania sugerują, że karmienie piersią może zmniejszać ryzyko otyłości nie tylko w dzieciństwie i okresie nastoletnim, ale również w wieku dorosłym, że ma związek z niższym ryzykiem nadciśnienia tętniczego, zaburzeń lipidowych (zbyt wysoki poziom cholesterolu), cukrzycy typu 2 i chorób układu sercowo-naczyniowego. Eksperci z WHO opublikowali w 2013 r. najnowszy przegląd badań na ten temat. Zwracają w nim uwagę, że karmienie piersią korzystnie wpływa na rozwój umysłowy dziecka i jego poziom inteligencji w przyszłości. Może to być dużym stopniu związane z obecnością w mleku mamy cennych tłuszczów, tzw. długołańcuchowych wielonienasyconych kwasów tłuszczowych (tj. kwasu dokozaheksaenowego i arachidonowego), które są niezbędne dla prawidłowego rozwoju układu nerwowego. Analiza wielu badań wykazała, że dzieci, które były karmione piersią mają w wieku nastoletnim wskaźnik inteligencji wyższy średnio o 3,5 punkta w porównaniu z rówieśnikami, którzy nie byli tak żywieni. Kobiety powinny ponadto pamiętać, że same odnoszą korzyści z tej metody karmienia dziec****onieważ obniża ona ryzyko zachorowania na raka piersi czy raka jajnika w przyszłości. Joanna Morga (PAP)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×