Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Słuchajcie jaka akcja w III klasie podstawówki

Polecane posty

Gość gość
jak wy się zachowujecie na tym forum? To jakie dzieci mają potem być? Matki głupie to dzieci też!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sama jestes głupia i won z tematu jak ci sie nie podoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja pierwszoklasistka od poczatku zaznacza sama zadania i jest ok, zadan ma codziennie kilka i sama szybko je robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem co się dzieje z tymi ludźmi. Moja mama pracowała i zajmowała się moją siostrą, a zawsze miała czas na to, żeby zobaczyć co mam zadane, pomóc. A ja sama z chęcią przynosiłam do domu książki, które lekturami nie były i wcale nikt mi nie kazał ich czytać. A teraz każdy jedzie po najniższej linii oporu i myśli, że nauczyciel to cudotwórca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość autorkaaaaa
Serdecznie dziękuję za wszystkie konstruktywne wypowiedzi. Zapiszę to sobie wszystko punkt po punkcie na kartce. Moja mama, siostra też są nauczycielkami, ja o mały włos też bym nią została. I wiem, że nie wolno dawać jeździć po wychowawczyni jak po -przepraszam- burej suce tym, którzy zielonego pojęcia nie mają o nauczaniu. Bardzo Wam wszystkim dziękuję, jeśli ktoś się jeszcze dopisze, oczywiście też chętnie przeczytam! Dzieci czytały teraz Dzieci z Bullerbyn i wyobraźcie sobie, że pod naciskiem rodziców, ta wychowawczyni kazała dzieciom przeczytać tylko pierwszą część (czyli DOKŁADNIE 96 stron z łącznie trzech części, 300 stron, czcionka (na oko) 14, strony mniejsze niż zeszytowe, w tym pół książki to obrazki). Mojemu dziecku przeczytanie pierwszej części zajęło słownie: DWA WIECZORY, jakieś 3h w sumie (czyta samo, ze zrozumieniem). Lektura była zapowiedziana na początku listopada, omawiają ją w tym tyg. Paranoja po prostu, paranoja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko moją lekturą w III klasie również były "Dzieci z Bullerbyn". Dziwię się tym rodzicom naprawdę. Kiedyś się jeszcze nauczycieli szanowało, a teraz... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sie osobiscie dziwie wielu rodzicom ,ze siedzi z dzieckiem przy lekcjach i te ich "wpolne " odrabianie z dzieckiem prac domowych.Po kiego?? Niezbyt pojmuje w jakim celu ,jesli nie ma wiekszych problemow z przyswojeniem materialu .To ma byc dziecka praca, nauka,rodzic jedynie moze i powinien na koniec zweryfikowac poprawnosc wykonanego zadania. Wspolne odrabianie lekcji z dzieckiem nigdy mnie nie przekonywalo, bo to ogranicza jego myslenie i wysilek,czytanie lektur wspolne tak samo- lub rodzic na glos a dziecko slucha,tez dziwne metody Moja podstawowkowa poszla teraz do 4 klasy i zawsze tak bylo u niej i u pozostalych dzieci, ze to one robily prace domowe , nie siedzielismy z nimi przy biurku,Ja czy ojciec ewentualnie sprawdzalismy poprawnosc pisowni, rownania i kazalismy odszukac błąd jesli sie pojawił Owszem, moja podstawowkowa czasami ma sporo nawalone do domu, nie raz od groma , no ale to nie jest nic ponad jej wiedze i umiejetnosci abym robila raban, by poziom obnizyli .Od miesiąca była bez naszej kontroli z przyczyn prywatnych, nie zawalila sprawy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci z Bullerbyn jest lekturą w IIIkl chyba od zawsze! Nawet ja ją czytałam! Myśmy mieli po książce na miesiąc z tego co pamiętam. i nikt nie płakał, ze za dużo czytania! W ogóle, to w pierwszej klasie były już lektury (moja mama czarodziejka, jak wojtek został strażakiem i inne) a teraz np moje dziecko nie będzie miało ŻADNEJ lektury! Ja już nie mam siły do tej mojej szkoły :o naprawdę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja uczyłam przez rok w szkole podstawowej jezyka angielskiego, teraz uczę w przedszkolu i jak Boga kocham mam dośc rodziców! Opiszę wam parę sytuacji dla waszej rozrywki bo mnie to jedynie nerwy szarga. Uczyłam w szkole, dwie klasy super, jedna to dosłownie było skupisko tępych (tak, tępych!) dzieci, lebrów, nierobów, wagarowiczów i tych co już dawno powinno być w gimnazjum. Dysypline bardzo trudno można tam było utrzymać, robili wszystko żeby życie uprzykrzyć a wszystko to z uśmiechem na ustach. Postanowiłam robić karne kartkówki to zaczęły się wycieczki rodziców ze skargami, że jak tak można, że oni tylko kartkówki piszą, muszą się uczyć itp. Zbastowałam, olałam całkowicie tą klasę, chciałam jedynie dotrwac do czerwca. W przedszkolu generalnie jest ok, ale też się tarfiają upierdiliwi rodzice. Zaprosiłam na konkurs piosenki angielkiej dzieci, które ładnie śpiewają po ang, te przypadki które ledwo słowo potrafią powtórzyc za nauczycielem ominęłam, no bo konkurs to konkurs, czegoś jednak się wymaga. Od razu przyleciało paru rodziców z mordą na mnie że jak śmiem ich dziecko pomijać, że ono też chce. No to wzięłam zaprosiłam wszytskich jak leci. I wiecie co?????? po konkursie przyleciał jeden tatuś na skarge do DYREKTORKI, że dzieci były nieprzygotowane. dyrektorka wysłuchała, a jak sie za tatusiem drzwi zamknęły to posukała sie po głowie i powiedziała, ze mam sie nie przejmować bo ona co chwile ma z ktoryms rodzicem "przeboje".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mhm, super Toksyczna, że pochwaliłaś się swoim dzieckiem - co to ma jednak do tematu? :o 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podejrzewam że gdyby autorki dziecko nie ogarniało wszystkich zadań inaczej by mówiła. Sa dzieci ( i wcale nie są tępe) które musza przeczytać tekst 2 razy by zrozumieć sens, tak więc punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, trochę empatii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ToksycznaKobita no tak jesteś z******ta ..a teraz idź zajmij się dziećmi bo wiecznie same siedzą w domu albo z obcymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To takie nawiedzone mamusie z kafe. Nie pomagają dzieciom w lekcjach bo po co. Od dziecka nie można nic wymagać. Ciekawe co wyrośnie z takich ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że najlepiej stworzyć ankietę z pytaniem o pozwolenie rodzicowi na siedzenie w ławce ze opóźnionym dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz im tak. Szkola ma pani dziecko przez chwile a to pani ma je cale zycie. To wy musicie je nauczyc odpowiedzialnosci i systematycznosci. Za pol roku bedzie inna nauczycielka i co. Wasze dziecko jak zle sie uczylo tak dalej bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.12.13 [zgłoś do usunięcia] gość Myślę, że najlepiej stworzyć ankietę z pytaniem o pozwolenie rodzicowi na siedzenie w ławce ze opóźnionym dzieckiem Zastanów się czasem o czym mówisz i ugryż w język jeżeli masz takie głupoty p******ic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pierdziele. Juz od zerowki wyscig szczurow. Konkurs piosenki robia. Litosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poy****a jakas jestes? a co masz do konkursu piosenki? tu chodzi o zabawę, w dodatku z fajnymi nagrodami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha, w mojej szkole mamuśki postanowiły skorzystać z okazji i wymienić wychowawczynię podczas jej niedyspozycji zdrowotnej :D napisały petycję, a ich argumenty to m.in. - UWAGA! - zbyt dużo uwag w zeszycie korespondencji... dodam, że klasa jest wyjątkowo niesubordynowana... inny powód to niechęć nauczycielki do ciągłego kontaktu z rodzicami, np. odmowa podania prywatnego nr telefonu i kontaktów pozalekcyjnych. Tak więc dziwne mamuśki zdarzają się wszędzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podejrzewam że gdyby autorki dziecko nie ogarniało wszystkich zadań inaczej by mówiła. Sa dzieci ( i wcale nie są tępe) które musza przeczytać tekst 2 razy by zrozumieć sens, tak więc punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, trochę empatii. x mhm, to wg Ciebie kiedy te dzieci (dziesięcioletnie!!!!!!) mają się nauczyć czytania ze zrozumieniem?! W IV, V czy może III klasie gimnazjum?!?!?!?! Czytanie to wszystko: ortografia, interpunkcja, stylistyka, umiejętność formułowania myśli, kształtowanie wyobraźni. To jest PODSTAWOWA UMIEJĘTNOŚĆ, która będzie się przewijała przez każdy etap i płaszczyznę życia. To już rodziców interes, żeby jak najwcześniej zachęcić dziecko do czytania, pomóc mu w nauce czytania ze zrozumieniem i piłować, piłować, piłować aż do wyrzygania, dopóki dziecko nie będzie w stanie przeczytać jednego rozdziału samemu i powiedzieć potem, o co w nim chodziło. Ale takie mamy czasy - olewanctwa i odpuszczania. I dlatego rośnie nam nowe pokolenie tępaków, którzy będą robić zadymę (jak ostatnio), że na obronie pracy mgr rektor śmiał zadać pytanie spoza zestawu :o:o 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie się zgadzam ze zdaniem ppowyżej. Jak czyjeś dziecko ma w takim wieku problem z czyt. ze zrozumieniem, to niech szuka problemu w swoim dziecku (bo to normalne nie jest) a nie w wychowawcy i systemie nauczania :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko zdecydowanie cie popieram nie mozesz na zebraniu tych bab jakos urazic, albo nazwac ich dzieci glupimi, bo skupią sie tylko na tym i beda tylko odpowiadac na twoj rzekomy atak, a dyskusja merytoryczna zginie moze odwolaj sie do czasow, gdy ty i te matki bylyscie w 3kl., jak wygladalo zycie, ile bylo zadanego itp., ze one daly rade to i dzieci daja rade. nie chwal sie ze masz nauczycielki w rodzinie bo odbiora cie tak, jak tu w tym temacie odebrali toksyczna, ze niby sie przechwalasz. musisz im powiedziec, zwe dla ich dzieci lepiej jest, zeby sie ucyzyly i do czegos doszly, ze idac na latwizne robi sie im krzywde. ze czytanie jest wazne, ze czlowiek musi byc oczytany od najmlodszych lat nie wiem jak c***omoc, bo dziecka nie mam, ale z dziecmi pracuje (wycieczki edukacyjne organizuje) i sama widze jakie te dzieci teraz tepe a rodzice jeszcze bardziej trzymam kciuki za ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zabawne jesteście, twierdzicie że dziecko w 3kl musi swietnie rozumieć czytany teksy, a po waszych wpisach widać że stare baby nie potrafią tego opanować. Tak wiec jesteście niedorozwinięte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.12.13 [zgłoś do usunięcia] gość Może kiedyś gdy będziesz mieć dziecko tez jakaś wyrachowana suka nazwie je TEPAKIEM :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zabawne jesteście, twierdzicie że dziecko w 3kl musi swietnie rozumieć czytany teksy, a po waszych wpisach widać że stare baby nie potrafią tego opanować. Tak wiec jesteście niedorozwinięte. x no, to dajesz, cytuj: po których wpisach wnosisz, że nie umiemy czytać ze zrozumieniem. Może coś merytorycznego do dyskusji wniesiesz? Czy tylko szczekać jak podwórkowy kundel umiesz? Odsyłam cię do podstawy programowej klasy DRUGIEJ. Jest w niej zapis o tym, że dziecko kończące klasę drugą winno OPANOWAĆ czytanie ze zrozumieniem tekstów pisanych objętych podstawą programową zajęć języka polskiego. Ups, nie wiedziałeś? No tak, w Fakcie i na Pudelku o tym nie piszą, zapomniałam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oho, już na temacie pojawiła się jakaś matka niedorozwoja, który ma pewnie problem z opanowaniem alfabetu i liczb rzymskich w wieku dziesięciu lat :D 🖐️ Uderz w stół..........:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, mojego dziecka nikt tępakiem nie nazwie, ponieważ jest wzorowym uczniem, ma do perfekcji opanowaną kulturę osobistą i można z nim podyskutować na poziomie ze względu na jego oryginalne, liczne pasje, o których nawet nie słyszałaś, tępaku :classic_cool: 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam w uk i tu najwyz3j jest pokaz talentow a nie konkurs piosenki czy wybory miss dla 5 latkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja czytałam Dzieci z Bullerbyn i choć jak zobaczyliśmy grubość książki, doznaliśmy szoku, to jak zaczęliśmy czytać to wszystkich nas wciągnęło. Cały rok z koleżankami bawiłyśmy się, że jesteśmy bohaterkami tej ksiązki, ze szkoły wracałyśmy krzaczorami zamiast chodnikiem, żeby było bardziej wiejsko:) Skakałyśmy przez strumyk w drodze do szkoły i wymyślałyśmy niestworzone rzeczy. A wszystko po przeczytaniu jednej książki. Ale nasi rodzice kochali nas mądrze i sami byli mądrzy. A nie dzisiejsi idioci, którzy w głowie siano ale za to wielkie wymagania do wszystkich. Nauczeni przez media, że trzeba ich wielce szanować, że oni mają sie nie dawać i taka tam sieczka, którą robi się z mózgów idiotów, którzy myślą, że darcie gęby jest uzasadnione tylko tym, że oni mogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×