Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zpozorudziwnepytanie

Korzysci plynace z porodu SN _ czy sa jakies

Polecane posty

Gość gość
A dlaczego nie zdecydujesz sie na porod naturalny ze znieczulenim? Dwa w jednym zero bolu a pozniej szybko wracasz do ." Normalnych" odczuc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orejavizjar
"Lagodny porod" zawiera tez czesc dot. karmienia, uspokajania dziecka (metoda dr Karpa), czesc dla ojca. Mysle, ze ten zestaw jest dosc drogi, ale wart rozwazenia. Jezeli nie jest to dla Ciebie zbyt duzy wydatek to moze przyniesc Ci korzysci. Ja czerpalam wiedze o porodzie naturalnym wlasnie z tej ksiazki i strony "rodzic po ludzku". Wczesniej bylam totalnie zielona. Mam pytanie, mam nadzieje, ze nie wywola to jakiejs burzy. Zamierzasz karmic naturalnie? Jak nie chcesz, nie odpowiadaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zpozorudziwnepytanie
A dlaczego nie zdecydujesz sie na porod naturalny ze znieczulenim? Dwa w jednym zero bolu a pozniej szybko wracasz do ." Normalnych" odczuc. ### Bo to nie jest tylko kwestia mojej decyzji. Tak jak pisałam, jeśli zdecyduję się na poród SN to wybiorę szpital miejski (mają lepszy oddział noworodkowy) a tam ze znieczuleniem bywa różnie. Niby jest możliwe ale podejrzanie często okazuje się, że akurat anestezjolog nie może przybyć na czas, a potem jest już za późno...Jak to w miejskim szpitalu. Pacjentów dużo a lekarzy kilkoro. Poza tym ból fizyczny to nie jest to czego najbardziej się obawiam (już pisałam o tym) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zpozorudziwnepytanie
"Lagodny porod" zawiera tez czesc dot. karmienia, uspokajania dziecka (metoda dr Karpa), czesc dla ojca. ### Metoda dr Karpa jest mi znana :D Oglądałam godzinny film na YT i chyba zainwestuję w otulaczyk Woombie (to tak na marginesie bo przywołałaś Karpa :-)) Jestem bardzo ciekawa czy się sprawdzą u nas te metody :) Odnośnie Twojego pytania, nie uważam go za jakieś niedelikatne - tak, zamierzam karmić piersią. Mam nadzieję, że szybko się siebie nauczymy i wszystko pójdzie w miarę gładko. Więc wszystkie pozycje o karmieniu też są mile widziane. Czytałam teraz o tym zestawie i bardzo mnie korci, a jest akurat promocja świąteczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda ze mozna sobie "zalatwic" niepotrzebne cc a nie mozna zwyklego znieczulenia, ten kraj jest chory!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zpozorudziwnepytanie
Szkoda ze mozna sobie "zalatwic" niepotrzebne cc a nie mozna zwyklego znieczulenia, ten kraj jest chory!!!! ### W prywatnej klinice wszystko mozna, tam znieczulenie jest już w standardzie (wypadałoby raczej napisać, że w CENIE, he he ;-)) A w miejskich szpitalach to naprawdę różnie bywa. Zależy od placówki. Moja znajoma rodziła w miejskim i akurat miała podane dwie dawki znieczulenia. A w ogóle temat znieczulenia mnie jakoś w ogóle nie rusza. Mnie bardziej boli to, że cały czas rodzi się wg zasad sprzed 25 lat. Na leżąco i z nacięciem (nacięcie to jest świętość w tym kraju). Wolałabym żeby mi personel dał możliwosc poruszania się i rodzenia w wybranej pozycji niż 5 znieczuleń ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja czułam dumę
O tym zestawie to nie słyszałam :) Ano niestety to loteria z tym znieczuleniem :O, najlepsze jest to, ze chcesz zapłacić, a ci odmawiają...ale jak wykupisz prywatnie położną to niemal pewne, że dostaniesz je, już ona jakiegoś doktorka za uszy przyciągnie :D i ci założy dojście, później położna będzie to nadzorować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja czułam dumę
Powiem ci z praktyki ;), że jak już dochodzi do partych to się o nacięciu nie myśli, w sensie, że to zło ;), tylko często wybawienie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orejavizjar
Tez widzialam ten film :) nadal otulam dziecko do snu wg dr Karpa. Woombie tez kupilismy, na poczatku bylo idealne. Ale nasz maly skubaniec szybko zaczal wyciagac z niego reke, wiec woombie poszlo w odstawke. Do dzisiaj nie wiem jak on to robil, ale robil :) drugi raz bym woombie nie kupila, bardziej przydal nam sie cienki, prawie kwadratowy kocyk, w ktory otulamy malucha (chociaz tez czasem reke wyciagnie) - powiem tak: kocyk nam na dluzej "starczyl". Dziecko w woombie juz by teraz nie weszlo a nadal najlepiej czuje sie otulone. Metody dr Karpa raczej staralismy sie nie stosowac, zeby nie wprowadzac procederu usypiania. Jesli zamierzasz karmic naturalnie, to rowniez moge dac dobra rade (ciocia dobra rada normalnie :D), ktora mi powiedziala polozna laktacyjna - dziecko nalezy przystawic juz na sali porodowej i domagaj sie tego od poloznych! Ja niestety tego nie wiedzialam, nie przystawilam i potem byly problemy. Podobno tuz po porodzie kobieta i dziecko wciaz sa pod wplywem hormonu porodu, dzieki ktoremu dziecku latwiej sie przystawic i szybciej uczy sie ssania. Gdybym tylko wczesniej wiedziala!!!!!! Jezu, ile sie nameczylismy.. Dziecko polozone na brzuchu zaczyna krecic glowa i uderzac nosem o cialo matki - w ten sposob szuka. I warto to wykorzystac. Zorientuj sie czy w Twoim szpitalu jest polozna laktacyjna (w moim nie bylo ale oczywiscie sie wczesniej nie zorientowalam). I wymagaj pomocy jesli tylko chcesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zpozorudziwnepytanie
Właśnie czytałam, że dziecko po położeniu na brzuchu mamy wykonuje takie pełzające ruchy (to ma nawet jakąś specjalną nazwę) i szuka piersi. To czysty instynkt. Na stronie "gdzie rodzić" szpital który wybrałam tak opisuje pierwszy kontakt z dzieckiem: "Po porodzie zdrowy noworodek kładziony jest matce na piersi i pozostaje z nią w nieprzerwanym kontakcie minimum 2 godziny. Pierwsze karmienie odbywa się po 5 minutach od narodzin. Ojciec może przeciąć pępowinę. Ocena Apgar dokonywana na brzuchu matki przez lekarza neonatologa. W trakcie szycia krocza dziecko nie jest zabierane od matki. Mierzenie i ważenie odbywa się na oddziale noworodków 2 godziny po narodzinach. Osoba towarzysząca może być przy tym obecna. Pierwsza kąpiel 6-12 godzin od porodu." Chyba całkiem nieźle? Pod warunkiem, że napisali prawdę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja czułam dumę
ale to chyba normalne że się karmi w miare szybko po porodzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orejavizjar
Ja musialam wzywac polozna laktacyjna do domu, co oczywiscie wiazalo sie z kosztami. I wlasnie ona podpowiedziala mi mnostwo fajnych rzeczy, np. jak sprawdzic czy dziecko jest glodne - poglaskac po policzku raz z jednej raz z drugiej strony - jesli obraca glowe to znaczy, ze jest glodne. Ja wczesniej tego nie wiedzialam, czlowiek za pierwszym razem jest zielony. Nasze dziecko ma nadal duza potrzebe ssania i w kolko wklada rece do buzi. Oczywiscie to zaraz uaktywnia dobre rady spoleczenstwa bo "pewnie dziecko glodne" i "natychmiast nakarmic". A wystarczy szybko sprawdzic czy faktycznie chce jesc. Polozna laktacyjna mowila tez, ze najlepiej nie stosowac wkladek laktacyjnych tylko "uwolnic piersi" bo wtedy skora lepiej oddycha i nie bedzie tak podrazniona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to troszke pytanie typu "czy ;lepiej miec wlasne zeby czy sztuczna szczekę:) Sztuczna szczeka nie boli i moze ładni wygladać, ale jak sie ma wlasne zeby, to po co :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orejavizjar
Opis szpitala - super! U mnie bylo podobnie, tylko z tym karmieniem byl problem. Ja sama probowalam dziecko przystawic, ale nie umialam tego zrobic dobrze, a ze zostawili nas samych na dwie godziny.. coz, teraz bym sie domagala pomocy, a wtedy nie wiedzialam jakie to wazne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zpozorudziwnepytanie
Polozna laktacyjna mowila tez, ze najlepiej nie stosowac wkladek laktacyjnych tylko "uwolnic piersi" bo wtedy skora lepiej oddycha i nie bedzie tak podrazniona. ### Czyli chodzić bez stanika ^^ W domu nie widzę przeszkód, choć pewnie z takimi piersiami wielkimi będę się czuła jak cycolina bez stanika ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja czułam dumę
ore, ja też miałam dobę problem z przystawieniem, ale akurat z tym nie miałam obiekcji ganiałam te położone, w końcu trafiła sie taka z powołania i następnego dnia załapaliśmy i poszło bez problemu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja czułam dumę
Co do wkładek mam inne doświadczanie, stosowałam długo, mi pomagały, bo często mi coś wyciekało, no ale ja ani razu nie miałam pogryzionych brodawek, więc tez inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja czułam dumę
Ze swojej strony to akurat o karmieniu nie polecam w ciąży zbyt dużo myśleć, tylko zdać się na naturę, intuicję, bo jak się usztywnisz, że musisz, no to wiadomo może być ciężko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orejavizjar
No, wlasnie - bez. W domu sobie na to pozwalalam przez jakis czas. Potem jak sie laktacja unormowala i skonczylo sie superczeste karmienie, wrocilam do normalnego "ubioru". Wychodzac z domu zakladalam stanik ale nie uzywalam wkladek. Polozna srodowiskowa sie smiala, ze wygladam jakbym nie karmila bo nic sie z brodawkami nie dzieje. Warto sie uwolnic ;) Z kolei polozna laktacyjna mowila tez, zeby nie pozwalac na zasypianie dziecka przy piersi. Jesli przestaje ssac i zasypia (a bedzie tak na pewno) to od razu wybudzac, znowu bedzie jesc i zasypiac - znowu wybudzac. I tak w kolko. Czasem, zeby wybudzic dziecko trzeba bylo przewinac bo inaczej ani rusz. Dzieki temu wybudzaniu, syn szybko zaczal jesc w 10-15 minut. W takim czasie oproznia piers i nie zasypia przy tym, a ja nie robie za smoczek-uspokajacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orejavizjar
a ja czułam dumę ore, ja też miałam dobę problem z przystawieniem, ale akurat z tym nie miałam obiekcji ganiałam te położone, w końcu trafiła sie taka z powołania i następnego dnia załapaliśmy i poszło bez problemu usmiech.gif 12.12.13 [zgłoś do usunięcia] a ja czułam dumę Co do wkładek mam inne doświadczanie, stosowałam długo, mi pomagały, bo często mi coś wyciekało, no ale ja ani razu nie miałam pogryzionych brodawek, więc tez inaczej. xxxxx w moim szpitalu jakos trudno bylo o taka pomoc, mimo ze prosilam. Szpital na porod fajny, ale po porodzie to juz troche za duza samodzielnosc jak na pierwszy raz. O, widzisz, Tobie pomagaly :) A ja uzylam tylko kilka na poczatku i jakos mnie draznily. A potem nie moglam nosic ale o tym juz nie chce pisac bo temat dla mnie przykry, wiec zastosowalam sie do zalecen poloznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zpozorudziwnepytanie
Dałyście mi sporo do myślenia. I od razu mi się zebrało sporo lektur (i być może nowych zakupów) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orejavizjar
zpozorudziwnepytanie A w ogóle temat znieczulenia mnie jakoś w ogóle nie rusza. Mnie bardziej boli to, że cały czas rodzi się wg zasad sprzed 25 lat. Na leżąco i z nacięciem (nacięcie to jest świętość w tym kraju). Wolałabym żeby mi personel dał możliwosc poruszania się i rodzenia w wybranej pozycji niż 5 znieczuleń oczko.gif xxxxxxx O tym tez mozesz powiedziec na wstepie porodu. Nie zmusza Cie do lezenia, no nie ma bata. Co, zabronia Ci rodzic inaczej? Jak sie przygotujesz psychicznie to bedziesz wiedziala jak gadac z personelem. Zawsze mozesz wyciagnac plan porodu, a wg standardu okoloporodowego, personel ma obowiazek sie z nim zapoznac i wziac pod uwage (o ile nie ma przeciwskazan, ale to jest jasne). Ja rodzilam na siedzaca, z nogami w dole - wlasnie dzieki rozmowie z polozna juz na dzien dobry. Mowilam, ze mam problemy z plecami i jak doszlo do skurczy partych to sama opuscila siedzisko w taki sposob, ze siedzialam tylkiem na fotelu, plecy moglam oprzec, a nogi mialam w dole i podkurczalam je tak jak bylo wygodnie. Masz jakas pozycje preferowana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zpozorudziwnepytanie
Masz jakas pozycje preferowana? ### Tak naprawdę to myślę, że wszystko się okaże w trakcie. Bo można sobie różne rzeczy zakładać a w praniu może wyjść coś innego. Chciałabym po prostu mieć świadomość i możliwość, że mogę się wiercić i poszukać sobie dogodnej pozycji, takiej, jaka na daną chwilę mi będzie odpowiadać. Wiem, że sporo kobiet (jeśli ma wybór) to rodzi w kucki, albo na czworaka albo "wisząc" na drabince czy partnerze w pozycji pionowej. A czytałam i o takich, które pisały, że były tak umęczone, że wolały na pół-leżąco. No ale WOLNY WYBÓR jest jednak kluczowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja czułam dumę
Jasne jasne, nie można tez podejść do tego na zasadzie muszę urodzić w tej pozycji, bo jak nie to nie rodzę :D, wiesz w końcu jak będziesz rodzić na dobrym oddziale, to też można zaufać personelowi, czasem się kobiecie różne rzeczy wydają, a np dobra położna może sporo doradzić i to pomaga... Ale jak pisała orejavizjar przemyśleć na pewno warto, czego się chce czego nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orejavizjar
Tak, masz dobre podejscie. Nie nastawiaj sie, samo wyjdzie jak Ci bedzie najwygodniej. Ja na czworaka bylam tylko chwile bo myslalam, ze skonam, a wszedzie slysze, ze ta pozycja jest cudowna - co kobieta to inne doswiadczenie. Widze, ze masz podobnie jak ja przed porodem. Sfera okoloporodowa jest dla Ciebie wazna. Tym bardziej polecam "lagodny porod" (ksiazke) i "rodzic po ludzku". Nabierzesz pewnosci siebie (nie mylic z arogancja :D). Ja bylam przerazona tym co moze mnie spotkac podczas porodu ze strony personelu szpitala. A dzieki ww. ksiazce uwierzylam, ze moze byc dobrze i wybralam szpital przyjzany czlowiekowi (ktory wczesniej dorzucilam nie wiadomo czemu). I polecam plan porodu! Nawet swojego nie wyjelam z torby a urodzilam po ludzku :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja czułam dumę
ore, u mnie też nie było słodko po porodzie, trzeba było się prosić o pomoc, ale jak się poprosiło to najczęściej było ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja czułam dumę
ore, a miałaś może "swój" personel przy porodzie? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość orejavizjar
I milo sie z Paniami gawedzi! :) dobrze, ze atmosfera z poczatku tego watku poszla w zapomnienie. Widac, nie zawsze musza byc klotnie kp czy mm i sn czy cc. W koncu nie to dobre co dobre, ale co sie czlowiekowi podoba (czy jakos tak) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja czułam dumę
Jak jest poziom rozmowy, to można o wszystkim rozmawiać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja czułam dumę
Do porodu sn utwierdziło mnie to, w sensie że na pewno chce, jak w 38 tygodniu ciąży zawisło nade mną nagłe cc, ale na szczęście nie miałam, uff, tak mi było z tym źle, jak czekałam, co się okaże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×