Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

NIGDY NIKOMU NIE POMOGĘ

Polecane posty

Gość gość
Mylisz pojęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepiej interesowac sie tylko soba i bliskimi osobami a inni niech spadają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wefkjhwl
no widzisz... ja być moze tylko mylę pojęcia, a ty marnujesz całe swoje życie jak chcesz każdy ma swoje wybory przecież

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciotka_dobra_rada
jak nigdy nikomu nie pomozesz i bedziesz dalej tak myslec to staniesz sie taka jak oni, juz zawsze bedziesz zimna i zgorzkniala, czyli pokazesz ze jestes slaba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ani zimna ani zgorzkniała. Jestem silna, bo pokonałam ciężką chorobę i cieszę się życiem. Żyję dla siebie i bliskich, a reszta się dla mnie nie liczy. Nie mam takiego obowiązku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślisz, ze ktoś będzie potrzebował twojej pomocy? :D Wydoopczaj stąd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
alescie glooopi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wybrany przez ciebie pseudonim
mam tez podobnie rok temu zostalam napadnieta w pracy,szef sugerowal ze to moja wina lub celowe dzialanie,bylam na umowie o dzielo wiec nie wywalili dzis mnie okradla laska na allegro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie pomagaj! Przedtem też pewnie nie pomagałaś tylko tak zmyślasz, cos tam cię spotkało i obrażona na cały świat, który jak sądzę się bez ciebie spokojnie obejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Również nikomu już nie pomogę. Pomagałam wielu osobom, na przestrzeni wielu lat i co mam z tego???? KAŻDA ALE TO KAŻDA Z TYCH OSÓB ma mnie gdzieś KAŻDA z tych osób się ode mnie potem odwróciła i mnie nienawidzi, albo ma w d***e, taka prawda. Nie chcę już więcej płakać, po kolejnych osobach. Dlatego od dziś zajmuję się sobą i swoimi najbliższymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kochaj blizniego jak siebie samego>>>>>dobro powraca<<<<< ja to wiem na 1000000% sama dawalam i dostaje w zamian 2krotnie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pomagać to nie znaczy dawać i wyręczać. Pomagam komuś, kto naprawdę tej pomocy potrzebuje. Musimy się uczyć odczytywać intencje drugiego człowieka i sami oceniać, czy faktycznie pomoc jest konieczna. W wielu przypadkach brak nam zwyczajnie asertywności, by np. powiedzieć w kwestiach finansowych "przecież masz rodzinę, do niej najpierw musisz się zwrócić". Ludzie jak woda idą po najmniejszej linii oporu jak znajdą naiwniaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam tez panow sukinsynow w garniturkach i bialych rekawiczkach,jehanych cwaniakow,ktorzy dzieki swojemu sprytowi dorobili sie kosztem niewiedzy innych czytaj naiwnosci,czesto pokazuja takich w programie 'Sprawa dla reportera'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam tez panow sukinsynow w garniturkach i bialych rekawiczkach,jehanych cwaniakow,ktorzy dzieki swojemu sprytowi dorobili sie kosztem niewiedzy innych czytaj naiwnosci,czesto pokazuja takich w programie 'Sprawa dla reportera'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z g a d z a m sie z osobą na poprzedniej stronie - bezinteresowna pomoc istnieje tylko wtedy, kiedy nie oczekujesz niczego w zamian, a posiadanie twardego tyłka nie oznacza bycia kimś złym i nieuczynnym, po prostu trzeba zdać sobie sprawę, że ludzie nie lubią tak naprawdę być wdzięczni i nie potrafią się zachować w sytuacji, kiedy czują, że mają dług do spłacenia, więc jeśli komuś pomagasz rób to z głową, nie wypruwaj sobie żył, pomyśl o jakimś najmniej kłopotliwym dla wzajemnych relacji rozwiązaniu i nie oczekuj niczego dobrego w zamian. na s wiecie nie do końca to tak działa, że dostaniesz to co dałaś, c zęsciej działa zasada 'podaj dalej', być może pechowo weszłaś w łańcuszek osób, które stały się wcześniej kimś takim jak ty teraz - nieczułe na potrzeby drugiego człowieka, bo ktoś kiedyś im nie pomógł, zresztą napisałaś, że ludzie bali się o swoją d***, nie takie to znowu dziwne prawda, w tym świecie nikt własnego życia nie będzie raczej ryzykował? smutne to, ale tym sposobem dołączyłaś do pochodu zgorzknialców i cyników, co jest w sumie najłatwiejsze i zrozumiałe. Mam nadzieję, że kiedyś jednak dojrzysz w kimś siebie z tego szpitalnego korytarza i przełamiesz łańcuch obojętności, tego Ci życzę na nowy rok - uratuj siebie i zmądrzej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie interesują mnie pacjenci ze szpitalnego korytarza - to ich życie i ich problemy. Jeżeli mi nikt nie pomoże , ja też tego nie uczynię. Mam dość uczynków miłosierdzia. Doznałam wielu krzywd i nigdy tego nie zapomnę. Ludzie potrafią być bez serca i skrupułów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość firifara
Droga autorko wątku. Może lepiej naucz się selektywnie pomagać, bo zamieniając się w Scrooge'a niczego nie zmienisz i tylko sama zostaniesz takim osobnikiem jakie tobie życie zniesmaczyli. Niestety życie to nie bajka i nie zawsze dobro powraca tak szybko jak byśmy chcieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cyt::Nie będę tu opisywać na forum szczegółów swojej sytuacji. Powiem tylko tyle, że leżałam jak pies i wyłam z bólu na szpitalnej posadce i nikt nie wyciągnął do mnie ręki, mimo że mógł. Można mi było pomóc, ale ludzie których spotkałam odmówili mi tego. Mam duży uszczerbek na zdrowiu, tylko dlatego że wiele osób odmówiło mi pomocy. Najbardziej bolało to, że ja zawsze dla wszystkich miałam otwarte serce i poświęcałam się dla osób np. chorych, nie szczędziłam swojego prywatnego czasu a nawet pieniędzy. Nigdy więcej nad nikim się nie zatrzymam, bo nie warto. Odkąd stałam się zimną suką , żyje mi się znacznie lepiej. Nie dam nawet złamanej złotówki na żaden cel. Nie mam takiego obowiązku pomagać innym. Ludzie są straszni smutas.gif" WCALE NIE JEST CI LEPIEJ BO STAŁAŚ SIĘ "SUKĄ" to że zaczęłaś ten temat wiele mówi jak bardzo jesteś z tego powodu nieszczęśliwa. :( ROZUMIEM:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 7laila
Nie jesteś żadną suką tylko własnie teraz stałaś się normalnym człowiekiem, jakich wielu spotkałaś na swej drodze. I tak trzymaj, a pomagaj tylko tym, którzy tobie pomogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobne doświadczenia jak autorka. Nie jestem tak skrajna w swojej postawie,ale nauczyłam się zdrowego egoizmu i jest mi z tym wspaniale:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7laila Masz rację. Po prostu stałam się przeciętną osobą, ale dopiero jak człowiek spotka się z rzeczywistością i dostanie kubeł zimnej wody na łeb, otworzy ślepia że świat jest zupełnie inny niż się go dotąd postrzegało. Jak widzę, że wszystkie wpisy na facebooku, myśli "pozytywne" to zastanawiam się, kto je wymyśla. Zapewne ludzie bujający w obłokach i którzy nigdy nie doświadczyli tego, co ja. Od moich tragicznych wydarzeń minęło już sporo czasu, a jednak ból jest na takim samym poziomie jak był. I wiecie co Wam jeszcze powiem.....że Bóg nie rychliwy, ale sprawiedliwy. Już są pierwsze owoce w postaci wysokiej ceny jaką zapłaciły te osoby, które mnie skrzywdziły. Jedna z nich dostała od losu to, na co zasłużyła. I myślę, że dopóki nie podejmie próby naprawienia mojej krzywdy, nic dobrego już ją w życiu nie spotka. Mój ból i moja krzywda nadal woła o pomstę do nieba i ufam, że dobry Bóg mnie wysłucha. Nigdy, nikomu źle nie życzyłam, ale tu chodzi o sprawiedliwość. Człowiek, który wyrządza krzywdę innej osobie, nie może żyć spokojnie i szczęśliwie. Jest taka zasada, że nie kopie się leżącego. Ja niestety wbrew tej zasadzie zostałam nie tylko skopana, ale skatowana prawie na śmierć. Jeszcze do tego aktu przyłączyła się osobą "bliska", która wydawało mi się, że jest mi życzliwa. Czekam na dalszy rozwój wydarzeń......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość firifara
Tylko jaki związek z tymi chamami, którzy Cię źle potraktowali mają np. katowane zwierzęta, czy chore dzieci w hospicjum? Im też nie będziesz pomagać bo ktoś Cię skrzywdził? To ma być sposób na unikanie zranienia? Bycie ajs kold madafaka? Myślisz, że mnie nikt nie zranił? Ciebie zraniły obce osoby, a mnie własna rodzina, a jakoś dalej potrafię pomagać i wręcz cieszy mnie to bo nie chce stać się taka jak mój ojciec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja chyba zawsze będę tą naiwną dziewczynką, którą tak łatwo można zmanipulować, która pomoże i nigdy nie otrzyma za to nawet dobrego słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
firifara A niby dlaczego mam pomagać dzieciom w hospicjum? Od tego jest hospicjum i państwo. To nie mój problem. Jak ja byłam śmiertelnie chora odmówiono mi pomocy i właściwego leczenia. Sama musiałam szukać ratunku i nikt nie miał nade mną litości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość firifara
I co zamierzać teraz być jędzą i wszystkim pokazywać jak bardzo zostałaś zraniona? Twój plan na przyszłość? Wierz mi, ale to cię nie uchroni przed kopem od ludzi, jedynie świadomość, że nie stoczysz się do ich poziomu, ale widzę, że zaczyna ci się to podobać... Być jak ONI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taki plan właśnie chroni mnie przed kopami. Dziś umiem szybko zareagować na s***********e zagrywki agresorów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kopane zwierzę ma odruch obronny. U mnie właśnie się to dokonało pod wpływem doświadczeń. A ludzie wierzcie mi, są stokrotnie gorsi od zwierząt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×