Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Facet ktory zdradza swoja zone i jednoczesnie swoja kochanke

Polecane posty

Gość gość
i co,fajnie tak zyc gdy ciagle sie zaciera slady? w prawdziwym zwiazku masz ten komfort,ze nie musisz niczego udawac,jesteś sobą a co cie obchodzi skad jestem nigdy nie zrozumiem takich facetow...prowokatorow tez nie dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z toronto i nic nie pisze tylko caly czas was slucham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość A
:) Dobre. Wyluzuj, specjalnie zadałem ci takie pytanie dla jaj, wiedziałem, że tak zareagujesz :) Dobranoc Wacek, ty jeden rozumiesz ;). Wracam do domku, pod ciepłą kołderkę, do kobiety, którą kocham, a reszta się nie liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kochasz? skoro tak,na pewno to co napisales to był żart i prowokacja :) i dlatego wacek cie rozumie bo on to ewidentnie prowokował. bo jakby to byla prawda to wiadomo,ze bys jej nie kochal...bo kto kocha nie zdradza,na pewno nie w taki sposob,bez wyrzutow sumienia.. dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małyWacek
Trzymaj się chłopie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość A
Teraz ty prowokujesz mała. Dobra czyszczę historię, bo mi wskakuje temat na tel kiedy ktoś odpisuje na ten wątek, a żona zawsze jak wracam ze spotkania z kumplami trzepie mi telefon. I tak nic nie znajdzie. :) I nie, to nie była prowokacja, taki jestem, tak żyję i nie zamierzam się zmieniać, nawet gdyby mnie żona jednak zostawiła. Ja po prostu kocham żonę, ale potrzebuję podniet z głupimi, seksownymi babami, które myślą, że jak postawiłem drinka, przewiozłem bryką i zanurzyłem w ich dziurce to zadzwonię. Nie, nie zadzwonię. Dobranoc i bez odbioru, idź spać lepiej żeby przy niedzieli ładnie wyglądać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam podobnie, zona z******ta, gotuje dba o dom dzieci, sex kiedy chcę bo ona ma duzy temperament. Kocha mnie po prostu. Ale pojawiła sie taka jedna..odbiło mi..mało co się nie rozwiodłem, powaznie, dla niej. Na szczęscie skapowałem sie w porę, kochanka zaczęła ciagnać kasę ze mnie, nie ma oporów już zadnych, wymyśla ciagle nowe kłopoty i ze trzeba pomóc. Bzykanie już praktycznie nie istnieje, uczucia padły, koniec planów prawie. I pojawiła się trzecia. Boska jest znów to uczucie, z kochanką coraz rzadziej to głupia pusta laska jednak, juz sie przekonałem dzsiaj. Ta trzecia jet super, kolejna fascynacja. W sumie to dzieki kochance ją poznałem i za to mogę jej podziekować. Moze to włanie ta ? Chyba się zakochałem. Szkoda, ze nie kocham zony, p******* szkoda mi jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie prowokuje bo niby co nie nie kochasz,jak mnie wkurza jak zdrajca twierdzi ze kocha nie wiesz chlopie czym jest milosc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciekawe co bys zrobil jakby zona umarla przez ciebie zabila sie z bolu jaki jej zadales

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, my juz przechodziliśmy takie akcje, wie ze jej nie kocham. Ja sam nie wiem co sie ze na dzieje teraz. Rozmawialiśmy juz otwarcie o wszystkim, wie o moich zdradach. Ale Ona chce to ratować, moze przejdzie mi ta głupota, ale na razie niestety nie potrafie sobie z tym poradzić. Jutro cały dzień z żonką, moze zdarzy sie jakiś cud, w sumie chciałbym zeby to odżyło, tylko jak to zrobić ? Żeby znów to do niej poczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to bylo do adriana...on sie upiera,ze kocha..ale lzy zony go nie ruszają..nie wie o czym mowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro żona chce ratować wasz związek to jeszcze jej zależy. Współczuję jej, bo sama byłam zdradzana. Okropne uczucie. Ciekawe czy jak żona znalazła by sobie kogoś teraz tak jak ty, to spłynęło by po tobie? Bo skoro tobie można, ufam, że jej też i ty to z całą świadomością zaakceptujesz. W końcu sam święty nie jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile taki face majac zone moze miec kochanek ? czy wymienia je po kolei , jedna po drugiej ? ile przecietnie jest z jedna ? i kiedy to robi jesli pracuje a w domu weekendy spedza w domu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z gość
Ja jestem zona i wiem o wszystkich wybrykach mojego meza , sama mam niskie libido nie interesuje mnie sex jak dla mnie to może nie istnieć . NO wiec co mam zrobić ?????? Muszę patrzeć przez palce , udaje ze nic nie widze i jest mi z tym dobrze i nie pierd...cie mi zeby iść do lekarza moja mama miała to samo Mamy dziecko , dom , kase ja trzymam rozwód mi nie potrzebny do szczęścia , całe szczęście ze maz mnie nie nagabuje na sex i mam święty spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z gość
BTW to ja meza naprawdę kocham i jestem dla niego dobra ... W życiu nie wszystko jest białe lub czarne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie to samo, dom, kredyt, dzieci a ja mam niskie libido. nie interesuje mnie co on robi,jak jest jakas chetna to bardzo prosze, ale rozwod nie wchodzi w gre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakaś głupia korfa wylazła wreszcie z wyra po po godz. 10 i od razu dorwała się do neta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z gość
Gimgowno , poczytaj ksiazki i nadrob zaległości z matmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Slodko
Jestem kobietą, mąż chyba mnie nie zdardza ... ale jesli zrobiłby to, jakis przygodny seks z inna kobietą bez zaangażowania emocjonalnego - nie widzę problemu. Mężczyzni mają cos cennego, cos czego kobiety nie potrafią zrozumiec. W większosci ! Portafia swietnie odseparowac seks od milosci. Seks jest tym samym co jedzenie czy oddychanie- naturalna potrzebą. I ograniczenie co do obiektu zaspokojenia potrzeby seksu narzuca nam spoleczenstwo i nasza kultura. Dlaczego bzykanie sie z kims innym od razu jest zdradą? Czym jest zdrada? Bazuje raczej na emocjach i uczuciach a sam seks jest tego pozbawiony. Jaka jest roznica miedzy seksem z tą czy inna osobą. Te same czynnosci, a czy od posuwania kogos innego zuzyje sie penis czy kobiecie czegos ubędzie? Nie sądzę. Sami obie narzucilismy monogamie i dlatego tyle jest dramatów w naszym spoleczenstwie. Przeciez monogamia jest nienaturalna, po co sie ograniczac. Roznie wtedy frustracja i niezadowolenie, a nawet wrogosc. Zrodlo kofliktow. Zupelnie nie rozumiem tego błedu. Podobnie z samą instytucja małżenstwa, narzucanie ludziom homonta z czego pozniej same problemy. Jesli ludzie będą chcieli byc ze sobą - to będą. A tak trzyma ich to g******e małżenstwo bo trudno sie wyplątac i znowu same dramaty wokół.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak można zdradzać kochankę? Przecież to tylko worek na spermę, a nie kobieta do której sie cokolwiek czuje - osoba co napisała to jest ostaniom idiota można kochać kochankę lub kochanka a od małżonków często sie nie odchodzi tylko dlatego ze to strach przez nieznanym . z zona lub mężem juz masz ułożone zycie wiesz co cie czeka i w ogóe czeto tes nie odchodzi sie od małżonka tylko dlatego ze jest strach przez opinią ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bylam zdradzana jak sie dowiedzialam probowalam jakos to poskladac dla dzieci,3 lata wyjete z zycia ,maz sie nie zmienil ,ja zaczelam pic,byly awantury dostawal po pysku,plakal razem ze mna ze to sie nie powtorzy ale znow sie zaczynalo,w tej chwili jestem 12 po rozwodzie i wiecie co zrobilam zle,stracilam 3 lata na kogos kto nie byl tego wart,a trzeba go bylo wystawic za drzwi jak sie tylko dowiedzialam,zbieralam sie przez 6lat,stanelam na nogi ale juz nigdy nie zaufam zadnemu facetowi,wniosek dopoki beda chetne,nic sie nie zmieni,mezczyzna potwierdza swoja meskosc zdobywajac coraz to nowe kobiety,wniosek; lepiej byc sama i zachowywac sie jak oni,dowartosciujesz sie a rano spojrzysz na takiego,o ile pozwolisz mu zostac,lub sama nie wyjdziesz wczesniej,pomyslisz jeszcze nie jest ze mna tak zle skoro taki na mnie jeszcze leci,i nie piszcie mi tutaj ze sie nie szanuje ,tak mi jest wygodniej i mniej boli,bo to ja decyduje jak szybko zakonczyc znajomosc,czasem tylko serduszko mocniej zabije a zagluszam je szybko,dosyc znioslo upokorzen,nie wiem moze na starosc zostane sama ale to bedzie moj wybor,moja decyzja,wiem tez jedno nie bede musiala na starosc ogladac ani opiekowac sie jakims starym stetryczalym dziadem bo to moj maz bo przysiegalam,niewazne lepie byc sama niz byc ze soba i starosc sie znienawidziec,takie zycie eeeech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość nie z tej ziemi
Prawdę napisał gość A, że kobiety się wściekają na zdradzaczy, a same by pofrunęły wysoko, gdyby się trafił odpowiedni amant. Wystarczy poczytać wątki o kochankach. KAŻDA się zarzeka, że dopóki nie spotkała tego jedynego, zdrada ja brzydziła. Poza tym prawda jest taka, że większość kochanek facetów po 30, to mężatki. Moja kochanka też wierzyła, że jest jedyna poza żoną. Trzeba być niespełna rozumu, żeby wierzyć facetowi, który zdradza żonę :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet ktory zdradza swoja zone i jednoczesnie swoja kochanke -->>> DOBRY JEST :) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak dobry jest doopcyngier,szkoda ze leki nie działają, tylko współczuc naiwnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakis przygodny seks z inna kobietą bez zaangażowania emocjonalnego - nie widzę problemu. - a ja widzę spory problem. Nie podoba mi sie coś takiego jak "przygodny seks" nie akceptuje sportowego,wypranego z uczuć podejścia do seksu..jak zwierzęta,mechanicznie....brzydziłby mnie seks z facetem który wczoraj był w innej... Mężczyzni mają cos cennego, cos czego kobiety nie potrafią zrozumiec. W większosci ! Portafia swietnie odseparowac seks od milosci. - to ma być coś cennego?! to jest właśnie obrzydliwe,ja sie tym niemożliwie brzydze i własciwie przez to mam trochę uprzedzenie do facetów,ta ich natura jest paskudna...nie chce kogoś takiego,wolałabym kogoś kto do mnie pasuje i ma podobne podejście do seksu..nie wyobrażam sobie sytuacji,kiedy ja wyróżniłam faceta jako tego jedynego,z którym chce uprawiać seks - bo go kocham i tym samym pragne i ufam by się mu oddać i chce być jak najbliżej niego,a on stwierdziłby że równie dobrze mógłby to zrobić z inną. Dla mnie to spłycenie seksu,sprowadzenie go do czegoś zwyczajnego,ja wole nadawać to znaczenie,zresztą inaczej nie potrafie. Seks traci na wartości gdy ma być z kimś kogo sie nie kocha - nie ma tego czegoś. W związku dochodzi więcej emocji i uczuć,chęć by ten seks był taki wyjątkowy,intymny,tylko dla tego jednego i tej jedynej. Dla tego zdrada boli bo to świadczy o tym,że dla zdrajcy to co dla nas cenne,nie miało znaczenia...za to wolał coś zupełnie innego,a co gorsza być może nawet sie znudził czymś co dla nas mogłoby trwać bo jak seks z miłości może sie znudzić..uważam zresztą że jak ktoś zdradza nie może sie za bardzo angażować w żaden związek,bo zdrada spłyca więź jako taką - dochodzą liczne kłamstwa,ludzie sie od siebie oddalają.. Seks jest tym samym co jedzenie czy oddychanie- naturalna potrzebą. - nie jest to tylko potrzeba fizjologiczna i osoby które twierdzą że to tylko tyle zawsze będą dla mnie jakieś prymitywne. Dlaczego bzykanie sie z kims innym od razu jest zdradą? - no dla mnie dlatego,że seks chce uprawiać tylko z jednym facetem dla którego ja jestem jedyną kobietą,nie wyobrazam sobie i nie potrafie inaczej,to wlasnie jest wyjatkowe gdy jest sie parą,że jest intymnosc na najwyzszym poziomie - rozmawia sie i przebywa z roznyli ludzmi,ale seks to cos tylko naszego...mnie by tak bolalo gdyby facet zrobil to z inną,ze moglabym nawet do samobojstwa sie posunąć. Seks to dopelnienie uczucia i nigdy,przenigdy nie zrozumiem innej opcji. I jesli facet by mnie oszukiwal byloby to podłe bo naraziłby w ten sposób moje zdrowie i życie. A jak facet nie potrafi i nie zamierza byc wierny to wystarczy ze znajdzie tak wyluzowaną i tolerancyjną kobietę jak Ty lub nie będzie nikomu mydlił oczu i sie wiązał..bo po co takiemu rozwiązłemu związek? Skoro i tak nie docenia jego wartosci - zdradzając niszczy zaufanie,więź,szacunek.. Czym jest zdrada? Bazuje raczej na emocjach i uczuciach a sam seks jest tego pozbawiony. - To na pewno napisała kobieta? :O seks wlasnie wyraza wiele emocji i uczuć! i nawet jesli dla faceta seks z inną "nic by nie znaczyl,nie wyrazal emocji i uczuc" to - po co mu taki seks,skoro ma lepszy,ten z emocjami w swoim związku?! to by znaczylo,ze dla niego nawet w związku seks jest tylko jak zjedzenie sniadania - a ja takiego czegos nie akceptuje! Jaka jest roznica miedzy seksem z tą czy inna osobą. - OGROMNA I KOLOSALNA Te same czynnosci, a czy od posuwania kogos innego zuzyje sie penis czy kobiecie czegos ubędzie? Nie sądzę - mi by ubyło. I nie tylko mi.. . Sami obie narzucilismy monogamie i dlatego tyle jest dramatów w naszym spoleczenstwie. - nie nie. Ja jestem monogamistkąz natury inaczej nie umiem,troche mnie to boli bo przez to jestem narażona na te dramaty,ale i tak będe ryzykować,bo innej drogi do szczęscia nie widze. Dla mnie zdrada to straszliwy dramat jest... Przeciez monogamia jest nienaturalna, po co sie ograniczac. Roznie wtedy frustracja i niezadowolenie, a nawet wrogosc. Zrodlo kofliktow. - no jesli facet zdradzi to wrogosc murowana! i niezadowolenie a nawet rozpacz! jesli ludzie sie kochają monogamia jest najlepszym rozwiazaniem....bo pojawia sie zazdrosc o drugą osobę a nawet potrzeba wyłączności Zupelnie nie rozumiem tego błedu. - a widzisz,ja za to nie rozumiem błędu zdrady i tej dziwnej rozwiązlosci,wyprania seksu z uczuć... Podobnie z samą instytucja małżenstwa, narzucanie ludziom homonta z czego pozniej same problemy.- narzucanie faktycznie jest bledem,ale w dzisiejszych czasach nie ma przymusu malzenstwa,czlowiek sam wybiera czy tego chce czy nie,facet oswiadcza sie na własną odpowiedzialnosc - kobieta zgadza się bo tak wybrała. Ja nie rozumiem po co slub biorą ci wyprani z uczuc poligamisci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
seks z byle kim jest przedmiotowy,nie daje takiego spełnienia i poczucia bliskości jak seks z kimś kogo sie kocha taki bylejaki seks jest jak masturbacja czyimś ciałem - za to dwie kochające sie osoby dbają o siebie nawzajem,chcą drugiej osobie dać rozkosz i są bardziej czuli bo kochają ciało kochanej osoby ja bym nie potrafiła sie otworzyc w seksie i czuc swobodnie z kims kto nie jest moim partnerem... moje ciało jest dla mnie intymne i nie dla byle kogo,tak jak nie zwierzam sie z sekretów ludziom którzy nie są moimi przyjaciółmi - tak też nie będe pozwalała by do mojego ciała miał dostęp ktos nie dość mi bliski - no chyba że lekarz,jak nie daj Boże by mi sie coś stało..ale to inna sprawa,a i tak u ginekoloda czuje zażenowanie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
* ginekologa :D jak już mi ciśnienie żyć nie daje wole sie pomasturbować niż iść do klubu,na męską prostytutkę albo na jakiś układ do kolegi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chocby dlatego powinno sie bzykac kogos kogo sie kocha,bo z seksu mogą zawsze wyjsc dzieci i lepiej zeby to bylo z osobą z którą bylibysmy gotowi stworzyc rodzine

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×