Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kania2a

Szukam bratniej duszy w wieku około 40 lat Reaktywacja

Polecane posty

Gość naszata
Miło cię czytać Olivier. Cieszę się ze masz piękną pogodę . U mnie niestety powiew jesieni. 12 st i brak pięknego słoneczka daje zapach jak na 1.11 :( Oby nie padało to udało by mi się nie włączać pieca. Każdy dzień bez ogrzewania to kasa w mojej kieszeni. Algira - to mamy podobnie , choć ja raczej jestem w lepszej sytuacji. Moja T Jeszcze leki kontroluje . Ale ilość zgubionych , posianych i zapomnianych rzeczy ciągle się powiększa.:( Niestety :O Wczoraj za to było pięknie - zaliczyłam 2 spacery . Nóżki weszły mi w d.. ale jestem usatysfakcjonowana. Wieczorem z córcią oglądnęłam 3 odcinki Białych Kołnierzyków:) super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patyczak53
O losie :( nie wiem gdzie wsadziłam, położyłam, nie wiem co z nią zrobiłam :(... miałam w łapkach w sobotę moją ulubioną pensetę do wywijania płatków kwiatuszkom średnicy 1,5 - 2 cm ( bo takie "giganty" czasami robię ) i co, ktoś coś do mnie zagadał, rozdzwoniły się telefony ( wszystkim jak do pożaru się spieszyło:( a ja nie wiem co zrobiłam w tym harmidrze ze swoim ulubionym sprzętem. Niby można kupić cały komplet ale po co mi 5 szt kiedy ja szukam tej jednej, bo przecież nie wyparowała :( a prawie na duś mi potrzebna i nawet nie pomaga Św.Antoni ( patron rzeczy zagubionych ) wcięło :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) 🌼 Naszatko, dziękuje 🌼 Wczoraj zaliczyłam lody, te starowialane ...;):D nadal pyszne...;) trochę po starym mieście i Rynku podchodziłem, bo wieki nie byłem, a inne (Wrocław) częściej odwiedzam ...;) Dziś nadal piękna pogoda ...:) Pozdrawiam wszystkich :) Algiro :) uśmiech poproszę ...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patyczaku- znalazłaś ? może na stoliczku przy ulubionym fotelu? pewnie diabeł ogonem nakrył . ;) na dworze ciepło, w domu zimnawo . Grzeję bo T marznie. Na obiad mieszanka chińska i duszona karkóweczka . Jutro wystawka więc dziś wynoszenie klamotów. Wczoraj o 24 dorwałam odkurzacz - dobrze że T głucha to nikomu nie przeszkadzało . SKS? mój? Dobrze że tak mogę .;)Wyszłam do miasta- poszło 500, 2 dni temu 500. Czy któraś ma może drukarkę dobrej jakości? :O:( Coś mi się widzi że będę musiała w domu siedzieć i jakieś rękodzieło uskuteczniać bo wychodzenie jest bardzo kosztowne. Dziewczyny gdzie jesteście? co was przysypało? De BE to wiem, ale reszta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Algira
Ja przyzwyczajam się do nowej rzeczywistości .... troszku opornie mi to idzie. Wracam z pracy, u T. w pokoju szafka otwarta i powyciągane leki na zapas, które były posegregowane, ładnie popakowane .... właśnie ..... były ..... :-O potem sprzątanie i długie tłumaczenie, że to nir do brania, bo te są w kuferku, który chowamy. Potem T. zaczęła się zastanawiać skąd tyle tych leków, oczywiście nie przekonało jej moje tłumaczenie, że przecież wszystkie są na receptę, więc na pewno przepisał lekarz. Potem dreptała za mną i pytała, którą to aptekę zlikwidowali i tyle tego przynieśli :-O:-O do tego ciągle ktoś z nas słyszy, że skoro chowamy przed nią leki, to dajemy jej coś innego i na pewno chcemy ją otruć!!! Spokój jest tylko wtedy, kiedy śpi .... Odchowałam już swoje dzieci, nie dorosły jeszcze do płodzenia wnuków (hm, tak myślę ;) ) to, żeby nie nudzić się zbytnio, mam teraz trzecie dziecko ... Patyczaku, zajrzyj do ..... lodówki, apteczki i pozostałych nietypowych miejsc :) jak byłam bardzo zmęczona, to chciałam schować cukiernicę do lodówki, dłuuuugo byśmy szukali :-D Na spokojnie zastanów się, gdzie wtedy biegałaś i pewnie znajdziesz ;-) a już na pewno znajdziesz, jak będziesz szukać czegoś innego ;-):-D Olivier :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Algira - trzymam kciuki.Moja jeszcze w miarę . Tylko że jak daję jeść to już jadła i nie chce , A jak nie niosę to umiera z głodu i ją głodzimy.:( Wróciłam ze złomowca -wywiezłam znów 45 kg złomu( skąd to się bierze?) -Nawet stare garnki się załapały . Dziś pożegnanie Anny Przybylskiej - wpakowałam się w sam środek. Przekraczając kilka przepisów udało się wymknąć :( no cóż - siła wyższa. Nawet niebiescy nie interweniowali;) kierowcy poradzili sobie sami:) Ogieniek dla Ani ❤️❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje Algiro ;) Od ucha, do ucha ...;) to mi się podoba :D Ja w końcu, juz tez mam relax ...:) Czas na spacer po Rynku we Wrocławiu ...;) Miłego popołudnia ...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość DeBe
🖐️ macham znad dziennika:). U mnie bez zmian, nadal czekam na kupca:(, a lada moment będę się musiał wyprowadzać.....:( poczarujcie trochę, proszę ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patyczak53
Algira, masz świętą rację, że na pewno znajdę moją ulubioną pensetkę jak będę szukać czegoś innego. Tak było 1,5 miesiąca temu, wróciłam ze stolicy, rozpakowuję torbę wydawałoby się., że wszystko wyjęłam i poukładałam na miejsce, ale za jakiś tydzień pilnie potrzebowałam Oliwki dla dzieci . wiem, że przyjechałam z nią ze stolicy i gdzie u diabła się podziała? Znalazła się wisząc na gwoździu w komórce, bo w tym czasie co ja odkładam rzeczy wyjęte z torby moja mam nie sprawdzając czy tam jeszcze coś jest wyniosła torbę do komórki. A co do pensetki, żebym to ja pamiętała co akurat robiłam lub gdzie byłam to łopatą bym już ją odgrzebała, ale przez ten harmider w chałupie znów mam czarną dziurę w pamięci, a męczy mnie ta zguba gorzej niż bym miała kaca :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Algira
Naszatko, moja ma fazy :-p wczoraj np. przychodzę do domu, wsio OK, nawet sensownie, a za pół godziny afera o proszki, że zabieramy, chcemy otruć itepede ... standart, obraziła się, a jak już wypowiedziała wszystko, poszła do siebie, położyła się, a po 15min. już o niczym nie pamiętała :-O Wyciągnęła z zamrażarki pierogi, które kupiła, jak nas nie było, zagotowała i powiedział, że trzeba je zjeść, bo przejdą. Jak chowałam do lodówy to, co zostało, patrzę leży jakieś mięsiwo lekko rozmrażające się ... wzięłam w garść i pytam T. co to za mięsko? spojrzała na mnie jakbym była UFO i stwierdziła, że ona nic nie wie, że to ja kupiłam. Dojrzałam metkę na której stało napisane, że to żeberka (ale bez żeberek), więc mówię, że to nie ja, bo ja kupuję na bazarku no i usłyszałam, że wmawiam jej głupstwa :-O zabrałam mięsko i poszłam do kuchni, co tu dyskutować i tak nie przekonam, dla mnie to SKS i choroba :-O zaczyna się wtykanie różnych rzeczy w nieprawdopodobne miejsca, potem czegoś szukamy :-O podchodzę do tego humorystycznie, bo co innego mi zostało? przy okazji wpadają mi w ręce rzeczy, które wcześniej "się zawieruszyły" :D MM złości się, ale to już taka jego natura. Ja złość zostawiam na inne okazje, bo z trzech moich szwagierek tylko jedna wykazuje zainteresowanie chorobą matki i angażuje się w pomoc, dwie pozostałe mają działki, wnuki i inne sprawy 😠 a to na pewno jakaś choroba, bo matka T. miała dokładnie to samo. Uffff!!! wysapałam się i już mi lepiej :D:D Pogoda jak marzenie, niedawno przebywałam na dworku w letniej bluzeczce z krótkim rękawem i było OK. Do pracki przybiegłam dziś w sandałach, bo wczoraj w adidasach ugotowały mi się nogi :O DeBe, czaruję 🌻 nie wiem tylko czy mi mocy wystarczy :D od paru tygodni pogrywam sobie w totka, bo obok mnie budują apartamentowiec i wpadł mi jeden w oko, a tylko w ten sposób mogę wejść w jego posiadanie ;-) może mi się uda? ;-) wiara ponoć czyni cuda ;-) ale czy w takiej sprawie? ;-) ale może i Wy poczarujcie troszku dla mnie? jak wygram i kupię, zaproszę wszystkich na parapetówę ;-) będzie sabacik jak marzenie! ;-):D Olivier, staram się :D:D życie jest wystarczająco ufajdolone, więc ja do niego staram się dokładać tylko uśmiech :D:D nie zawsze to oczywiście wychodzi ;-) Patyczak, przestań o tym myśleć i zadręczać się :-) sama wejdzie w ręce ;-) szukałaś w torebce? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naszata
Patyczaku- proponuję albo odpuścić albo wziąć w dłoń magnes wielkośc***ięści. Tylko uważaj na lecące noże;) Algira- to nie przejdzie tylko będzie gorzej , więc bez uśmiechu ni h..:D:D Skoro ja już nie pamiętam co gdzie położyłam to co będzie potem? Dlatego staram sie uporządkować moje otoczenie póki jeszcze kontaktuję co w nim jest . A że do tej pory wtykałam gdzie popadnie byle na wierzchu było jako tako to znaleziska są zabawne:D Ale jedwabnego szalika MM do dziś nie znalazłam :P De Be 🖐️ trzymam i czaruję .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ludziki, opublikujcie gdzie się da i pomóżcie jak możecie sami ... PILNE!!!! Potrzebna krew dla najwspanialszej teściowej ( znam kobietę i naprawdę fajna z niej babeczka ) syna mojej koleżanki!!!!!! Walczy z rakiem !!" Krew można oddać w dowolnej stacji krwiodawstwa podając poniższe dane: Anna Teresa Patoleta Centrum Onkologii Instytut im. Marii Skłodowskiej Curie, Wilhelma Konrada Roentgena 5, 02-781 Warszawa, klinika nowotworów tkanek miękkich, kości i czerniaków. Grupa krwi nie ma znaczenia! Poniżej link do informacji na temat, kto może oddać krew, a kto jest wykluczony. Niestety np. wyjazdy w kraje egzotyczne wykluczają zazwyczaj na pół roku, a niektóre nawet na rok... Dlatego warto przeczytać przed pójściem do stacji krwiodawstwa. http://www.rckik-warszawa.com.pl/index.php?docid=13

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babiszon38
Zapraszam na mój kobieco i nie tylko kobieco zaaranżowany blog, tworzony przez prawie 40-to letniego babiszona :) Zwie się: Kobietoskop :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Problem uciążliwej starości miałam w domu rodzinnym, babcia dawała się we znaki. Moja mama wiele przeszła, co miało odbicie na jej życiu fizycznym i psychicznym. Każdy z nas ma chyba obawy o swoją przyszłość w kontekście zdrowia....U mnie na razie wszystko ok, zarówno u rodziców MM, moich też. Oby jak najdłużej. Zastanawiam się, na ile sami mamy wpływ na naszą formę psychiczną?...czy styl życia, ćwiczenie i wykorzystanie pamięci mają wpływ? A może wręcz przeciwnie, im bardziej wykorzystujemy pamięć, tym bardziej jest ona wyeksploatowana? W mojej pracy jestem na najwyższych obrotach, każdy dzień jest wyzwaniem. Ale czy to dobrze?....Przyszłość pokaże;) Jesień czaruje kolorami:)Pogoda jesienno-letnia. Roślinność przez to trochę przygaszona, bo u mnie od długiego czasu nie padało. MM podsumował rok jako zły ogrodowo. Najpierw przymrozki narobiły szkód, potem upalne i suche lato, a teraz dalej brak deszczu. Liście szybko opadną, ale na razie są cudne:D Miłego weekendu, odpoczywajcie ile się da🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naszata mnie niestety zdrowie też uniemożliwia oddanie krwi ,ale wysyłam info gdzie i komu się da , bo potrzebna jest w stacjach krwiodawstwa każda ilość i grupa krwi, a w tym przypadku przy oddawaniu krwi należy podać komu ją oddajemy i stąd mój apel, pchnij e-maila do kogo się da, a może trafisz na wrażliwego, zdrowego człowieka, który jeśli nie uratuje to może przedłuży swą krwią życie pani Anny Patolety (babeczka nie ma jeszcze pięćdziesiątki i malutkiego wnusia Kacperka, którym na pewno chciałaby się cieszyć jeszcze chociaż przez chwil parę )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ufff, no niech mi ktoś zaprzeczy, że przedmioty martwe potrafią być nieźle złośliwe :( Algiro miałaś rację, chociaż ja zdążyłam już przerzucić całą dosyć dużą szafkę w poszukiwaniu zaginionej pensety, cały tydzień wyjęty z życiorysu, bo gorzej niż kac pijaka tak mnie męczyło co ja z nią zrobiłam :). Dziś korzystając z pięknej pogody więc dzień "szopa pracza" i pralka w ******** do niej min i spodnie robocze, łapki do kieszeni w celu sprawdzenia czy jakaś tam chusteczka higieniczna się nie zabłąkała ( później tych kłaków trudno pozbyć się z pralki ) i co????????????? znalazła się menda jedna ,a tak się wpasowała w kieszeń, że samo tydzień temu macanie kieszeni nie pomogło , wrrrr :(. Jaka ulga , że wreszcie ją mam z powrotem , ufff :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kania2a
Wstałam z bólem głowy :( Niedziela będzie do bani :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kania, ja też coś mam ciężką głowę, ale powoli rozkręcam się i obejdzie się bez leków. To pewnie pogoda winna. U mnie dzisiaj ciepło, ale szaro i ciężko... Patyczak, gratuluję znalezienia swojego skarbu:DCzłowiek nawkurza się, ale potem jaką radość ma:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki odnalezieniu wczoraj mojej zguby, troche radości pozostawiłam sobie i na dziś i się przydała bo za oknem, brzydko, ponuro, jakby w kokonie szarości słońce spowite, dobrze, że chociaż ciepło, ale mogłoby popadać to może jeszcze ujrzymy słoneczko:) Nie wiem jak u was ale u mnie wczoraj bardzo pracowite było babie lato, latało wszędzie :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam - szarawo z przebłyskami złotej jesieni. Ciepły dzień choć zza szyby wygląda nieciekawie . Obudziłam się 0 10 , z oporami otworzyłam okno by wywiesić wczorajsze pranie i mile się rozczarowałam . W te pędy się ubrałam i zabrałam mamę na spacer po monciaku . Jakby miała czas to by się zastanawiała i nie poszła . Spacerek mimo lekkiego wiatru bardzo był udany . Mijałyśmy multum knajpek m inn gruzińską . Mama - chętnie bym do takiej poszła- no to chodź . Nie! bo jestem nieprzygotowana . Innym razem:( no ja cię piórkuję - jak audiencja do królowej . Chciałabym a boję się :(:O Zawsze taka była i dużo mi krwi napsuła za mego młodu . Nasiąknęłam tymi wydumanymi zasadami i do dziś żałuję pewnych- mogłam , a odłożyłam na potem :O Jakie potem??? nigdy sie nie wraca do tej samej rzeki ! Zanim zrozumiałam kilka naprawdę ciekawych okazji uciekło mi sprzed nosa. 😭 Dziewczyny - myślę że to nie przesilanie pamięci szkodzi na umysł a wręcz przeciwnie. Zaobserwowałam wśród znanych mi starszych osób , że ten problem dotyka osób , które: 1) są skoncentrowane na sobie !! 2) osób które nie pracowały na rodzinę ( siedziały w domu lub pracowały na waciki). Szczególnie pkt 1) ma najcięższe konsekwencje :( i są najbardziej upierdliwe - nie dość że umysł szwankuje to nadal wszystko musi się kręcić wokół nich . Kania - wyjdź na powietrze może ulży . Patyczaku - dobrze że się znalazło i znów przynosi radosć . Storczyku - przykro że ogródek ucierpiał . Ale MM z dobrą ręką do roślin na pewno postawi je na nogi:D🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość DeBe
Dopiero ożyłam, przez cały dzień męczył mnie ból głowy:(. Patyczaku, puściłam dalej, jeszcze przez kilka miesięcy jestem odsunięta od wszelkich tego typu akcji niestety. Weekend się skończył i jutro znów w kierat.......zaczynam sie zastanawiać, czy wakacje w ogóle w tym roku były:(, mam coraz więcej wątpliwosci co do tego faktu. Zabieram się za przygotowanie na jutro, ten ból głowy wszystko mi pomieszał i robota została na wieczór. 🖐️ do jutra!! Miłych snów duszyczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak mniej więcej w sobotę tj 18 października wrzucę na Fb moje dzieło, do którego używałam mojej zaginionej/znalezionej pensety. Teraz nie mogę ponieważ nie widziała go osoba, która zamówiła dzieło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiam i uśmiecham się do Was ...;) :) Mnie tez praca wykańcza i zabiera calutki czas ... ale oby do wiosny ...;):D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olivierku- do wiosny daleko . Do tego czasu są po drodze piękne dni . Nawet jeśli teraz czasowy brak słońca zasmuca nasze dusze , to jest ciepło i ładnie jak na tę porę roku. Uśmiechnij się !!!:D:D:D Jutro będzie lepiej !!!:D:D:D Kania - jak głowa? U mnie siąpi ale i tak szykuję się na jakiś spacerek >W zeszły wtorek zamówiłam towary- jeszcze ich nie ma . :) niby takie ekspresy .sprawdziłam. od piątku jest w magazynie :?O A niech to . dziewczyny trzymajcie sie zdrowo i cieplutko. Patyczaku- czekam na jakiś namiar jak wstawisz już tę fotkę. ja fb nie mam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja mam więcej szczęścia do zamawianych towarów ;) są dosłownie piorunem, czasem nawet szybciej niż się spodziewam ;) No cóż, przyzwyczajam się do nowej rzeczywistości i jak na razie podchodzę do tego z dużą dozą uśmiechu :D:D właściwie nie ma innego wyjścia, taki stan może trwać latami ... wczoraj np. otwierając szafkę z ziemniakami znalazłam mąkę, która oczywiście ma miejsce całkiem gdzie indziej .... gorzej, jak T. utknie gdzieś coś bardziej konkretnego :O Ja jestem zwolennikiem teorii, że umysł trzeba ćwiczyć :) mój tato dożył 76 lat i do ostatniej chwili można było go egzaminować z tego, co działo się 2 tygodnie wcześniej, wczoraj i 20 lat temu. Zawsze też wiedział, gdzie co ma i nawet nie musiał zbyt długo się zastanawiać :) ale ojciec czytający książkę czy rozwiązujący krzyżówki to był standardowy widok ;) Naszatko, rację też masz, ale myślę, że u tych osób pewną rolę gra egocentryzm, lubią być w centrum zainteresowania i czuć się najważniejsi :) Olivier, co z Tobą??? Zaczynasz stękać, jak stara Klepacka :p ;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tą sklerozę / nie sklerozę to ma się też trochę i w genach chyba, bo jak pamiętam mama mojej mamy jak zmarła miała 78 lat i żadnej sklerozy nie miała, jej mąż świetnie pamiętał całą historię naszego kraju, a jedyne co mu się myliło to tylko imiona córek/wnuczek , a miał 90 lat jak zmarł; moja mama ma 84 lata i pamięć o niebo lepszą niż ja, ale ja to nazywam nie tylko SKS, ale też i zapędzenie życiowe, bo już nie raz i nie dwa zdarzyło mi się postawić cukiernicę do lodówki, a mąkę upchnąć np właśnie w lodówce, czy jak chociażby ta moja nieszczęsna penseta, dzwoniący telefon, ktoś dobijający się do furtki i któryś z domowników zawracający głowę ( wszystko w jednym czasie ) i szlag trafił pamięć , gdzie zaległa penseta :) A w torebce Algiro , to chyba tak jak u każdej z nas , że im większa tym więcej rzeczy niekoniecznie będących w wyposażeniu torebki można znaleźć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taaa....raz przez tydzień nosiłam serek:(:O Witam pięknie , a że dżdżysto to stawiam dzbanek herbaty z cytrynką i drugi malinowej. Gdyby nie ranek dodałabym ducha ;) biorę filiżankę i jeszcze idę pogrzać się pod cieplutką kołderką - wiem , wiem , że macie ochotę mnie zatłuc ale mogę to idę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×