Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kania2a

Szukam bratniej duszy w wieku około 40 lat Reaktywacja

Polecane posty

Świat przez okno wygląda prześlicznie:)Kolorowe liście, błękitne niebo, słońce, a na termometrze od północnej strony -1. A ja dalej mam nadzieję, że zimno jeszcze poczeka trochę:DChodzę systematycznie na spacery, ale nie lubię ich w mrozy:D Patyczak, moja T ma problemy z nogami podczas snu, tzn. chodzi nimi w łóżku, ale pewnie to łagodniejsza forma Twojej dolegliwości. Chodziła z tym do lekarza, raz jest lepiej, raz gorzej, ale jest cały czas. Przez jakiś czas, codziennie przed snem, ćwiczyła stopy/nogi i ponoć było jej wtedy lepiej. Ja wprawdzie nie mam takich problemów, ale chodząc od ponad roku regularnie na fitness, stwierdzam, że jestem w o wiele lepszej formie, i to nie tylko fizycznej:) Kania, kiedy chrzciny?:) Miłego weekendu🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też jestem śpiochem, głowa do poduszki i już śpię, a rano wkurzam się na budzik, noc jest zawsze za krótka:DPrzypominam, dzisiaj w nocy zmiana czasu, śpimy godzinkę dłużej:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Storczyku, masz rację, że twoja T ma to samo co ja ale te jej objawy to u mnie były tak ze 2 lata temu, teraz jak nie pracuję , to jakby krócej trwa to " wędrowanie " i mniej klęczę przy biurku:)ale atakuje już całą prawą nogę i nie pomaga , że pochodzę i powyginam swoje nóżki na takim talerzu z kulą pod spodem( jest to świetne urządzonko na ćwiczenia np talii , czy całych nóg bo co i raz musisz łapać równowagę :). Jest niby lek Restonum, ale zanim się pastylka dysk rozpuści w żołądku - dosyć długo to trwa i zacznie działać to ja w jakiś cudowny sposób mogę wreszcie zasnąć, a poza tym mój żołądek niekoniecznie jest zadowolony po tym leku/suplemencie . Wiem , że w orzechach jest cała masa magnezu i wit E, uwielbiam je ale być może pod wpływem tych różnych cudów na mój zespół , po zjedzeniu 4 orzechów dostaję biegunki , więc i tak źle , a tak niedobrze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wbrew teorii najwięcej magnezu jest w: 1. Pestki dyni - zdecydowanie królują, zawierają znacznie więcej magnezu niż produkty, z którymi powszechnie kojarzony jest ten składnik mineralny, czyli kakao i orzechy. 100g to aż 540mg magnezu! Co prawda, pestki są lekkie, ale starajmy się jeść je jak najczęściej, np. jako dodatek do mesli, wybierajmy pieczywo z pestkami dyni, albo niech stanowią zdrową alternatywę dla chipsów. 2. Otręby pszenne - również zawierają dużo magnezu - 490mg w 100g. Nie da się ich jeść garściami jak pestek dyni, ale dodatek łyżki lub dwóch do różnych potraw z pewnością wyjdzie nam na zdrowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kania2a
Kawa na dzień dobry \_/ ;) Ja o zespole niespokojnych nóg usłyszałam dopiero w tv w reklamie. Dotąd łapały mnie kurcze w łydki. Chyba że się mylę ;) z preparatów magnezowych spożywam Aspargin, przy okazji działa na kołaczące serce i nie niszczy mojego budżetu, bo kosztuje coś kolo 4 zł. Algira Naszata ma rację. Też bym podrzuciła babcię szwagierkom jakby się migały od opieki. 🌼 Debe co z twoimi rękami? Mnie czasem, tzn, kiedy się ochłodziło, dość często promieniuje ból od kciuka i nie mogę nic utrzymać w dłoni. Smaruje wtedy żelem ketanol i zakładam rękawiczki silikonowe. Trochę pomaga, przynajmniej na chwilę. Młoda miała mi zrobić zabieg parafinowy ale chyba zapomniała w natłoku spraw. ;) Storczyku chrzciny 9 listopada. 🌼 Oliwier pogoda się u ciebie poprawiła? Padało i wraz wszędzie jest sucho. U mnie się zapowiada słoneczna pogoda. Wczoraj w południe spacerowałam z wózeczkiem bo nam zostawili malucha i sami pojechali na kilka godzin. Niby słońce świeciło mocno ale nic nie grzało już a wiatr zimny. Tyłek mi przemarzł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry🌼 Jestem wyspana, ale tej dodatkowej godziny nie wykorzystałam;) Wczoraj było rano pięknie, dziś jest tak samo. Jednak wczoraj słońce szybko zniknęło i było nieprzyjemnie, zimno i najlepiej w domu. Kania, no to za dwa tygodnie można świętować prze długi weekend:) Jakiś rok temu też brałam magnez, bo tak wszyscy o nim mówili i łykali, że ja też zaczęłam:POpakowanie skończyło się i moje zażywanie tego specyfiku też. Spokojnej niedzieli🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość DeBe
Witajcie duszki!! Zimno jak diabli, dobrze że chociaż nie pada. Wczoraj posprzątałam dom przed wizytą kolejnego klienta, wygrabiłam stosy liści, posiedziałam nad papierzyskami i padłam :(. Dziś od rana cmentarz, zakupy, jakieś działania kuchenne i nawet nie zauważyłam ze ciemno się zrobiło. Po wczorajszych szaleństwach z grabiami dziś mam kłopoty z pochylaniem się, a myślałam że jestem w niezłej kondycji....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość DeBe
Patyczak, jestem po operacji cieśni nadgarstka, w tej chwili dzieje się chyba coś innego, znowu bolą barki, dłonie już na szczęście nie, za to puchną jak poduchy i swędzą, do tego znienacka robią się sinoczerwone, a skóra wygląda jakby lada moment miała pęknąć, robi się taka naciągnięta. Reumatolog, ortopeda i neurolog zaliczeni, każdy odsyła mnie dalej i mówi że czegoś takiego jeszcze nie widział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość DeBe
Mnie już nic nie zdziwi, przed operacją walczyłam o ten zabieg prawie 3 lata, bo bolało nietypowo, drętwiały mi palce i większość neurologów i ortopedów też wykluczała cieśń.Trafiłam podobnie jak Ty, na kogoś kto się właśnie dorabiał jakiegoś tytułu na tym schorzeniu, niestety zniknął z horyzontu, nie mogę go nigdzie zlokalizować, chyba przestał przyjmować prywatnie. Jednym słowem boli mnie raz bardziej, raz mniej, przywykłam, podobno w tym wieku jeśli obudzę się bez bólu to leżę w trumnie....:) Wysyłam kawałkami, bo znowu jako spam wyrzuca... uparta maszyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DeBe, a miałaś ty prześwietlany kręgosłup, ale nie tylko ten szyjny odcinek ale i piersiowy, bo takie drętwienie palców to też miałam ( niestety moja praca opierała się na ciągłym ruchu myszką komputerową , a o podpierających podkładkach właśnie cieśń nadgarstka nikt w firmie nie chciał słyszeć bo dla nich to było za drogo ) i dosyć często zapalenie nerwu trójdzielnego na barku , a jak się okazało to za te wszystkie cierpienia odpowiadał niewielki kiedyś uraz kręgosłupa piersiowego w wypadku samochodowym ( wjechał mi w tył Fiata 126p gówniarz Żukiem i to tak skutecznie, że przestawił silnik o 5,5 cm) , tylko, że 11 lat temu to był mały nieodczuwalny uraz, który po latach oblał się sam jak chciał i każdy dłuższy nacisk promieniował aż do cieśni nadgarstka, też łapka mi puchła jak balon, prawie aż do łokcia, ale lampy na kręgosłup skutecznie uchroniły mnie przed skalpelem.Nie wiem od czego masz kłopoty z cieśnią ale jeśli operujesz myszką komputerową to spróbuj myślowo się przestawić i pracuj na niej lewą ręką ( da się :) i poszukaj sobie jakiegoś starszego ale byłego wojskowego lekarza. Wiem co mówię, bo swego czasu wyżarłam prawie wszystkie leki na nadciśnienie , bo tak mnie leczyli różni lekarze, którym żadną miarą nie udawało się na jakimkolwiek poziomie ustawić ciśnienia, a trafiłam na starszego , byłego lekarza wojskowego i tanimi lekami w miarę mam unormowane ( a przedtem , skoki były takie, że w jednym momencie zasypiałam nawet w pół słowa by dosłownie za chwilę być ożywiona jak na dopalaczu), poza tym to właśnie on po dokładnym wywiadzie skierował mnie na RTG właśnie piersiowego odc, kręgosłupa i wyszło szydło z worka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a poza ty DeBe , to ty tą łapkę w czymś moczysz, smarujesz , bo ta twoja opuchlizna z opisu wygląda mi jak czasami po złamaniach i złych zrostach ( też puchnie jak diabli i swędzi niebotycznie ) . A spróbuj moczyć łapkę w zaparzonym sianie oczywiście nie w ukropie ( do wiadra wrzucasz spory pęk siana i zalewasz go wrzącą wodą , przykrywasz lnianą ścierką i czekasz jak to się zaparzy , możesz pomieszać drewnianym kijem , później odcedzamy siano i w samej wodzie po nim moczymy kończynę , starając się ją rozruszać w tej kąpieli. Zabieg taki powtarzamy aż do skutku tzn aż ból minie ). Ty możesz sprawdzić jak łapka będzie się zachowywała, bo może ciepła taka kąpiel nie będzie dobra dla niej ale można też moczyć w tzw letniej prawie zimnej wodzie. Spróbuj, a jeśli nie masz sama dostępu do siana to w każdym sklepie zoologicznym ono jest dla gryzoni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie minusy na termometrze :( Brrrrr idzie zima :O Kawa na dzień dobry i zaczynamy kolejny dzień. Mnie od częśc****ersiowej kręgosłupa boli cały bark prawy, promieniuje przez ramię do łokcia i nadgarstka, kciuka i całe śródręcze. Masażystka mi kiedyś zlokalizowała niewielkie skrzywienie w tej części. Co prawda, wtedy to się uskarżałam bardziej na bóle w krzyżu. Ale na nie to mi tylko pomogło morze i plaża. ;) Reszta została jak była. Miłego dnia 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość DeBe
Dzięki za rady:), mam skierowanie na RTG, jutro jadę, zobaczymy co wyjdzie. Łapki moczę w ciepłej wodzie w maszynie do masażu stóp, bo już wirnikowej pralki nie mam. Słomę posiadam, nawet przywiozłam swieżą porcję w tym roku i jeszcze nie wszystko dałam koleżance, skuteczność z polecenia Naszaty przerabiałam na MM. Pracuję myszą dużo, a przedtem latami kredą i długopisem, więc cieśń kwitła sobie w ciepełku aż dało rezultaty jakie były. Upadek i uszkodzenie kręgów piersiowych też zaliczyłam, kilka lat temu, możecie mieć rację co do przyczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naszata
Dziewczyny współczuję wam bólu , o moim bóliku nie wspominam bo po co ? taki pan pikuś :P Zimy jeszcze nie mam - w dzień pięknie świeci słoneczko . Ale oczywiście w sobotę nie chciało się wyjść bo skłaniało się ku zimie . Za to w niedzielę pięknie grzało więc poszalałam w ogrodzie. Zabezpieczyłam huśtawkę - pierwszy raz nie zabieram do domu, przykryłam pokrowcem foliowym, który 4 lata leżał nówka sztuka w schowku. :( Oplewiłąm 3 rabaty róż dlatego teraz piszę 1 paluszkiem -m resztę mam nieczynną:P;) Dziś spacerek z koleżanką , wspólny obiad . Tak się wyluzowałyśmy że zdziwione stwierdziłyśmy upływ tylko 3 godzin ( dojazd 20km w każdą stronę ) :D:D:D Obiadek - do jutra wieczór nic nie zjem - nie zmieści mi się :P:D:D Znów latam jak kot z pęcherzem ale na szczegóły nie starczyłoby strony ,. Algira - szwagierki nadal pomagają ? Olivier - gdzie podziwiasz widoki. Storczyku-mam nadzieję że w końcu wykorzystałaś dodatkowy czas na odpoczynek Patyczaku-widzę że niezamierzenie skończyłaś medycynę .Jak będę potrzebować pomocy - do ciebie jak w dym :) De Be - nie skaczesz z radości.Znów skucha czy nie chcesz zapeszyć ? Kaniu- nabierzesz kondycji podczas tych spacerków:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć 🖐️ Przepraszam, że tak zniknąłem bez słowa... :( praca w tej Wawie mnie przycisnęła na maxa...:( ale dałem radę na szczęście...:) uff... Naszatko ;) nie podziwiam widoków, tym razem... jestem w swoim mieście dziś ;) tylko straszliwa mgła to opanowała świat... calutką niedzielę, jak również i dzisiaj nie ustąpiła... w dodatku temperatura w okolicach 4 stopni, tylko, więc sobie wyobraź...;) Algiro 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Algira
Jestem ... czytam ... na więcej nie mam na razie siły .... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naszata
Algira - trzym się . Jak widzę jest coraz gorzej. A przecież nie jest aż tak wiekowa:( Ja się zmagam- ze wszystkim. T. miała "ogryzione" dodatki łazienkowe . Wykręciłam , kupiłam nowe - oddaj stare , bo ja sama połamałam żeby były wygodne:(:O oddałam , już się nie wychylę :( Rozwaliła mi się szuflada w kuchni- prowadnica padła. No to kupiłam - syn wymierzył , zdemontowaliśmy stare (resztki) - nie pasują nowe. Okazuje się że potrzebny zupełnie inny rodzaj , choć na pierwszy rzut oka wyglądają identycznie:O:O Zaszyłam się w piwnicy - choć tam idzie mi robota . To taka opowiastka jakby kto się chciał pośmiać z niefarta innych . :D Miłej nocy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naszatko, nie o nią chodzi .... dzisiaj był dzień, kiedy potrzebowalismy pomocy. Jedna ze szwagierek nie wróciła z działki "bo nie wyrobila się z robota" .... wiem, że są ludzie i czlowieki, ale zaczęłam się zastanawiać czy warto wypruwac sobie żyły dla innych? Człowiek stara się, pomaga a jak sam jest w potrzebie, to ..... jest sam :( Ot taka chwila zadumy nad wszystkim ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już dawno doszłam do wniosku- jak chcesz na kogoś liczyć to licz na siebie. :O to taka przypadłość ludzka😭 Ty masz sytuację bardzo trudną , ale ja ciągle tak mam . Wszyscy do nas jak w dym . A jak my czegoś potrzebujemy to musimy sami bo nikt nie pomoże . Nawet w drobnych wydawałoby się sprawach. Nawet czasem potrzebuję drobnej przysługi to wolę się ugryźć w język -zapłacę , by potem nie oddawać w ilościach hurtowych 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Algira
Czyli potwierdza się, że "jak masz miękkie serce, musisz mieć twardą dupę!" Czyli motywacja do tego, żeby zgubić parę kilosków, bo ........... sadełko jest mięciutkie! :D:D:D Wygląda na to, że wraca mi humor, a różowe okulary nabierają blasku! :D:D:D I dobrze! Życie jest piękne, zwłaszcza jak porwie się kilka zdjęć rodzinnych ;) :p :D Dzisiaj elektrownia wycięła mi numer, jeszcze parę minut po 5tej wsio było OK, potem ukradli prąd :O kanapki kroiłam po palcu i cud, że nie polała się krew ;) niestety w łazience było już gorzej, tak brak okna, ale od czego młodzież ;) chłopak powiesił na szafce komórkę, włączył w niej latarkę i już sytuacja opanowana, nie musiałam się obawiać, że na szczoteczkę do zębów zamiast pasty nałożę krem do golenia ;) Oczywiście z tego powodu przyjechałam później do pracy (mam ruchomy czas), dziś u młodego zebranie, a że szkoła blisko mojej firmy, nie opłaca mi się wracać do domku, połażę trochę po sklepach, może coś wpadnie mi w oko ;) Czyli nie ma tego złego, co by na fajne nie wyszło! ;) Halo,halo! Wołam na kawę (_)>(_)>(_)> 🌻 🌻 🌻 gorąca i pachnąca 🌻 przyda się, na niebie piękny lazur, ale już któryś dzień z kolei na trawnikach całkiem siwo ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ;) Napije się z Tobą Algiro herbatki i pędzę dalej ... dziękuje 🌼 U mnie tez cos maja w przyszłym tygodniu przy słupach grzebać (wymiana) i ma nie być prądu całymi dniami ...:( damy radę jakoś ...;) najgorzej tak jak u Ciebie, z zaskoczenia ...:) U mnie nadal mgła nie odpuszcza ...a mogłoby być tak pięknie bo niebo bezchmurne ponoć ...;) Miłego i udanego dnia życzę wszystkim 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:O walczę z szufladą - właśnie skónczyli produkcję czyli mam ugryźć się w d.. lub zmienić szafkę :O:O😡1 się nie da - wymienić wszystkie?? Q!! moja mama ma szafki sprzed "wojny" a moje szuflady 10 lat nie wytrzymały😠 Algira- dobrze że nie włożyłaś tuszu do oka :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>>>>>>>Naszatko, malowałam się w kuchni, przy oknie ;) widno już było :D:D:D Olivier, Ty ostatnio też jesteś jakiś, jak nie Olivier, nie pograsz, nie poczarujesz ... ;) Teraz żywotność wszystkiego przewidziana jest na 5-10 lat :p jak człowiek wymieniał nam w lodówie kabelek drugi raz, to zdziwiony zapytał ile sprzęt ma lat? jak usłyszał, że ok.8miu, to stwierdził, że trafiliśmy na wyjątkowy egzemplarz :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rano rześko, ale pozytywnie, słonecznie, a teraz nawet przyjemnie. Idealnie na spacer:)Niestety po południu dodatkowe obowiązki... Ludzie szaleją w kwiatami i innymi sprawami cmentarzowymi. Korki od samego rana:OZnajomy żartował, że musiałoby opuścić ten świat całe miasto, żeby potrzebne były takie ilości ozdób:DNo a potem na cmentarzach małpie gaje:O Nie wiadomo, co gorsze. Czy lepiej, jak sprzęt zepsuje się po kilku latach, czy może lepiej, jak chodzi ponad przewidziany czas. Chodzi o to, że człowiek dostaje nerwicy, jak ma coś dokupić do kilkuletnich przedmiotów domowych. Graniczy z cudem, a każda ilość cierpliwości za małoModele zmieniają się tak szybki, że trudno o cokolwiek. Miłego popołudnia i niekończącej się cierpliowości🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naszata
Olałam poszukiwania w necie- zmarnowałam 2 godziny i nic:( Poszłam do ogródka - słonko pięknie świeciło . Polałam randapem chodniki , złapałam kosiarkę i hajda. Pięknie kosi . Tylko że taka dokładna że mam worów trawy jak nigdy. Nadto dzieci jęczą bo matka nadzoruje:P Usunęłam zwały drewna walające się wszędzie , wyrwałam 2 metrowe pokrzywy - nie pytajcie czy mnie łapki swędzą :(:P . Wywiozłam stare garnki, kotły , parapety. Po kiego trzymać takie przydasie? 20 lat tam leżą , a ozdoba to żadna:D:DDostałam za to 6 zł . Starczyło na worek na zielone:D T. wygania mnie po zapasy zimowo wojenne. Pojadę . Przynajmniej będę miała wszystko pod ręką :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patyczak53
No, no, no ... widzę, że nareszcie coś się dzieje na tym naszym topiku :) Nie wiem , kto i do kogo ale powiem tak, bardzo ostrożnie proszę postępować z Randapem, bo jest to środek chwastobójczy ale nikt tego nie mówi, że po nim wiele roślin dostaje jakby kopa i rośnie jeszcze skuteczniej w ilości i w wysokości, jak ktoś chce pozbyć się jakiegoś chwaściora to proponuję posypać go sodą , nie trafi go szlag od razu ale na pewno nie odrośnie a i ziemi się trochę przyda sody oczyszczanej ( nie jest szkodliwa, a ja w ten sposób pozbyłam się wreszcie takiego chwasta co wygląda jak miniatura czterolistnej koniczynki tylko jest w kolorze prawie bordo i o wiele mniejszy, ale korzeniska ma , że ho,ho ). Naszatko , masz poniekąd trochę racji, że ja to jakby po medycynie raczej tej ludowej , bo tak z 8 lat temu potrafiłam parę razy w roku mieć coś w gipsie, a wiadomo, po gipsie niejednokrotnie też puchnie jak i przed , a skoro trafiłam kiedyś na dobrego rehabilitanta , to wiem co i jak z tym sianem, a poza tym faktycznie interesuję się medycyną ludową ( bo łykając prochy można nie mieć żołądka i całej reszty ). DeBe skoro łapki moczysz w wirówce do masażu nóżek to możesz je moczyć właśnie w tym sianowym naparze - spróbuj, nie zaszkodzi, a ja i tak odnoszę wrażenie , że za tymi twoimi bólami stoi jednak pan kręgosłup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kania , wracając do naszego e-maila, to nie wiem czy znasz takie powiedzenie : " Mój samochód świadczy o mnie; moja żona świadczy o mnie " :) więc tak może codziennie rano malutkie podziękowanie M :) , chyba, że masz tzw dobre geny i pewien proces jeszcze się u ciebie nie zaczął :) Oby jak najdłużej tak było , bo to i własne samopoczucie inne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kania2a
Cześć piszę z komórki bo komp od dobrych 30 minut się aktualizuje a ja nie mam cierpliwości czekać. 156 z 173 aktualizacji sie wgrywa. Zaraz mnie krew zaleje. M wczoraj chyba zapomnial go wyłączyć a i bateria byla do końca wyczerpana. Patyczak paczka poszła. Przesyłka 9.50

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wkurza mnie pisanie z tel. Poczekam na kompa. Jakies bzdury mi wyskakują durne linki. Jest 162 z 173. Za godzine sie wgra wiec nie wiem czy zdaze zaglądnąć jeszcze. To na razie kawe stawiam i spadam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×