Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kania2a

Szukam bratniej duszy w wieku około 40 lat Reaktywacja

Polecane posty

Gość gość DeBe
Ucałowania dla MM i jeszcze 100 lat albo i więcej w zdrowiu i miłości ogólnej:):) pogoda piekna,u mnie b ciepło, wróciłam z basenu, za chwilę idę na kije, trzeba wykorzystać resztę pogodnej jesieni, bo deszcze zaczynają zapowiadać.... Nie mogę się jakoś pozbierać, plan mam taki,że 3 razy w tygodniu kończę przed 18, raz o 16:30, więc ten jeden dzień gdy wychodzę po 12 to nie wiem co najpierw... a zaczynają się katary i gorączki u dzieciaków, wiec urwanie głowy..:( Naszata, udanego wyjazdu! Nie znam okolic Kołobrzegu, byłam tam raz w życiu i kojarzy mi się to miasto wyłącznie z zaślubinami z morzem. Byłam z dzieciakami na wycieczce, rejs kutrem i jakaś wioska" indiańska" oraz militaria - nic innego nie pamietam z tamtych terenów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) Naszatko :D no troszkę się opinkalam :D ;) zaniedbuję świat wirtualny bo przewagę ma realny ...;) a czasem i brak weny na pisanie ...:( już chyba nie będzie jak dawniej... Ja znam bardzo dobrze sam Kołobrzeg i okolice...pytaj o co chcesz...:) długo tam jeździłem na urlopy rok po roku (mam tam bardzo dobrych przyjaciół) ...a i ostatnio byłem służbowo w Koszalinie czyli niedaleko ... Jeśli interesują Cię roślinki ogrodowe, to za Koszalinem a przed Kołobrzegiem jest bardzo dobry i wieeelki sklep, a właściwie to ogród z naprawdę niespotykanym nigdzie indziej asortymentem roślin (a wiesz, że jeżdzę po całej Polsce i sie orientuje) wiec wstąp sobie a na pewno nie będziesz żałować decyzji ... Nazywa się Hortulus a jest w Dobrzycy, przy trasie na Kołobrzeg...:) Właściwie to polecam sam Kołobrzeg ...bo okoliczne miejscowości nadmorskie to tak naprawdę poza sezonem opustoszałe ...Dźwirzyno, Grzybowo... Krynica... Typowo nadmorskie i podobnie wyglądające miejsca ...ja byłem ostatnio Mielnie ( jak w Koszalinie byłem) aby morze zobaczyć ...i no fajnie było ...tak jak mowię, typowo nadmorska miejscowość ...:) DeBe ma rację, jest tam taka wioska indiańska, koło Kołobrzegu... ale to właśnie bardziej dla małych dzieci ...;) Algiro :) mam nadzieje, że u Ciebie wszystko dobrze :)? Pozdrawiam Wszystkich bardzo serdecznie :) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Algira
jestem psychicznym kłębkiem .... nie chce mi się wracać do domu :-(:-(:-(:-( nic mi się nie chce :-(:-(:-(:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naszata
Czy tu nikt nie zagląda?? myślałam że poczytam , a tu nic?? z Kołobrzegu nic nie wyszło. Pojechaliśmy we Bory do Czernicy . Środek lasu , 10 m od jeziora. Grzyby , grzyby . Ranki rześkie - jakieś - 5st . zwiedziliśmy zapory Brdy - piękne miejsce . Krzyżujące sie rzeki . 1 góra , druga dołem . hodowle węgorzy . Rewelacyjny jesiotr wędzony:D Zwiedziłam ogrody urządzone przy sklepie ogrodniczym . Niestety pierwsze mrozy ścięły wiele kwiatów. Ale i tak były piękne . Wiem gdzie wrócić w przyszłym roku. Podjechaliśmy na rynek w Toruniu. W siatce mam zapas pierników na jakieś 20 lat . MM dostał sie do sklep ze słodyczami . :D:D:Znaleźliśmy fantastyczny lokal z pierogami . Wzieliśmy 8 szt chrupiących .- każdy z innym nadzieniem . MM stwierdził że domówimy bo będzie za mało . Skończyło się na zabraniu 2 szt do domu dla dzieci :D:D:D:Dwyśmienite , ale 4 dla chłopa to dość ;) Polecę tez herbatkę cynamonową :) Z pamięcią T coraz gorzej . ale chwała bogu nadal bez agresji. A co u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość DeBe
Zimno. Głowa mnie boli i jakoś dziś dopadło mnie ogólne zniechęcenie do życia. Głowa boli, pod powiekami piasek i dół jak Rów Mariański....jednym słowem znikam żeby Was złym nastrojem nie zarazić. Naszata:), cieszę się że wypoczeliście. dla wszystkich :) i buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
De Be - kocyś , farelek i gorącą czekoladę polecam . MM ogląda mecz i jak zwykle rozwala fotel i straszy psa. :D na urlopie oglądał mecz w towarzystwie kotów . Tzn pierwsze 4 minuty - do pierwszej bramki. Wyobraźcie sobie 2 spokojne, rozleniwione , wielkości rysiów koty spierniczające po mojej głowie z prędkością światła:D:D:D jeden wrócił z piętra wyżej - na drugi dzień :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja i MM też oglądaliśmy wczoraj mecz:DNie powiem, pod koniec nerwowo było, ale podobało nam się:) Wczoraj wykorzystaliśmy pogodę, spacer po lesie bardzo udany:)Dzisiaj już brzydko....szaro, buro i ponuro;) Naszata, cieszę się, że urlop udany:)Ja też już chętnie odpoczęłabym. W pracy trudno zachować spokój.... Trzymajcie się ciepło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie jeszcze przed chwilą było piękne słońce. Dzień spędziłam u dentysty, w drodze powrotnej zrobiłam trochę zakupów . Nawet 20 cebulek do posadzenia. Wpadłam do domu - kuchnia w obroty. Jak klapnęłam - słońce zaszło. Mam nadzieję że jutro będzie podobnie , to zasadzę te cebulki. mam jeszcze trochę drzewek do przycięcia. Mama mnie pogoniła z robotą , bo pojechała do Krakowa i miała dzis zgrabić liście i zebrać orzechy. Figa!!! wszystko pod śniegiem i to solidnym. MM zabrał się za przegląd instalacji CO . Kupiony wczoraj baniak już zamontowany. Właśnie dolewa wody , a my z dzieciakami co jakiś czas wrzeszczymy - Leje się !:D:D Podobno też zreanimował naszego punciaczka , ale jeszcze nie zdążyłam popatrzeć ;) miłego dnia wam życzę . De Be - mam nadzieję że ci cieplej i lepiej 🖐️🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jutro to ma być najgorszy dzień w tym tygodniu. Deszcz śnieg i deszcz ze śniegiem oraz wiatr. Najlepiej siedzieć w domu przy grzejniku lub wybrać się do Sauny by się dobrze wygrzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naszata, no to możesz jutro nie mieć komfortowej pogody...u mnie dzisiaj rano też słońce było, potem już nie. O śniegu słyszałam i cieszyłam się, że do mnie nie dotarł. Mam nadzieję, że to za szybko nie nastąpi. Liczyłam na długą i kolorową jesień, ale pewnie ostatnie przymrozki ściągną liście z drzew w tempie ekspresowym:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piec ruszył . W domu ciepełko:DD:D:D zdolny MM , a ja nie będę się martwić . ;) następna robota z listy zrobiona. Zauważyłyście że im częściej coś robimy z listy , to ta się nie skraca:( powiedziałabym że wręcz przeciwnie- wydłuża. Już nawet nie marzę o " jak już wszystko zrobię to odpocznę ".:( po prostu jest to nierealne i dlatego odpoczywam wcześniej:D::D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość DeBe
Z lekka ożyłam, u mnie sniegu brak, za to solidnie leje i wiatr całkiem spory. Przed 6 rano było prawie - 5, wiec do pracy powędrowałam w zimowej kurtce i kozaczkach. Za ciepło mi nie było:) Obudził mnie odgłos skrobanych szyb, sąsiedzi działali ostro. Wracajac z pracy kupiłam odmrażacz, resztę z ubiegłego roku schowało tak dobrze, że pewnie wiosną się znajdzie.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Letko chłodno . ale dało się w ogrodzie robić . przycięłam róże , chwasty wek , posadziłam trochę cebul . Tym razem w koszyczkach. MM odnawia punciaka. buziaki dla wszystkich 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naszata, Ty jak zwykle jesteś aktywna ogrodniczo:DJa też chciałabym tak, bo wtedy MM byłby przeszczęśliwy:DNiestety, mnie to zainteresowanie skutecznie ominęło:DCzuję jednak, że jeszcze kiedyś to nastąpi i również ja zrobię coś dla ogrodu;)W myśl zasady, lepiej późno niż wcale;) Pogoda przygnębiająca. Zawsze chętnie jestem aktywna sportowo, ale teraz po prostu mi się nie chce. Zwalczam jednak tę niechęć i systematycznie ćwiczę...no i czekam, aż odzyskam siły:) W pracy ogrom obowiązków. Przychodzę do domu i codziennie poświęcam dużo czasu na pracę. ..wszystko inne odkładam, bo nie ma na to po prostu czasu:OTo, że jestem zorganizowana pomaga, ale jak widać nie do końca... Wszystkie jesteśmy zresztą zapracowane, piszemy coraz mniej i rzadziej. Wierzę jednak, że nadejdzie lepszy czas:) Miłego weekendu🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Algira
Po burzy zawsze wychodzi słońce :) Mój dom to w tej chwili wielki koszmar :( Z T. jest coraz gorzej :o przeważa już stan nieobecności ... fizycznie funkcjonuje całkiem nieźle, ale rzeczywistość dociera do niej coraz rzadziej :o mówi do siebie coraz częściej i to tak, jakby było 30-40 lat wcześniej :( niestety nie kontroluje już swojego zachowania, agresja jest na porządku dziennym :o Jutro mają wizytę u neurologa, MM odgraża się, że wejdzie razem z T. i szwagierką do gabinetu, bo mam wrażenie, że siostrzyczki nie mówią lekarzowi wszystkiego :o a jeśli mówią, to chyba pora pomyśleć o innym specjaliście. Wiem, że tego nie da się powstrzymać, ale od pewnego czasu dużo szukam i czytam na ten temat (stąd moja nieobecność), i od ludzi, którzy mają takich bliskich na co dzień, wiem, że coś jest nie tak (lekarz albo szwagierki ). Zaczęłam też interesować się tym od strony prawnej .... tak się nie da dłużej żyć! To straszna choroba :o tylu ludziom komplikuje życie :o:o Pozdrawiam ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naszata
Algira- on nie powinien się odgrażać tylko tam wejść ! to wy z nią mieszkacie i macie najwięcej informacji . A szwagierki tak jak ignorują twoje zdanie na codzień tak nie mówią lekarzowi bo nie znają realiów. To musi być ktoś od was! MM sie narobił przy odnawianiu tarasu , a tu się okazało że klej był zwietrzały i jutro musi od nowa się gimnastykować . A niech to :( jest tak zły ,że postanowił zrobić przepalankę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naszatko, odgraża się, że wejdzie ;) myślę, że to zrobi, bo po co brałby wolne? Zobaczymy, co powie lekarz. Mamy już namiary na specjalistę od Alzheimera, może ten coś pomoże? Miał padać deszcz, ale nie pada :) za to jest zimno :o Wczoraj pojechałam odebrać książkę kupiona na allego i po raz pierwszy od dłuższego czasu jechałam "wierzchem" czyli tramwajem, na co dzień jeżdżę metrem. Jakie zmiany w moim mieście :) aż wierzyć się nie chce ;) jedne budynki znikają, pojawiają się nowe ... mam jednak wrażenie, że to wszystko jest sztuczne, zimne ... brak dawnego klimatu. Odnosicie podobne wrażenia u siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko sie zmienia. czasem to dobrze , czasem juz tego nie obejmujemy. " za naszych czasów":D:D tak szybko zmiany nie następowały. ;) wróciłam z kina- Praktykant wart obejrzenia . Nawet w towarzystwie panów . MM sie uśmiał i docenił film.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety, teraz jeśli oglądam, to tylko w telewizorni .... No i weszli do lekarza we trójkę ;) T. stroiła fochy, była niezadowolona, ba! wcale nie chciała iść, ale jakoś ją przekonali. I okazało się .... szwagierka, z sobie tylko wiadomego powodu, idealizowała zachowanie matki robiąc jej w ten sposób krzywdę, nam oczywiście też . Jeden lek odstwiony natychmiast, jeden nowy, skierowanie na TK i do psychiatry. Szwagierka wydzwania teraz wszędzie gdzie się da i nie da w poszukiwaniu najkrótszych terminów. Gdyby od początku mówiła, jak rzeczy się mają, agresja T. już dawno byłaby wspomnieniem. Znajoma opowiadała, że z teściem jej brata było tak samo, tzn. podobnie się zachowywał, a psychiatra tak dobrał leki, że przez dwa lata on i rodzina funkcjonowali prawie normalnie. Mam nadzieję, że jeszcze w tym roku uda się to załatwić ;) na pewno widać już światełko w tunelu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kania2a
Algira mam nadzieję, że wreszcie nad twoją rodzina zaświeci słoneczko 🌼 U mnie już po końcowej imprezie pożegnalnej mojego M z pracą. Może wreszcie rozpakuje te tobołki przyniesione z pracy prawie 2 miesiące temu i rzucone w garderobie, o które się potykam codziennie rano.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Algira
Na razie chmury coraz czarniejsze :( :( Na wizytę u psychiatry idę z MM .... w sobotę niewiele brakowało, a pogotowie zabrałoby ją siłą ... choroba zaczyna posuwać się coraz szybciej .... Ale nie poddaję się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie na razie ok. Pogoda piekna ale z moich planów pastwienia sie w ogródku znów nic nie wyszło . szkoda - takie życie . wróciłam z rajdu po urzedach i sklepach ledwie żywa . Mm musi jeszcze pojechać do T wymienić opony na zimowe . ma mu pomóc syn - trzeba nosić sweterek z reniferkiem:D:D mam nadzieje ze jutro będzie też tak ładnie - +12 st . złota polska jesień. Ale to nic nie wiadomo . W sobotę była 50 MM . Ubaw prawie do rana . Na drugi dzień picie wyborcze. Moja wątroba!! już chyba leki nie pomoga . znow trzeba zacząć jeździć samochodem . ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość DeBe
buziaki dla wszystkich! pogoda piekna, byłam na spacerze, jakoś chęć do życia mi wraca:) Algira, jak u Ciebie? Trzymaj się, może leki zadziałają bo rzeczywiście w taki sposób raczej trudno żyć:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak tam "bratnie duszyczki" zadwolone z wyników wyborów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość naszata
piękna pogoda pognała mnie w ogród. wykorzystałam MM - jego siła przydała się do obcinania drzew. worów liści i gałęzi mam bez liku , ale drzewa nabrały kształtów . Pewnie jeszcze coś jutro zrobimy ale to pikuś . ja padłam - zażyłam magnez bo mięsionka dostały popalić . MM się wygrzewa w domowym spa . Na jutro zaplanowaliśmy ranne czyszczenie grobów. powinniśmy się wyrobić . A chcielibyśmy mieć to z głowy wcześniej . Wyszorowałam autka - jutro dzieciaki pogonie do odkurzania. Jak pomyślę o myciu szyby w C4:( o tym nie pomyślałam jak kupowaliśmy . Rączki trzeba mieć 2 metrowe;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kania2a
Kawa wskazana (_) Wolne dziś mam ale nie w głowie mi porządki. Ruszam w miasto kupić sobie jakąś kurtkę cieplejszą. A potem się zobaczy ;) Algira jak T? U mnie nudy, nie mam o czym pisać. Buziaki 👄 Miłego dnia 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czas jest nieubłagalny...dopiero co poruszałyśmy temat grobów, a tu kolejny rok za nami i kolejny 1 listopada. Mam tylko nadzieję, że pogoda będzie przychylna i nie zmarzniemy za bardzo:)Jak zwykle oczekujemy gości:) Żyję właściwie z dnia na dzień, cały czas coś do zrobienia, a i tak mam wrażenie, że jeszcze dużo zostało do ogarnięcia. Do tego nie wiadomo, co mnie czeka jeszcze w przyszłości w kontekście pracy zawodowej....Zapowiadane zmiany ogromne. Na razie staram się o tym nie myśleć, co zresztą mi bez problemu wychodzi, bo teraźniejszość i tak daje popalić:D Widzę, że wszystkie jakoś funkcjonujemy, raz lepiej, raz gorzej, ale zawsze do przodu;)I tak trzymać[kwiatek}

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pogoda jeszcze sprzyja. Wychodząc z domu znów zapomniałam o ptaszkach. Szybko przywołały mnie do porządku. :D musiałam wrócić po ziarenka. Pojechaliśmy rano na cmentarz. Myślałam że środek tygodnia , ranek - będzie pusto. A gdzie tam! :( luda , samochodów . Zator jak w święto . Na szczęście MM ma fart i się przytulił autkiem do płota. Szorowanko uskuteczniliśmy. Na pewno jutro dostaniemy opier od wujka ze nie tak, bo on inaczej.:( trudno - niech poprawia jak chce. Ręce mi uświerkły. Dobrze że wzięłam rękawiczki jednorazowe to przynajmniej nie mokły . Ta zieleń na lastryko jest prawie nie do usunięcia. Wróciliśmy przemarznięci i głodni jak to w tych sytuacjach bywa. Barszczyk wszystkim rozgrzał brzuszki. Poszłam znów do ogrodu i - znów ptaszęta mnie opier.. no ja cię . Zbankrutuję :D:D Siadła sikorka na róży koło mnie i dawaj świergotać z pretensją . Poszłam i dosypałam . Ja gadałam , ona gadała , dosiadły się inne i te same trele. Ostatnio jak sypałam to siedziały 20 cm ode mnie i ani się ruszyły:D:D:D niedługo może z ręki będą mi jeść :D Dziewczyny co z tym pogromem likwidacji gimnazjów? Nie twierdze że one są dobre ( zawsze byłam przeciwna ) , ale jak już są ... Wydaje mi sie że nie stać nas finansowo na takie zmiany. A co z etatami? następni straca pracę ? Q! mam wrażenie że będą drukowac pieniądze - bo skąd je wytrzasną ?Miliardy na dzieci , miliardy na leki dla emerytów , miliardy na zmiany w szkolnictwie , miliardy na zmiany w urzedach:O A co tam. Pograłam z córką w monopol:D Teraz zrobiła pokaz mody - ubrała się w kieckę z gimnazjum i wygląda bosko. :D:D też bym tak chciała . Ja o swojej z liceum moge tylko śnić . MOja mama trzyma w szafie spódnicę balową mojej siostry , na widok której dostajemy ataku smiechu -( jakieś 50 cm w obwodzie) i moją suknię ślubną , której nie mogłyśmy sprzedać bo żadna chętna w nią sie nie mieściła. :D:D Gdzie te czaaasy???> Algira- żyjesz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×