Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Andrzej____

Czy powinienem ukrywać przed dziewczynami że mam własne mieszkanie w Warszawie

Polecane posty

Gość Andrzej____

Niedawno nabyłem własne mieszkanie w Warszawie. Zauważyłem, że kiedy w rozmowie wyjdzie na jaw ten fakt, to dziewczyny, które średnio były zainteresowane moją osobą, stają się bardziej zainteresowane. Niepokoi mnie, że może im chodzić o to mieszkanie a nie o mnie. Czy dla mojego dobra powinienem ukrywać przed dziewczynami fakt posiadania własnego mieszkania w Warszawie zanim się nie poznamy lepiej i zanim nie polubią mnie mimo tego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak bo kobiety to materialistki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jezdza na grzyby do puszczy B
nie ma to jak zarywanie hurtem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andrzej____
Myślisz, że tu zarywam tym wpisem? Nawet mi to przez myśl nie przeszło, zwłaszcza, że pytam w zasadzie dla upewnienia się - sam doszedłem do wniosku, że niestety ale będę musiał ukrywać ten fakt przed dziewczynami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam kolegę, którego na wiele stać. Na randki przyjeżdża taxi, ma drugie małe, ale schludne mieszkanko. Jak pokazywał 300m dom to wszystkie (albo prawie wszystkie) po 5 minutach są zakochane. A kobiety potrafią być nieobliczalne. Chyba na początku nie warto się chwalić. Z drugiej strony nie możesz nic nie mieć, więc może lepiej powiedzieć, że jestem niezależny, mam swoje mieszkanie, ale pominąć szczegóły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na poczatku znajomosci nie musisz sie z tym obnosic bo i po co...spotykac sie mozna na kawe, piwo, spacer. Jak ja poznalam mojego meza to nie wiedzialam, ze spi na pieniadzach i zakochalam sie w nim, w jego poczuciu humoru, inteligencji i charakterze :) Zabieral mnie na spaery na pola mokotowskie, piwo u lolka a na spotkania zawsze przyjezdzal metrem. Dopiero po kilku miesiacach zobaczylam jakim jezdzi autem, a mieszkanie w ktorym mieszkal z dwoma kolegami jest jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Andrzej____
No to sam z siebie się nie chwalę ale kiedy dziewczyna pyta czy sam mieszkam, to odpowiadałem, że tak a jak pytała czy wynajmuję to odpowiadałem, że nie, więc szybko wychodziło, że mieszkam we własnym mieszkaniu. Nie wiem jak uniknąć mówienia o tym tak żeby jednocześnie nie kłamać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahahaha nie qmam takich zdzirek, nie istnieje taka kwota pieniedzy ktora przkonalaby mnie do bycia z facetem ktory mnie nie pociaga badz ktorego nie kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to mow ze wynajmujesz, trudno, sklamiesz, dla wlasnego dobra, po co Ci fałszywa suka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem w jakim towarzystwie Ty się obracasz,że musisz ukrywać takie rzeczy. Też mam własne mieszkanie, ale nie zauważyłam żeby faceci,których znam wykazywali nim jakiekolwiek zainteresowanie :P Ja bym nie kłamała na Twoim miejscu, jak poczuje się dziewczyna, gdy jej pozniej powiesz,że na początku znajomosci miałeś ją za materialistke czy dziwke ? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ___Marta__
Bo faceci nie wykazują zainteresowania faktem, że masz mieszkanie. Co innego kobiety:] one w stwierdzeniu, że masz własne M widzą zapewniony byt dla przyszłej rodziny, gniazdko dla swoich dzieci i dylematy jakie firanki kupić do kuchni:) piszę to będąc kobietą, bo nasza płeć po prostu ma to w naturze:D i dlatego zawsze lepiej dogadywałam się z facetami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem kobietą i samym mieszkaniem też nie wykazuję zainteresowania,chociaz jestem materialistką. Może dzieje się tak dlatego, że mam własne, a po drugie nie chcę mieć rodziny :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba555555588
Moj brat ma podobny problem. Dobrze zarabia, ma wlasne mieszkanie i jak tylko laska wyczuje ze troche lepiej mu sie wiedzie to szczerzy sie jak glupi do sera. Nie jest jakims przystojniakiem ale tez nie straszy wygladem, no ale jak uslyszy ze ma swoje 120 m to od razu rozmowa sie klei, zainteresowane jak cholera. Po prostu rzygam jak czasami to na imprezie widze, a brat juz stracil nadzieje na poznanie zwyklej dziewczyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość K
Też mam swoje mieszkanie od lat, w tym roku kupiłam drugie. Moi znajomi też maja własne i jakoś nikt nie ma z tym problemu. Przestań się zadawać z wioskowymi gołodvpczyniami, co to na męża z kwadratem polują, tylko rozejrzyj się za kobietą na poziomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gostinka
ta, jasne- wszystkie laski leca na Twoje mieszkanie. To zmien target:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To twój brat jest głupi. Chce poznać dziewczynę na imprezie? i jeszcze od razu chwali się mieszkaniem zaznaczając metraż? Nie żal mi takich idiotów. Mieszkanie na kredyt albo po babci a chwali się każdej dziwce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba555555588
On sie niczym nie chwali, to skromny chlopak. Najczesciej jakis kumpel z tym wyjedzie ze moj brat ma takie mieszkanie i ze moze jakas imprezka itp Mieszkanie nie jest na kredyt ani po babci, zal mi ludzi z takim mysleniem ze czlowiek sie niczegow zyciu sam dorobic nie moze. A co jest zlego w imprezie domowce? To co moze po kosciolach bedzie chodzil zeby poznac jakas normalna dziewczyne?? To ze kobieta sie bawi, tanczy to nie znaczy ze nie moze byc fajna, zwyczajna dziewczyna z ambicjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po co wogóle odrazu gadać o mieszkaniu, rozumiem można powiedzieć np dzielnicę,ale do głowy by mi nie przyszło pytć kogoś czy mieszkanie ma własne czy wynajmuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak c**a od razu o majątek się pyta, to po co dalej ciągnąć temat? Od razu widać, że materialistka. Może jeszcze powinna zapytać o metraż i na kogo jest akt notarialny i ile za metr dał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×