Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

młoda mężatka już nie mogę nie mam siły

Polecane posty

Gość gość
większą przyjemność sprawiają mi przytulanie i pocałunki niż to że ja widzę że on się zabiera do seksu. Owszem mam orgazm nie zawsze ale mam. Mimo to on go chce aż do obrzydzenia. Ostatnio nawet coś wspomina o przebierankach... dorosły człowiek mąż a takie rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*przepraszam że to powiem miało być

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w religii wychowała mnie rodzina i są konserwatywni ja i tak zawsze trochę się wyłamywałam z tego. Przez co w domu miałam problemy. A on mówił że czekanie mu nie przeszkadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jprdl a co złego jest w przebierankach w małżeństwie? Normalni ludzie lubią eksperymentować w łóżku jak się kochają to co w tym złego czy dziwnego? Co ty chcesz się kochać góra raz na tydzień w jednej pozycji, zawsze w tym samym łóżku? Ty wiesz w ogóle jak ranisz swojego męża taką beznadziejną postawą? Aż mi go szkoda na prawdę. I niech mi ktoś teraz powie że "warto" czekać do ślubu.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a on mnie nie rani wymyślając sobie nowe podniety? Powinnam mu wystarczyć i tak jest częściej niż ja bym tego chciała. Warto bo to "najpiękniejszy prezent dla ukochanego". Coś za co się szanuje i nikt nie chcę brać używanej osoby Tak mi mówili w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak z seksem czekałaś tak długo to znaczy że masz obniżone libido. Tak naprawdę to takie osoby powinny się wiązać z kimś o podobnym temperamencie seksualanym bo potem są takie problemy. Jak 4 miesiące po ślubie już o to są awantury to ja nie wróżę nic dobrego waszemu małżeństwu. A co do orala, jak facet cia bardzo pociąga i miedzy wami jest naprawdę to cos to nie ma z tym problemu i obrzydzenia. Może po prostu się pomyliliście i źle dobraliście .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w religii wychowała mnie rodzina i są konserwatywni ja i tak zawsze trochę się wyłamywałam z tego. Przez co w domu miałam problemy. A on mówił że czekanie mu nie przeszkadza ******* Mnie też wychowała rodzina katolicka a jestem ateistą, bo mam swój rozum, ale to temat na inną dyskusję... Jak dla mnie źle zrobił że czekał, a ty że kazałaś mu czekać, lepiej by było gdybyś wyszła za mąż za katolika, który też sam chce czekać a on taką że chce przed ślubem i nie byłoby problemu. Ludzie powinni do siebie pasować. Ale nie czy ty na prawdę nie rozumiesz że on się teraz czuje oszukany? To że czekał nie znaczyło że będzie akceptował twój niski temperament PO ślubie. Nie rozumiesz że czekał bo liczył że będzie warto, że jak tylko weżniecie ślub to się dopiero zacznie, a ty co? Tak mu się teraz odpłacasz? Jak wiedziałaś że masz małe libido to trzeba było uprzedzić go o tym przed ślubem, zamiast zasłaniać się czekaniem ze względów religijnych. Masz w sobie chociaż tyle empatii i zrozumienia żeby zrozumieć jak on się teraz czuje????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on też jest katolikiem ale mniej praktykującym. A czy on nie może mnie zrozumieć. Ja rozumiem i staram się chociaż nie chce żeby było często. Nie mówię że to jest jakieś duże poświęcenie ale tu piszą że cementuje związek a jak po takim kiedy mi się nie chce tylko dla niego to robię nie czuję nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a on mnie nie rani wymyślając sobie nowe podniety? Powinnam mu wystarczyć i tak jest częściej niż ja bym tego chciała. Warto bo to "najpiękniejszy prezent dla ukochanego". Coś za co się szanuje i nikt nie chcę brać używanej osoby Tak mi mówili w domu ******** Rani cię bo cię pragnie? Bo go pociągasz? Jakie znowu "nowe podniety"? Ty serio masz coś z głową kobieto. Nie, nie warto czekać a wasze małżeństwo tylko to potwierdza. Źle ci mówili w tym domu. Jaki prezent? Proszę cię, co błona dziewicza ma być prezentem??? To TY powinnaś być takim prezentem, cała ty, i twoje ciało i twoja osobowość, ty jako człowiek a nie jakaś błona. Zresztą sama widzisz że twój mąż szczęśliwy nie jest, więc twój "prezent" nie zdał rezultatu. Z tą "używaną" osobą nawet nie chce mi się komentować. Sama wyszłaś za nieprawiczka, czyli co? Wzięłaś "używanego" faceta? Idź mu to powiedz, na pewno się ucieszy jak to usłyszy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Współczuję ci szczerze. Masz poważy problem w związku, jesteście krótko po ślubie,a ty już osiągasz szczyt desperacji. Na dodatek na forum prawie wszyscy na ciebie nalatują ... Musisz też mieć niezłe poczucie winy. Ja myślę, że macie wspólny problem jako para do rozwiązania.Nie daj sobie wmówić, że jesteś nienormalna. Widzę, że jest ci źle i chcesz się czuć dobrze w tym związku to naturalne. On ma oczywiście swoje racje. Ale problem jest wspólny. Co do zmuszania się - szczerze odradzam - to nie jest wyjście, doprowadzi to tylko do tego, że go znienawidzisz. Polecam terapię, ja z moim mężem na takiej jestem i to daje rezultaty, ale trzeba mieć dobrego terapeutę, który uzna obie strony, a nie będzie się identyfikował z jedną. Wasze małżeństwo zaczęło się od mega kryzysu, nie wiem czy to przetrwacie, ale lepiej odejść niż robić coś w związku wbrew sobie. Moje doświadczenie jest takie, że można to przejść jako para, więc szansa i nadzieja dla was na pewno jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to mu wykrzyczałam w złości owszem. To trzasnął drzwiami i wyszedł. Cała osoba owszem ale to też jest ważne. Nie wyobrażam sobie jakby się facet czuł będąc z kobietą która miała 1 raz za sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on też jest katolikiem ale mniej praktykującym. A czy on nie może mnie zrozumieć. Ja rozumiem i staram się chociaż nie chce żeby było często. Nie mówię że to jest jakieś duże poświęcenie ale tu piszą że cementuje związek a jak po takim kiedy mi się nie chce tylko dla niego to robię nie czuję nic ***** To może inaczej, osoba która chce czekać do ślubu powinna brać osobę która też chce czekać a ta która nie chce czekać tą która też nie chce. Zresztą dla mnie zawsze czekanie to błąd, bo potem z tego same problemy są i twoje małżeństwo to dobry przykład, dlatego zwolennicy celibatu do ślubu powinni się puknąć w czółko na prawdę. Zrozumieć to jedno, zaakceptować drugie, wy obydwoje się męczycie bo zwyczajnie się nie dobraliście, trzeba było się sprawdzić przed ślubem, zamiast hajtać się w ciemno. Teraz to tylko serio jakaś wspólna terapia małżeńska wam zostaje, może coś uda uratować, pomyślcie o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KKman
Ja jako facet powiem tak związek bez seksu dla mnie nie istnieje jak kobieta by powiedziała czekamy do ślubu, co jest chore, to już by mnie więcej nie ujrzała, jak można nie lubić seksu? przecież taka bliskość to coś wspaniałego, młoda para to powinna kilka razy dziennie a nie raz w tygodniu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a podobno mężczyźni wolą dziewice....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to mu wykrzyczałam w złości owszem. To trzasnął drzwiami i wyszedł. Cała osoba owszem ale to też jest ważne. Nie wyobrażam sobie jakby się facet czuł będąc z kobietą która miała 1 raz za sobą ******* To widać masz wypaczone pojęcie na temat seksu. Statystyczny Polak/Polka ma w życiu około 4-5 partnerów seksualnych i to jest normalne. Bezsens twierdzić że osoba z którą miało się pierwsza raz musi być twoim życiowym partnerem już do końca to jakiś absurd. A powiedzmy że twój mąż zacznie cię bić i zdradzać aż się z nim rozwiedziesz. I co? do końca życia zrezygnujesz z seksu i żadnego faceta już nie dopuścisz do siebie? Też jestem facetem i nie czuję się specjalnie źle będąc z kobietą która w przeszłości uprawiała seks. Źle to by było jakby miała 50 partnerów, bo coś by to o niej świadczyło, a nie 1, 2 czy 3 co nie jest nienormalne. A jak facet koniecznie chcę dziewicę to serio ma coś z głową, zresztą tacy to zazwyczaj hipokryci bo sami mieli w przeszłośc***artnerki, a dziewictwa to wymagają. Szkoda na tych ludzi zwracać uwagę bo są niepoważni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no cóż mi wszyscy mówili że szanujący się facet myślący poważnie o założeniu rodziny wybierze tylko dziewicę bo to dobrze o niej i o jej rodzinie świadczy. Ja miałam opory przed spotykaniem się z nim jak mi powiedział że z byłą dziewczyną uprawiał sex

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a podobno mężczyźni wolą dziewice.... ****** Gó.w.no prawda, to wam się tak wydaje dlatego wiecznie czekacie "na tego jedynego" a potem jak go znajdziecie i okaże się że dla niego dziewictwo nie miało aż takiego znaczenia zaczynacie myśleć: "a mogłam w przeszłośc****szaleć zamiast tak czekać". Głupie jesteście skoro wyrabiacie sobie opinię o wszystkich mężczyznach na podstawie kilku przykładów. Dla mnie przeszłość seksualna nie ma większego znaczenie jeśli nie ma w niej jakiś skrajności. Chyba normalne że jak dziewczyna miała kiedyś chłopaka to uprawiała z nim seks? Prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no cóż mi wszyscy mówili że szanujący się facet myślący poważnie o założeniu rodziny wybierze tylko dziewicę bo to dobrze o niej i o jej rodzinie świadczy. Ja miałam opory przed spotykaniem się z nim jak mi powiedział że z byłą dziewczyną uprawiał sex ********* Mówiła katolicka rodzina i księża, jak widać nie mieli racji, bo gdyby mieli twoje małżeństwo było by udane. Recepta na idealne małżeństwo po katolicku znowu zawiodła. Tak w ogóle właśnie się dowiedziałem że jestem "nieszanującym" się facetem, dziękuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Katolickie czy nie katolickie - przestancie pieprzyc. Kazdy wynosi z domu okreslone wychowanie i okrreslone obciazenia / problemy / zahamowania. Kazdy myslacy czlowiek weryfikuje to w miare dorastania i podejmowania wlasnych decyzji. To dotyczy wielu dziedzin zycia, wsrod nich takze i zycia seksualnego. Jest wiele udynych malzenstw ludzi wierzacych, takze i takich ktorzy czekali z seksem do slubu - jezeli zadaja sobie oboje troche trudu, aby sie po rozpoczeciu wspolzycia do siebie dopasowac, wyjsc drugiemu naprzeciw, odblokowac i rozwinac wlasna seksualnosc dla drugiegi czlowieka. Tacy nie siedza na cafe tylko przezywaja ze soba za........ orgazmy po kilka razy dziennie - to ich zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestań myśleć o was i o waszej cielesości w kategoriach religii i etyki. Pomyśl, że on jest samcem, który ma bardzo niedopasowaną partnerkę. Jeśli będzie mądry i nie będzie się bał, to Cię szybko zostawi, zanim pojawi się dziecko. Taka smutna prawda. Ja mam już dziecko ale gdybym nie miał zostawiłbym żonę i poszukał szczęścia przy innej kobiecie. Takiej, która nie zakłada klapek na oczy i nie udaje, że problem jest głównie po mojej stronie, bo jestem sfrustrowany, bo mam swoje potrzeby. Jakby to, k**** ode mnie zależało!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuczorek
a idże kobieto do lekarza, zbadaj sobie hormony- a jak bedzie ok to idź do seksuologa. Bo normalne to nie jest- jeśłi kogoś kochasz to i go pożdasz. Jesteście młodzi, a już coś takiego?? ja jestem z 10lat z meżem, mamy dziecko, a kochamy się częściej. Zluzuj majty i rozwiąż swój problem- bo go masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyno ty chyba jakas glupia jestes mlody facet ktory potrzebuje sexu a ty mu raz na tydzien dajesz ,dziwisz sie ze sa klutnie i benda bo on ma swoje potrzeby po co wychodzilas za maz skoro nie chcesz sexu ?porazka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś dorosłą mężatką a gadasz jakbyś się z gimnazjum urwała. Masz problem a Ty tylko "bo mnie rani", "bo powinien zrozumieć, uszanować", "bo powinien być wdzięczny", "bo Ty sobie nie wyobrażasz" i tak dalej do znudzenia. Serio myślisz, że to pomoże? Owszem czekał i uszanował Twoją wolę zachowania dziewictwa do ślubu. To nie tylko poświęcenie z Twojej strony ale też z jego. To nie znaczy, że masz teraz dalej wymagać innych ustępstw w tym temacie. Nie popadać w skrajność i nie ustalać nowych zakazów, nakazów, terminów jak tak można? To on jest Twoim partnerem czy własnością przestawianą z konta w kąt? Facet zna seks. Uprawiał go pewnie częściej przed ślubem niż po. Owszem z jedna partnerką ale mógł trzy razy dziennie w różnych pozycjach. Ma do tego duży (wg Ciebie) popęd i potrzeby i chce zaspokajać je z Tobą. Co w tym złego? Dla Ciebie to dziwne i krzywdzące bo jak on ma prawo tego od Ciebie wymagać. Przecież jest raz na tydzień. Najlepiej niech Ciebie w ramkę oprawi i nie tyka. Pewnie boisz się ciąży bo jak religijna to się nie zabezpieczasz i takie tam inne głupoty religijne. A poza tym wiedziały gały co brały więc teraz nie wymawiaj mu, że nie był "czysty" jak Ty. Z boku to wygląda tak jak piszą inni. Nie dobraliście się po prostu w tym temacie. Ty potrzebujesz czasu na "rozkręcenie" dopiero odkrywasz seks, on jest gotowy na eksperymenty, świadomy tego co go kręci i jak chce się kochać i otwarty nie skrępowany religią. Masz prawo do swojej postawy bo przecież się nie zmusisz to nie niewolnictwo ale on tez ma prawo do zaspokojenia swoich potrzeb normalnie, z żoną jak Bóg przykazał. Co sama proponujesz w tym temacie? Bez jęczenia i religijnego pla pla? Może metodą małych kroczków, może terapia żeby się otworzyć? Bo inaczej może poszukać sobie zaspokojenia gdzie indziej albo Ty nie dasz rady albo inne tragedie dziejowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Młodzi zakochani najchętniej by z łóżka nie wychodzili i to jest miłość. A nie raz na tydzień i z łaski. Ty serio myślisz że się tak poświęcasz jak robicie to nawet jak nie masz ochoty? Dla niego to jeszcze gorzej, bo to tak jakby posuwał dmuchaną lalę. Ty też musisz go pożądać, maszeruj do jakiegoś specjalisty bo normalne to nie jest. I nie pier.do.l że ona ma cię rozumieć, bo on akurat jest zdrowy a ty masz wyraźnie problem. Bo taki temperament u 20 latki to jakaś masakra. Myślisz w ogóle co będzie w przyszłości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak.z antykoncepcja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie brak, bo to grzech, a po urodzeniu dziecka seks będzie niepotrzebny, a jej mąż ma to "uszanować" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze, to weź się zastanów, czy masz kompetencje, że "to" nie przystoi? Nie masz. To są przekonania wyniesione z domu stojące w konflikcie z ludzką cielesnością. Na prawdę spróbuj skonfrontować swoje stanowisko, to jaka jesteś z tym, jaka jest kobieta z punktu widzenia matki natury. Ostatecznie jesteś w dużej części organizmem zwierzęcym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalnie nie wieżę w to co czytam. Cokolwiek poza misjonarzem to dla ciebie "wymyślne pozycje", loda mężowi nie zrobisz bo chcesz być... czysta? YYY że co???? Jak mąż oferuje jakąś seksowną bieliznę czy stój to dla ciebie głupoty, bo to mąż i dorosły???? I do tego nawet raz w tygodniu to za dużo w wieku 20 lat??? Tobie serio potrzebny seksuolog i psychiatra jednocześnie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie "zmienil podejście" tylko ci o nim wcześniej nie mówił ot co. Cóż ciągnij ten wóz (ale to oboje musicie chcieć popracować nad tym, a nie że ty tylko się dostosujesz) albo rozwód, albo się męcz i nic nie zmieniaj. Problem solved

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź do seksuologa , bo masz dziewczyno niezły problem , lepiej to zrozum , że z Tobą jest coś nie tak , inaczej już zacznij myśleć o rozwodzie. Jesli nie zamierzasz w sobie nic zmieniać to zwróć wolność mężowi , niech pozna kobietę z którą będzie szczęsliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×