Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wiem jak tak mozna

Dziewczyna brata chce sie rzadzic w domu naszych rodzicow

Polecane posty

Druga synowa moich teściów jak przyjechała do nich rządziła nawet tym jaki chleb mają kupić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za kradzież to daje się w pysk. Ciężarnej dwa razy, bo do nich trudniej dociera nauka :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z pol roku temu byl podobny temqt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem jak tak mozna
pewnie bylo wiele takich podobnych tematow, ja sama 3 znalazlam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe okrutne jesteście ale komentarzyk będzie spoko :P Swoją drogą nasi bracia (mówię tylko o swoim i autorki) też mają nieźle narąbane w głowach, że się wiążą z takimi dziewuchami. Mam nadzieję, że przyjdzie im zapłacić za głupotę byle tylko dziecko nie cierpiało nigdy przez takich rodziców. Co do doga niemieckiego to przecież nie jest jakiś killer tym bardziej przy Tobie się wychowywał czy tak? zauważyłam, że to są psy towarzysze i że puszczają straszne bąki - moja koleżanka ma arlekina :) gabaryty robią wrażenie i chyba dlatego jest obronny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evelyyyn8989898989
dla odmiany pojade autorke, nie jej bratowa, bo dla mnie jest niedorzeczne to, co ty wyprawiasz. jak sama piszesz, jestes juz duza dziewczynka a wciaz masz roszczenia do mieszkania swoich rodzicow. identycznie jak u mnie w rodzinie - moja siostra ma skladowisko starych gratow u rodzicow, ktorych nie chce brac do swojego domku a ruszac i chowac nie pozwala bo to jej. na obiad przychodzi kiedy chce, wyciaga z lodowy co chce, stare meble sa jej, wszystko sie jej nalezy, mimo ze juz ma swoje mieszkanie. mieszkanie jest rodzicow i mieszka tam ich brawa nie ty i to twoi rodzice maja prawo jej cokolwiek zakazywac i zabraniac. swoja droga wspolczuje mlodej takiej sytuacji, ze tesciowie z coreczka maja ja za zlo konieczne i czuja w niej intruza. znam ten typ posranej rodzinki. i dziwie sie ze twoja bratowa to znosi i dalej chce tam na sile mieszkac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evelyyyn8989898989
tak samo sytuacja z psem - to TY jestes gosciem w domu rodzicow a tak sie sklada ze twoj brat z dziewczyna tam tymczasowo mieszkaja, wiec przychodzisz DO NICH, nie do siebie. zatem akcja straszenia kogos psem na chama w miejscu jego zamieszkania swiadczy tylko o tobie. wydaje mi sie, ze po prostu zal ci d**e sciska, ze obca dziewczyna ma kat u twoich rodzicow bez zadania sobie wiekszego trudu (oprocz znoszenia ciebie i twoich rodzicow) a ty musisz utrzymywac sie co miesiac na swoim i nie masz tak wygodnie, jakbys pomieszkiwala katem u rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No chce tam mieszkać, bo robi tylko syf nic poza tym i sorka ale nie swoich ciuchów się nie rusza! nawet jak tam długo leżą, a nie są moje to muszę zapytać! Nie porównuj dwóch totalnie różnych sytuacji. Autorka nie pisze, że jej się coś należy, że przyjeżdża i robi co chce albo, że wyżera z lodówy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem jak tak mozna
moze cos ci wyjasnie: nie wiem jak twoja siostra, ale ja u rodzicow jestem rzadko, bo za daleko mieszkam by wpadac i wyjadac im cos z lodowki:D Nie jestem natomiast gosciem u nich, bo to moj dom i moi rodzice sami powiedzieli jej, ze to niemozliwe by wziela sobie moj pokoj. Jednak ona spytala mnie i tak. Nie wiem na co liczyla. Nikomu z mojej rodziny nie przeszkadza, ze mam tam pokoj oprocz jej, wiec wybacz ale jej zdanie brane pod uwage w takiej sytuacji nie bedzie. Co do mojego utrzymania to radze sobie dobrze, mam wlasne mieszkanie, swietna prace i nie musze zazdroscic komus niezaradnosci:O A pies zostal mi kupiony u rodzicowe, gdzie sie wychowywal tez 2 pierwsze lata wiec nawet on jest bardziej u siebie niz ona. Dziekuje za uwage:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem jak tak mozna
i dodam, ze psem nikogo nie straszylam:) To, ze ona sie go boi bez powodu to nie straszenie, a rodzice psa uwielbiaja i ciesza sie zawsze jak z nim przyjezdzam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evelyyyn8989898989
co do straszenia psem - sama napisałas ze jak nie chciała czegos posprzatac, to stanelas z psem w drzwiach:) wiec sorry:) sama sobie zaprzeczasz:) opisujac przyklad siostry mialam na mysli podkreslenie roszczeniowego podejscia, poczucia wlasnosci wobec mieszkania rodzicow i czystej zazdrosci? zawisci? przekry? (nie wiem jak to nazwac) z tego powodu, ze mieszka u nich inna dziweczyna, ktorej po prostu nie znosisz. wiec nie musisz prostowac ze masz swietna prace, mieszkanie i nie wyjadasz rodzicom z lodowki, bo tu nie o to chodzi. ale juz zauwazylam ze kafeterianki sa bardzo wrazliwe na tego typu domniemane zarzuty;) ps. a dom bedzie twoj jak dostaniesz go w spadku po rodzicach i to do podzialu z bratem :):):) 'moj pokój' 'moj dom' 'moje zabaweczki' ehhh rozkapryszona panienka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
st z psem w drzwiach ale nie powiedziala bierz ja wiec nie straszyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem jak tak mozna
evelyyyn jestes zabawna:) stanalem w drzwiach lazienki i kazalam jej posprzatac, a ze pies stanal obok mnie? No coz nie rusza sie beze mnie na krok taki z niego oddany przyjaciel:) prosze cie powiedz czego mam zazdroscic? Nie bardzo rozumiem, ale moze ci wyjasnie: to moj dom rodzinny, nie wiem moze twoi rodzice z twojego cie wyrzucili i nie pozwalaja ci sie w nim zjawiac bez wczesniejszej tygodniowej zapowiedzi, moze w twoim domu rodzinnym jestes gosciem i nie mozesz nic wziac z lodowki a na herbate czekasz az ci mama z tata podadza. U nas sa inne zasady. Jako, ze sie tam wychowywalam, ze to moi rodzice to i w domu tym czuje sie jak u siebie dlatego moj pokoj wciaz tam jest. Nie jestem rozkapryszona, po prostu moi rodzice nas traktuja jak swoje dzieci, a nie obcych w naszym wspolnym domu. A co do niej to to ze jej nie lubilam to twoj wymysl, bo ja dziewczyny nawet nie znalam przed wprowadzeniem sie do rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evelyyyn8989898989
jejku ale napisala to z satysfakcja, macie sklonnosci autystyczne, ze tego nie lapiecie czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem jak tak mozna
fascynuje mnie natomiast argument z zazdroscia. Wiem, ze prosci ludzie nie wiedzacy co oznacza slowo argument czesto uzywaja tej zazdrosci, ale tu zaryzykuje i pozwole sobie miec nadzieje, iz wiesz o czym pisze. Prosze wiem napisz czego ja moge zazdroscic i gdzie to wyczytalas? Aha i zebys sie nie pograzyla to prosze nie pisz, ze zazdroszcze ciazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem jak tak mozna
bo mialam satysfakcje:) co ty myslisz, ze ktos bedzie jej gowno zeskrobywal z muszli kloetowej?:O a jesli nawet pies podzialal na nia w taki sposob to tylko dobrze, ja jej nie straszylam, sama kibel szorowala bo sobie uroila ze pies jej cos moze zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja mysle ze autorka ma poprostu normalne poczucie humour nie autyzm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez uwazam ze autorka topicu jest mocno szurnieta!!! dziewczyna jest w ciazy, uwazam, ze nie powinnac sie z nia wyklocac o jakies sprzatanie, co najwyzej powinnas bratu o tym powiedzic, on porozmawialby z nia na spokojnie strasznie pokreslasz, ze to TWOJE mieszkanie, ze jestes u siebie. Uwazam ze kazda w miare empatyczna osoba przyjelaby te dziewczyne i sprobowala potraktowac ja jako nowego czlonka rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evelyyyn8989898989
:D a teraz ją bardzo lubisz, ale nawymyslalam! nie umiem do tego czytac ze zrozumieniem! nie wyobrazam sobie sytuacji, ze wtracalabym sie kto mieszka u moich rodzicow w domu, jak urzadzaja pokoj, w ktorym mieszkalam jak bylam dzieckiem, nie trzymalabym swoich gratow w ich domu, ani nie brala rzeczy bez pytania. nie jestem na tyle rozpieszczona, ze uwazam, ze wszystko moge i wszystko sie mi nalezy, po prostu. co nie znacza ze mam zle relacje z rodzicami, bo to ze nie rzadze im sie w domu nie oznacza, ze mam z nimi chlodne relacje. po prostu nie wyobrazam sobie tego, jakby ktos take zachowania wykazywal wobec mnie i mojego mieszkania. moje komentarze troche abstrac***a od watku wiodacego, wiem o ttym, nie popieram zachowania tej dziewczyny, ale po prostu bije mi po oczach twoje podejscie, dlatego postanowilam sie wypowiedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie dziwie sie jej oburzeniu. moj brat mieszka w rodzinnym domu sam z dziewczyna moja mama wyszla ponownie za maz I sie wyprowadzila . poznalam niedawno ta dziewczyne pol mieszkania jest moje I wiecie co? posprzatane odremontowane mila bez zadan ugoscili mnie, zapraszaja kiedy chce tylko, mam wlasne klucze o ktorych nawet mnie wspomnieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem tylko ciekawa czy jak rodzice się rozchorują i będą potrzebowali opieki czy autorka tez tak będzie podkreslala ze to jej dom itp.....albo wezmnie d... w troki i spieprzy gdzie pieprz rosnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evelyyyn8989898989
moze sama siebie zacytuje zeby bylo prosciej:) "mialam na mysli podkreslenie roszczeniowego podejscia, poczucia wlasnosci wobec mieszkania rodzicow i czystej zazdrosci? zawisci? przekry? (nie wiem jak to nazwac)" zatem to ty sie uczepilas slowa 'zazdrosc'. mnie chodzi bardziej o innego rodzaju emocje ktore wnioskuje, ze ci towarzysza, tzn wkurzenie, ze bratowa chce mieszkac u twoich rodzicow i korzystac z twojego pokoju itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem jak tak mozna
evelyyyn czy ty nie rozumiesz, ze ona tam pomieszkuje i to jest sytuacja przejsciowa? Dlaczego mam rezygnowac ze swojego pokoju (jak przyjezdzam to spac gdzies tez musze prawda?) skoro oni za 4 miesiace sie wyprowadzaja i to nie dlatego, ze ja tak chce, ale dlatego ze moi rodzice taki warunek postawili. Wyjasnij mi wiec dlaczego ona ma sie rzadzic w moim pokoju przez ten krotki okres? Bo tak chce? No wybacz, ale o za slaby argument. A posprzatac jej kazalam, bo na gorze sa 2 pokoje tylko i jedna lazienka z ktorej korzystam jak przyjade. Wyszorowalam prysznic po przyjezdzie, pomylam podlege, wymylam toalete, wiec wybacz, ze mnie szlag trafil gdy wrocilam po spacerze z psem a tu osrany kibel:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evelyyyn8989898989
do goscia z 22:56. wlasnie o to chodzi, o podejscie;) poki twoja mama zyje mieszkanie jest jej a nie w polowie twoje, a mieszka tam twoj brat, bo tak zyczy sobie twoja mama, tzn pozwala na to. ja osobiscie nie wyobrazam sobie, zeby rodzenstwo mojego faceta mialo klucze do mieszkania, w ktorym mieszkam razem z nim. nie dlatego ze bym nie ufala ale mysle, ze to juz przegiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra dobra d
obronczynie skrzywdzonych i uciśnionych "biednych dziewczatek w ciazy ". prawda jest taka ze malo ktora rodzina (rodzice i rodznestwo) jest zachwycona nowa lokatorka w sytuacji w ktorej syn/ brat przyprowadza do domu dziewczyne (ktorej dobrze nie znaja) w ciazy z wpadki a na dodatke owa pani zaczyna sie szarogesic, jest leniwa, nie doklada sie do rachunkow i nie sprzata po sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musisz być bardzo gruba skoro twoje ciuchy pasuja na kobiete w ciazy :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evelyyyn8989898989
autorko, dalsza dyskusja nie wiem czy ma sens, bo jestes potwornie przekonana do swojego zdania, ze dom twoich rodzicow jest TWOJ a ty przyjezdzajac tam rzadko koniecznie muszisz miec wolny SWOJ pokój (bo przeciez w domu jednorodzinnym bez tego pokoju nie bedziesz miala gdzie sie polozyc) i to ty chcesz w domu swoich rodzicow rozkazywac i rzadzic, kto ma sprzatac? (tzn rozkazywac bratowej ze ma sprzatac, bo zaraz poleci kontrargument ze rodzicom nie kazesz tylko jej) przykro mi, ale chyba nie potrafie walczyc z tym przekonaniem... poki co, dobranoc wam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem jak tak mozna
ale ja nie mam kluczy do mieszkania brata i jego dziewczyny, bo oni zadnego mieszkania nie maja:O Mam natomiast klucze do domu rodzinnego, w ktorym mieszkaja moi rodzice i ktorzy sobie TEGO ZYCZA. Zrozumialas? To w koncu bardziej ich dom, a nie jej, wiec maja prawo pozwalac wlasnej corce na to by miala tam swoj pokoj oraz klucze do domu. A i tak bez zapowiedzi nie wpadam, bo za daleko mieszkam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka jest jakaś szurnieta ,co to nie ona paniusia wielka . A żeBY tak Twoi rodszice się przekonali co do niej i zeby tam zamieszkała na dłużej od razu by Ci się mina skwasiła :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a skad Ty wiesz, ze ta dziewczyna chciala wiekszy telewizor? Wychodzi, ze brat Ci o tym powiedzial. Ona nie jest w porzadku, ale Ty tez nie- a jak jej partner jej nawet d**e obrabia, to jej tym bardziej wspolczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×