Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ceregiele

Tesciowa chce zabrac moje dziecko do siebie

Polecane posty

Gość ceregiele

Czy pozwolilybyscie zabrac dziecko tesciowej do siebie do pokoju? Chodzi o to, ze tymczasowo mieszkamy u tesciowej. Tymczasowo to znaczy okolo 4 lat bedziemy mieszkac razem, bo budujemy dom. Gdy powiedzialam do meza, ze trzeba bedzie wyniesc jedna szafke, by zrobic miejsce na lozko dla dziecka to moja tesciowa powiedziala, ze przeciez nasz syn bedzie spal u niej. I to takim tonem, jakby to byla oczywista oczyswistosc. Zagotowalo sie we mnie. A Wy jak byscie zareagowaly?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty decyduj! to Twoje dziecko ! Ty decyduj ! Jesli sie z tym nie zgadzasz, to bądz stanowcza w wyrazaniu swojego zdania!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie nie chce zebtscie uprawiali seks przy dziecku, dba o was ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie dlatego uparcie będę twierdzić że mieszkanie z rodzicami (a już wybitnie nie swoimi, których można skuteczniej pacyfikować) jest błędem. Tak - wynajęty pokój/mieszkanie kosztuje... ale po prostu dorosłe życie kosztuje i unikać się tego nie powinno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ile ma lat dziecko? ja bym sie nie zgodzila, co za problem wyniesc szafke?ok, niech sobie czasami i spi u tej babci, wazne jest tez jakie masz do tesciowej podejscie, bo ja u swojej nigdy bym nie zostawila, nie ufam jej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kto nadal twierdzi że teściowe są normalne ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Syn moze nie chciec mieszkac z babcią w pokoju tylko moze chciec byc blisko maminego cycusia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak to jest ja babka miala za malo dzieci, na starosc jej palma odbila i wyzwolily sie uczucia macierzynskie, a jak miala byc matka dla swojego syna, to wolala po sasiadkach ganiac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość Właśnie dlatego uparcie będę twierdzić że mieszkanie z rodzicami (a już wybitnie nie swoimi, których można skuteczniej pacyfikować) jest błędem. Tak - wynajęty pokój/mieszkanie kosztuje... ale po prostu dorosłe życie kosztuje i unikać się tego nie powinno. xxxx popieram takie zdanie, drogo? trudno ,samodzielnosc i niezaleznosc pezede wszystkim a do tematu to powiedz babci,ze niech zapomni to Twoje dziecko i musisz przy nim czuwac, dbac o nie a nie jakiejs starej babie dawac co ostatnio wychowywala 20 lat temu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ceregiele
Dziecko ma w tej chwili 7 miesiecy. Ale jest dosc duze i lozeczko aby patrzec, jak przestanie wystarczac. Tesciowa ma 65 lat, wiec za jakies 3 lata, gdy trzeba bedzie kupic dziecku lozko, ona bedzie blisko 70-tki. To chyba zly pomysl, zeby spali razem w jednym pokoju. Poza tym tesciowa traktuje mojego syna troche jak swoje dziecko. Gdy bierze go do siebie do pokoju to mowi (specjalnie glosno, zebym uslyszala): "chodz aniolku, idziemy do swojej chałupki". Nie wiem, moze jestem przewrazliwiona, ale szlag mnie trafia, gdy to slysze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja bym powiedziala ze dziecko powinno miec swoj pokoj ,powinno w nim spac a jezeli samo wykaze chec spedzenia nocy z babcia to nie masz nic przeciwko,a dziecko za 4 lata bedzie na tyle duze ze nie sadze aby chcialo spac ze starsza osoba w jednym pokoju,a masz bez klotni czyli dyplomatycznie ja rozumiem troche twoja tesciowa wnuki kocha sie podobno bardziej niz wlasne dzieci,maluchy sa slodziaki,ja wlasnych wnukow jeszcze nie mam ale chyba mi tak nie odbije,zreszta twoja tesciowa to chyba po 60 i dlatego tak ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ceregiele
Ona najchetniej juz by zabrala nam dziecko do siebie. Wiekszosc zabawek znajduje sie u niej. Na szczescie przed swietami zrobie z tym porzadek i pozabieram, co nasze;). Dziecko spedza u niej sporo czasu. Niekiedy sama przychodzi i mowi, ze go poawi, a ja ze moge isc cos robic. No wnerwia mnie takie cos. Gdybym potrzebowala pomocy, to na pewno sama bym poprosila. Wiem, ze bardzo kocha wnuczka, ale jej zachowanie zaczyna byc niezdrowe. Ktos pisal, ze doroslosc kosztuje. My to wiemy bardzo dobrze, bo zbieramy pieniadze na dom. Oszczedzamy kazdy grosz. Poza tym dom jest przepisany na meza, wiec to nie do konca tak, ze calkowicie mieszkamy u tesciowej (no, ale wiadomo, jak to jest w praktyce). Tylko my placimy rachunki. Tesciowa kupuje sobie jedzenie, za reszte nie placi. Czasami bierze cos ode mnie i nigdy nie zapyta, czy moze. Nie bronie ani jej nie zaluje niczego, ale wkurza mnie, ze tak wszystko bez pytania bierze. Nawet, jezeli chodzi o dziecko czasami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a tak na serio autorko - ile kosztuje w Waszym mieście wynajęcie kawalerki? czy nie lepiej stworzyć własnemu dziecku dom, wziąć za nie i za siebie odpowiedzialność? wspólnego pokoju z babcią nie skomentuje inaczej niż tylko, że to chore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ceregiele
Nie mieszkamy w miescie. Na wsi jest tak, ze jezeli jest cos do wynajecia to jest to dom od razu do remontu. Wiec pieniadze wolimy przeznaczyc na wlasny dom, gdzie bedzie pokoj dla dziecka. Jestesmy malzenstwem od roku i juz mamy 50 tys oszczednosci (nie chce sie chwalic, a jedynie wyklarowac nasza sytuacje). Jak dobrze pojdzie, to jestesmy w stanie postawic wlasny dom w ciagu 4 lat. Albo i wczesniej, tyle ze nie bylby w pelni wyposazony. Dla mnie to rowniez jest chory pomysl z tym spaniem w jednym pokoju babci i dziecka. I na pewno na to nie pozwole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet gdybyś postawiła łóżeczko w pokoju teściowej, to ona zapewne i tak z własnej wygody brałaby Twoje dziecko do swojego łóżka, brrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdy w zyciu. niech do siebie wemie ta szafke co przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co budujecie dom skoro dom teściowej zapisany na męża ? nie lepiej było coś wynająć i mieszkać oddzielnie ? albo kupić mieszkanie na kredyt i go spłacać ? podjęliście głupie decyzje to teraz cierp i męcz się z teściową wariatką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Po co Wam budowa domu
skoro dom, w kórym mieszkacie jest zapisany na męża i wcześniej czy później zostaniecie tam sami? Dom ma chyba więcej niż 2 pokoje, więc da sie wygospodarować jakis dla dziecka. A tymczasem oszczędnośc**przeznaczcie na normalne życie w tym momencie- wynajmijcie cos i zacznijcie zyc sami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idziesz rano po synka do pokoju teściowej, a tam synuś wtulony i śpiący przy piersi teściowej , ojojoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ceregiele
Jakie glupie decyzje? Mnostwo ludzi tak robi. Chyba lepiej przemeczyc sie w jednym pokoju 3-4 lata i miec dom 4-5 pokojowy niz placic za wynajem (ktorego i tak na wsi brak) przez nie wiadomo ile lat, a gdy tesciowa zejdzie z tego swiata (czego jej nie zycze) mieszkac reszte zycia w 2-pokojowym domu? Podjelismy decyzje, ktore uznalismy za najlepsze rozwiazanie. Zreszta kwestia domu nie jest tu glownym problemem, bo dazymy do jego rozwiazania tylko samo podejscie tesciowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wstawic scianeke i odzieic wasz pokoj od babci? szlo by tak zrobic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja teściowa, tak się wczuła w rolę babci-matki, że teraz nie chce oddać wnuczki do prawdziwej matki, mimo, że ta bardzo chciała być przy swojej mamie (całe szczęście nie chodzi tu o moją córkę ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ceregiele
Gdyby dom mial wiecej niz 2 pokoje to moje dziecko juz by spalo tam samo. SAMO, a nie z tesciowa. Wole spac w jednym pokoju z dzieckiem i sie przemeczyc niz moj sym mialby sluchac codziennej wieczornej audycji Radia Maryja..Brrr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"wiele ludzi tak robi" a potem wypisują na kafe jak siłą muszą własne dziecko odbierać teściowej która przeżywa drugą młodość i wbrew menopauzie udają matkę własnego wnuczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ceregiele
Nie rozumiem? Oddzielic pokoj babci od naszego? To sa 2 osobne pokoje. Nie trzeba ich rozdzielac. Pokoje sa na tyle male (16m/2) i nieustawne, ze nie da sie scianek postawic. Chociaz tesciowej i tak jest bardziej ustawny. Nam duzo miejsca zajmuje filar i na tej czesci nie da sie nic bardzo postawic, bo zaraz obok sa drzwi. Kiedys myslalam nawet, zeby zamienic sie z tesciowa, ale ona widzi, ze nam jest ciasno i nic nie proponuje. A sama nie chce jej tego mowic. Watpie, czy by chciala sie zamienic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z teściowymi sam problem, najpierw by synka siłą od żony odrywały z zazdrości a potem gdy pojawią się wnuki to na siłę chcą im zastępować matkę wniosek jest taki: jak chcesz mieć wieczne frustracje i problemy to zamieszkaj z teściową nie będziesz ani gospodynią w tym domu, ani żoną ani matką bo każda z tych ról będzie codziennie kwestionowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ceregiele
A no to juz nie moja wina, ze chce byc matka dla mojego dziecka. Gdy nie bylo go na swiecie nie zachowywala sie tak. Teraz dostala jakiegos jobla na tym punkcie i ciagle chce go bawic. Niedlugo i tak ogranicze jej ta opieke, bo jednej reki nie moze do gory podniesc, a dziecko jest coraz ciezsze. Tyle, ze to taka nierozumna baba, ze rece z majtkami opadaja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To teraz z innej beczki. Macie już jakiś wkład własny, jesteście w stanie miesięcznie coś odłożyć - dlaczego więc nie weźmiecie kredytu na dom/ mieszkanie i nie rozwiążecie swojego problemu już teraz zamiast za 4 lata (choć i tak mgliście to widzę)?? To co jesteście teraz w stanie oszczędzać pójdzie Wam na ratę. Z małym dzieckiem Wasze warunki mogą być do wytrzymania ale z dwulatkiem i starszym dzieckiem może być kiepsko, zwłaszcza jak babcia na każdym kroku będzie podważać Twój autorytet... nie chcę być złym prorokiem, ale Twój egzemplarz teściowej to raczej taki typ właśnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ceregiele
100 % racji. Nie polecam nikomu mieszkania z tesciowa. Nie jestes w pelni ani pania domu, ani matka, ani zona. Na szczescie ja wszystkimi silami bede dazyc do tego, by sie stad wyprowadzic. Wspolne mieszkanie przez dluzszy czas nie wchodzi w rachube, bo predzej czy pozniej zle sie to skonczy. Ale wracajac do tematu- popieracie, ze to glupi pomysl?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj, te teściowe:) Jestem dla mojej miła, ale jest najgłośniejszą kobietą na świecie, chce być równa i młodzieżowa aż dziwnie to wszystko wychodzi:) Dla teściowych synowa to nie rodzina, tylko babsko które zabrało im synka. więc chcą zaprowadzić przy wnuku swoje porządki. Nie pozwól na to, nie pozwól wychowywać swojego dziecka. Jak sobie pomyślę, że kiedyś moja teściowa będzie skrzeczeć nad moim dzieckiem i się rządzić to już mnie głowa boli:) A jak to kiedyś było...kiedyś chyba nie było takich problemów. Mnie pomogła wychować babcia, ale to wszystko było zdrowe, znała swoje miejsce nie próbowała matkować i konkurować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×