Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mój żonaty facet niechętnie rozmawia ze mną o żonie

Polecane posty

Gość gość
Czytanie ze zrozumieniem się kłania więc zamiast przesiadywać na kafeterii weź się może za edukację??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość Zbyt daleko brniesz w swoich obserwacjach i zdajesz się sobie dopowiadać pewnie rzeczy, bądź bardzo chcesz widzieć to o czym piszesz. Od kiedy żona to hipopotam?? Ja jakoś waże tyle co przed ciążą więc akurat-nie same kości ale też nie tłuszcz. Znam wiele kobiet które nie rodziły i wyglądają jak salcesony. x A Ty kochana coś ukrywasz. Nie tylko jesteś żoną, ale i kochanką. Masz cechy też tej drugiej grupy społecznej. Domyślisz się dlaczego? Podpowiedź: hipopotam to była metafora. Słowo zostało użyte w takim kontekście, że nie ma żadnego związku z wagą ciała. To jak? chcesz o tym porozmawiać? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie maz zdradzil i kazalam mu sie pakowac to byl koniec, ale teraz mysle ze moglam go trzymac dla kasy i wygody i pozwolic mu na sex na boku. Zdradzona zona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Mój żonaty facet"- jaki on Twój....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ość A gdzie tam widzisz jad???? To jest jej skromne zdanie. Ale dopowiadaj sobie dopowiadaj x Oczywiście. A pukadełko pochodzące od "pukania" nie jest określeniem jadowitym. Zatem zony są też pukane przez mężów? A tak kłamią nazywając to "zwieńczeniem małżenskiej miłości" Oszukują?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość gość Zbyt daleko brniesz w swoich obserwacjach i zdajesz się sobie dopowiadać pewnie rzeczy, bądź bardzo chcesz widzieć to o czym piszesz. Od kiedy żona to hipopotam?? Ja jakoś waże tyle co przed ciążą więc akurat-nie same kości ale też nie tłuszcz. Znam wiele kobiet które nie rodziły i wyglądają jak salcesony. x A Ty kochana coś ukrywasz. Nie tylko jesteś żoną, ale i kochanką. Masz cechy też tej drugiej grupy społecznej. Domyślisz się dlaczego? Podpowiedź: hipopotam to była metafora. Słowo zostało użyte w takim kontekście, że nie ma żadnego związku z wagą ciała. To jak? chcesz o tym porozmawiać? oczko.gif Oj moja droga, nie zwierzam się ludziom z urojeniami. Twórz dalej swoj***ajki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 222222
Sluchajcie zadalam pytanie o sms nocny,bo od kilku dni mi kochanek wysyla takiego smsa tak kolo 3/4 w nocy,chyba chcac udowodnic ze sie nie bzyka z zona,. Czy to mozliwe, zeby wylazl od niej z lozka i do mnie pisal esa? To jest powazne pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niemożliwe, jego stara o tej porze już pewnie dawno chrapała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość ość A gdzie tam widzisz jad???? To jest jej skromne zdanie. Ale dopowiadaj sobie dopowiadaj x Oczywiście. A pukadełko pochodzące od "pukania" nie jest określeniem jadowitym. Zatem zony są też pukane przez mężów? A tak kłamią nazywając to "zwieńczeniem małżenskiej miłości" Oszukują? Widzę znajomy styl pisowni. Ty coś ukrywasz-kochanka która próbuje zachować resztki godności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
[zgłoś do usunięcia] gość gość gość Zbyt daleko brniesz w swoich obserwacjach i zdajesz się sobie dopowiadać pewnie rzeczy, bądź bardzo chcesz widzieć to o czym piszesz. Od kiedy żona to hipopotam?? Ja jakoś waże tyle co przed ciążą więc akurat-nie same kości ale też nie tłuszcz. Znam wiele kobiet które nie rodziły i wyglądają jak salcesony. x A Ty kochana coś ukrywasz. Nie tylko jesteś żoną, ale i kochanką. Masz cechy też tej drugiej grupy społecznej. Domyślisz się dlaczego? Podpowiedź: hipopotam to była metafora. Słowo zostało użyte w takim kontekście, że nie ma żadnego związku z wagą ciała. To jak? chcesz o tym porozmawiać? oczko.gif Oj moja droga, nie zwierzam się ludziom z urojeniami. Twórz dalej swoj***ajki. x Jeśli to są tylko urojenia to masz predyspozycje do bycia kochanką. Poziom IQ w normie (ich normie). Wszystko przed Tobą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 222222
Jak z tym smsem laski?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisałam, o tej porze jego stara już dawno chrapie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 222222
aha, dzięki za opinię:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość gość ość A gdzie tam widzisz jad???? To jest jej skromne zdanie. Ale dopowiadaj sobie dopowiadaj x Oczywiście. A pukadełko pochodzące od "pukania" nie jest określeniem jadowitym. Zatem zony są też pukane przez mężów? A tak kłamią nazywając to "zwieńczeniem małżenskiej miłości" Oszukują? Widzę znajomy styl pisowni. Ty coś ukrywasz-kochanka która próbuje zachować resztki godności? x Zgadłaś Sherlocku. Kochanka jadąca po kochankach. Teraz niech ja zgadnę: kura domowa spełniająca się w roli internetowego detektywa? Moja rada: pozostań kurą domową, z tych usług możesz się chociaż utrzymać. W detektywistyce sukcesów nie będziesz miała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Ty kochana coś ukrywasz. Nie tylko jesteś żoną, ale i kochanką. Masz cechy też tej drugiej grupy społecznej. Domyślisz się dlaczego? Podpowiedź: hipopotam to była metafora. Słowo zostało użyte w takim kontekście, że nie ma żadnego związku z wagą ciała. To jak? chcesz o tym porozmawiać? oczko.gif Oj moja droga, nie zwierzam się ludziom z urojeniami. Twórz dalej swoj***ajki. x Jeśli to są tylko urojenia to masz predyspozycje do bycia kochanką. Poziom IQ w normie (ich normie). Wszystko przed Tobą usmiech.gif 12 Sporo wiesz o tej grupie społecznej pewnie z doświadczenia skoro wiesz jaki mają poziom IQ. Gdy będę zdradzała męża to nie z żonatym facetem zatem nie będę taką 100% kochanką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sukcesów w psychologii a także w wielu dziedzinach gdzie dedukcja i spostrzegawczość są potrzebne także i Tobie nie wróżę. Zbyt bystra nie jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 222222
Ja uwazam ze winny jest zdradzający i koniec!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem wolna i mam faceta w konkubinacie więc też nie jestem 100% kochanką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość A Ty kochana coś ukrywasz. Nie tylko jesteś żoną, ale i kochanką. Masz cechy też tej drugiej grupy społecznej. Domyślisz się dlaczego? Podpowiedź: hipopotam to była metafora. Słowo zostało użyte w takim kontekście, że nie ma żadnego związku z wagą ciała. To jak? chcesz o tym porozmawiać? oczko.gif Oj moja droga, nie zwierzam się ludziom z urojeniami. Twórz dalej swoj***ajki. x Jeśli to są tylko urojenia to masz predyspozycje do bycia kochanką. Poziom IQ w normie (ich normie). Wszystko przed Tobą usmiech.gif 12 Sporo wiesz o tej grupie społecznej pewnie z doświadczenia skoro wiesz jaki mają poziom IQ. Gdy będę zdradzała męża to nie z żonatym facetem zatem nie będę taką 100% kochanką x Masz rację, wiem. Z Waszej dyskusji można wyciągnąć fascynujące wnioski. O ile czyta się ją ze zrozumieniem (nie bierz tego do siebie). x Ale drugie Twoje zdanie jest bardzo ciekawe.... To żonaty facet zdradzający żonę z wolna kobietą nie jest jej kochankiem. To jest kim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i skoro tak Cię to interesuje to kurką domową nie jestem. Mam dziecko, męża ale także firmę i kasę. Jestem zbyt piekna i zbyt młoda na siedzenie w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I zapadła cisza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ona jest jego kochanką a on myśliwym który upolował niebyt trudną i mądrą zwierzynę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
[zgłoś do usunięcia] gość A i skoro tak Cię to interesuje to kurką domową nie jestem. Mam dziecko, męża ale także firmę i kasę. Jestem zbyt piekna i zbyt młoda na siedzenie w domu. x Zapomniałaś dodać i zbyt mądra. Tylko skąd ten lęk przez potencjalną zdradą? Może w ogóle jesteś zbyt???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby nie było worem na sperme jest tez zona wiec nie wiem po co te kłótnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościu L
ja zerwalam dzis po 5 miesiacach z kochankiem, nie czuje zalu ale szkoda mi bo fajnie sie gadalo i go lubilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość To ona jest jego kochanką a on myśliwym który upolował niebyt trudną i mądrą zwierzynę. x No to zmienia moją dotychczasową definicję kochanki. Kochanką jest dla mnie ktoś, kto uprawia seks z kimś, z kim nie żyje. A Ty mnie (żona) oświeciłaś mnie, że tych dwoje łączy coś więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie błędnie dedukujesz. Ja zdrady się nie boję, uważam ze każdy zdradza. Jestem neurotykiem, raz kocham go raz nienawidzę. Raz jestem cnotliwa raz celowo daję się poderwać. Życie zmienne jest i ja też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak zwykle, rozmowa na poziomie rynsztoka! nie chce bronic kochanek / sama mam meza i mam nadzieje ze mnie nie zdradza/ ale z moich obserwacji wynika, ze niestety bardzo czesto zdrada jest skutkiem czegos! oczywiscie sa i faceci ktorzy nie wazne jak mieliby w domu - pod kazdym względem, a do tego sliczna,pracującą mądrą zonke i cudowne dziecko - i tak będą zdradzać. Natomiast w wielu wypadkach tak nie jest- stąd zdrady i poszukiwanie miłosci, zrozumienia, akceptacji, potrzeba rozmowy, przytualenia. Naprawdę tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za dużo "mnie" w poprzedniej wypowiedzi. Tak mnie zaabsorbowała wypowiedź poprzednia, że aż miałam problem z koncentracją :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościu L
Potwierdzam, my duzo rozmawialismy, czesto kino, spacery, wyjazdy itd sex tez byl super. Ale postanowilam to skonczyc, bo malo mi go bylo, a wiecej nie mogl mi nic zagwarantowac...Wiem ze mi będzie tegobrakować, ale wolę wcale niż tak mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×