Mój żonaty facet niechętnie rozmawia ze mną o żonie

A ty znowu z tą Hanką. Ale musiała twojego starego nieźle obrobić.

"żona nie wie,ale wiedzą znajomi" no tak..na pewno jej nikt nie doniósł.. tak z kochanką się wychodzi na miasto,moze się udaje "kolege i kolezanke",ale na pewno nie wychodzi się jak z kobietą-czyli za reke,czule obejmujac itd. i tego nam tutaj nie wmówisz. no chyba,ze zona jednak wie? mzoe spacerujecie u niego pod domem objęci?:)

blabla bla bla bla kochanki to MASOCHISTKI. i tyle w tym temacie..zaczynają temat żony,bo chcą słuchać o niej-najlepiej złe rzeczy,ale dobra niech będą nawet dobre.. przecież to masochizm emocjonalny?

Kobieto, a po co chcesz wiedzieć co u jego żony? Daj sobie spokój, po cholerę Ci ta wiedza

hmm mnie mój żonaty misio..też nie opowiada o żonie :( udaje,że jej nie ma.

Po co ich zmuszać. Kobiety tez nie o wszystkim chcą mówić. Zresztą, może oni maja na tyle "klasy" aby o niej w ogóle nie mówić, niż jakby mieli mówić źle, prawda? To tez trzeba docenić.

ja nawet nie pytam, ne interesuje mnie to

gość No wlasnie, bo ja nie wierze ze zona nie wie!!!! Preciez to widac jak na dloni, wystarczy popatrzec na usta rozcalowane .. ale jej wygodnie, ma kase, dom, ludzie nie gadaja no i pozory wazne x x x x x Pewnie, żonie jest dobrze i wygodnie, a ty siwiejesz i łysiejesz ze złości, w święta usychasz z tęsknoty, a niebawem zgnijesz z zawiści ibędziesz śmierdzieć na kilometr jakby ci ktoś wylał pomyje na łeb :D:D:D

A ty znowu z tą Hanką. Ale musiała twojego starego nieźle obrobić. _______ Nie obrobić, bo który facet by się dał omotać głupiej szkapie, tylko zdążyła zrobić z siebie niezłe pośmiewisko i to zarówno wsród całej rodziny jak i wszystkich znajomych, a poźniej łaziła nadąsana i żaliła się wszystkim, że ją skrzywdził robiąc wielką nadzieję, bo myślała, że pozwoli aby Hania zrobiła mu dobrą laskę, a on głośno pierdnął już w momencie, gdy dobierała się do jego rozporka i poszedł sobie dalej. :D

Pośmiewisko na twojej wsi? no nie przesadzaj. tam sama patologia.

ja nie wiem co robic, wchodzic w to czy nie

tak mysle ze temu facetowi jest wtedy super, bo ma jakby dwa zycia tzn jedno to stabilne z rodzina i drugie- taka rozrywke z kochanka. Ale nie wiem czy mi by to wystarczalo tzn spotkanie raz w tygodniu, smsy, rozmowy, czy czegos by jednak nie brakowalo, tego normalnego wlasnie zycia, nie wiem czy mozna tak na dystans do tego podejsc...

no i potem to planowanie spotkan, jak to ma wygladac, facet dzwoni i mowi kiedy moze? i ja bym sie miala od razu zgodzic , bo on przeciez nie moze kiedy indziej? to by mnie chyba wkurzalo, jak to by moglo wygladac?

Pośmiewisko na twojej wsi? no nie przesadzaj. tam sama patologia. _________ Uuuu popędzili cię z widłami i poszczuli psami, gdy zasnęłaś w rowie krótko po przybyciu z " wielkiego miasta ", żeby jak suka warować pod jego baramą? :D

moze napiszcie jak to u was wyglada?

i kolejna kwestia- czy dostajecie cos od kochankow, kwiaty, prezenty, kase? Bo to juz chyba by byl sponsoring nie?

hmm mnie mój żonaty misio..też nie opowiada o żonie udaje,że jej nie ma.""" a nie ma jej? naprawdę??? on udaje ,ze jej nie ma?? to jest opinia kochanki dlaczego żonaty facet idzie w zaparte,że nie ma kochanki by zdradzać,trzeba być wyzutym ś****wem

Odpowie ktos na moje pytania i dylematy?

ja tak ostro tego nie oceniam, bo wiem ze roznie bywa moja przyjaciolka ma chore dziecko, kredyt na dom, wygodę bo facet pomaga i tylko sexu nie ma, bo on jest troche c***a i co ma sie rozwiesc z powodu sexu i to wszystko zostawic? Bo ja uwazam ze chyba nie!

ona mi sie zwierzyla ze od kilku miesiecy ma dobrego znajomego, maz nic nie wie bo ona to ukrywa, widuja sie rzadko ale sex juz byl i co? Ja jej nie potępiam, sama nie wiem co bym zrobila w takiej sytuacji.

Kiedy pytam o nią to ucina temat. Zachowuje się tak jakby ona nie istniała. Wszelkie rozmowy na ten temat kończą się zmianą tematu. Też tak macie? * g***o cię obchodzi jego żona! ******cz ma świadomość ,ze robi wielkie świństwo nie tylko zonie spotyka się przecież z d*****,na k***wstwo, więc tematu o żonie nie może być...

no chyba wlasnie tak, ma swiadomosc ze zle robi i mu wstyd. A co myslisz o powyzszej sytuacji?

co byś zrobiła w takiej sytuacji? Zrezygnowala w wieku 36 lat z sexu czy szukala kochanka?

a dlaczego z męzem seksu nie ma?

mowi ze on nie chce, podobno sie wypalil itp itd, rzmowy nic nie daly

ona przypuszcza ze kogos ma

to nich się rozwiedzie z wypalonym męzem, bo na co jej taki mąż, który może a nie chce i wtedy niech się bzyka z kim tylko chce

powód rozwodu - brak seksu ze strony męża i oczywiście rozwód z jego winy

ale czytalas jaka jest sytuacja? maja bardzo chore dziecko

dodatkowo ona jest bardzo wrazliwa, rodzinna... w sumie trudna sytuacja, ja jej radze kochanka choc wiem, ze to naganne.