Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość magda wroclaww

życie mi się zawaliło chłopak się ode mnie odwraca

Polecane posty

Gość gosc 123
Ona nie chce brać kredytu tylko chce mieszkanko !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba, ze w ogole nie zarabia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem, że Ci się spieszy z powodów zdrowotnych. Mieszkanie to coś, co zawsze można zmienić - kupcie może za te 200 tysięcy mniejsze, ale bez kredytu. A wesele skromne, można nawet zrobić je w postaci obiadu dla najbliższych. W ten sposób nie będzie problemu - mieszkanie po połowie sfinansowane, wesele opłacicie sobie sami. A start w małżeństwie bez kredytu naprawdę będzie lżejszy. Po paru latach, jak Wam się poprawi sytuacja finansowa, możecie mieszkanie zamienić na większe, kto wie - może do tego czasu oszczędzicie tyle, że taka zmiana też bez kredytu się obejdzie? Dla mnie najgorsze w tej sytuacji jest to, że w pakiecie z mężem dostaniesz niezbyt fajną rodzinę. A to naprawdę ma duże znaczenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda wroclaww
ja za mało zarabiam żebym miała zdolność kredytową dlatego bierze go mój narzeczony. Chodzi o to że jak mamy dać kasę po pół na mieszkanie i jak zamieszkamy w marcu to razem będziemy za to mieszkanie płacić to może warto byłoby mnie dopisać po ślubie hmm? Dzisiaj mój chłopak jechał do domu. Dałam prezent dla jego siostry bardzo fajnego misia przytulankę a dla jego mamy kupiłam taki ładny płyn do kąpieli. I wiecie co? Powiedziała mu że ona ode mnie nic nie chce i ma go zabrać. Wiem że będę miała z nią piekło ale ona z nami mieszkać nie będzie i chociaż tyle. My z chłopakiem się dogadujemy bardzo dobrze, tylko nieraz się kłócimy a powodem tych kłótni jest ta jego mamusia...... W święta ma pogadać z rodzicami czy zgadzają się żebyśmy dali kasę na urządzenie mieszkania - wtedy będzie możliwy ślub w październiku. tylko jak sie dołożymy to będzoie ten slub bo jak nie beda chcieli naszych pieniedzy to ślub nie wiem kiedy bo oni już nie bedą mieli kasy na niego. CO ZA GŁUPIE PODEJŚCIE. Ta baba niszczy mi życie ale mam to gdzieś, ważne ze sie dogaduje z moim narzeczonym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli twój facet ma brać kredyt tylko na siebie to twoi rodzice nie powinni dawać połowy pieniędzy na mieszkanie a ty nie powinnaś mieć żadnych praw do tego mieszkania jak twoi rodzice dadzą połowę pieniędzy to po ślubie i tak nikt cię nie dopisze, to mieszkanie tak naprawdę kupuje twój facet bo to on bierze na siebie kredyt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak czytam co ty piszesz to wydaje mi się że bierzesz ślub nie z facetem tylko z kredytem, serio tak to wygląda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuczorek
no ja nie widzę, zebyś się dofadywała z narzeczonym. Gdyby tak było spędzilibyscie święta razem i już wiedziałabyś, co robicie. A z boku wygląda to tak, jakby o wszystkim decydowała jego mama- chore. No ale widze, ze żyjesz w iluzji, ze chłopak jest super, tylko jego mama niedobra. Jeszcze sie przejedziesz na tym, ale Twoj wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego nie wyniesie kredytu razem? Zdolność kredytową się sumuje. Dokładnie się po połowie, będziesz dopisana jako współwłaścicielka, to dlaczego kredyt na być tylko na niego. Niby chcesz, żeby wszystko było sprawiedliwie, po równo, a tak naprawdę działamy inaczej. Zróbcie obiad dla rodziców i już jak nie ma kasy na wesele i przestańcie ich doić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko moim zdaniem twój facet będzie cię źle traktował razem ze swoją matką powinnaś się wymiksować z tego związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
już widać że matka u twojego chłopaka ma najważniejsze zdanie a to jest nienormalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a Twój facet to jakaś c**a, jak robią taki problem to w ogóle od nich kasy nie brać, mieskanie na kredyt i skromny ślub, chcesz mieć ją do końca zycia na głowie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, piszesz, ze jak rodzice chlopaka dadza kase ma mieszkanie, to juz na slub nie wystarczy. I bardzo jestes tym faktem zdumiona. Wesele nie jest najwazniejsza sprawa, mozna zrobic obiad tylko dla najblizszej rodziny. Mieszkanie to wazniejszy wydatek. Ale mi sie wydaje, ze ty bys chciala wszystko miec, tyle tylko,ze placic za to ma ktos inny,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
święte słowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda wroclaww
no nie wiem czemu mnie tak oczerniacie, ja chcę dobrze i dla mnie i dla mojego chłopaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak czy inaczej ja bym zrobiła tak, skoro mieszkanie ma być chłopaka to bym nie dała nic, z jakiej racji? mieszkanie jego więc kredyt i tak dalej jego, mieszkać razem możecie, opłaty po połowie, nic nie tracisz... w innym przypadku jak mu się odwidzi stracisz kasę i mieszkanie.... a swoją drogą powiedz mu, ze ty też musisz się zastanowić, bo moim zdaniem powinnaś...będziesz tą drugą, gorszą...przykre :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz dorosłego faceta, który zachowuje się jak mamisynek, nie ma to sensu, poszukaj kogoś odpowiedzialnego, wiadomo, ze uczucia są silne ale pomyśl na trzeźwo, szkoda marnować życie, nie jedna kobieta ci to powie "mądry Polak po szkodzie" i nie jedna żałuje, ze była taka zakochana a teraz ma piekiełko na ziemi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nawet jak ty nie masz zdolnosci mozecie razem wziac kredyt! w czym problem, ze nie bierzecie razem? w ogole nie zarabiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciesz sie, ze w ogole dostajesz jakas kase, a nie postawa roszczeniowa! Twoi rodzice czy jego nic Wam dac nie musza - JESTESCIE DOROSLI!?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magda wroclaww
nie mozemy razem wziac kredytu bo razem obnizamy zdolnosc kredytowa bardziej niz mój narzeczony by wziął sam. PS. do tych co wciąż mówią że niby z jakiej paki rodzice dają mi pieniądze - dają bo chcą żebyśmy mieli lepszy start. Nie każdy może liczyć na pomoc rodziców, moi rodzice chcą mi dać, oszczędzali z myślą że pomogą mi gdy pójdę na swoje. Nie moja wina że wy nie dostaliście od rodziców nic, ja nie wymagam ale oni sami chcą mi dać. Poza tym mam też swoje pieniądze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up podnosze, prosze sie wypowiadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cytat kogos powyżej:Założę się, że ci którzy mają takie pieniądze, wiedzą że trzeba na nie ZAPRACOWAĆ i ilu rzeczy sobie odmówić (chociażby wyjazdu na wycieczkę) będą ostrożniejsi w takich opiniach. A ci, którzy nie dość, że sami mają niewiele to tylko czekają na to co im z nieba spadnie będą głosili poglądy "co za problem dać, po co się zastanawiać co będzie dalej". Święta racja . co za roszczeniowa panna, czeka na cudze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co slychac autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×