Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MaryJane1

Podejrzewam że ma inną

Polecane posty

Słuchajcie laski, my wszystkie jak się zakochamy to mózg mamy w doopie za przeproszeniem. Ale z jednym się zgodzę - od pewnego momentu trzeba zachować swa godność, bo ŻADEN facet nie jest wart tego aby przez niego cierpieć. Jesteśmy wrażliwymi osobami, często emocjonalnymi, oddanymi drugiej osobie, ale sorry....nie można utwierdzać cwaniaka w jego wielkości, ze jest tak z******ty ze do piekła za nim nawet pójdziemy. I tyle. A Ty autorko do d**y z nim, daj sobie spokój. Poboli i przestanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez podejrzewam ze moj mąż/jestesmy 14 lat małzenstwem/ ma kogos. W prawdzie nie złapałam go na tym, ale jakos tak czuję. Widzę, ze od lat mu nie zalezy,niby jest ale jakby go nie było. Czasami zastanawiam sie, czy ożeniłby sie ze mną, gdyby nie to, ze pwadłam z nim w wieku 18 lat :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no dobrze a co ja mam powiedzieć to ja byłam tą osobą , która Kocha bardziej. On wrócił twierdząc, że dojrzał.. Starał się choć mu to kiepsko wychodziło i coraz było tylko gorzej a na koniec powiedział mi, że nie będzie się starać, że ma to w doopie wszystko i na dodatek poszły z jego strony w moją wulgaryzmy. Mowił mi abym mowiła mu wszystko co mi leży na sercu także mówiłam co i jak odbieram ze swego punktu widzenia i co zaraz mówił że ja go atakuje , błedne myślenie mówiłam co ja myśle chciałam normalnej rozmowy wyjaśnić niejasności, nie mówiłam nic też było źle bo nic nie mówię. a najlepsze jest to stwierdził że ja nie chce z nim spedzac czasu totalny absurd, a na koniec stwierdził że spotykanie się ze mną to strata czasu i nerwów, sorry ale nie rozumiem takiego zachowania. W porządku odwrócił się doopa , a ja nikogo zmuszać nie będe aby mnie Kochano. Na dodatek teraz robi na złość ukrył wszelkie dane na profilu to jest dopiero dziecinada. Postanowiłam że nie bede sie odzywac, chciał takiego finishu okej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to wszystko stało się jasne, niech robi co chce i co mu się podoba. Nie zamierzam płaszczyć się, prosić bo o miłość nie trzeba żebrać i zbierać z niej same nędzne ochłapy. Tym bardziej, że ja już postawiłam na nim krzyżyk i jest u mnie skreślony jak i na przegranej pozycji. Stracił wiele w moich oczach. Nie mam nic sobie do zarzucenia i nie czuję się winna, bo go przeprosiłam za swoje zachowanie to usłyszałam wulgaryzmu ostre i dużo ostrych słów nic poważnego nie zrobiłam zwykła sprzeczka i za takie coś oberwało mi się takimi ostrymi słowami. Skoro powiedział że spotykanie się ze mną strata czasu okej nie bede sie z nim spotykać, niech swego czasu nie traci na moją osobę. Pokazuje mi tym tylko, że nic się nie zmienił i nie jest wart chocby chwili uwagi. A potem piszę do mnie jakby nigdy nic, nie zamierzam się odzywać dla mnie jest osobą zachwianą emocjonalnie, ale niby wie czego chce ja uwazam moze i wie ale na chwile. Wnioski sa proste dla mnie bo co mam byc z kims takim jak on tutaj nigdy nie ma pewnosci. Szkoda mojego czasu na takie dziecinady, wiec urwałam z nim kontakt całkowicie i szczerze nie zal mi nawet. Stał się dla mnie odpychającą się osobą, która wiecznie coś knuje, manipuluje, raz Kocha niby wszystko dla mnie drobna sprzeczka i get out ma już moja osoba. Tak, więc wole sobie żyć swoim bez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiecznie coś kombinował no i w końcu już przekombinował. Nawet nie mam ochoty patrzeć na niego, obrzydził mi samego siebie doszczętnie. W nic już nie wierzę ani nie uwierzę. Za dużo padło przykrych słów takich które mnie odpychają od niego i właśnie te słowa zaważyły na tym, że nie będziemy już razem. Nie dość, że slowa były przykre to i potwierdził tym na dodatek swoimi czynami. Nie zamierzam pisać ani odzywać się, nie widzę żadnego sensu. Postanowiłam że urywam z nim kontakt całkowicie, bo same jego słowa mówią o tym jak biedny traci swój cenny czas.. Może kiedyś zrozumie, że był w błedzie wystawiając mi tak niesprawiedliwą opinię. Trzeba się wziąć w garść i iść przed siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×