Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Popłakałam się rodzina męża mnie nie toleruje

Polecane posty

Gość gość

Szwagierka organizowała w sobotę imieniny. Zaprosiła męża, ale samego beze mnie. Na święta również dostał zaproszenie tylko on..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bywa. nic na to nie poradzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko nie mów, ze mąż poszedł sam na imieniny i ze sam sie na święta wybiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to możliwe, nienormalni są, albo ty jesteś jakąś mega zołzą...Napisz coś więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie poszedł na imieniny i na święta też nie pójdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak długo jesteście ze sobą? Może po prostu nie traktują Cię poważnie? Może myślą, że jesteś chwilowa jak inn eks?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest jego zona więc raczej nie chwilowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byli bardzo zadowoleni, że postanowiliśmy się pobrać. Nasze stosunki były dość ciepłe choć nigdy do końca nie mogłam się odnaleźć. Potem teściowie stwierdzili, że mam zły wpływ na męża, nie podobały się im nasze decyzje: to, że zaczęliśmy budowę domu (chcieli żebyśmy mieszkali u nich), to, że skończyłam studia (tzn magistra), wybór imienia dla dziecka, wybór samochodu, no w sumie wszystko krytykowali. Nie to żebym im coś mówiła, czy się wykłócała po prostu puszczaliśmy ich rady mimo uszów i robiliśmy swoje. Na spędach rodzinnych nie miałam nigdy z kim rozmawiać. Nie mam prostego poczucia humoru i nie bawią mnie jałowe dyskusje o życiu innych ludzi. Kilka razy próbowałam zagaić rozmowę o polityce, najnowszym filmie, no ale temat został szybko "olany". Potem usłyszałam kilka niby żartów "ale się wystroiłaś" jakby mała czarna była jakąś kreacją balową .. No i w końcu powiedziałam, że jak mają coś do mnie żeby mi to powiedzieli. Nie powiedzieli, ale jestem ignorowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Razem jesteśmy 5 lat po ślubie ponad 2 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a rodzina meza do jakiej klasy spoleczniej nalezy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak jesteście małżeństwem, to ja nie rozumiem, jak można prosić oddzielnie, to jest po prostu chamstwo, nie musicie się kochać, ale coś takiego...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Klasy społecznej? Ja ludzi nie klasyfikuję, ale powiedzmy, że to ludzie dość zamożni, ale bardzo prości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam bardzo podobnie tyle ze mieszkamy z teściami i u nas problemem jest to ze mamy wszystko osobno tzn.kuchnie ,lazienke ,pokoje a szwagierki liczyly ze ich mama będzie miała sluzaca na pelen etat(2 m-ce po slubie gotowałam z tesciowa bo nasza kuchnia dopiero była robiona)wiec wiem jak to wygladalo ,ciagle ja gotowałam ,a na moje sugestie żeby się zmieniac to się mi zasmiala prosto w twarz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chamstwo, chamstwem jest mi tak przykro. Mąż mnie pociesza, że przecież mamy swoją rodzinę. No mamy, ale przykre być tak odrzuconym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No na pewno są prości, bo ludzie na poziomie tak nie robią, rzadko w której rodzinie panuje sielanka, ale z reguły rodzice szanują wybory parterów swoich dzieci i proszą razem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ano przykre, szczególnie że chyba im nic nie "zrobiłaś"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nic szczególnego im nie zrobiłam, po prostu stwierdzili, że "odbieram" im syna. bo nie zamieszkaliśmy z nimi nawet podczas budowy domu, tylko wynajęliśmy na ten czas mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ex_debill_znowu_po
było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też byłam w takiej rodzinie Addamsów ale u nas to się nie sprawdziło, mój mąż czuł się wiecznie między młotem, a kowadłem - choć zawsze przyznawał, że nie wie o co chodzi jego mamie i babci ale oczywiście zero jaj i nic nigdy nie zrobił, one mogły mi wejść na głowę, a on nie chciał się odzywać "dla świętej zgody" i kazał mi nie zwracać uwagi na to co ględzą, ale ile można? wiecznie ich skrzywione mordy.... Dobrze, że to już przeszłość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co było? Proszę Cię nie denerwuj mnie w takiej chwili, że to jakaś prowokacja, bo to naprawdę ostatnie o czym teraz myślę i na co mam ochotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mediewistka
Pewnie jesteś biedną hołotą. Mamy takiego gołodupca i nigdzie go nie zapraszamy, nie przyznajemy się do niego. To zwykły biedny śmieć, liczymy na to, że siostra się opamięta i pogoni to przygłupawe ś****wo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwierz mi, że biedna nie jestem, a czy "hołota"? Nie mnie to oceniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co masz, rozpadającą się chałupę na wiosce w Polsce B? Jesteś biednym nikim i ta rodzina to wyczuwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojnieee
Nie znam cię, ale piszesz tak spokojnie, sensownie, że żal mi się ciebie zrobiło :O...wiem że ciężko się tym nie przejmować, ale na ludzką głupotę nie ma lekarstwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Medieiwstka, ty chba walnięta jetseś. Prostaczka jakich mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko nie dyskutuj z takim czymś jak "Mediewistka", bo to jakis troll zapleśniały. Wielce kasiasta i na poziomie, a siostrze męża żałuje, bo jej nikt nie chce, no cóż i takie pasztety wypłakać się gdzieś muszą na ten niesprawiedliwy świat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daga nie zamierzam karmić trolla :). Mi samej siebie żal . No ale co mam zrobić? Muru głową nie przebiję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mediewistka
A plujcie sobie hołoto ile chcecie, mnie i nie tylko, to tylko bawi, aczkolwiek nie jest miło mieć byle śmiecia, który śmie uważać się za rodzinę. Siostrze nie żałuję, to nie jej pierwszy i mamy nadzieję, że nie ostatni. Prostego pajaca bez szkoły i majątku nie zazdroszczę, tylko współczuję i gardzę takim. Niepojętym jest skąd u niej takie ''upodobnianie''.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Patrzcie pani na poziomie od "hołoty" nas wyzywa ma się tę klasę :P Nie o tym jest wątek, nie wiesz jakie pieniądze i wykształcenie ma autorka, nigdzie o tym nie pisze (zresztą to jest istotne tylko dla ograniczonych kwok) więc nie pisz swoich historyjek, bo nikogo one nie obchodzą. Widzę, że bardzo się przejmujesz życiem siostry - smutne, że swojego nie masz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mediewistka musisz mieć bardzo smutne życie. Współczuję. Daga otóż to status materialny nie zawsze idzie w parze z klasą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×