Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

miał na mnie ochotę

Polecane posty

Gość gość

Ciągle słyszałam, że jestem taka piękna, że go pociągam, wodził za mną wzrokiem, ubóstwiał moje nogi. Nigdy jednak nie udało mu sie mnie dotknąć. Nie pozwoliłam mu bo przeczuwałam, że może chcieć mnie wykorzystać i skrzywdzić i plecie bajki o tym, że jest we mnie zakochany. Nie pomyliłam się- skrzywdził mnie bardzo mocno. Jak myślicie czy to przez to, że nie uprawiałam z nim seksu? Czy może potem próbować mnie "udobr****ć"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli chodzi o seks?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
według mnie tak. On twierdził, że nie tylko ale po tym jak się zachował wobec mnie ja w to nie wierzę. Już raz próbował mnie przepraszać i przekonywać, że byłam ważna, dalej twierdził, oczywiście nie w prost ale z tego co mówił łatwo wywnioskowałam, że go pociągam itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z jednej strony mogę być zadowolona, że tak na niego działałam ale z drugiej jeśli tylko o to chodziło to czuję się już mniej komfortowo. Bardziej jak rzecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co mam o tym myśleć, czy on może "działać" dalej mimo wszystko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mial to musisz innego szukac! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro latał za toba a ty nie uległaś to pewnie tak, tak wynika z opisanej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie paradoks polega na tym, że wcale tak nie "latał". On miał bardzo dziwne zachowania, ale może nie będę wszystkiego dokładnie opisywać. Myślał, że na piękne słówka mu ulegnę. Myślę, że jednak zadowoli się inną bo niby co miałby dalej zrobić? Aż tak pomysłowy to chyba nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość facet że hoho
"Aż tak pomysłowy to chyba nie będzie." x Jesteś kobitka wymagająca, i jak nic do tej pory nie wymyślił, to i pewnie nie wymyśli. Na co ci ktoś tak prosty? Jak znajdziesz innego faceta, to pewnie odpuści. I wogóle dziwna ta twoja rozkminaka :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz rację wymagająca chyba jestem. Oj on już nie raz mnie zaskoczył, odzywał sie informując mnie o "bardzo ważnych sprawach" np. Ale kiedyś i najgłupsze pomysły mają się ku końcowi. Nie ubolewam nad tym nie o to mi chodzi. On po prostu jest bardzo dziwny, nie umiałam go rozgryźć, stąd moje rozważania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwna dziwna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
być może, ale wyjaśniłam już czemu mnie to interesuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze jest psychopata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może :) nie sprawdzałam jego kart zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sir Lancelot
To co piszesz to takie ogólniki, że nikt odpowiedzialnie tego nie skomentuje. Ciężki wyciągać sensowne wnioski z totalnym ogólników i okrągłych słówek. Więcej treści. Co się stało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie bardzo wiem co mogłabym jeszcze dodać i w czym ewentualnie mogłoby to pomóc. Po prostu spotykałam się z facetem jakiś czas. On jednocześnie zapewniał o tym, że bardzo mu sie podobam, ja zresztą też to czułam. Widziałam jak na mnie patrzy, ogląda. Z drugiej strony twierdził, że lubi moje towarzystwo i dobrze mu przy mnie. Ale niestety było jakieś "ale" to znaczy po pewnym czasie jego zachowanie się zmieniło i zaczął bardzo źle mnie traktować więc grzecznie mu podziękowałam. Nie będe wchodzić w szczegóły, jakiekolwiek zachowanie przyjdzie Wam do głowy jako to "złe" to na pewno będzie do niego pasować. Poza wyjątkiem: nie uderzył mnie, a czy zdradzał nie wiem, nie miałam jak tego sprawdzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
psychopata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sir Lancelot
Był jakiś konflikt? Spotykanie to tylko randkowania? Coś sobie wyznawaliście? Może jakieś gigantyczne nieporozumienie zaszło? A jeśli się nie wkręciłaś, nie zakochałaś, a on okazał się jakiś freakowaty to gdzie leży problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jestem osobą konfliktową. On owszem bo "lubił' mnie obarczać tym, że ON źle postępował- bo to przecież moja wina i ja sie nawet zapytać nie mogłam czemu tak robi.. O wyznaniach typu "kocham cię" też mowy nie było ani z mojej ani z jego strony. Nie byliśmy na takim etapie, chociaż ja wkręcałam się w to w miarę upływu czasu. A on- chyba tęsknił za byłą miłością jak się potem dowiedziałam. Nie wiem co mam dodać jeszcze do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obarczanie wina;d? Psychopata:d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodz lepiej do mnie :) Dla mnie kobiety TWIERDZA dzialaj jak defibrylator na nieprzytomnego. ;) Plus dla Ciebie autorko, ze wyczulas drania, bedziesz dobra kandydatka na zone. To gdzie moglby Cie blizej poznac ? kafeteriusz29@interia.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czemu od razu zakładasz,że nie mam faceta? a nawet jeśli bym nie miała to może niekoniecznie mam ochotę umawiać się z podejrzanym z kafe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×