Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutaska91

Nienawidze wiligii i swiat

Polecane posty

Gość smutaska91
czasem jest mi tak żle, że boję sie aby sobie czegoś nie zrobić... dzięki za wsparcie... fajnie wiedzieć, że jest jeszcze kilka osób ktore w ten wieczór też siedzą na kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smutasek, przestac koncetrowac sie na sobie! Pomysl chociazby o tym, ile dzisiaj biednych psow walesa sie po zimnie bez jedzenia :O Albo siedzi w schronisku glody na betonie podczas gdy my wyrzucamy tony jedzenia po wigilii :O Zainteresuj sie swiatem poza Toba! Idz do schroniska dla zwierzat i zglos swoja pomoc. Zobaczysz co to znaczy cierpienie istot, ktore sobie niczym na to nie zasluzyly :( Wydajecie mi sie wszyscy mlodymi ludzmi, ktorzy strasznie "kupuja" i wierza w swiateczne "obrazki alergoryczne" sprzedawane wasm przez radio, prase i TV. Ludzie maja do siebie watpy, spotykaja si eprzy wspolnym stole gdzie jeden drugiego za plecami 10 razy obgadal i krzywo na siebie patrza a na nastepny dzien nie zostawiaja szchej nitki na sobie. Tak to jest! Dajcie sobie z tym spokoj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prodige
Może mamy malo radosny temat ale humor mi sie calkiem poprawil. Patrzenie samemu w biale sciany już mnie strasznie meczylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutaska91
może za bardzo rzeczywiście koncentruje sie na sobie i swoim życiowym pechu, ale dzisiaj jest taki dzień, że chyba każdy kto jest samotny robi podobnie. co do psów i innych istot ja bardzo wspołczuje, ale przecież nie nakarmie wszytskich sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutaska91
mnie też bardzo męczy takie puste patrzenie, nie mogę się już doczekać nowego roku, wtedy wróce na studia, będzie się wiecej działo i nie będę miała tyle czasu na myślenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przede wszystkim myśl pozytywnie i ciesz się tym co masz - zdrowiem, młodością, urodą... pewnie studiujesz, wszystko przed Tobą... ja mam męża i dzieci, nawet jak dopada mnie jakaś beznadzieja to uśmiecham się dla nich i zaraz jest dobrze i Ty też kiedyś tego doświadczysz - zobaczysz. U nas zawsze wigilia trwa kilka godzin, mama jest depresyjna po śmierci taty i drażni mnie, ale chcę z nią być jak najwięcej, bo czas tak szybko leci i nie wiem ile jeszcze wspólnych wigilii przed nami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutaska91
wiem, że powinnam sie tym cieszyć... bo każdy powie wszytsko przed tobą... ale nie każdy w zycu doświadcza szczęscia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
smutasku, nie chodzi o to zebys nakarmila WSZYSTKICH sama! Od tego zaczynaja sie klopoty gdy ludzie mowia o wszytkich. Pod tytulem "nie nakarmie przeciez wszytkich sierot w Afryce". Ty nie musisz karmic "wszystkich". Wystarczy gdy nakarmisz te psy w Twoim najblizyszym sasiedzctwie! Przejdz sie do schroniska z kawlakiem ogotowanej piersi z kurczaka i zobacz co te biedne psiny by za to zrobily! To jest najgorsza wymowka jaka znam. "Nie nakarmie wszytkich" no wiec "nie karmie zadnego" :-( :-( Straszne! :O Siedze teraz w domu i mam mala przerwe bo zaraz wybywam zeby pomoc w wydawniu posilku bezdomnym ludziom. Naprawde, jest tyle innych sposobow zeby zaswietowac ducha Bozego Narodzenia niz siedzenie przy suto zastawionym stole i liczenie czy dostalas prezenty z amniej wiecej tyle ile wydalas :O :( Jestem ateista, nie wierze w zadnych Bogow i Bozkow i nie czekam zeby jakis abstrakcyjny Bog wzial sprawy w swoje rece. Od tego mam swoje! I Tobie tez to radze. Zrob cos dobrego w ten dzien zamiast czekac ze cos dobrego ci sie trafi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutaska91
zazdroszcze ci ze masz tyle sily w sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prodige
Warto pomagac bo i cos dobrego sie robi i samemu czlowiek lepiej sie czuje. Ale jestem przeciwnczka przypominania w odpowiedzi na czyjs problem o glodnych psach, ludziach w Afryce czy dzieciach w hospicjum. To nie rozwiazuje ani problemu ani nie pomaga innym, może za to u już i tak smutnej osoby powodowac zupelnie niepotrzebne poczucie winy. Za to zaangazowanie w wolontariat jak sie ma problemy to jest dobra droga bo pomaga ogarnac sie w srodku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutaska91
może rzeczywiście od nowego roku pomyślę, o jakimś wolontariacie lub czyms co mogłabym robić z pozytkiem dla innych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prodige
Poza tym ze pomaga sie innym to naprawde pomaga inaczej szukac radosci i ogarnac sobie wnetrze. Ale na spokojnie. Na tyle na ile masz sily zajmuj sie czyms pozytywnym i będzie dobrze. Widzisz, dzisiaj napisalas i już nie jestes sama bo z nami piszesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mam smutne święta, rozstałam się z chłopakiem dwa tygodnie temu(po siedmiu latach), spędzam świeta w domu rodzinnym,ale bardzo zle się tu czuje i tylko czekam,aż mój p******* ojciec zacznie kolejną awanturę :/ Do znajomych ani na dwór nie wyjdę, bo jak pech to pech i dopadło mnie przeziębienie, poza tym nie chcę się pokazywać ludziom taka zapłakana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prodige
A co sie stalo ze po takim czasie sie rozstaliscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutaska91
mnie też jakies przeziembienie bierze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutaska91
siedze tak sama przeglądałam zdjęcia mojego byłego... tak bym chciała go teraz usłyszeć, nie wiem jak przezyje ten wieczór do końca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość022
Po części z mojej gupoty, nie docenialam,że mnie kochal i wykorzystywałam go, myślałam,że na wszystko mogę sobie pozwolić,a on i tak mnie nie zostawi. Psuło się od jakiegoś czasu, ostatnio jeszcze wyszły na jaw jego kłamstwa, strasznie się pokłóciliśmy, doszło do rękoczynów, spakowałam się i wyprowadziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutaska91
Jeśli go kochasz, i on Ciebie też, to może jeszcze uda sie jakos naprawić wasz związek, może potrzebujecie czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj spokój, nie rozdrapuj ran, nie wracaj do starych spraw...nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. Jeżeli rozstaliście się, to znaczy że nie był idealnym partnerem. Jesteś młoda, wszystko przed Tobą. Wiem, że to marne pocieszenie, bo teraz jesteś smutna i samotna... wiem na prawdę co czujesz, mam różne doświadczenia. Ale uwierz mi, że będzie dobrze, spróbuj myśleć pozytywnie, cieszyć się życiem, realizować swoje dążenia... Będziesz jeszcze szczęśliwa, będziesz miała swój dom, swoją rodzinę i swoje wymarzone Święta ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutaska91
;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość022
Chyba kocham, ale zbyt wiele jest przeciwko nam i zbyt dużo przykrości sobie sprawiliśmy. Z jeden strony działamy na siebie jak magnes, a z drugiej jak już jesteśmy razem to powstają spięcia heh. Próbuję myśleć pozytywnie i reallizować marzenia, ale powoli brakuje mi na to siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutaska91
ja tak samo miałam z moim byłym, było mnóstwo kłotni, zazdrości, sprzeczek, ale jednak coś nas do siebie ciagnęło, niestety to nie wystarczylo i teraz tak cholernie boli, zwłaszcza dzis kiedy siedze sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brunetka wwwww
Sciskam Was mocno smutaski 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boli, bo to świeża sprawa i wspomnienia żywe jeszcze, ale czas leczy rany, na prawdę i zobaczysz że z perspektywy czasu inaczej to ocenisz. I jesteś sama i nie - za ścianą jest brat, mama - możesz w każdej chwili pójść porozmawiać, posiedzieć razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość022
U nas wyglądało to tak,że on był zazdrosny i wkurzał się na mnie,a ja byłam jakaś obojętna, jakby mi nie zależało, dopiero jak próbował mną rządzić to zaczynało się piekło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutaska91
mama zasnęła... spi... brat... ogląda tv... zresztą z nim i tak bym nie mogła pogadac, także zostaje mi tylko kafe i płacz... byle przeżyc jakoś ten świateczny koszmar.. bardzo tęsknie za byłym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewuus
u mnie tez nielepiej, rodzina tak sklocona (matka z babka, babka z dziadkiem) ze nawet nie zasiada razem do stolu wiec nic nie bylo...a ja stara panna, mam 31 lat, musze spedzac ten czas z nimi...plakac sie chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość022
Mnie nawet nie zaprosili do stołu, ojciec sie cały dzien nie odezwał,ale lepsze to niż awantura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewuus
no to widac nie jestem sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutaska91
ja teraz caly czas płacze nie mogę się opanować!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×