Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Doświadczyłam cudu dzisiaj muszę Wam opisać

Polecane posty

Gość gość
autorka. O widzę jak dużo komentarzy. Nie dziwię się po niektórym że odebrali jak prowokacje - ja do dzisiaj nie moge w to uwierzyć. Mimo że mój syn był dla mnie zawsze kochany to teraz jakoś pokochałam go na nowo, cieszę się że go mogę porozpieszczać, nakarmić, myślę w takich sytuacjach że mogłoby go nie być... Jest dla mnie cudem, ciągle jest całowany. Wiem że życie zawdzięcza obcym ludziom którzy szybko zaczeli krzyczec STOJ. Oni sami powiedzieli że mąż nie mógł małego widzieć. Co do kotletów i innych przyniesionych do mamy na obiad - to było Boże Narodzenie, ja przyniosłam kotlety i sernik, siostra inne ciasto i sałatkę, mama zrobiła flaki i coś jeszcze. Co w tym dziwnego że przyniosłam coś na obiad, u mnie w rodzinie jest to naturalne że każdy w Święta coś ze sobą przynosi, I oczywiście gdy usłyszałam stój to od razu rzuciłam siatki i pobiegłam do samochodu, nie martwiłam się o połówkę - to do tych ironii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widocznie one wszystkie zwalają się na sępa do rodziców na obiad, bo są zbyt biedne i leniwe, aby cokolwiek samemu zrobić. Autorko, ciesz się, ze dziecku się nic nie stało. czasami tak jest, ze człowiekowi się na chwilę wyłączy myślenie i zrobi coś tak głupiego, ze sam się potem dziwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×