Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

poród rodzinny istan loteria

Polecane posty

Gość gość

to moja pierwsza ciąża i tak naprawdę prawie nic nie wiem, ale zastawiam się nad jednym ; skoro w szpitalu są dwie lub jedna sala do porodów rodzinnych to chyba trzeba mieć wyjątkowe szczęście aby się na nią załapać, teraz nastawiam się na poród z mężem i co ? może spotkać mnie wielkie rozczarowanie, boje się że dostane przez to ataku paniki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to za szpital? Jakiś dziwny.. nie ma czegoś takiego jak "sala do porodów rodzinnych".. po prostu przy porodzie może być ktoś lub nie.. zależy to tylko od Ciebie... chyba, że u Ciebie jest jakoś inaczej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie no normalny szpital przy ul borowskiej we Wrocławiu, chodzi mi o to że przyjadę na porodówkę, a sala do rodzinnych porodów będzie zajęta przez inną kobietę i wtedy wezmą mnie na ogólną a tam nie może wejść mąż

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja nie rozumiem.. czym u Was się te sale różnią??? Bo u mnie nie ma podziału żadnego.. W tym szpitalu, w którym ja rodziłam były 4 sale: zwykła, z wanną, z jakimś tak kołem, i jakaś tam jeszcze.. i w każdej można było rodzić z osobą towarzyszącą.. Ja rodziłam w tej zwykłej, czyli z łóżkiem porodowym.. Oprócz tego były 2 fotele i jedna taka ogromniasta pufa/fotel z kulkami styropianowymi.. ten fotel był tak duży, że można było w nim leżeć :) mężowi wygodnie było hihi _ Oczywiście w każdej sali łazienka oraz miejsce do zbadania noworodka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak Kochana, niestety miałam właśnie tak - pierwsza ciąża - cały czas planowaliśmy poród razem z mężem w lepszych warunkach i cóż... nie wiem czy to pech czy co, oczywiście sala była zajęta i rodziłam w sali wieloosobowej, obok 2 baby jeszcze, ludzi przez tą salę przewinęło się chyba z 40 ( rodziłam kilkanaście godzin), mąż czekał cały czas na korytarzu, zero intymnośc***prywatności..... koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem jakie jest wyposażenie, ale wiem ze tylko na dwie mogą wejść osoby towarzyszące i to mnie zaczyna stresować, nie chce być sama, a jak okaże się ze zajęte to dostanę ataku paniki dodatkowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To poszukaj szpitala, gdzie nie ma sal ogólnych. Od tego się odchodzi, chociaż są jeszcze takie szpitale, gdzie kobity rodza jak krowy w boksach, oddzielonych parawanikiem :o No ale przeważaja na szczęście takie, gdzie sale sa indywidualne, czy rodzisz sama, czy z osoba towarzyszącą. Także radzę poszukać innego szpitala, tym bardziej że porody rodzinne są zdecydowanie częstsze i istnieje duze prawdopodobieństwo, że pokoje te będa zajęte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poród rodzinny? naprawdę chcesz męża narażać na takie widoki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość z 0:23 - dobra rada, ale co zrobić jak w Twoim mieście są 3 szpitale i wszystkie z salą z boksami dla krów i tylko 1 sala do porodu rodzinnego ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
umnie w szpitalu tez tak jest ze jedna sala do porodów rodzinnychale w rzeczyswistosci to wyglada inaczej i na pewno mąż bedzie mógł z Toba być. Jeśli ludzie sie kochają to nie ma nic cudowniejszego niz taki wspólny poród.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale patrzenie jak partnerka wydala pod siebie może odebrać ochotę na seks na długie miesiące :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
nic się nie martw,w Twoim stanie to niepotrzebne:) a jak ci zalezy na specjalnej sali osobnej to mozesz podplacic pare zł i miec pewnosc,zresztą u nas (rodzilam w 2 szpitalach) sa tylko jedynki i nie ma sal wieloosobowych,owszem przy ostatnim porodzie słyszałam śpiewy pani obok ale było to dla mnie raczej krzepiące,zwłaszcza jak usłyszałam płacz jej synka i okrzyki radosc***ozostałych nawet chciałam wstac****ogratulować jej. a czemu nie moze mąż wejsc na salę ogólną? to chyba jest zapewnione w konstytucji czy jakoś tak ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie Wrocław duże miasto mamy tylko 4 porodówki i w każdym szpitalu po jednej sali rodzinnej, tylko w tym jednym są AŻ dwie , co mam męża nie narażać ? on sam tego chce, a krew kał czy siki to ludzka rzecz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niby ludzka rzecz, ale przecież nie robisz kupy kiedy partner jest w toalecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na www szpitala jest napisane że na ogólną nie można wchodzić, to samo piszą kobiety na forach i tak tez mówi mój gin, posrana polityka szpitalna ot co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podpasek tez nie zmieniam przy mezu, wiec nie wiem czy to taka ludzka rzecz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale poród to jest wyjątkowy czas, uważam że można jakoś przeżyć tę kupę, ponadto chcę poprosić o lewatywę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość gość z 0:23 - dobra rada, ale co zrobić jak w Twoim mieście są 3 szpitale i wszystkie z salą z boksami dla krów i tylko 1 sala do porodu rodzinnego ? * * * No niestety, w takiej sytuacji pozostaje jedynie liczyc na fuksa. Miałam "przyjemność" być kiedys w takim szpitalu. Wprawdzie tam to były niby sale osobne, ale polegało to na tym, że pomieszczenie było przedzielone ścianami, owszem, ale z korytarzem biegnącym wzdłuż okien dla personelu. Dodatkowo wszystkie drzwi (na przeciwnej ścianie) były otwarte, także widok na rodzące był z każdej strony... Byłam tam tylko na KTG przed porodem i leżałam sobie w takim boksie - to wtedy pojawiło sie z miejsca to skojarzenie - boksy dla bydła :o Leżałam podpięta do KTG i ryczałam przerazona pierwszym porodem, bo obok właśnie jakas laska darła sie na partych, a kolejna własnie urodziła, a słychac było KAŻDE słowo i wrzask :o Przysięgłam sobie wtedy, że prędzej na ulicy urodze, niz tam - na szczęście miałam wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
o rety to przyjezdzaj do Gdanska. a ten co pisze ze po co mąż? wiesz,ja tez bym rodzila bez meża ale skoro oni oboje chcą i ktos napisał ze skoro się kochają to najwspanialsza rzecz i tez tak uwazam,jesli facet jest na tyle kochający,troskliwy i uczynny i chce to tez przezyc to tylko takiego faceta chwalić.ale neistety ostatnio mało takich,coraz mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem o co wam chodzi, ludzie swoim rodzicom, synowie matkom w domach starców podcierają tyłki, a co ? mąż ma się mnie niby brzydzić na porodówce, wyszłam za faceta z prawdziwego zdarzenia a nie za chłoptasia , ważne że on jest zdecydowany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czasami nie ma czasu na lewatywe albo zrobia ci ja a urodzisz za 20h i nic nie pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podcierać tyłek matce, a oglądać jak kobieta rodzi, nacinają ją czy jak robi kupę i później się z nią kochać to 2 zupełnie inne sprawy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
fajnie macie w tym gdańsku, nie dość że morze to jeszcze ludzkie porodówki :D nie chcę być tam sama i już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
ale nie tłumacz się autorko.ja osobiscie bym z facetem nie rodzila ale u innych patrze z podziwem i szacunkiem. jelis chce tak rodzić to neich rodzi a kazdy ma swoje zdanie ale szanujmy zdanie innych.Twój maz musi byc szlachetny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alutkkkkkkkkka
U mnie znajoma rodziła z mężem i niestety zostawił ją bo miał do niej obrzydzenie po tym porodzie a miało być tak pięknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też byś miała takie obiekcje wobec męża ? jak miałabyś okazje być przy jego operacji , no nie wiem załóżmy na coś związanego z męskim organem płciowym i w trakcie zabiegu zrobił by kupę , brzydziłabyś się seksu w następstwie, nie wiem ale ja uważam ze jak się kogoś kocha to się go ZAWSZE wspiera, ponadto to jest CUD narodzin, to jest jego syn, dlaczego mam mu odbierać takie wspomnienia, jeśli on o tym marzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
miasto jak kazde inne,ja osobiscie moglabym mieszkac wszedzie i nie ma dla mnie znaczenia morze.podpłać pare zł jak chces zmiec pewnosc. i nie tłumacz się tym co pisza ze po co maz-widocznie tak chce i tyle.nie rozumiem po co ktos próbuje odwiesć ją od porodzu rodzinnego skoro sama tego chce i mąż tez to co ma się słuchac obcej osoby? jeden się brzydzi,drugi patrzy na to w kategorii cudu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
to niech może mąż nie patrzy na nią jak ma grypę bo przecież taka brzydka nos zaczerwieniony i twarz opuchnięta. eh ciemnogród w XXI w.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo faceci nie wiedzą co to znaczy poród. Mój obejrzał jeden odcinek "Porodówki" (chyba na TLC) i powiedział, że nie chciałby być przy porodzie. Ja też nie chciałabym, żeby mnie widział w takim stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak masz grype to nie leje sie z ciebie krew i nie sikasz pod siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×