Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ulubiona maskotka corki321

najgorsza klotnia z mezem ever

Polecane posty

Gość gość
Nie, ze nie kocha. Chciał c ze złości dowalic a ze zna twój czuły punkt, to kluł w niego. Myśle ze musicie porozmawiać. Spytaj czemu tak powiedział i czy tak myśli. A ty nie byłaś lepsza. No i co w tym złego ze chciał do Twojej rodziny, powinnas sie cieszyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulubiona maskotka corki321
Ja wiem, ze dla wiekszosc z Was to dziwne , ze ja bylam zla na meza , ze chcial do moejej rodziny isc ale uwierzcie, jestem sklocona z pewna osoba i nie mialam ochoty na spotkanie z nia a zwlaszcza na lamienie oplatkiem do czego jesli bym poszla bylabym zmuszona. . Co z tego, ze jak ja go zapytam czy rzczywiscie tak mysli to ona na bank pwoie , ze NIE i ze mnie kocha. Ale zrozumcie , ze takie slowa naprawde trudno zapomniec to cholernie rani. Plakac mi sie chce kiedy o tym pisze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem autorko co czujesz, jestem 10 lat po ślubie i powiem tak przez kilka lat po ślubie nie mogliśmy się dotrzeć wieczne kłotnie szarpanina, obrażliwe teksty tak jak u was albo nawet gorsze.Bardzo robiliśmy sobie na złość już myślałam ,ze nie wytrzymam ale od roku jakoś tak dziwnie się podziało, że mieliśmy problemy finansowe zaczęliśmy sie wspierać i krok po kroczku dochodziliśmy do tego że nie wolno sie wyzywać, że należy spokojnie rozmawiać i przepraszać jak się bez powodu coś głupiego powie.Mąż bardzo się stara ja również i od roku nie kłócimy się, sex jest zajbisty i wszystko naprawde świetnie się układa.Trzeba rozmawiać i to spokojnie bo z każdej sytuacji jest wyjście wszystko można wyjaśnić.Jak tylko się kochacie dacie rade.Szczera rozmowa i przeprosiny potem zbliżenie i będzie dobrze.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulubiona maskotka corki321
28.12.13 , madrze piszesz ale jak tu mowic o pogodzeniu i zblizeniu :O kiedy slyszalo sie, ze sie jest gruba brzydka, wieprz i ma sie szeroka pochwe. Ja nie daje rady tego pzrelknac i dalej sie do meza nie odzywam mimo, ze on probuje do mnie zaagadywac. Ja milcze jak grob bo nie daje rady z nim normalnie rozmawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko i jak wyglada sytuacja, dalej ze sobą nie rozmawiacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulubiona maskotka corki321
juz rozmawiamy ;) Maz przysunal sie do mnie w nocy ( mamy duze lozko czasami spi z nami mlodszy syn) i zaczal przytulac podobno od 1.00 a ja go poczulam dopiero o 6 bo o tej h sie budze. Byl taki cieply, ze nie mailam ochoty sie odsuwac :D Maz twierdzi, ze powiedzial te wszytskie rzeczy bo chcial mi jak najbardziej dokopac a ze wie co mnie boli to trafial celnie w czule punkty. Obiecalismy sobie wiecej szacunku na codzien. Chociaz powiem Wam, ze czuje przez skore , ze nie powinnam mu tak szybko darowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chowaj urazy. Tak naprawde wiecej na tym ty ucierpisz niz on. On Chce pojednania, a to wazny gest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×