Toksycznie

A Ty toksyczny to z Marsa czy na Święta,czy jak? Wyrocznia czy jak? Czy jak?!

My tu o dorosłych a na Dziecko.pl artykuł pt.Czy dziecko moze byc psychopatą? Nie za bogaty w treść,ale..DZIECKO.Warto zajrzeć mimo to.

ja to nie wiem...ogólnie jestem kręcę sie gdzieś, sam nie wiem gdzie. Zawsze w jakieś zamieszanie się wpakuję i zostawię swój ślad lub płacz lub szczescie i zaraz lecę dalej mimo, ze płaczę, że chce w końcu gdzies zostać na stałę to nie mam z kim. tzn. mam, ale nie chce mi się o tym pisać . generalnie d**y tylko i miłość i te wszystkie bóle non stop

w sumie to powinienem się cieszyć bo zawsze jakaś dupa się na mnie złapie i jest pięknie, ale nie mam tej prawdziwej miłości, bo pewnie sam nie potrafie jej dać, Albo bóg wie co sobie wyobrażam i oczekuję bajki, a tak nie jest niestety. Raczej wyrzut, ze krzywdzę :(

Toksyczny, nic nie wnosisz sensownego, jedynie pozostaje Tobie współczuć choroby. Myślę pozytywnie, jestem nastawiona do życia z uśmiechem na twarzy. Przynajmniej nie dołuje ludzi wszystko jest bee bee i jaki to świat zły, ale to taka chyba mentalność Polaków aby zawsze patrzeć na wszystko z góry negatywnie. No tak bo nie chce się ruszyć pupy do działania a co tam lepiej wciąż narzekać i nic nie robić, a potem wielkie rozczarowanie. Sama nie oznacza samotna mozna korzystać z życia i być w pełni szczęśliwa, a jesli ma ktoś pojawić się w ich zyciu to i pojawi się. Sęk w tym aby uczyły się na błędach i zrozumiały to, że każdy zasługuje na SZCZĘŚCIE a nie na MĘCZARNIE. Mnie już pozer nie nabierze, wiem co z takim zrobić następnym razem szybko kopnąć w zadek. Wiem czego chcę od życia, więc toksyczny Pan będzie tylko kulą u nogi bo chce tylko ograniczać, a ja mam inne ciekawsze plany na przyszłość niż marnowanie czasu na kogoś kto nie jest niczego wart.

Toksyczny i wyrzuty ? hahaha nie żartuj, mają ostro zjechaną i skrzywioną psychikę tacy ludzie :D Przecież nie potrafią Kochać drugiej osoby, no ale czekaj na tą " odpowiednią " na wieki :D

ale bardzo ok, to napisałaś. Tylko dlaczego tak ciągle w kółko to samo powtarzacie. Ja chce dokładnie tego samego. Ja akurat bardzo uczestniczę, w życiu, mam ciekawe życie. Tylko tak jak każdy mam chwile zwątpienia, tak jak teraz i tu jestem. W sumie ta cała toksyczność jest taka trudna do zdiagnozowania, wiele osób myli. Czy walkę o małżeństwo chylące się ku rozpadowi można nazwać toksyczną sytuacja, ze jedna ze stron jest toksyczna ? wszystko można pod to podciągnąć. Wydaje mi się, ze jeśli się już nie chce to można każdego tak określić i wynaleźć w nim co toksyczne. Nie mówię tu o jakichś skrajnych patologiach, ale jak się nie chce to paragraf zawsze się znajdzie. Każdy facet, który odszedł to może być nazwany toksycznym. Ale wiem, Ty wiesz to lepiej, dokładniej itd. dlaczego oni potem takie wysyłają krótkie smsy, dlaczego sprawdzają czy jeszcze coś jest. Wy w tedy takie zasieki, odciąć sie itd. Jasne rozumiem przecież to was krzywdzi. Tak spadajcie na drzewo. toksyk nęka potem panny w nieskończoność, ale ten co juz sobie odpuścił to w takim razie już nie ? Czy to juz normalny facet, czy moze coś zrozumiał. Jest wiele pytań. I wiele nie wykorzystanych szans. Duzo jest w takiej pokorze, np kiedy wiem, ze kocha mnie jakaś kobieta i przy tym mógłbym zostać i juz nic więcej nie kombinować bo w końcu nawet to stracę ? cała ta miłosc to wystarczy, ze o malutki kroczek zbłądzimy to juz jest toksyczna, chyba trzeba trochę jednak więcej powalczyć, może sie mylę., Poprawcie mnie,,.ja stawiam na więcej wyrozumiałości, bo wszyscy jesteśmy tylko ludźmi i więcej dystansu do samych siebie.

Nie do końca z Tobą się zgodzę Toksyczny. Tu nie jest mowa o tym kiedy normalny facet odchodzi od kobiety. Tu jest mowa kiedy facet odchodzi ale powraca jak bumerang do panny, robiąc przy tym huśtawki nastrojów. Rozumiem dojrzeć do decyzji i odejść od kogoś, biorąc odpowiedzialność za swoje czyny i słowa w końcu jesteśmy ludźmi dorosłymi. Toksyczna osoba ma swoje mechanizmy, nie da spokoju kobiecie dopóki nie znajdzie nowego obiektu zainteresowań, nastepnie dana osoba próbuje wzbudzić poczucie winy w drugiej osobie, cieszy się z niepowodzen partnera, oczekuje od partnera aby był lojalny ale jego samego już to nie dotyczy, nie ma współczucia, ani empatii. On zrozumie ?? Rozbawiłeś mnie hahaha, tak owszem on zrozumie jak bardziej kamuflować się przy następnej kobiecie by ją omamić.

Lisa30 a Ty jak tam...? Bo z tego co pamiętam to Ty się z nasz wszystkich trzymalas najlepiej... U mnie o tyle dobrze, ze już calkiem mam rozdzial z nim zamknięty, 0 kontakt i to było najlepsze rozwiązanie... Od razu się chce zyc, wrocic do dawnych zajec, pasji itp. Dawno się czułam się tak dobrze i mam nadzieje, ze on już nie będzie przyczyna mojego kiepskiego humoru...

dziewczyny, przejdźcie na netkobiety.pl, tam nie ma idiotów rozwalających topiki.

przecież musi być co bzykać no nie ?

Czy można doprowadzić ją do toksycznego orgazmu ? dzisiaj chyba zerżnę ją jak świnie :)

Fatalnie zauroczona u mnie wszystko w najlepszym porządku. Jeśli chodzi o mnie świetnie sobie radzę, wciąż inwestuje w swoją przyszłość akurat to jest teraz najważniejsze. Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości jakoś to zaprocentuje pozytywnie chociażby tym, że dostanę lepiej płatną pracę.

Spokojnego świątecznego czasu dla Was ,Forumowiczki z tego tematu. Pzdr.

jest mi troche głupio,bo przekierowałam Agatę na Wasz watek,bo byłam przekonana,że tak będzie lepiej dla niej,bo na rozwodnikach jedynie pyskówki były. Ktos tu pózniej napisał,ze to ja rozwaliłam ten wątek,bo watahe przekierowałam tu.Pomijam niewybredne slownictwo,ale ja tylko Agatę do Was podesłałam. Teraz myślę sobie,że jej historia byla provo. A ja Was czytam,ale nie piszę,bo komuś się nudzi i sie podpisuje moim znaczkiem na końcu,ja nie chcę stalego nicku,bo piszę sporadycznie i nie jest mi on potrzebny.Przeczekam i coś tam czasami do Was skrobnę.Tak,jak kiedyś do Fatalnie..czytam,że u niej duzo lepiej,u pozostalych też.I tak dac radę trzymać Wam życzę. Jeszcze raz: spokoju w nadchodzące Święta !! Pzdr.

jakiś czubek się podszywa bez sensu

gość nic się nie stało, że podesłałaś tu Agate, nie rób sobie teraz wyrzutów sumienia :-) Dzięki, za trzymanie za nas kciuków, oby lepiej powiodło się każdej z Nas w życiu :-)

no właśnie.... a gdzie jest Agata.... ktoś wie? Czy to nie była przypadkiem prowokacja?

Lisa30 - ciesze się, że u Ciebie tak się układa, zresztą Ty już wcześniej byłaś najbardziej pozytywnie nastawiona z nas wszystkich ;-) U mnie powoli powoli do przodu, ale bez kryzysów i łapie wiatr w żagle ;) Zerowy kontakt z nim to jednak sweitna sprawa i już nie mysle żeby wysylac mu zyczenia na urodziny, na swieta itp. Czasem o nim pomysle, ale już nie tak jak kiedyś, dotarlo do mnie w końcu ile czasu zmarnowałam i jak on mnie traktowal, a za te końcowe błagania, za to ze na sile chciałam to ratować to wręcz mi teraz głupio. No ale wlasciwie minelo blisko 4-5 miesięcy... wiec jak wszysy to mówili, z czasem jednak jest lepiej... . Hm co do tego watku z ta Agata to nie wiem czy to prowokacja czy nie, akurat nie było mnie pare dni w tym czasie jak powstalo wiele postow, a jedyne co mi się rzucilo w oczy poza jej sytuacja to wlasnie jakies zaśmiecanie tego tematu przez niektóre osoby.

Ale mimo zaśmiecania, to jeśli ktoś miał, ma podoba sytuacje jak my, z kims toksycznym to zawsze można tu wpaść i się wyzalic albo poczytać jak sobie czasem można radzic w kontaktach z takimi osobami toksycznymi. Ale przede wszystkim nie zapominajcie ze związek z psychpata społecznym, z osoba toksyczna to jedno, a inna sprawa - jeśli ktoś nas zwyczajnie nie chce i wtedy nadaje się na niego, ze taki, ze owaki, bo nas olal, odtracil - to nie o to chodzi. Tu chodzi o tych prawdziwie toksycznych,psychopatow społecznych, których nikomu nie zyczymy poznawać.

Nie na temacie Agaty nie było pyskówek , kilka dziewczyn bardzo rozsądnie doradzalo

Ja tez mało pisze , właściwie tylko podczytuję sobie . Powodzenia i Wesołych Spokojnych Świąt wielkanocnych :)

Również życze wszystkim spokojnych, radosnych Świąt! :)

Wesołych, pogodnych, radosnych i pozytywnych Świąt dla wszystkich tu piszących :-)

Fatalnie zauroczona jak najbardziej trzeba myśleć zawsze pozytywnie :-) Cieszy mnie, że w porę uporałaś się z tym wszystkim :-). U mnie może być już tylko coraz lepiej :-)

Spokojnych Świąt Wielkanocnych oraz Wesołego Alleluja.:)

Cieszy mnie to,trzymam za Ciebie kciuki,ale nie zapominajcie o mnie.Ciągle jeszce potrzebuję wsparcia.:)

O nikim nie zapominamy :) U mnie jest o niebo lepiej, ale też jeszcze nie jest całkowicie ok, ale to taka miła odmiana po tylu miesiącach takiej załamki.

Ale mam szczęście, bylam jeszcze przed chwila na miescie, jeszcze jakies zakupy swiąteczne i spotkałam go... tzn od mnie nie widział... niby humor mam lepszy ale jakos jak go zobaczyłam to się pogorszyl, ale to już nie to co kiedyś, po prosotu zaluje ze akurat teraz wyszłam do tego sklepu, ze akurat musiałam na niego trafic. On mnie nie widział, a ja tak szybko wyszłam, ze nawet nie zauwazylam czy był sam, czy z kims..

Powinno się wymordować te toksyczne osoby. Mam tyle złości w sobie jeszcze :(