Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Jagoda13

In vitro z komórką dawczyni

Polecane posty

Gość kasja30
do jagody13 czesc ja jestem takiej samej sytuacji a jak ty, mam 30 lat od 5 lat zdiagnozowali u mnie przedwczesne wygasanie czynnosci jajnikow ,tez jezdzilam po klinikach , mialam robione rozne badania( FSH mam prawie 100 AMH 2.45 ) i nic nie da sie wiecej z robic ,tylko zostalo mi in vitro z dawczyni komorki , a ty juz podchodzilas. Ktoras z was juz miala .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie podchodziłam, jadę za kilka tygodni już do kliniki, jesteśmy zdecydowani na KD, będę informować.Biorę kwas foliowy, lepiej się odżywiam, staram się zgubić parę kilo, nie jem aż tak słodyczy, ćwiczę. Wiem, że będę musiała zrobić sporo badań, dlatego pewnie trochę zejdzie, myślę, że ze dwa miesiące. Oby się wszystko udało. Jagoda13

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasja30
dziewczyny na moim przykladzie wiem ze nie zawsze sie udaje ,jak pisalam wyzej mialam dwie proby ostatnia byla 18 stycznia niestety test negatywny i beta 0.2 zalamalam sie bo mialam nadzieje ze sie uda ,ale bede probowac trzeci raz (do trzech razy sztuka)tylko nie teraz bo chce odczekac troszke i nazbierac pieniążki bo in vitro z KD nie jest refundowane wszystko prywatnie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasja30
a gdzie bedziesz robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Gamecie w Łodzi, ale zastanawiam sie też nad Salve w Łodzi. Obgadam jeszcze z moim M, jestem pozytywnie nastawiona teraz, ale liczę się z tym, że może się za pierwszym razem nie udać. A Ty gdzie podchodziłaś? Jagoda13

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasja30
ja podchodzilam w Bialymstoku w bocianie a ty juz dzwonilas do kliniki jestes juz przygotowana ,bierzerz tabletki bo ja bralam na począdku estrofem przez 10 dni pozniej mialam oznaczyc grubosc endometrium ,jak byla ok to doktor zapisywal mnie na liste oczekujących na komorke ,a ty juz czekasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasja30
mowil ci doktor na czym to polega

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze nic nie zaczęłam, póki co biorę tylko ten kwas. W marcu jadę do Gamety, wiem że mój M ma zrobić kariotyp, ja badania jeszcze. Dopiero wszystkiego dowiem się na miejscu. Nie wiem zupełnie nic. Chciałabym tylko być dostosowana do cyklu dawczyni. Nie chcę mrożonych komórek, jeśli w ogóle taka opcja wchodzi w grę. A Ty jak długo czekałaś? Białystok to chyba najlepsza w Polsce klinika. Jagoda13

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasja30
tak bialystok jest dobra kliniką( ja do niej mam az 800 km ) fajnego mam lekarz , pielegniarki bardzo mile . Przy pierwszej probie we wrzesniu (mialam transfer)2013 czekalam prawie 2 miesiące a przy drugiej odziwo 5 dni ,sama bylam w szoku . Wiesz troche podzwonilam po klinikach i w niektorych mi powiedzieli ze czeka sie do pół roku a nawet wiecej . trzymam kciuki aby tobie sie udalo ,jak cos nie wiesz to pytaj jestesmy w takiej samej sytuacji , a twoj mąz jest zdrowy bo u mojego plemiki są troche malo *****iwe ale na in vitro sie nadaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak na całe szczęście mój M wszytsko ma ok, nawet bardzo :), no ale ja mu się trochę tak napatoczyłam i wziął sobie uszkodzony lekko model :) ale cóż, jakoś być musi, a też miałaś dostosowany cykl do dawczyni. Mnie lekarz w Gamecie powiedział, że wystarczy mu moja grupa krwi i mogę podchodzić do in vitro... I tak się głowię, czy chodzi o komórki mrożone Jagoda13

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kasja a mam jeszcze pytanie. Czy jakoś się przygotowywałaś do wszystkiego? Też trzymam kciuki. Oby trzeci raz był ostatnim. Kiedy chccesz podejść. Jagoda13

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasja30
tak potrzebna grupa krwi ,moze jak pojedziesz na pierwsza wizyte to lekarz spróbuje twoje jajniki pobudzic ,ja tak mialam jak pojechalam pierwszy raz moj doktor zaproponowal taką bardzo mocną terapie hormonalną aby je troszkę pobudzic zastrzyki w brzuch przez okolo tygodnia bardzo duze dawki ,ale nic to nie podzialalo (bylo bardzo kosztowne ta terapi kosztowala mnie 2500 tysiace) ale warto bylo chociaz spróbowac . Aby doktor mogl zapisac cie na liste musisz byc przygotowana abys jak zadzwoni doktor ze jest komorka ,ja bralam estrofem przez 10 dni w 9 dniu robilam uzg (oznaczalam endometrium) ,wyniki estradiol i progesteron z wynikami dzwonilam do doktora i on ocenial czy jestem gotowa 'ja tak to wpisywal mnie na liste i czekalam na KD caly czas biorąc estrofen .Kiedy komorka juz jest dzwoni i kaze przyjechac i brac jezszcze duhaston . Nie wiem kiedy bede podchodzic ale postaramy sie z mezem jak najszybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagoda13
Kasja, dzięki za odp. Nie będzie mi pobudzać jajników na 100 procent, bo mam bardzo słabe wyniki hormonów. Od razu stwierdził, że to nic nie da i będzie to wyrzucenie pieniędzy w błoto, ja jestem tego samego zdania. Bardzo długo się nad tym zastanawiałam, konsultowałam się z lekarzami, patrzyłam na statystyki, rozmawiałam z dziewczynami, które przy lepszych wynikach, nie odpowiadały na stymulację. Boję się też, żeby hormonami nie pogorszyć swojego zdrowia, bo jakoś nie wierzę, że pozostaje to bez wpływu na jego stan. Czyli miałaś pewnie dawczynię dostosowaną do swojego cyklu? Mam nadzieję, że kolejny raz Wam się uda. Daj koniecznie znać. Ja póki co nie robię żadnych badań, nawet FSH nie oznaczam, bo to już bez znaczenia. Resztę znaczących dla transferu badań zleci mi pewnie tuż przed lekarz. Zastanawiam się tylko, kiedy zrobić czystość pochwy, jeśli w marcu jadę do kliniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie dziewczyny. Ja miałam przeprowadzane in vitro z komórkami dawczyni w ramach programu rządowego Cała procedura przeprowadzana była w Gyncentrum w Katowicach. Mają swój bank nasienia i komórek jajowych, więc czas oczekiwania jest krótki. Ja czekałam niecały miesiąc. Jeśli chodzi o moje odczucia co do kliniki to jestem bardzo zadowolona, bo trudno nie być - jestem w 4 miesiącu ciąży :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagoda13
Gościu, w ramach programu rządowego? Nawet nie wiedziałam, że KD można w ramach programu robić. Gratuluję bardzo mocno ciąży. Czy lekarz zalecał Ci jakąś szczególną ostrożność biorąc pod uwagę że to ibn vitro z KD. Czy jakoś się przygotowywałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasja30
gosciu naprawde mialas in vitro zKD na fundusz jestem w szoku bo lekarz powiedzial ze z dawczynia nie mam , a jak sie dowiedzialas ze mozna , moglas bys napisac dlaczego sie zdecydowalas na KD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasja30
gratulacje fajnie ze ci sie udalo ,dalas nam (starajacym sie ) nadzieje ze jest szansa ze sie uda super ze napisalas :-) :-) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny a ja was rozumiem. mimo ze mam swoje dziecko urodzone i poczete naturalnie to w pelni was rozumiem. Nie potepiam kozystania z kd, i jestem tez zdania ze bedac w ciazy i korzystajac z kd moze sie zdarzyc tak ze dziecko odziedziczy nie 50% genow od meza tylko np 95% a zaledwie 5% od dawcy jajeczka ;) Nigdy tego nie wiadomo. Pozatym jestem zdania ze w ciazy wytwaza sie wiez z dzieckiem. Wogole nie rozumiem ludzi ktory potepiaja innych w takiej kwesti :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagoda13
Kasja ja jestem pewna że za trzecim razem będzie ok, Gościu dzięki za zrozumienie, chociaż powiem szczerze, że wcale nie odczuwam że mogłoby to być nie moje dziecko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorki dziewczyny, z rozpędu napisałam z rządowego programu, a miało być "programu in vitro z komórkami dawczyni" (w gyncentrum mają specjalne programy dla par które nie zakwalifikowały się do rządowego). W rządowym trzeba mieć swoje komórki i nie zakwalifikowaliśmy się i wtedy zaproponowano nam właśnie ten program. Jagoda13 na początku musiałam dużo leżeć, bolał mnie brzuch, mdłości, czyli tradycyjne objawy ciąży, ale teraz moja ciąża przebiega zupełnie normalnie i niczym nie różni się od naturalnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagoda13
Super :) bardzo się cieszę, napisz jak dzidzia będzie, czy jest to pojedyncza ciąża, znasz już płeć ? Ile zarodków miałaś podanych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podano mi 2 zarodki, a przyjął się jeden, więc będzie 1 dziewczynka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagoda13
Ale to musi być radość!!! na kiedy masz termin?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasja30
do goscia masz racje aby z funduszu trzeba miec swoja komorke dlatego tak sie zdziwilam co wczesniej napisałas ,ma prozbe opisalabys swoja calą procedure ,jakie bralas tabletki jakie miałas robione badania, bym sobie porównalam twoj przypadek za moim i czy w kazdej klinice robią tak samo jagoda dzięki ze trzymasz za mnie kciuki tez mam nadzieje ze sie uda ,ja rownierz bardzo mocno trzymam za ciebie :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagoda13
Gościu, ale masz zamrożone zarodki?? czy same komórki. Program dawstwa jest dość skomplikowany, bo moja koleżanka próbowała się zakwalifikować, zresztą po tym, jak się dowiedziała o moim problemie, ale odrzucili ją na pierwszym etapie jakiegoś wywiadu. Szczegółów niestety nie znam, i faktycznie, to bardzo poważna, ale też odważna decyzja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja koleżanka urodziła dziecko z komórki dawczyni, dziewczynkę. Obie mają się świetnie, nawet mała jest do niej podobna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klaudiaimsw
Witam, jestem nowa na forum.mam 28lat i przedwczesną menopauzę, którą zdiagnozowali u mnie już w wieku 17lat! i od tego czasu mam HTZ. Na początku nie dochodziło do mnie, że nie będę mogła zajść naturalnie w ciąże, może młody wiek, nie przeszkadzało mi to.Jednak od około 3lat obudził się instykt macieżyński, który jak mi się wydaje jest czasem zagłuszany przez ogrom obowiązków zawodowych.Często mam takie uczucie albo wmawiam sobie, ale nie wiem dlaczego, że zajdę naturalnie w ciąże. Też tak macie? Popijam zioła, dużo się modle i chyba czekam na cud, który z medycznego punktu widzenie jest niemożliwy. Od 18 roku życia współżyje z moim mężem, często też odstawiając HTZ, chociaż HTZ nie działa jak antykoncepcja. Miałam stymulowane jajniki Gonal F (5lat tmu), ale nic się nie wytworzyło. To dlaczego sobie jeszcze wmawiam, że mi się uda naturalnie? Rok temu podchodziłam do in vitro z KD od mojej młodszej siostry. Nie pamiętam jak wtedy myślałam, czy lepiej od anonimowej czy od siostry - nie mogę sobie tego przypomnieć. To in vitro nie udało się, podano mi dwa zarodki, które się nie utrzymały a reszta (7) się nie zapłodniła, dlaczego?Nikt nie potrafi odpowiedzieć. Miałam w styczniu podchodzić jeszcze raz do in vitro z siostrą, ale niespodziewanie ona zaczęła nieregularne miesiączkować a nawet nie dostała w styczniu miesiączki, lekarz przepisał leki i miesiączka wróciła ale musi poczekać jeszcze 3-4 cykle aby powiedzieć, że jest wszystko ok. Mam nadzieję, że to nie przez stymulacje zaczęły się taki komplikacje.W każdym razie to obudziło w mnie myśl, że z moją siostrą może tak miało być, że pierwsze się nie udało a teraz nie wiadomo czemu powstają problemy, więc zaczęłam myśleć o KD od innej osoby. Pierwsze myślałam o anonimowej, ale jakoś nie byłam tego pewna i mąż zaproponował znalezienie dziewczyny niby troszkę podobnej do mnie (według mnie taka nie instnieje, poza moją siostrą). Zgłosiło się kilka osób i jedna jest, która mi odpowiada i tu powstaje mój dylemat. Moim skrytym marzeniem jest KD od mojej siostry, ale czy czekać aż u niej wróci wszystko do normy i próbować z nią, chociaż się raz nie udało? ona mi nigdy nie odmówi bo jest bardzo dobra ale czasem mam wrażenie, że jej szkodzę tą stymulacją hormonalną, wiem że ona tez już by chciała mieć dziecko, czy podchodzić do procedury z obcą młodszą (23lat) dziewczyną? Nie wiem co mam zrobić. Chciałabym znać przemyślenia, wątpliwości kobiet które maja dziecko z KD. O KD od "znalezionej" dziewczyny nie powiedziała bym mojej rodzinie, zostałoby to tylko między mną i moim mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasja30
witam na forum ja jestem po dwóch nie udanych próbach ,ale ja podchodze od anonimowych komórek dawczyni , nie boisz sie ze twoja siostra bedzie patrzyła na twoje dziecko jak na swoje ,moze nie teraz bo jeszcze młoda jest ale za pare lat ? Bo u mnie w rodzinie wiedzą ze podchodze do in vitro ale nie wiedzą ze z komórką dawczyni , tylko ja i moj mąż ja tez jestem na hormonalnej terapi zastępczej ,od zawsze biore tabletki na okres nigdy nie miałam miesiączki samoistnie , a jak u ciebie ? W jakiej klinice sie leczysz ? Jakie miałas FSH iAMH, sorki ze ty le pytan . :):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagoda13
Klaudia, widzę, że przed Tobą też trudna decyzja. Stymulacja na pewno nie pozostaje bez wpływu na nasze zdrowie. Ale organizm po niej potrafi się regenerować. Z jednej strony KD siostry to super rozwiązanie, ale bałabym się, ze może patrzeć na moje dziecko jak na swoje. To oczywiście moje odczucie. Przy KD od obcej osoby tego dylematu nie ma, ale są inne: jaka była, jak wygląda, czy jest dobrym człowiekiem. Ja jednak mocno wierzę, że dziecko i tak przejmie wiele moich cech i mojego męża. Wiem, że nie pomogłam w rozwiązaniu dylematu, dlatego życzę decyzji, których przede wszystkim Ty sama będziesz pewna. Kasja kiedy będziesz mieć kolejna próbę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasja30
do jagody nie wiem jeszcze , wiesz ja oprócz wygasania jajnikow mam jeszcze niedoczynosc tarczycy typu autoimmunologicznego ,i muszę ją podleczyc bo prawdopodobnie przez nią (tak mi się wydaje) tamte dwie próby byly nie udane. Tez sie troszkę boje , a ty kiedy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×