Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Jagoda13

In vitro z komórką dawczyni

Polecane posty

Gość kasja30
czesc dziewczyny . Onewish czekamy na wiadomsci :-) jagoda troszke cie rozumiem tez bym chciala aby moje dziecko bylo do mnie chodziasz odrobinke podobne , ale juz sie pogodzilam z tym ze moje dziecko niebędzie mialo moich genów,najważniejsze aby sie udalo i maleństwo urodzilo sie zdrowe , bardzo pragniemy z mężem miec dziecko i cieszy mnie to ze bedzie mialo geny mojego mężulka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasja30
onewish twój mąż ma racje ,nie stresuj sie lekarz wie co robi ,widocznie masz dobrą grubosc endometrium , a jaką wogule masz teraz grubosc ,badał cie doktor ?a jaką miałaś wcześniej bo ja brałam tabletki estrofem poniewaz moje endometrium nie jest za grube , ja dzien przed transferm po pobraniu tabletek mialam ponad 12 doktor powiedzial ze jest ok .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasja30
onewish a kazal ci robic wyniki progesteronu i estradiolu ,bo ja musialam wiesz ja na twoim miejscu poszlabym do ginekologa w twoim mieście i oznaczyla sobie endometrium bedziesz wiedziala ,wiesz cos o tej dawczyni ? Trzymam mocno kciuki aby ci sie udało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasja30
mam jeszcze pytanko ,jakie mialas wczesniej fsh i amh ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasja- dziekuję Ci za mądrei ciepłe slowa. Nieco mnie uspokoilas, mam jednak wciąż trochę wątpliwości. Jak weszłam do gabinetu to powiedziałam lekarzowi, że jestem w 6dniu cyklu, ale powiedział, ze to nie jest ważne bo on nie będzie teraz synchronizował cyklu z dawczynią, bo będzie to inna osoba. Ostatni raz robiłam usg w tejze klinice w październiku i w 7dc mialo 3mm. Wcale bym się na dat tym endo tak mocno ńie skupiła bdyby nie fakt, że gdzieś czytałam, że to istotne. Nie zapytałam o nie lekarza wprost i wyszłam z gabinetu z niedosytem wiedzy. Z jednej strony myślę, ze jestem w rękach specjalisty i wie co robi- może poda mi coś na 3 dni przed transferem i będzie ok?? Z drugiej zaś strony wiedziona wciąż wątpliwościami zadzwońiłam do Gamety i powiedziałam miłej dziewczynie w rejestracji,że wyszłam niedoinformowana i obiecała spytac lekarza co z lekiem dla mnie pod kątem endo. Nie chcę jak już pisałam wcześniej byc mądrzejsza od mądrzejszego ode mnie i nie chcę być źle odebrana ale mam przeciez wydac prawie 15 tys i jak sie okaże, że to jedno podejscie to przecież mam prawo zadawać pytania, prawda?? Pytałas Kasjo o dawczynię-wiem, że jest blondynką i ma zielone oczy (tak jak ja) i ze jest ode mnie wyższa, ja mam 170cm, ona 176. Tyle wiem, wiem, że ma 28 lat. Miałam 6lat by sie oswoic z tym, że moje dziecko nie bedzie do mnie podobne i jakoś już to ogarnęłam. Ciesze się, że mam tę możliwosć, ze jest taka opcja. Serce gdzies człowieka boli, ale nie można się nad sobą użalać, przyjąć to trzeba na klatę i być dobrej myśli. Przy okazji zadzwoniłam jeszcze raz do klinki i umówiłam się jeszcze raz na wizytę w czwartek bo musze sie dopytac o kwestie, ktore mnie nurtują. Czytałam też gdzieś, ze lekarz zleca badanie na czystość pochwy, mój tez o tym ńie wspomniał... Par w klinice fool. Siedzą ludzie, trzymając sie za ręce i zastanawiają się co takiego zrobili, czym zawinili, ze ich taki spotkał los...przykro było patrzec na te zapłakane dziewczyny wychodzące z gabinetu na świeżo pewnie sie dowiedziały o tym, co każda z nas kiedyś uslyszała-że nie mają szans, ze inseminacja, albo drogie in vitro.... Żal mi, widze, ze niepłodnosc to już choroba cywilizacyjna. Ściskam, jeszcze dzis napisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasja- nie pamietam, ale jakies 2h wraca mój maż i przyniesie moje wyniki, ktore zostaly w aucie i Ci napiszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagoda13
OneWish nie mogłam się doczekać wiadomości od Ciebie. Ja pisałam o ednometrium, bo embriolog z Salve to powiedziała, że należy tego pilnować. To ważne, żeby ciążę utrzymać. Nie sądze, że lekarz tego nie wiem, na sto procent jest na to wytłumaczenie. Co do czystości pochwy. Też czytałam, że przed badaniem drożności robią czystość pochwy. A w Gamecie nie robili. Najwyraźniej, mieli ku temu podstawy. Dostalam antybiotyk, żyję :) nic mi się nie stało. Tak samo pewnie będzie z endo. Zastanawiam się, dlaczego nie zgrywają cyklu z dawczynią? OneWish chyba już nie powinnaś mieć wątpliwości żadnych :) wszystko będzie dobrze, trzymam kciuki, żebyś za kilka tygodni napisała nam, że zostajesz mamą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagoda13
wyżej powinno być - nie sądze, że lekarz nie zwrócił uwagi na endo zupełnie świadomie, pewnie ma jakieś swoje sposoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagoda- pewnie masz rację, spanikowałam. Jednak ponieważ taka moja natura, że muszę miec pewnosć to jadę w czwartek. Dopiero jak zadam wszystkie pytania to usiądę spokojnie na tyłku. Chciałabym by byŁo tak jak piszesz, że facet wie co robi. Nie zgrywają dawczyni z moim cyklem, tez się o to dopytam. Zła jestem, ze trafiłam dzisiaj na taki kocioł i na siebie,że taka ze mnie fujara, że ńie spytałam.... Mam do Ciebie pytanie, wspomńiałaś, ze podali Ci w gamecie antybiotyk, na co??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagoda13
podali mi podczas badania drożności jajowodów, żeby pewnie infekcji żadnej nie było, a każdy też mnie straszył, że nie zrobiłam badania czystości pochwy, że doprowadzę do stanu zapalnego jajowodów, jakieś masakryczne rzeczy, ale jak wspomniałam, dali antybiotyk, wszytsko poszło sprawnie a ja jestem zdrowa :) także wiedzą, co robią. Mimo wszystko też bym dopytała. Ustaliłam, skąd różnice cenowe - otóż w Salve i w Gamecie my pokrywamy koszty stymulacji naszych dawczyń, pobrania komórek itp, tam, gdzie jest taniej, dawczynie pokrywają te koszty same, bo zwykle po prostu również się leczą i dzielą się komórkami :) OneWish Twoja dawczyni to jakaś modelka :) Też bym poszła raz jeszcze do lekarza na Twoim miejscu, zresztą za każdym razem tak mam, że po wizycie pytania się tylko mnożą, chociaż MR zawsze mnie pytał, czy chcę coś jeszcze wiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasja-moje AMH wynosi 0,14, a FSH 3.31 Jagoda- zgadza sie. Z tymi dawczyniami tak właśnie jest. Tutaj lekarz mi powiedział na czym polega różnica, oprócz podstawowej-czyli ceny. Niby od dawczyn jest lepiej bo one nie są obciążone czynnikiem stresu. Poza tym na dawczynię z zewnątrz czeka się krocej bo ona moze podejść z marszu w każdej chwili kiedy tylko chce. To pewnie plusy, minus to cena. Cholernie wysoka, ale na to już wpluwy nie mamy. Rozumiem, ze miałaś drożnosć jajowodów kiedy jeszcze walczyłas o ciążę na swojej komórce??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagoda13
OneWish, jaki Ty masz dobry wynik FSH!!!! kurcze. hmm trudno powiedzieć, po co drożność była. Bo ja od początku wyniki miałam kiepskie, raczej nie dawały szans na normalne in vitro - amh nieoznaczalne, FSH 30. Ale na obrazie USG były pęcherzyki, Dlatego MR stwierdził, że może uda się naturalnie oczywiście ocenił szanse na bardzo marne, ale może w tym jakimś jednym cyklu byłoby ok, poza tym zobaczyli sobie moją macicę przy okazji dokładnie :) po drożności przez kolejne trzy miesiące okres miałam jak w zegarku i nawet całkiem widoczne objawy owulacji. No ale niestety nie udało się. Cóż, walczę inaczej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasja30
onewish ty tez mialas robione drożnosc jajowodów bo ja nie . jagoda ty mialas robione teraz jak przygotowywalas sie do in vitro z kd? czy wcześniej ,u mnie tez sie nie pytal o czystosc pochwy ja sama od siebie sprawdzilam ,czasami mysle czy zrobilam wrzystkie badania , bo moze jakiegos badania nie zrobilam dlatego nie wyszlo in vitro , juz niewiem dlaczego sie nie udalo . dziewczyny czasami mam takie myslące dni jak mam doła ,ja tez jestem taki płaczek a zwlaszcz jak sobie pomysle co przeszlam , tez tak macie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasja30
onewish super masz fsh bo ja mam bardzo złe jak nie biore tabletek to 113 a jak biore to 12 to i tak wysokie a amh odziwo mam dobre powyżej 2 ,dziewczyny czy wy miałyscie okres zawsze samoistny ,bo ja nie nigdy zawsze wywoływany tabletkami .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagoda13
Miałam drożność na samym początku robioną, nie ma to nic wspólnego z in vitro, ale troszkę pobudza jajniki do pracy i przy okazji można obejrzeć właśnie macicę. Zdecydowana jestem na Gametę, umówię się na wizytę pod koniec marca jakoś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasja-nie miałam nigdy robionej drożnosci. Jak sie w 2008r dowiedziałam w salve, ze czeka mnie tylko in vitro z komórką dawczyni, potwierdził to lekarz z novum to powiedziano mi,ze to badanie w ogóle nie ma sensu.badanie drożnosci swiadczyłoby, ze moj organizm jakkolwiek funkcjońuje w tym temacie. U mnie wiadomym było od razu,że "nic tam nie działa". Rozważano histerioskopię macicy czy jak to się tam zwie, ale dr kozarzewski z gamety zrobil mi usg i lekarze ustalili,że macica jest ładna ( sic!!) i że nie ma tej konieczności. O te czystosc pochwy to się spytam teraz w czwartek. Dzis pokazujac lekarzowi wyniki spytał po co zrobiłam toksoplazmoze, mąż mój wyjasnil,ze po to bo mamy w domu 2 koty. Miałam się spytac o czystosc pochwy i o to endo ale zadzwonili z bloku porodowego i cholera wzięła moje pytania. Ale zapytam, jak będzie trzeba to tez sama zrobie. Tak, mam czasem takie dni, że wyć mi sie chce do księżyca, że to wszystko nie ma sensu. Dzis dowiedzialam sie,ze teoretycznie dostaje w ramach programu 7komorek. Ale nie wiadomo ile sie zaplodni. Jak tylko 2 to je zaplodnione podaja mnie, jak sie nie uda kolejne 15 tys.... Horror jakiś, cała procedura jest straszna. Jak u dr frankensztajna-dziecko powstaje w laboratorium w głęboko strelnycb warunkach, potem transfer przy osobach trzecich.... Przykre, ale co zrobic?? Wracam dzis z M do domu z kliniki, a tu środkiem ulicy idzie moja sąsiadka Jadzia, lat 21 w 3 ciaży. Jej "partner" co wychodzi z wiezienia to jej "robi"( przepraszam, nie znosze tego określenia, ale nie da się tego inaczej nazwać) nowe dziecko. Nie byloby w tym nic dziwnego,ze to okoliczna d***** i kiedyś w moim ogrodzie 2 "panów" dogadzlalo jej w krzakach ( to nawet śmieszne bylo- moj mąż poszedł ich wygonic a ta zdzira patrzy na niego i mówi "co, ty tez chcesz??) :D dzis szła totalnie pijana :( zaraz będzie trzeci maluch-zdrowy, szczescliwy, rumiany, obsmarkany a tu czlowiek musi walczyc, płakac, płacic!! Kiedys mi lekarz powiedział, ze niepłodnosc to choroba czystych kobiet, w brudzie i patologii dzieci sie rodza zdrowe i rumiane...:( Jagoda-przyjmuje Twoja opinię o moim FSH jako komplement :):) szkoda, ze to niczego nie wnosi do tematu i nie zmienia, no nie?? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagoda13
Ja mam @ sama jeszcze, to znaczy pojawiają się bez regularnych leków, czasami, jak mam przerwę do 35 dni, biorę duphaston na wywołanie i po jakimś czasie dostaję, potem mam spokój. Coraz częściej zadarzają mi się takie przerwy, ale przy tych wynikach to raczej norma, jak najdłużej mam nadzieję, że obejdę się bez pomocy hormnalnej terapii zastępczej. A Ty Kasja masz już HTZ? Rozmawiałam z moim M, zdecydowaliśmy się na powrót do MR do Gamety. Teraz tylko będę walczyć, by stracić jeszcze ze trzy kg. Troszkę popracuję nad dietą i.... oby mi się udało wyeliminować fast foody :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagoda13
OneWish uśmiałam się po pachy z Twojego wpisu wyżej o pani Jadzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasja- odpowiadając na wcześniej zadane pytanie- ja mam @ jak biore leki :D cokolwiek co zawiera synetyczne hormony :D ostatnio brałam femoston, @regularnie jak w zegarku. Odstawiłam miesiac temu i jakims cudem dostalam po miesiacu @, ale to pewnie efekt jeszze dzialajacy hormonow. Powiedzial mi mądry lekarz z novum, ze kobiety takie jak my powinny byc ciagle na hormonach bo inaczej zaczna sie wczesniej starzec.. :( Jagoda- dasz rade. 3lata temu schudlam 18kg bo tak przytylam przez cholerne hormony. Przytylam 5 zima mińionego roku, teraz zrzucilam. Mam niedowage jak uwaza moj gin, choc waze dobrze-66kg ptzy 170cm. Jak chcesz diete, to mam te, na ktorej schudlam z NH.dlaczego Gameta??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagoda13
OneWish w życiu nie dałabym rady trzymać się diety, zumba, ćwiczenia, bieganie zero słodyczy i fast foodów :) i schudnę Do Gamety jedziemy tylko ze względu na lekarza, mamy do niego ogromne zaufanie i już nie kombinujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagoda- dzis mnie cos zanipkoilo. Pamietasz jak rozmawialysmy o ilosci komorek?? To wyglada kurcze tak sobie... W opcji z KD jest napisane,ze dostaje sie 7komorek. Ale dzis mi gin powiedzial,ze nie widaomo ile komórek "wytworzy" sie u dawczyni i załózmy, ze bedzie tych 7, ale zaplodnia sie 4. Wtedy sa zapladniane 2 zarodki podawane, a reszta mrozona. Moze byc tez,ze zaplodnia sie tylko 2 i sa podawane w jednym transferze. Wtedy jak sie ńie uda to trzeba znow wyskoczyc z 14tys. Dzis dowiedzialam sie tez, ze do kwoty 14250zl dochodzi jeszcze 1400zl za transfer.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mogę zasnąć... Myślę o tym wszystkim, analizuję temat i dochodzę do coraz to dziwniejszych wniosków. Czy Wy dziewczyny uważacie, że im-lekarzom zależy na powodzeniu tej "operacji"? Czy im zależy by się udało, czy patrzą na nas przez pryzmat kasy, bądź tez naszej determinacji?? Czy wychodzą z zalozenia, że skoro nam tak zalezy to przyjdziemy jeszcze raz i wywalimy na stół kolejnych 15 kawałków?? Kasja- dzis dowiedziałam się, że in vitro jesli się nie powiedzie to znaczy, że był problem z zarodkami. Co bylo przyczyną niepowodzenia w Twoim przypadku?? Wiem, ze to dla Ciebie temat niełatwy ale zachodze w głowę co przy tak wyszukanej procedurze, w której bierze tyle osób, super sprzęt, dobry plemnik, dobra komórka, przygotowana biorczyni-przyszla matka, zawodzi, że się ona nie udaje?? I wreszcie co może zrobic kobieta, ktora wie,ze ma byc w superformie, wie, ze ma byc zdrowa, silna, SPOKOJNA (jak?!?!?!) by to sie udało?? Może ktoraś z Was pomoze mi rozwiac te wątpliwosci i zrozumiec to wszystko?......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagoda13
Ignorujcie dziewczyny wypowiedzi wyżej, to jakiś zakompleksiony bezmózg. OneWish - tego akurat nigdy nie będziesz wiedziała, czy robią to dla kasy, czy nie. Nie ma co się nad tym zastanawiać, dla pewności idź do niego jeszcze raz, spisz sobie wszystkie pytania, jakie masz. A u swojego rodzinnego ginekologa sprawdź jeszcze endometrium. Te koszty są jakieś kolosalne!!!! Ale już się z nimi pogodziliśmy trudno. Też mam sporo różnych wątpliwości. Ale cóż, taką mamy sytuację nie inną i do tego kiepski wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagoda13
OneWish przemyślałam - jasne, ze robią to dla kasy. Utrzymanie takiego szpitala kosztuje, ale jednocześnie dla takiej kadry jak łódzka chyba liczy się również prestiż i statystyki, zresztą myślę, że m.in. z tego powodu odmówiono mi in vitro na własnych komórkach, bo powodzenie byłoby minimalne. Dlatego mimo wszystko wierzę, że chociaż zbijają na nas kasę :) to jednak również im zależy na powodzeniu. Ja też mam taką pracę, że pomagam ludziom, blisko lekarza, ale również na tym zarabiam i z tego żyje. Jedno drugiego nie wyklucza, a zależy mi na sukcesie tych ludzi, bo to także moje sukcesy. Mam nadzieję, że w Gamecie myślą podobnie. Ale to 1,4 tys. to mnie zastrzeliłaś. Przesada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gościu - dokształć się ignorancie w tematyce dawstwa komórkowego i "niszczenia-zabijania" komórek!! Jak moja znajoma urodziła dziecko, które zmarło po porodzie i którego nie zdążyła ochrzcić to pan ksiądz szanowny nie chciał dziecka pochować bo "nie należało ono do wspólnoty kościoła"!! Urodzone dziecko nie miało praw do godziwego pochówku a ty mi tu pieprzysz o zabijaniu zarodków! idź do kościoła i pomódl się o rozum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagoda-witaj. Masz rację-jadę w czwartek na ponowną wizytę i mam zamiar zapytać się o wszystko co mi leży na sercu. niech się pan doktor nie dziwi. płacę-wymagam, a to mnie tyle kosztuje,że mam prawo pytać a on ma obowiązek odpowiedzieć. Zobaczymy :) Mam tez nadzieję, że im zależy także na osiągnięciach z zakresu powodzenia udanych zabiegów. Że kierują się tym w swojej pracy... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagoda13
Tego jestem bardziej niż pewna, bo każda klinika publikuje statystyki, wystarczy zerknąć na ich strony, mówił mi o tym też lekarz z Novum. Poza tym właśnie w Gamecie przekonywał mnie, że nie warto podejmować się in vitro na moich komórkach bo wyrzucę pieniądze w błoto, tak powiedzieli. Dlatego obok kasy, ważne są statystyki. Uprzedził mnie mój lekarz, że za pierwszym razem może się nie udać. Cóż jak za pierwszym razem się nie uda, mogę skorzystać z tańszej opcji w Białymstoku. Zresztą sam program dawstwa jest bardzo wymagający, wiem, bo moja koleżanka chciała być dawczynią, ale nie została zakwalifikowana. OneWish za dużo o tym myślę ostatnio... Ile jesteś po ślubie. Wiesz, że mnie jest trochę szkoda... że mój mąż już nie będzie tylko dla mnie...:) szkoda, ze tow szystko nie wychodzi naturalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagoda-w tym roku stuknie nam 8 lat. tak na to nie patrzyłam,jak napisałaś,że Twój mąż nie będzie już tylko dla Ciebie. trzeba spojrzeć na to inaczej-jest 21 wiek, era cudów technologicznych, wynalazków. Człowiek lata w kosmos, buduje, tworzy, sięga chmur. Wobec biologii i delikatnej sfery rozmnażania wciąz nie jesteśmy w stanie pomóc kobietom takim jak my by zostały matkami w sposób naturalny, ale medycyna pomaga nam inaczej-nosić pod sercem i urodzić swoje przecież i tak dziecko :) wczoraj gdy wracając do domu "pękłam" w samochodzie i powiedziała, mojemu M, że łatwo się mówi, gdy jest się samemu zdrowym, płodnym i ma się tak super wyniki i gdyby było inaczej na pewno tak by na to nie patrzył. a on mi powiedział, że gdyby to on był bezpłodny to cieszyłby się, że możemy mieć dziecko korzystając z banku nasienia... nie wolno nam się rozklejać i nad sobą użalać. trzeba wziąć się w garść i postawić uszy do góry. pamiętaj, uda się. trzeba w to wierzyć ze wszystkich sił :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagoda13
OneWish ja nie mam problemu z akceptacją tego, że to KD, ale chyba boję się tych wszystkich zmian, procedur... Jestem głupia, że tyle o tym myślę, musze się jakoś wyłączyć i po prostu iść dalej :) bez zbędnych rozczuleń, ale te koszty mnie powalają, zeby jeszcze zdzierali 1,4 tys. zł za transfer. To przesada!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagoda- mam pomysł!! Zajmijmy sie czymś. Musimy skupić nasza uwagę wokół czegoś co nas odsunie nieco od tematu, ktory nas przeciez stresuje. Ja w wolnych chwilach jeżdzę konno ale teraz mam zakaz z uwagi na możliwośc obrażeń wiec dzis robie generalny porządek w garderobie a potem bede czytać :) na forum zajrze dopiero późnym wieczorem bo sie tez tu troche nakrecam :) uspokajam ale i nakrecam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×