In vitro z komórką dawczyni

JTM nie napisałaś nic jaką płeć malucha lekarz obstawia?

Witaj Anik, U mnie etap "dlaczego ja" i " to nie moze byc prawda- mimo tragicznych wynikow na pewno sie uda" trwal ponad 1,5 roku. Nawet nie zagladalam na fora o KD, bo mialam nadzieje, ze nie bedzie mnie to dotyczyc. Paradoksalnie pomoglo mi nieudane podejscie na wlasnych komorkach- przekonalam sie, ze na serio nie mam juz komorek i nagle opcja KD zaczela mi sie jawic nie jako kara, ale jako szansa. Teraz jestem mega podekscytowana ta mozliwoscia. Szkoda, ze nie mozesz zapisac sie na liste biorczyn juz teraz, sama po sobie wiem ze czasami jednak na dawczynie trzeba troche poczekac. Mam nadzieje, ze te torbiele to nic groznego i ze wkrotce bedziesz mogla zaczac dzialac. Anka- niedlugo wizyta, pewnie juz jestes na miejscu, odezwij sie po, bo do rana nie wytrzymamy i bedziemy sie zamartwiac. JTM- zzera mnie zazdrosc;-) Agus- jeszcze tylko kilka dni i bedziemy mogly Ci oficjalnie gratulowac Zuzka- nie przejmuj sie tymi anonimowymi komentarzami, jestes nieocenionym zrodlem wiedzy, a to ze masz silny charakter i swoje zdanie to dziala tylko na Twoja korzysc, jak sie to komus nie podoba to trudno. Groszek - groszki na pewno zadomowily sie juz na dobre i mozesz zaczynac byc juz spokojniejsza Jagoda dziewczyno dzwon do tej kliniki, nie odpuszczaj, bo to nienormalne ze najpierw obiecuja Ci dawczynie a potem milcza. Stracisz kolejny cykl zanim sobie o Tobie przypomna. Kola, Biorczyni, One Kasia Ania, Gosia, Frania i Demeter- mysle o Was i trzymam kciuki

dziewczyny szukając informacji po innych stronach dowiedziałam się że w Salvie cześć dziewczyny szukając po innych stronach dowiedziałam się że w Salvie w łodzi czeka się krótko na adopcje zarodka może któraś z was coś wie na ten temat

Beata ja nie orientuje sie jak to wyglada, ale jezeli napiszesz do Pani Malgosi, embriolog z Salve, to ona odpisze Ci tego samego dnia. Pisz na nieplodnosc@salvemedica.pl

Pokazał się zarodek malutki za mały na serduszko. Jest piękny pęcherzyk ciałko żółte tylko cos to za wolno idzie. Za dwa tygodnie usg, jest mała nadzieja i z niej korzystam.

Anka - bardzo dobra wiadomosc, mam nadzieje ze teraz Twoje malenstwo nieco podrosnie i za 2 tygodnie w koncu uslyszysz serduszko.

Dr powiedział ze miał takie przypadki ale różnie się kończyły. Trzeba wierzyć ale wielkich nadziei sobie nie robie. Liczę na cud ze mój maluch zasnął i właśnie się obudził :)

Beata dzwoniłam do Salve z pytaniem o adopcje zarodka i rozmawiałam z biologiem pania Małgorzata w powiedziała że mają tak długą kolejkę że nie zapisują w tej cchwili. Poza tym są nastawieni na adopcje komórek i proponują parom oddanie komórek bo w tym się specjalizuja a zatem par które mają nadliczbowe zarodki jest mało. Są to sprawdzone informacje ale jak chcesz to zadzwoń do nich.

Aniu czy ja Ci tego nie pisalam że szkoda pytać jakie badania robić. Bądź spokojna pamiętam że każdy stres szkodzi dzidziusiowi uspokoj się dla niego chlopa opieprzaj rób na szydełku skrecaj długopisy tylko pełny relaks bo nie jesteś sama.

Dziękuję Zuza mam teraz motywację by wierzyć że się jeszcze może udać :)

Aniu kochana to twoje maleństwo jest waleczne-od początku pisałyśmy, że musisz w nie wierzyć, bo przetrwało......, los wystawia na próbę granice twojej cierpliwości, trzeba wierzyć, że za dwa tygodnie spotka cię nagroda w postaci bijącego serduszka. Tego z całego serca ci życzę.....

Aniu trzymam kciuki-cieszę się z Twojego sukcesu,przepraszam że Ci nie odpisałam,ale wyruszyłam do Gamety.Dziś jechałam pociągiem do Lodzi potem do Gamety byłam tam po 15.

Aniu co to za pisanie mam motywację że moze jeszcze się udać?. Pamiętaj że komórki pochodzą od zdrowej kobyly i równie zdrowego chłopa to co ma się nie udać? Ryzyko jest tylko po naszej stronie i tego pilnuj czyli może się szyjka skracac problemy z cukrem cisnieniem gestoza cholestaza czy zakażenie wewnatrzmaciczne ewentualnie hipotrofia płodu. Te rzeczy się zdarzają rzadko a i tak w porę wychwycone da się leczyć. Dlatego pilnuj i dbaj o siebie i relaks. Teraz zadaj sobie pytanie po co były te nerwy.

Groszku no brzydka cera i inne Twoje objawy to poprostu objaw ciązy... :) nie musisz sie denerwowac bo w zasadzie 10 tydzien jest juz wzglednie bezpieczny choc wiadomo ze zródła podaja ze ten 12 tydzien to przełom.

Jagoda13: AniuP jak tylko napisałaś o becie, moja wiara w powodzenie wzrosła o 100 procent :) Mam nadzieję, że kolejna wizyta utwierdzi Cię w przekonaniu, że za ponad 7 miesięcy będziesz mamą Gosia.... czekam na wieści

Witajcie! Anka tak się cieszę wspaniałe wieści . Jutro będę w naszym Matemblewie z ważną misją i będę się modlić również za Ciebie. Maluch walczy to cudowne i niesamowite....Dbaj o siebie i spokojnie walcz dla Niego, a na pewno wszystko pójdzie tak jak powinno. 9.07 był dla mnie wyjątkowym niesamowitym magicznym dniem. Nawet nie wiem jak to opisać wiec może będzie ciut chaotycznie za co z góry przepraszam, ale zacznę od mojej wyliczanki sprzed dwóch dni ...cd xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx 6dpt złe samopoczucie trwa i te zawroty - już to kiedyś czułam;););) doszła temp ponad 37 i nieustający ból w podbrzuszu.W nocy powtórka najpierw do 2.00 zero snu, a rano o 5.00 oczy jak pięć złoty. Myślę, albo zwariowałam, albo jestem w ciąży - po prostu to czuję całą sobą. 7dpt (wczoraj) 6.00 sikaniec w 3 sek. dwie grube krechy - taaaaki szok - przecież to nie możliwe to za szybko . 8.00 labo i pobranie krwi 12.00 wynik pozytywny beta 63 ;););););););) PO PROSTU SZOK tylko tak to mogę określić. Dobrze, że mam w pracy przyjaciółkę, bo chyba bym padła trupem z emocji. xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx 18.30 spotkanie z dwoma najcudowniejszymi kobietami KOLĄ i ONE WISH. To było tak niesamowite przeżycie, że żadne słowa nie będą w stanie tego opisać. Wspólna chemia, wspólna nadzieja, piękna pogoda i urokliwe miasto - i moja niespodzianka - miny dziewczyn bezcenne. Tak się cieszę, ze to właśnie z nimi mogłam to przeżywać ,że pomogły mi uwierzyć w to, że to się dzieje naprawdę ...Pijana szczęściem po północy dotarłam do domu i poszłam spać. xxxxxxxxxxxxxxxx No i znów szybka noc tym razem 4.40 oczy jak pięć złoty tempka od dołu 37,8 i wciąż to wspaniałe uczucie mi towarzyszy mimo złego samopoczucia jestem taka szczęśliwa i spokojna...Wiem, że przede mną długa droga i różnie może się potoczyć, ale ...pomyślę później...teraz błoga radość i tym chciałabym zarazić Was wszystkie - tak bardzo tego pragnę. xxxxxxxxxxxxx I jeszcze jedno dla osób sądujących - mam w brzuchu najwspanialszy, jedyny i najcudowniejszy farfocelek. Jest po prostu MÓJ - wiem, że dzięki decyzji innej kobiety -ale to nie ma ŻADNEGO ZNACZENIA - ja Go czuje i kocham najbardziej na świecie. xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Dziś zaczyna się 8 dpt jutro powtórzę betę, a 17 idę do lekarza ... mam nadzieję, że moja bajka będzie trwała tyle ile trzeba, a Wam dziękuję za to , że jesteście i walczycie, bo tego wszystkiego nauczyłam się właśnie od Was. Przypadek zrządził, że One nakierowała moje działania na Gametę, a potem utuliła przed i po transferze - i wiem, że jest moją magią.Dziękuję za wszystko Chwilo trwaj...

Agusiu gratulCjEeeeeeee:) ja pisałam o bezsennych nocach, do dziś budzę się około 3 i męczę się ok 1-2h, zasypiam, żeby wstać o 6 i wziąć leki. Kochana tak się cieszę........a tych spotkań z dziewczynami pozytywnie zazdroszczę. Robi się jaśniej na forum:)

Witajcie dziewczynki. Agusia - odpalam rano kompa i tu taka wspaniała wiadomość !!!!!! Wielkie gratulacj***ardzo się cieszę :) . Teraz dbaj o siebie i maleństwo. x Aniu - u Ciebie też bardzo dobre wieści, trzymałam i nadal trzymam kciuki, żeby się udało, maleństwo rośnie swoim tempem i widocznie tak ma być :), mniej stresu, więcej nadziei i optymizmu a będzie dobrze !! :) x Dziewczynki codziennie Was czytam i wszystkim mocno kibicuje jak zawsze. Gosia, Dreamer, Zuza, Jagoda, One Kola, Frania, Biorczyni, Kasia Ania, JTM, Groszek i wszystkie dziewczyny których nie wymieniałam - za wszystkie trzymam mocno kciuki. Trzymajcie się dzielnie. Dobrego dnia :)

Agusia czyli przeczucie mnie nie mylilo będzie dziewczynka teraz myślę która następna

Agusiu- ja tez czulam ze bedzie dobrze, juz od transferu bily od Ciebie przez forum takie cudowne ciazowe fluidki! Tak sie ciesze. Cudowna wiadomosc. Bedziesz teraz jezdzic do dr Sl. Do Gdyni czy do Lodzi?

Gratuluję Agusi no to wszystkiego dobrego na te 9 miesięcy,szczęśliwego rozwiązania.A pisałaś jeszczcze nie tak dawno,że u Ciebie szału nie ma:)(odn.endo) a tu proszę już jest szał...i to jaki...

Kiedyś chyba Groszek zapytał mnie o dalsze plany -dlatego postanowiłam coś napisać,żeby nie pozostawiać tego pytania bez odp.. Obecnie jestem trochę w dołku. Moja adopcja społeczna to pieśń przyszłości-bo nie mamy stażu nasze małżeństwo formalnie trwa rok,to za mało musi być 3,5 roku(w najbardziej przychylnych OA),poza tym na niemowlaka szans nie ma,ale na dziecko 3-5 już tak,ale oczywiście najpierw staż. Postanowiliśmy przystąpić do KD po raz ostatni w tym celu byłam wczoraj w Gamecie,ale wizyta trochę mnie zdołowała szczerze mówiąc... Jeśli tym razem się nie powiedzie będziemy próbować w między czasie (przed adopcją społ) z AZ(opcja dużo tańsza)... Tak to wygląda w skrócie-brakuje mi wiary w to,że może w moim przypadku może się udać,więć nie mam pozytywnego nastawienia do procedury z KD... Pozdrawiam wszystkie mamy:Agusie,Ankę,Groszka i JTM,oraz wszystkie walczące Kadetki.

hura, hura i na naszym forum zaświeciło Słonko, Gratuluję Agusia

Jagoda Słowo do Ciebie -podziwiam Twoją cierpliwość i spokój,jesteś bardzo dzielna,bo klinika nie fajnie z Tobą postępuje i pomyśleć,że to Gameta,która ma najlepsą renomę na forum. A Ty jesteś optymistką i dbasz o samopoczucie innych kadetek... Dziękuję Ci. Kola i Gosia czekamy na Wasze bety.Na forum jest lepszy czas,więc będą wysokie...

Jagoda Moja droga koniecznie zadziałaj w klinice. Coś jest nie tak. Nie mozeszograniczać się do kilku telefonów. Nie mogę się doczekać kiedy przeczytam o Twoim szczęściu. Działają kochana. One Wish Dzielna kobieta z Ciebie. Jesli tylko finanse pozwolą nie czekaj długo. Może pomysł o pgd. I Gratulacje dla wszystkich którym się udało i kciuki dla pozostałych. I Moja mała cudowna, śliczna i okropnie wymagająca ale w chwilach zmęczenia przypominam sobie swoją walkę i łatwiej znoszę zmęczenie. My już razem 11tygodni. I Fantastycznie ze jest to forum. Ze jest tak serdecznie i są nawet spotkania. Ja jak walczyłam to byłam przekonana że jestem jedyna z kd. Pozdrawiam serdecznie

Agusia Gratuluję :) w końcu jakieś dobre wiadomości :) Xxx co do mnie to czekam i zobaczę co dalej maluch rozwija się powoli ale rozwija za dwa tygodnie wszystko się wyjaśni :) Xxx. Biorczyni czemu wizyta nie była do końca udana i zdolowala Cię? XX Kola a Ty jak się czujesz?

Torbiele pojawily sie przy naturalnych probach zajascia jakies 2 lata temu. W klinice, w ktorej mialam in vitro na wlasnych komorkach (a raczej wlasnej komorce) jakos nikomu to nie przeszkadzalo, ale w gdanskich klinikach powiedzieli, ze trzeba usuwac, bo torbiele skorzaste maja tendencje do zezlosliwienia w trakcie ciazy. Mialam jeszcze raz podejsc do proby na wlasnych komorkach, ale pewnego dnia sie obudzilam i stwierdzilam, ze nie ma sensu. Na szczescie przynajmniej dlugo sie z tym nie zmagalam :) Czy ktoras z Was podchodzila do ivf z komorka juz po tym, jak przestala miec okres? U mnie AMH rok temu wynosilo 0.19, od tego czasu nie badalam, bo stwierdzilam, ze nie ma sensu. Lekarze twierdza, ze po operacji na 90% dopadnie mnie menopauza. Zastanawia mnie jak wyglada przygotowanie do ivf w takiej sytuacji.

Jagoda13 Taida zastanawiałam się co u Ciebie słychać. Jak Maleństwo? Czy śpi? Czy ładnie je? Jak Ty sobie radzisz? Jak się czujesz i fizycznie i psychicznie. Napisz koniecznie wszystko. Dzięki, że jesteś ze mną Biorczyni to strasznie miłe co napisałaś. Świeczki mi w oczach stanęły chyba głównie dlatego, że już się niecierpliwię dużo bardziej. Właśnie skończył mi się cykl, odczuwam uderzenia gorąca. Nie wiem w sumie czy to upały, czy to uderzenia z powody wyskoku FSH. W każdym razie nie za dobrze się czuję. To też powoduje, że jestem już zniecierpliwiona. Przez ostatnich 7 miesięcy wszystko było w porządku, miałam regularnie @, dobre endometrium, w niektórych cyklach oznaki owulacji. Chciałam podjeść wtedy, kiedy sama będę w najlepszej formie, żeby jak najmniej wspomagać organizm z zewnątrz. I dlatego jestem wściekła. Nie mam pretensji do kliniki. Nie wiem, jak działa laboratorium. Czy w ich obowiązkach jest szukanie dawczyń, bo dr P szuka je sam. Wierzę, że to może być dodatkowa praca dla laborantów, a oni mają i tam pewnie dużo obowiązków, dużo bardziej odpowiedzialnych, bo odpowiadają za nowe życie, które tam tworzą. Dlatego rozumiem, że dla jakiejś pani Kowalskiej mogą nie mieć tyle czasu. Za to mój lekarz powinien się o mnie upomnieć. Nie wierzę, że nie ma kobiety o podobnym fenotypie. Jestem naprawdę przeciętną Polką jakich tu u nas na pęczki. Z każdą grupą krwi mogą mi kobietę dobrać. Przy takim banku danych, nie powinno być problemu. Aguuuusia..................... wiadomości najlepsze w czwartkowe przedpołudnie. Kola... czekam na wieści od Ciebie Gosia umieram już z niecierpliwości, bardziej nawet się niecierpliwie niż przy czekaniu na dawczynię swoją :) Anik to nie ma znaczenia jak pracują Twoje jajniki. Możesz ich nie mieć brzydko mówiąc, nie ma znaczenia amh, ani FSH. Możesz być po monopauzie. Ważne żeby nie dopuścić do sytuacji, w której nie masz @ powyżej 3 miesięcy, czyli jeśli przestaniesz już mieć @, najlepiej przejść na HTZ, by utrzymać macice w dobrym ukrwieniu, chodzi o endometrium. Ja mam amh nieoznaczalne, fsh 50 jeszcze nie jestem na HTZ ale cykle mam różne i podchodzę di KD :) Anik jak będziesz mieć jakieś pytania, pisz :) pozdrawiam wszystkie Kadetki

Anik część większość podchodzi przy takim amh do kd i mało która ma okres jedziemy na htz przygotowanie takie jak do ivf na cyklu bezowulacyjnym czyli hormony przygotowujace endometrium a później progesteron ją podtrzymujący

Przepraszam za moja ignorancje, ale co to jest HTZ?