Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Jagoda13

In vitro z komórką dawczyni

Polecane posty

Gość biorczyni
Taida Ty jesteś pierwsza,której się udało..Dbajcie o Was-fajnie Ty i córeczka, musi być pomiędzy Wami niezwykła więź .... Ps.w Gamecie nie ma PGD. Aniu myślę,że wiele czynników się składa na mojego doła odnośnie wizyty w klinice, po części to że nie znam przyczyn niepowodzenia i nie wiem co mam dalej robić by zwiększyć swoje szanse w przyszłości. Miałam jedne z najładniejszych zarodków,endo ok,świetną dawczynię i tak dalej,lekarz na wstępie powiedział mi że z niską rezerwą jajnikową nie zawsze się udaje (nie pamiętał mojego przypadku,choć świetnie mnie kojarzył z widzenia i był bardzo miły i pomocny,starał się wiadomo).U mnie nie jest ten problem-bo ja mam translokację,więc wyniki ogólne ok,tylko moje komórki, mój materiał genetyczny do bani.Gdyby był duży problem u mnie z zachodzeniem to nie byłabym tak szybko w naturalnej ciąży.Zdaniem lekarza komórki mrożone nie są problemem,znając statystyki powodzenia przy mrożonych.Strasznie marudzę po prostu niepewność powodzenia procedury jak i koszty mnie dobijają-brakuje mi wiary,co do mojego przypadku,nie wiem co mam poprawić z medycznego punktu widzenia,żeby znowu nie mieć rozczarowania .Chyba po poronieniu pokładałam dużą nadzieję w KD,i teraz to niepowodzenie zadziałało rykoszetem depresyjnie -jakoś we mnie. Któraś z Was kiedyś napisała,że po pierwszym niepowodzeniu nie można nic powiedzieć ,bo to jakby po miesiącu starań naturalnych-uznać kogoś za bezpłodnego. Kd to jak siedem miesięcy starań bo tyle dostajemy komórek-chyba nie można porównywać tego do starań naturalnych z uwagi na przygotowania organizmu itd.Brak alternatywy w postaci adopcji społ. też się dokłada...do mojej depresji. Tym razem poczekam na dawczynię... Przestaje marudzić bo dołuje inne osoby,a tu ma gościć szczęście...:) i wiara dla tych którzy się starają.Przepraszam,że jestem marudą. Anka za to u Ciebie ma być zdrowa ciąża-pamiętaj,masz mieć przy sobie fajne dziecko,za to trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: HTZ to hormonalna terapia zastępcza. Bierze się ją już do ok. 50 r.ż. takie tabletki jak antykoncepcyjne. Biorczyni marudź ile chcesz. W końcu po to jest to forum, ja wolę u nas pomarudzić niż mężowi za uchem. Zresztą jak tu sobie pomarudzę od razu mi lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzazaw
Biorczyni ale o tym że ivf jest nieskuteczne mówią lekarze po 3 do 6 pełnych procedurach tj transfer i criotransfer. Czyli jeśli miałaś jeden Et i crio kilka to jest dopiero raz nieudany. Musisz mieć siłę na kolejne trzymaj się wiemy jak Ci trudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biorczyni
Jagoda Coś w tym jest... niezwykła kobieto,dzięki Twojej odwadze (założeniu forum i opowiedzeniu o sobie)wszystkie teraz możemy tu marudzić i dzielić się szczęściem,i zdobywać info o KD.Raz jeszcze dziękuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnkaP83
Są właściwe, ale o tym czy kwalifikujesz się do in vitro decyduje lekarz na podstawie Twoich badań. My na forum dyskutujemy o in vitro z komorka dawczyni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: Aniu P to była chyba reklama :) Jak się czujesz?? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnkaP83
Pewnie tak ;) ciagle tu kgos wpada jako gosci nie zawsze pisze z sensem , bez urazy dla kogokolwiek. Xxx Ja czuje sie dobrze, normalnie. Biust mi rosnie, kluje co raz dziennie.Plamien nie mam. Za dwa tygodnie, 24.07 mam wizyte. Zobaczymy jak to bedzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: Aniu bądź dobrej myśli. Zawirowania miałaś strasznie, ale dzidziuś walczy o swoje miejsce. Musisz być jeszcze silniejsza od niego :) jeśli piersi rosną, to też dobry znak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z rana
Agusia- gratuluję ogromnie:) kurcze ostatnio ile razy wejdę na forum to czytam same pozytywne wiadomości. Oby tak dalej;). A jakiś czas temu pisałam że do końca roku będzie tu wiele brzuszkow;) Anka będzie dobrze, glowa do góry, każde dziecko rozwija się w innym tempie, napewno będzie dobrze;) One to super kobieta, mimo iż jej nie poznalam na zywo, to wiem wspaniała kobieta;)i wcale nie jest pesymistka! Ona ma tyle sił w sobie i wiary, że sztab ludzi by obdzielila;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z rana
Taida zawsze jak ktoś o Tobie pisał to idealnie pasujesz mi do synowej mojej mamy kolezanki. Nie wiem czemu ale ciągle wydaje mi się że Ona to Ty.Ja jej nie znam, ale mama mi o niej mówiła. Ona jest prawniczka ma coś kolo 40 stki, starała się o dziecko chyba z 10 lat, aż w końcu się udało;) i rodziła w tym czasie co ty i miala cc. Ciekawe czy to Ty? Oczywiście jak nie chcesz to nie potwierdzaj/ zaprzeczaj. To tylko taka moja ludzka ciekawosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biorczyni
Gościu z rana to nie Taida.Nasza Taida ma 33 lata do 40 długa droga,kto ciekawy niech przeczyta wypowiedż Taidy na 1 stronie forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzazaw
Miejmy nadzieje że to dopiero początek dobrych informacji została jeszcze Kola i Gosia trzymam kciuki za pozytywne bety najlepiej koło 200 albo więcej. Jagoda ja to nie wiem chyba bym do nich pojechała żeby się zapytać co się dzieje chyba że masz dość rzadko spotykaną grupę krwi albo chciałaś tak jak ja żeby dawczyni oddawala komorki po raz drugi a pierwszy raz się udał i miałam własne dziecko. Co do wyglądu to miałam niewielkie wymagania tylko żeby nie była brunetką. W invikcie czekałam pół roku a później sama zrezygnowałam z dawczyni u nich. Biorczyni już czasami nie wiem jak Ciebie pocieszyć myślę że na końcu tej drogi czeka na Ciebie berbec który nie raz przysporzy nieprzespanej nocy Aniu ja nie wiem dlaczego ale jestem pewna że będzie ok i nie wiem skąd ale to wiem i tyle. Biust to w ciąży miałam tak ogromny że aż śmiać mi się chciało jak kupowałam biustonosz w rozmiarze d.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biorczyni
Zuzaw Przypomnij mi ile razy miałaś in vitro z Kd-3 razy? W Gamecie jest dużo dawczyń z każdą grupą krwi,a od doktora P.wiem,że jest więcej dawczyń o niebieskich oczach pod typ urody -Jagody właśnie,bo ja mam oczy brązowe i podczas rozmowy z dr dowiedziałam się,że jest więcej kobiet w bazie o niebieskich oczkach. Większość dawczyń,które propunuje dr P swoim pacjentkom ma dzieci własne i oddawało komórki z powodzeniem.Tu ukłon w stronę dr P.i podziękowania,że tak profesjonalnie dba o pacjentki.Mnie wczoraj nie chciał przypisać dawczyni,która oddaje komórki pierwszy raz i nie ma dzieci,choć grupa krwi się zgadzała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dreamer84
Biorczyni-kazdy z nas ma ciezkie dni kiedy przestaje wierzyc sie, ze sie uda, ale trzeba isc do przodu i probowac dalej, kiedys w koncu musi sie udac. Anka- och jak ja bym chciala zebybiust mi urosl. O rozmiarze D o ktorym pisze Zuza to nie smiem marzyc, ale mysle ze gdyby w ciazy urosl do porzadnego C to maz bylby zadowolony;-) Agus- dzieki Twojemu porannemu postowi mialam dzisiaj super humor, co prawda popsul mi sie troche po mailu z gdynskiej Gamety od dr S. , ale i tak mam udany dzien. Nie moge przyprowadzic do Gamety mojej dawczyni, gdyz jak mi napisal Pan dr- moze to w przyszlosci miec negatywne skutki zarowno emocjonalne jak i prawne i dlatego nie moge znac dawczyni. Moze i ma to jakis sens, ale i tak jestem podlamana. Mam wiec 2 wyjscia- albo czekam dalej na dawczynie z kliniki, albo jade w inna czesc Polski z moja dawczynia. Salve zgodzila sie na takie rozwiazanie pod warunkiem, ze obie spotkamy sie z psychologiem, ale jakos tak marzyla mi sie ta Gameta, bo wielu z Was przyniosla szczescie. Jagoda- pisalas kiedys, ze lekarz powiedzial Ci, ze mozesz przyprowadzic wlasna dawczynie. Mozesz zdradzic ktory to byl lekarz? Moze istnieje szansa, ze w Lodzi zgodza sie na cos na co w Gdyni nie chca sie zgodzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biorczyni
Jagoda może udaj się na konsultacje do Dr P.w końcu to ta sama klinika,możesz chyba zapytać innego lekarza,albo poproś klinikę o zmianę,lub pogadaj ze swoim-co?Działaj do boju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzazaw
Biorczyni ja jestem po 3 ivf z tym że po pierwszej procedurze nie było komórek. Po drugiej zaszlam w ciążę ale urodziłam w 27 tc później crio się nie udało. Teraz w maju podchodzilismy 3 raz ale 14 zarodków wadliwych. Mogę więc powiedzieć tak tylko jedno podejście było tak naprawdę uczciwe bo pierwszy i trzeci był stratą kasy i czasu. Także nie zawsze te super dawczynie są takie super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzazaw
Dreamer ja cyckow w rozmiarze d to się wstydzilam a biustonosz przypominał spadachron. Brzuch nigdy nie dogonil moich cyckow z których może i chlop był zadowolony gorzej ze mną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biorczyni
Zuza Ale Ty jak rozumiem szukasz zawsze sama dawczyni i możesz ufać w jej uczciwość lub nie,myślę że lekarze proponując dawczynie,są uczciwi w stosunku do swoich pacjentek i proponują te sprawdzone ...Kliniki mają wiele do stracenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z rana
Biorczyni ja tak tylko z ciekawości, wiesz jak tak czasem jest że ktoś ci podpasuje do kogos....i się zaczynasz zastanawiać... Głupio spytalam Biorczyni a mam do cb pytanie- czemu piszesz że na noworodka nie macie szans tylko na przedszkolaka? Czy to są jakieś inne zasady? Czy się ktoś wyżej kieruje, żeby komuś przyznac( nie wiem czy to dobre słowo) dziecko mniejsze bądź większe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzazaw
Biorczyni zgadza się ja myślę że żaden lekarz nie chce dla nas źle. Z dawczyniami różnie bywa one to robią dla kasy. Tyle tylko że żaden lekarz i żadna choćby najlepsza dawczyni choćby mieli bardzo uczciwe zamiary ciąży nam nie zagwarantują. PPróbuj jeśli możesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biorczyni
Do gościa z rana Są przepisy prawne,które regulują sprawy adopcji w naszym kraju,chyba tak samo jak w każdym kraju UE.Jest też ustawa o pieczy zastępczej itd.I gdzieś w tych całych przepisach,jest twardo zapisane,jaka musi być długość stażu małżeńskiego dla rodziców adop. (5 lat),tu niektóre ośrodki idą na ustępstwa (dlatego np.3,5 roku w niektórych bo procedura przyznania dziecka trwa ok.2 lat) i wiek potencjalnych rodziców też jest regulowany.Mój mąż w tym roku kończy 40 lat,a tam jest zapis o tym,że różnica wieku pomiędzy dzieckiem adoptowanym,a rodzicem nie może być większa niż 40 lat.A dziecka i tak nie dostaniemy szybko...uzasadnienie tego przepisu, to-że rodzice muszą mieć biologiczne możliwości dostosowane do wieku dziecka.Tak więc KD i in vitro ma sporo plusów...tam o wiek,staż itd nikt nie pyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kola80
Cześć Kadetki!!!! Dziękuję za pamięć i kciuki. X Zacznę od AniP- z całym sercem wierzę w Twoje maleństwo.Myśl pozytywnie, dużo pokonałaś już zakrętów, ale kiedyś zawsze pojawia się prosta. Ufam, że wszystko dobrze się potoczy. X Jestem pierwszą osobą z naszego forum która dowiedziała się o wysokiej becie Agusi. Swojej miny nie widziałam, ale za to w pełnej okazałości podziwiałam minę One, która pojawiała się nieco później. Bezcenne :) Wczorajszy wieczór z dwiema fantastycznymi Kadetkami dodał mi mnóstwo sil i energii. Nawet tak trudne sytuacje jak KD czemuś służą- stawiają na naszej drodze nowe, wspaniałe osoby. :) X Biorczyni- po wizycie u dr po pierwszym nieudanym programie miałam dokładnie takie same odczucia. Jeden wielki dół. Zobaczysz, czas sam przyniesie rozwiązania. Pozwól sobie na chwile wytchnienia. X Gosia- czy znasz już wynik? X Wybaczcie, że piszę chaotycznie, ale moim jedynym targetem teraz jest sen. Spałam dziś po pracy, co zwyczajowo się nie zdarza i znowu myślę o śnie. Jestem spokojna, ten ET był zupełnie inny od poprzednich. Dziś 3dpt, bolą mnie piersi i to na tyle. Czas wolo płynie, ale taki jego urok po transferze. Gdyby tak gdzieś sprzedawano cierpliwość, pierwsza stanęłabym w kolejce. :) X Wszystkie Kadetki niewymienione z nicków pozdrawiam i przesyłam moc uśmiechów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: Dreamer każdy lekarz w Gamecie na to przystanie, więc spokojnie możesz tam iść i pytać o swoją dawczynię. Oni to po prostu praktykują. Ja nie zmieniam na tym etapie lekarza. Chociaż wiem, że dr P rzeczywiście bardzo angażuje się w sprawy swoich pacjentek, mój mniej. Po całej procedurze będę mogła powiedzieć więcej. Aczkolwiek na tym etapie nie mogę stwierdzić, że mój lekarz jakoś nad wyraz się angażuje w moje sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagoda- napisalam maila do Lodzi, jakas mila kobietka odpisala mi wieczorem, ze niestety nie ma u nich takiej mozliwosci. Sama nie wiem co jest grane- czy ostatnio zmienili jakies zasady, czy po prostu lepiej rozmawiacbezposrednio z lekarzem na wizycie, a nie z koordynatorami. Wkurza mnie juz to wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: Dreamer napisz na maila kadetkowego kadetki@onet.pl o ile dobrze pamiętam, odpiszę szczegóły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość z rana
Biorczyni dzieki za wytłumaczenie, nawet nei spodziewałam sie ze procedura adopcyjna jest taka...nie prosta... Laikowi ( czyt. mi)wydaje sie ze skoro tyle dzieci jest w domach dziecka,to wszystko powinno byc załatwione szybko, a chociazby fakt adopcji maleńkiego dziecka powinien byc jak najprostszy, bo wiadomo, ze dla takiego bobasa najlepiej by było zeby miała rodzicow od razu. Wiem, ze wiele dzieci ma nie rozwiazana sytuacje prawna, i dziwi mnie fakt ze nasze panstwo pozwala na to zeby "rodzice" udawali ze ze sie zajmuja dziecmi, przyjda raz na pare miesiecy do domu dziecka, i juz jest odnotowane ze rodzic sie zgłasza, i nie mozna odebrac mu praw rodzicielskich. Dla mnie to jest gra na niekorzysc dzieci. Bo co to za rodzic ktory odwiedzi dziecko 4 razy do roku? No co? ale praw do dziecka juz mu nie mozna odebrac, bo niby sie nim interesuje. No i gdzie tu jest jakas sprawiedliwosc? Czyje dobro jest wyzej kładzione - dziecka, "rodzica" czy potencjalnego rodzica adopcyjnego? Eh wkurza mnie to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biorczyni
Gościu z rana-mnie też się wydaje,że nie chodzi tu o dobro dziecka. Raczej o spokój tych,którzy decydują o adopcji,gdzieś przeczytałam choć nie wiem czy to prawda,że liczba adopcji społecznej w przeciągu lat spadła w naszym kraju. Premiowane są rodziny biologiczne na zasadzie,że dla dziecka zawsze najlepsza jest rodzina biologiczna,nie jest ważne jaka,wprost jest powiedziane,że nie wolno skreślać rodziców biologicznych dziecka i to oni mają pierwszeństwo.Ja osobiście nie wiem czy należy to tak traktować,skoro rodzina nie jest w stanie przekazać odpowiednich wzorców i miłości,ale to moje zdanie... Jeszcze jedno są ośrodki adopcyjne w Polsce,które żądają zaświadczeń o bezpłodności od par starających się o dziecko,wbrew prawu bo nigdzie nie jest zapisane,że tylko niepłodne pary mogą starać się o dziecko adopcyjne.Jednak ośrodki zasłaniają się swoimi regulacjami wewnętrznymi.Wszystko to sprawia,że to jest trudne-adoptować dziecko. No to taki temat poboczny na forum-pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biorczyni
Do gościa z rana-cd. A i jeszcze jedno istniej***ardzo dziwna furtka "adopcja za wskazaniem",która pozwala do pewnego stopnia ominąć przepisy prawne, oczekiwanie itd.Chodzi o to ,że kobieta zrzeka się dziecka na rzecz danej pary,wskazując że chce żeby jej dziecko trafiło do tych a nie innych rodziców.Miało to służyć temu,żeby dziecko trafiło do kogoś z rodziny np.kuzynki lub innej osoby bliskiej. W rzeczywistości jest to pole do nadużyć ,pełno jest ogłoszeń w necie oddam moje dziecko w dobre ręce za miesiąc rodzę-handel ludźmi w biały dzień z prawnym przyzwoleniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×