In vitro z komórką dawczyni

Dziewczyny, czy AMH 0, 34 przy FSH 5,3 calkowicie przekresla szanse na ciaze z inv lecz na wlasnych komorkach?

Gosciu Nie, nie przekresla ale musisz miec swiadomosc, ze szanse nie sa duze ale sa. Prawie dwa lata temu mialam AMH 0.42 i FSH 16 jak sie zapisywalismy na pierwsze ivf a po dwuch miesiacach, w cyklu kiedy zaczynalam stymulacje wynik AMH spadl do 0.08... moze inne lab mialo wplyw na taka rozbieznosc. W kazdym razie rezultat byl taki, ze 6 komorek udalo mi sie wyprodukowac ale tylko trzy pobrali (mysle, ze przez brak doswiadczenia mlodego lekarza stracilismy polowe komorek ale pewnosci nie mam) ...2 z 3 pobranych kom sie zaplodnily ale zadna sie prawidlowo nie rozwinela do blastocysty wiec nawet transferu nie bylo. Teraz ostatnio mialam FSH 11 i AMH 0.03 i lekarka stwierdzila, ze wciaz sa szanse. Dala konskie dawki hormonow (6 zastrzykow dziennie), prawie codzienny monitoring a efekt byl taki , ze tylko jedna komorka (ktora i tak co miesiac produkuje bo mam regularne owulacje) , ktora sie do tego uwolnila jeszcze przed pick-upem -wiec klapa Ale nie zaluje tych zmagan - musialam powalczyc najpierw o swoje komorki i teraz juz mamy pewnosc, ze jedynym rozwiazaniem dla nas jest KD (wciaz nie wykluczajac naturalnego cudu ;) Przepraszam - nie chce Cie straszyc Twoje wyniki sa lepsze niz moje wiec i szanse masz wieksze do tego FSH calkiem niezle i wiem osobiscie o przypadku ciazy z AMH 0.2 - Powodzenia

Mam pytanie - czy po Femostonie tyje się tak samo jak po Estradiolu i Luteinie? I z jaką przerwą pomiędzy opakowaniami go przyjmujecie?

Monalisa: Pipi fajnie że mogłam pomóc szkoda tylko że nie ma nikogo kto mógłby mnie poprawić gdybym jakaś głupotę napisała. Dziwi mnie że lekarz przepisał Ci progynova bo stężenie progesteronu tam za duże nie jest ale jeśli masz owulacje to pewnie wie co robi. Nie znam do końca Twojej sytuacji.

Monalisa: Po femostonie nie tyje a po luteinie to zjadlabym psa z buda więc to raczej efekt obzarstwa nie leków od nich troszkę puchne a duuupa rośnie o czym pisalam niedawno od słodyczy

Bharat- ja tez bralam Femoston i nie przytylam ani grama wiec mozesz brac spokojnie Pipi- u nas w UK Progynove stosuje sie zamiast Estrofemu wiec pewnie w celu " wyhodowania" pieknego endometrium masz ja przepisane Full of Hope- 4 blastocysty to piekny wynik, chyba najlepszy jaki do tej pory mielismy na forum. Wyglada na to, ze przez najblizsze. 4 lata swojegi zycia bedziesz chodzila w ciazy:-) super!!! Teraz trzymam kciuki za pierwszy transfer.

Dzięki dziewczyny :) Femoston teraz mam przepisany i mam go zaczynać brać. Po Estrofemie i Luteinie/nie wiem po którym bardziej/ skoczyło mi jakieś 4-5 kg w górę. Te leki zatrzymują wodę. Czuję się jakbym miała napęczniałe całe ciało, zupełnie nie moje. Niewygodnie tak chodzić z cudzymi cyckami. Dobrze, że po Femostonie się tak nie dzieje...... A przerwa pomiędzy opakowaniami? Bo jakoś przystojniaczek w Invikcie mi nie powiedział..........

Monalisa: Bharat dobrze to ujelas ja też mam czyjeś cycki w dodatku bolą. Mozesz robić przerwy w braniu lub nie ja robi. Pipi ponawiam pytanie jaki magnez chodzi o nazwę bierzesz?

Monalisa: Nie doczytalam Bharat leki te z przerwą bierze się tak : przestajesz brać i czekasz do 1 dnia@ jak masz 1 dzień cyklu to zaczynasz brać ja mam około 5 dniowe przerwy to zależy po ilu dniach od odstawienia dostaniesz. Mozesz też brać cały czas

Mona..... czyli zupełnie bez przerwy, opakowanie za opakowaniem? To ja wolę raczej zrobić przerwę pomiędzy. Teraz po luteinie dostałam @ na trzeci dzień. Dr coś wspomniał, że 5-ego dnia cyklu mam zacząć brać Femoston. Czyli kolejne opakowanie już 1-ego dnia @? I moja refleksja na temat endo scratchingu..... wydaje mi się, że to może być rzeczywiście pomocne. Ja teraz jestem po histeroskopii, która podobno też zwiększa implantację i na tej samej zasadzie co scratching i mam inną @ jak po lekach. Mam taką fajną, normalną, jak dawniej :) Więc skoro @ jest inna, to i efekt implantacji może też większy............

Chciałam zapytać czy test sikany można zrobić 9dpt tylko popoludniem a nie rano. czy wyjdzie wynik wiarygodny blastoscysta 5 dniowa podana byla 20 d.c

.

Bharat- mi lekarz powiedzial zeby Femoston brac bez przerwy. Wydalo mi sie to dziwne, ale na ulotce tez tak mialam napisane. Mimo wszystko ja tez bylam jakos tak przyzwyczajona do orzerw, ze chociaz taka krotka 3 dniowa zawsze sobie robilam. Tylko, ze ja dostawalam okres od razu po odstawieniu. Gosciu- jezeli masz czuly test to wyjdzie, ale chyba lepiej sie nie stresowac i zrobic bete. Ja robilam 2 testy 9dp 3 dniowego zarodka z rannego moczu i na jednym byla wyrazna 2 kreska, a drugi o mniejszej czulosci pokazal tylko cien kreski. Wiec jak widzisz roznie moze byc.

Ja zrobiłam w 7 dpt z rana i wyszedł pozytywny. Pobiegłam na betę i było 63. Zazwyczaj pow. 25 wychodzi sikacz...ale to też zależy od tego kiedy blastocysta się zagnieździła. Więc wynik negatywny może być jeszcze nie prawdziwy, bo z zagnieżdżeniem bywa różnie.

Dziękuje

Mona- ja biorę magnezin comfort-125mg jonów magnezowych(3x 1) Pipi.

kasiaAnia Witajcie drogie KD oj dzieje się dzieje na forum ja zrobiłam przerwę w czytaniu i tak nadrabiałam że dogonić Was nie mogłam :P Witam Bharat nowa historia, kolejne doświadczenia Witam na forum spóźnione no ale serdecznie Majka czekamy na pozytywne wieści Seventwo tak się zastanawiałam nad Tobą i może jakaś akupunktura jeśli jesteś z Wawy to mam pana mogę dać namiary ale chyba Ty z Gdańska – pięknego Gdańska Dreaner – jajku gratuluję jak ja się Cieszę z takich dobrych wiadomości i taka mała dygresja wiem że masz pracę i ona jest ważna ale teraz dzieje się w Twoim życiu najważniejsza sprawa na świecie wydałaś pieniądze, stres..... PROPONUJĘ leżeć w łóżku i czekać do 9 m-ca. Gabi – to zaczynamy trzymać kciuki. Monalisa pewnie miałaś doła jak było chłodniej no i Święto Zmarłych robi na nas silne emocje szczególnie na te kobiety które miały HCG podwyższone i mówiono nam że jesteśmy w ciąży przepraszam w sumie to ja tak miałam. No ale dziś jest ciepło no i listopad jest moim miesiącem J więc jest pięknie i miło no i najważniejsze rano mąż mi zrobił kanapkę J Co do femostonu bardzo mi się podoba opcja nie robienia przerw tylko ciągiem branie przynajmniej się nie zapominam. I jeszcze ogłoszenie do dziewczyn które mają problemy z tarczycą niedoczynność proszę jeść orzechy brazylijskie 2-3 szt dziennie. Pozdrawiam Wszystkie Dziewczyny i spokojnego dnia

KasiaAnia dziewczyny wiem że o to już pytałam ale ja nie rozumiem i proszę o wytłumaczenie komorka /zarodek - proszę o wytłumaczenie procesu całego mogę adoptować zarodek i on już jest zapłodniony nasieniem jakieś tam pary czy nasieniem mojego partnera, taka adopcja jest za darmo czy płacę? Czy jak chcę się zapisać w kolejkę to jadę do kliniki osobiście czy mogę inną drogą?. Czy do adopcji takiej muszę mieć partnera?

Monalisa: Kasiu Aniu ja nie tylko miałam podwyższone hcg ale dziecko na cmentarzu

kasiaAnia pamiętam Mona.... ale nie chciałam Tobie przypominać

zdaję sobie sprawę że nie da się tego momentu zapomnieć nie chciałam tak drążyć tematu.

KasiaAnia- a w czym pomaga akupunktura , ja jestem z Warszawy może bym skorzystała . Pipi.

Dziewczynki nie wiem czy to się przyda ale ja mam trochę zbędnych kilogramów i oto co znalazłam. Lekarze pracujący w trzech klinikach leczenia niepłodności w Hiszpanii. Przeanalizowali przypadki prawie 9.600 procedur zapłodnienia in vitro z wykorzystaniem oocytów dawczyni o prawidłowym BMI. Biorczynie, którym transferowano zarodki podzielono na 4 grupy w zależności od ich BMI (nieznacznie poniżej, w normie, powyżej i znacznie powyżej normy). Okazało się, że wskaźniki implantacji zarodków, ciąż, ciąż bliźniaczych i żywych urodzeń były tym niższe, im wyższy był indeks masy ciała. Według statystyk pacjentka otyła miała o jedną trzecią mniejszą szansę na urodzenie dziecka niż kobieta o prawidłowej masie ciała.

Jagoda- aż mi głupio to pisać ale ja mam jeszcze 12 kg do zrzucenia. Transfer za 2 tygodnie -kurczaki pieczone ,zakładam dres na dupsko(przepraszam za wyrażenie) i idę biegać , biegać i biegać - może nawet do rana :) :) :) :) :) :0 :) :) ale teraz to naprawdę mam motywację. Pipi.

:)

Jagoda13: Dziewczynki miłego dnia :)

Hej dziewczyny, może trochę nie na temat ale zostałam zakwalifikowana jako dawczyni, jednak nie podpisałam dokumentów w klinice gdyż pomyślałam może o przekazaniu komórek ze wskazaniem a to dlatego, że słyszałam że wtedy proces przebiega szybciej, ale czy taka prawda? Bardzo kibicuję parom które chciałyby mieć dziecko i tak usilnie się o nie starają. Sama mam wspaniałe dziecko, jestem zdrowa i dobrze wykształcone tzw (dobre geny oczko.gif troszkę nastraszono mnie, że dziecko w razie chęci może uzyskać moje dane po uzyskaniu pełnoletności. Nie jest to dla mnie komfortowe, raczej nie chciałabym mieć gdzieś z tyłu głowy cały czas tej obawy, że może się zjawić (obca) osoba i mieć wobec mnie jakieś oczekiwania. Czy wy zamierzacie dziecku powiedzieć że zostało poczęte w ten sposób? za wszelkie rady i informacje będę wdzięczna bea_rys@o2.pl

Jagoda13: Pomyślałam, że założę wątek o dawczyniach. Jestem mojej ogromnie wdzięczna za to co zrobiła, bo jakoś czuję, ze zdobiła to nie tylko dla kasy. Ja chciałabym mieć okazję jej tylko podziękować za pośrednictwem kogoś. Nie chciałabym jej poznać, nie chciałabym, żeby moje dziecko chciało. Jak napisała Agusia13... to takie uczucie jakby dostać kawałek narządu od tej osoby, bez którego trudno żyć. Początkowo założyłam, że nigdy nie powiem dziecku. A teraz nie wiem. Właśnie dzięki temu, co napisała Agusia... bo to już nie jest dla mnie problem. Wiem, że urodze to maleństwo, wychowam, będzie tylko moje. Ale nie umniejsza to roli dawczyni, która dla mnie w tym konkretnym przypadku daje mi szansę, jakiej nigdy w życiu bym nie miała. Osobiście wolę jednak załatwić przez klinikę wszystko... jeśli ze wskazaniem,.. miałybyśmy swoje dane, a to już sprawia, że chcesz poznać tę drugą osobę. Z ciekawości... Ciężki temat. Ale uwierz mi, że kobieta, która dzięki Tobie będzie mieć dziecko, będzie w momencie odbierania wyniku bety najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. To jest bezcenne, a ból z powodu braku dziecka bywa porażający.

Hej dziewczyny, dołączam się do słów Jagody, chyba lepiej aby dawczynie były do końca prowadzone przez kliniki i zostały anonimowe. Nigdy nie wiadomo jaki scenariusz przypisze nam życie. .. Pozdrawiam Was kochane a Ciebie dawczynio za wielkie serce podziwiam i dziękuję

Betiwdresie- proces dawstwa ze wskazaniem jest trudniejszy niz dawstwo anonimowe, gdyz obie z biorczynia musialybyscie przejsc przez dodatkowe badania psychologiczne. No i nie wszystkie kliniki zgadzaja sie na takie dawstwo. Poza tym, nie otrzymujesz rekompensaty od kliniki wiec to biorczyni musi placic Ci za dojazdy, wizyty itd.