In vitro z komórką dawczyni

A ja uważam,ze masz racje Bezcukrowa i podzielam Twoje poglądy i spostrzezenia.Sa one bardzo przemyślane i dojrzale co jest godne uznania dla tak młodej osoby.I według mnie jesteś bardzo fajna i piekielnie inteligentna dziewczyna.Duzo dobrego i madrego wnosisz na tym forum.Jestem od Ciebie wiele,wiele starsza.Na upartego bym mogla być Twoja matka.I choć dzieli nas znaczna roznica wieku to laczy jeden i ten sam cel.Bardzo bym była szczesliwa majac taka madra i swietna corke.A tak szczerze to Ciebie chetnie adoptuje:):P

Bezcukrowa - to jest smieszne, bo jak juz wysnuwasz taka teorie spiskowa, ze niby Kosciol specjalnie manipuluje, to powiedz, w jakim celu, jakie ma z tego korzysci.... Może zarabia na tym? Czy ksieza robia to dla rozrywki, bo im sie nudzi? Prosze o jakas logiczna argumentacje... Nie, raczej ubylo mu od tego wiernych, niz przybylo... Natomiast przemysl in-vitro to gruube miliony... Tak więc wystarczy się zastanowić, kto tutaj naprawdę zarabia, i wszystko staje sie jasne.

Ja nie zasugerowałam, że Kościół może mieć z tego jakieś korzyści, albo że księża robią to z nudów. Uważam tylko, że są oni normalnymi ludźmi, tak jak ja czy Ty, czy ktokolwiek inny i nie mają prawa decydować o tym, co jest dobre. I to jest właśnie argument, który chyba nie do końca rozumiesz, czepiając się głupot. Pieniądze w dzisiejszych czasach to paranoja, jeden da "grube miliony", żeby mieć dziecko, inny te grube miliony wyda na samochód. Tego nie zmienisz, teraz wszystko ma jakąś pieprzoną wartość. A to, na co ktoś wydaje pieniądze, jest jego indywidualną sprawą. Jeśli Ciebie to nie dotyczy, nie musisz się martwić, że Twoje pieniądze zasilą konto prywatnych klinik ;) możesz spokojnie nadal wydawać swoje pieniądze na własne przyjemności :) a decyzje kobiet o wydaniu pieniędzy na in vitro pozostaw im, Ty na tym nie ucierpisz.

Coconut --> :* fajnie byłoby mieć dwie mamy :P i dziękuję za te miłe słowa, jesteś niesamowita :) aż chce się powiedzieć: You made my day :D :P

Bezcuk***a - chwileczke, bo ty napisalas, ze kosciol MANIPULUJE (tak, tak napisalas, nic nie przekrecam) mowiac, ze invitro jest zle. Dlatego ja pytam, W JAKIM NIBY CELU tak manipuluje, skoro nie widac, zeby mial z tego jakies korzysci...Dla rozrywki? Przyznasz, ze to niedorzeczne, skoro paru wiernych na tym stracil....

Napisalas, cytuje - I tak sobie pomyślałam, że to Kościół "manipuluje" ludźmi, żeby uwierzyli, że to jest "złe" i niezgodne z wolą Boga. Tylko w jakim celu do jasnej anielki kosciol mialby manipulowac, wiedzac, ze to nieprawda?

Po pierwsze- ta rozmowa dąży w niezbyt dobrym kierunku, bo czepiasz się jakiejś pierdoły, która dodatkowo została przeze mnie napisana w cudzysłowiu. Po drugie - a skąd ja mam wiedzieć, jaki jest ich cel? Nie jestem Bogiem :P nie siedzę w ich głowie. Może po to, żeby ludzie mieli ukierunkowane poglądy. Kościół wie, że dla wielu ludzi wszystko co powiedzą jest święte, więc ktoś sobie coś takiego ustalił i stara się to rozpowszechniać. Dlaczego nie ma takich problemów moralnych w krajach mniej katolickich lub niekatolickich? Bo nikt nie miesza ludziom w głowach. A jaki Ty masz cel w mówieniu nam, że to co robimy jest złe? Robisz to z nudów czy dla pieniędzy? Czy może po to, żeby wyrazić swoje zdanie i nas "nawrócić" i ukierunkować na swoje myślenie? Potrafisz mi jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie?

No widzisz, czyli nie masz zadnych argumentow na poparcie swojej tezy. To co jest logiczniejsze - ze propagatorzy invitro robia to dla grubych pieniedzy, czy ze Kosciol manipuluje nie wiadomo po co?

Dziewczyno, Ty chyba nie wiesz co mówisz. Przecież powiedziałam, żebyś nie martwiła się o pieniądze, bo nie są Twoje. I wcale nie podważyłam Twojej racji co do robienia tego dla pieniędzy. Ale co to ma wspólnego z Kościołem? Kościół to jedno, pieniądze to drugie. I ta dyskusja nie toczy się o to kto ma rację, bo jedno nie wyklucza drugiego. Ktoś robi to dla pieniędzy, a ktoś się temu sprzeciwia. Taka kolej rzeczy. A kwintesencja mojej wypowiedzi dotyczyła tego, że nie rozumiem dlaczego ktoś może uczyć nas co jest dobre, a co złe i decydować o tym, co jest zgodne a co niezgodne z wolą Boga.

Oczywiście, że kliniki leczenia niepłodności robią in vitro dla pieniędzy i zarabiają grubą kasę na pacjentach... a czym się od tego różni kościół?Również zarabia kasę na naiwnych biednych babciach i dziadkach, i co? to jest w porządku? że za sakrament ksiądz mówi "co łaska, minimum 500 zł"

Gosciu ty chyba naprawde musialas/ es byc skrzywdzony przez los nie tobie jest ocenianie czy in vitro jest dobre czy złe ani księżom którzy pomimo skladanej przysięgi czystosci żyją z kobietami i mają dzieci a juz nie wspomne o tych którzy nadmiernie lubią dzieci ! Twoje komentarze naprawde nie są na miejscu nie wiesz co to znaczy menopauza w wieku 20 lat zaytaj sie twojem mamy z czym ona sie wiaze i pomnóż to razy 4 bo objawy w wieku 20 lat są silniejsze i to nie jest tak ze nie chcialam mieć dzieci bo studia bo praca ja nie zdazylam ukonczyc studiów ani znalescr dbrej pracy a juz zostalo mi odebrane cos z czym czlowiek się rodzi i do czego został stworzony . Nie znasz tego bólu i nie każdy korzysta z uslug przyklinicznego psychologa a jak Cie bola wydane nasze ciazko zarobione pieniądze to wiedz że w dzisiejszych czasach nawet za pogrzeb trzeba wydać sporą sumkę bo jak nie zapłacisz to bedziesz gnila w rowie I nie nazywaj nas egoistkami bo " kupujemy" sobie komórki bo my nie robimy nikomu krzywdy nikt z tego powodu nie cierpi a dziecko jest kochane bardziej niz w niektorych biologicznych rodzinach i jak by szedl twoim tokim myslenia to na zniewage zasluguja ludzie którzy czekają na kliniczna smierc aby zabrac in serce i samemu żyć ja osobiscie. Mam nadzieje ze nie bedziesz korzystać z żadnych cudów nauki bo szkoda na ciebie czasu !

Gosciu ty chyba naprawde musialas/ es byc skrzywdzony przez los nie tobie jest ocenianie czy in vitro jest dobre czy złe ani księżom którzy pomimo skladanej przysięgi czystosci żyją z kobietami i mają dzieci a juz nie wspomne o tych którzy nadmiernie lubią dzieci ! Twoje komentarze naprawde nie są na miejscu nie wiesz co to znaczy menopauza w wieku 20 lat zaytaj sie twojem mamy z czym ona sie wiaze i pomnóż to razy 4 bo objawy w wieku 20 lat są silniejsze i to nie jest tak ze nie chcialam mieć dzieci bo studia bo praca ja nie zdazylam ukonczyc studiów ani znalescr dbrej pracy a juz zostalo mi odebrane cos z czym czlowiek się rodzi i do czego został stworzony . Nie znasz tego bólu i nie każdy korzysta z uslug przyklinicznego psychologa a jak Cie bola wydane nasze ciazko zarobione pieniądze to wiedz że w dzisiejszych czasach nawet za pogrzeb trzeba wydać sporą sumkę bo jak nie zapłacisz to bedziesz gnila w rowie I nie nazywaj nas egoistkami bo " kupujemy" sobie komórki bo my nie robimy nikomu krzywdy nikt z tego powodu nie cierpi a dziecko jest kochane bardziej niz w niektorych biologicznych rodzinach i jak by szedl twoim tokim myslenia to na zniewage zasluguja ludzie którzy czekają na kliniczna smierc aby zabrac in serce i samemu żyć ja osobiscie. Mam nadzieje ze nie bedziesz korzystać z żadnych cudów nauki bo szkoda na ciebie czasu !

No dobra, tylko nie mow, ze ktos decyduje za kogos. Kosciol mowi, ze in-vitro, ale przeciez nie zmusza cie do posiadania takich samych pogladow. Jesli uwazasz, ze wiesz, co jest dobre, to przeciez nikt ci nie kaze przyjmowac punktu widzenia Kosciola... naprawde, litosci....

Gościu, nie rozumiesz podstawowych kwestii. Każdy z nas ma wolną wolę i nie Tobie jest oceniać nasze działania. Jak Tobie nie pasuje, to kurde nikt Cię na fotel ginekologiczny nie sadza! I uważam że rozwòj w tym przypadku medycyny jest cholernie potrzebnym, i napewno dobrym zjawiskiem.

Monalisa: Gościu uwierz punkt widzenia zależy od punktu siedzenia i życzę Ci żebyś nigdy nie musiała się o tym przekonać. Poza tym życie uczy pokory której Ty na razie nie posiadasz więc nigdy więcej nie pisz nigdy czegos nie zrobisz bo nie wiesz. Czasami w trudnej sytuacji robimy rzeczy o które nigdy wcześniej siebie byśmy nie podejrzewali. A my właśnie w takiej sytuacji znalazlysmy się i to w dodatku nie z własnej winy.

Nie, o pewnych rzeczy da sie powiedziec, ze by sie ich nigdy nie zrobilo, jesli wyznaje sie konkretne zasady. I o ile jestem np. przeciwko aborcji i pigulkom poronnym, o tyle uczciwie przynam, ze nie jestem w stanie do konca przewidziec, co bym zrobila, gdyby mnie zgwalcono. Natomiast w przypadku in vitro sprawa jest jasna, moge z pelna odpowiedzialnoscia powiedziec, ze nigdy go nie zrobie.Tutaj nie ma zadnej sytuacji awaryjnej.

"Myślę, że to interesujące, jak ludzie reagują na bazie swoich poglądów. Twoje poglądy to tylko to, czego zostałeś nauczony, wychowany, co nie znaczy, że są słuszne. Dlatego zawsze polecam doświadczenie psychodeliczne, które sprawia, że uświadamiasz sobie, że wszystko czego się nauczyłeś jest nauczone, ale nie koniecznie prawdziwe. "

To smieszne, ze ci ktorzy pisza o ocenianiu, sami dokonuja radykalnych ocen kosciola - przedmowczyni piszaca o ksiedzach pedofilach, i majacych kochanki..... Tobie wolno oceniac, ze wszyscy ksieza maja kochanki lub sa pedofilami, a caly kosciol to zlo? A mnie nie wolno powiedziec, ze invitro jest nieetyczne, tylko mam sie zamknac. Co za hipokryzja...

Monalisa: Gościu uwierz mi że nie wiesz i nie znasz siebie do końca bo nikt nie wie nie staralas się o dziecko nie wiesz jak to jest nawet sobie nie wyobrażasz i dobrze bo ta wiedza nie jest Ci do niczegopotrzebna tylko nie krytykuj nas. Bo kamieniem mmoże rzucić ten kto sam jest bez winy a wszyscy popełniamy większe lub mniejsze grzechy.

Ale ja nie rzucam kamieniem. Ja nie mowie, ze wy jestescie zle, tylko czyn, ktorego chcecie dokonac jest zly, zebyscie to przemyslaly. Jak juz chcesz sie podpierac biblia, to nie traktuj jej nauki wybiorczo i nie wybieraj tylko tych fragmentow ktory c***asuja, bo tak sie sklada, ze w bibilii sa tez wymienione uczynki milosierne wzgledem blizniego, i jednym z nich jest "Nieumiejętnych pouczać".

Ale to Ty uważasz, że to jest złe.

Monalisa: Dalsze rozmowy z Tobą uważam za bezcelowe Ty masz swoje poglądy my swoje świata nie zbawisz nas nie zmienisz my Ciebie też nie także nie wchodz więcej na forum które nie jest dla Ciebie żegnam

o rany - i po ca ta cała dyskusja... niech sobie gość założy wątek: etyczne dylematy in vitro i tam szuka chętnych do rozmowy. Szkoda pióra i czasu.

Szanowny Gościu...to -Twoim zdaniem - tzw. całe zło leży koło mnie i jest najcudowniejszym darem jakim mogłam od życia dostać. Będzie miało tyle miłości i szczęścia ile tylko jesteśmy w stanie jako Rodzice dać. Szkoda, że duża część takich maluchów poczęta w pośpiechu lub przez przypadek nigdy tego nie dozna. Nie pieprz tu o etyce...nie ma sprawiedliwości na tym świecie. Dobrze, że są mądrzy ludzie, którzy są w stanie pomóc takim osobom jak my. ...a Ty sam nigdy nie mów nigdy...bo życie pisze różne scenariusze, które zazwyczaj są nieprzewidywalne.Nie smagaj jadem tam gdzie jest On najmniej potrzebny i uszanuj nieszczęście i indywidualne decyzje każdej z Nas. Tobie chyba nie jest potrzebne, żeby Ci mówił ktoś JAK ŻYĆ- Nam też nie!!! -Przeszczęśliwa matka dwójki dzieci jednego poczętego ostatnim cudem naturalnie, a drugiego drogą, która NA DZIEŃ DZISIEJSZY dla Ciebie jest niedopuszczalna-

Agusia_13 - no i czemu wpierasz mi to, czego nie powiedziałam? Nie, to dziecko nie jest złem, ono nie jest niczemu winne, że jego matka wybrała nieetyczny sposób na to, by przyszło na świat. Twoje dziecko jest takim samym człowiekiem, jak każde inne. (Na podobnej zasadzie stygmatyzowałabyś dzieci urodzone w wyniku gwałtu? Nie jest winą czlowieka, w jakis sposob sie urodzil, w koncu on sie na ten swiat nie prosil)

Agusia_13 - czemu jak ktos mowi cos na przekor Twoim poglądom, to od razu piszesz, ze zieję jadem - to jest manipulacja... A co do Twoich dzieci - skoro Twoje drugie dzieckie poczelo sie naturalnie, to może trzebabyło troche cierpliwosci zamiast siegac po takie metody? Wszak jesli drugie dziecko urodzilas naturalnie, to jest to dowod, ze bezplodna nie bylas ;)

Gosciu czytaj uważnie. U Agusi pierwsze dziecko poczęte bylo naturalnie.

tak, chodzilo mi o to, ze pierwsze, przejezyczylam sie...

Dziewczyny,opamietajcie się. Ten wątek służy zupełnie czemuś innemu. Nie dajmy się prowokować . A koleżanka chyba pomyliła wątki. A jeśli już naprawdę musisz z siebie "to" wyrzucić to powiedzmy ze zostałas wysłuchana. Aga, co u Ciebie? Jak mąż? Lepiej? Taida, tez trzymam kciuki za ciąg dalszy. To dopiero szczescie:) Marta, Full-Cieszę się wszystko dobrze u Was. Oby tak dalej.

Gościu - co konkretnie uważasz, za nieetyczne w in vitro? -To że się za nie płaci? Trudno oczekiwać, żeby lekarze i embriolodzi pracowali za darmo. -To ze zapłodnienie jest poza organizmem kobiety? Cóż, nie takie cuda medycyna potrafi zrobić, czemu z tego nie korzystać? Rodzą się chciane, wyczekiwane, kochane dzieci. Nikt nie jest przy tym krzywdzony. Co w tym jest nieetycznego?