Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Jagoda13

In vitro z komórką dawczyni

Polecane posty

Gość Zuza917
Dziewczyny mozecie doradzic jakie badania zrobic (nie koniecznie ze wzgledu na to co wymagaja kliniki) Wciaz czekam na Dawczynie... ale pomyslalam, ze w miedzyczasie sie przebadam wiec chce sie umowic z lekarzem i poprosic o skierowanie . Wiem, ze rok temu jakis parametr mialam zawyzony odn tarczycy ale szybko wrocilo do normy, wiec to sprawdze na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja tez właśnie czekam i zastanawilam się nad takimi badaniami myślę o cytologii ale może dziewczyny się wypowiedza co i jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taida33
Dziękuje dziewczyny, że mnie wspieracie mimo tego, że mam już jedno dziecko i wiadomo że całe starania o drugie nie równa się z tym o pierwsze. Jestem dużo bardziej spokojna...ale do rzeczy. Na starcie wynik jest dużo lepszy niż na świeżych komórkach bo na świeżych miałam tylko jedną blastocystę 1bc (czyli obecną córeczkę), a teraz na mrożonych podano mi przepiękny zarodek blastocysta 4aa (podobno rzadkość w invicta), dodatkowo zamrożono dwa o klasie 1bb, a jeden jest nadal w obserwacji. Żeby nie było tak rózowo to transfer był z komplikacjami bo w invicta wymagają pelnego pęcherza do transferu. Trzy razy schodziłam z fotela i kazano mi dopijać, ból pęcherza nieznośny, za trzecim razem mimo tego że lekarz twierdził że pęcherz nadal słabo wypełniony powiedziałam, że już nie schodzę bo nie dam rady wytrzymać, łzy w oczach miałam. Cały cyrk tam odstawiłam ale to już Wam daruje... Prawdopodobnie mój problem z pęcherzem powstał w wyniku cesarskiego cięcia (tak twierdzi lekarz). Przy pierwszym transferze nie było żadnych problemów. Lekarz po, powiedział, że umieścił zarodek trochę na wyczucie i teraz wszystko w rękach Boga. Dziwi mnie to trochę bo wiem, że są kliniki które nie wymagają picia przed transferem, a nawet takie które robią transfer bez usg. Czy ten pęcherz to naprawdę taki ważny jest??? Tak, że widzicie to co wydawało się najprostsze czyli pełny pęcherz okazało się problemem. Czy jestem w ciąży dowiem się już w poniedziałek. Analizując mój przypadek zastanówcie się czy jeśli Wam proponują nie brać mrożonych komórek, oczywiście do niczego nie namawiam. A i jeszcze w ramach sprostowania pisałam, że invicta nie dzwoni jeśli transfer odwołany, dopytałam i podobno jednak dzwonią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lee Super:) czyli kciuki się przydały, a zawsze musi być trochę pod górkę, aby za łatwo nie było;) to tylko teraz czekać na piękną betę:) Dziewczyny byłam dzisiaj na wizycie, przygotowuję się o transferu, mam brać estrofem 2x1 tylko najgorsze bo nie zapytałam czy mam przestać brać plastry system seqi:( a dodzwonić się do lekarki nie mogę, ale tak sobie myslę, ze jeśli mam brać estrofem i tam jest estradiol i w plastrach również to chyba będzie za dużo brać to i to. Jak myślicie? Transfer będę miała prawdopodobnie przed Świętami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała poranna chwila słabości. Dziękuję wszystkim za wsparcie i słowa otuchy. Dobrze jest wiedzieć, że nie jestem z tym wszystkim sama. U mnie jak do piątku nie zadzwonią to wypadam :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Monalisa: Zuza jeśli chodzi o ivf to ja bym badań nie robiła bo zanim znajdą dawczynie to badania mogą być nieważne. Ale dla siebie możesz zrobić tsh i jeśli wyjdzie ok na tym poprzestać z tarczyca jeśli będzie nie tak to ft3 i 4 anty tpo. przeciwciała kardiolipidowe cytologia toxoplazmoza różyczka cytomegalia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, po przeczytaniu Waszych wypowiedzi, postanowilam zadzwonic dzisiaj do Invimedu. Rzeczywiscie moze być tak, ze w ramach tej ceny będzie tylko jeden zabieg invitro (p. nie chciala mi powiedziec o statystykach), niestety może sie okazac, ze w ogole nie przystapie do invitro, bo nie bedzie zarodka. Czyli moze sie zadazyc, ze zaplace 15 000 i nawet nie bede miala 1 zabiegu. P. powiedziala ze tylko raz sie zdarzyla taka sytuacja, ze po zaplaceniu kasy, para nie podeszla do invitro. do Monalisa: Rozumiem ze Ty podchodzilas w invimedzie do invitro i mialas tylko jednen nieudany zabieg? Jeszcze mam do Was pytanie: 1. Tak dla pewnosci, bo juz sie poglubilam. Rozumiem ze jak sie podchodzi do invitro w innych klinikach, to w ramach ceny jest "zagwarantowany" zabieg? Czyli nie moze sie zdarzyc taka sytuacja, ze zaplacimy i zabiegu nie bedzie, bo nie ma zarodka? 2. W tych okolicznosciach zastanwiamy sie nad klinika Bocian w Warszawie, ktora nie przeprowadza jeszcze w swojej placowce zabiegu invitro, tylko na sam zabieg musialabym pojechac do Bialegostoku. Czytalam na poprzednich stronach, ze dziewczyny chodzily do dr Mrugacza. Jestescie z Warszawy? Czy tylko przyjechalyscie do Warszawy do Mrugacza na badanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusia1981 wawa
wiadomosc z godziny 23:00 jest moja, to ja agusia1981 wawa:) do Impatient, rozumiem co czujesz, ja tez jestem w takim zawieszeniu, wszystko jest podporzadkowane myslami o dziecku. Ja probuje znalesc jakies drobne mile chwile w ciagu dnia, troche cwicze:) - to mi pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gościa 23 jeśli podchodzisz do invitro w invinctcie tak samo. Koszt 12 tys plus transfer i dodatkowe koszty wychodzi 15_16 tys tez w umowie jest napisane ze może tak być ze zabiegu nie będzie .jest takie ryzyko :-( Jeśli chodzi o Warszawę to ja byłam u Mrugacza zabieg NIE JESTEM Z Warszawy Milam bliżej po prostu niż do Białegostoku :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Taida no to Jestes w ciazy (dopoki nie udowodnia ze nie - kciuki trzymam za potwierdzenie na tak :) Mozesz zdradzic kto robil transfer? Tez myslalam , ze jesli w innych klinikach tego nie wymagaja to nie jest to takie wazne... Ja tez mam zawsze cyrk z pecherzem tylko chyba w druga strone bo sie bardzo szybko wypelnia . Przy transferze myslalam, ze zwariuje A Jak mialam inne badania i mialam miec pusty pecherz to od razu po oproznieniu pecherza twierdzili, ze nie jest pusty ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Monalisa dziekuje Ci za info. W czwartek sie umowilam na wizyte wiec poprosze o skierowanie. Dentysta juz zalatwiony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Monalisa: Nie mnie ivf w invimed się udało za pierwszym razem crio się nie udało. Tylko ja podchodzilam w 2012 i miałam własną dawczynie bo jeszcze banku komórek nie mieli podobnie jak invicta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lola van Futers
Taida, dołączam się do trzymania kciuków. Tak czytając, te wasze historie, to utwierdzam się w przekonaniu, że życie nas nie oszczędza i nie rozpieszcza tym bardziej.... A u mnie nadal czekanie. Każdy dzwoniący, nieznajomy numer w telefonie oznacza szybsze bicie mojego serca. Jak długi jest czas od momentu znalezienia dawczyni do momentu transferu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Monalisa: To zależy w jakim dniu cyklu jesteś jeśli znajdą dawczynie w pierwszym dniu cyklu to ok 14 dni jeśli jesteś w polowie cyklu to trzeba poczekać do początku cyklu i zacząć przygotowywac endometrium ale czas to do 1,5 miesiąca jeśli z Twoimi badaniami jest ok tzn. Nie ma stanu zapalnego z tarczyca ok itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny ja dziś nie o sobie ;) Impatient Pomyślałam jeszcze o Tobie i generalnie o tych KaDetkach które maja chwile słabości, ze fajna sprawa jest czytanie blogów. Dziewczyny pisza swietnie. Moj ulubiony blog o staraniach z ivf to krotki.blog.pl Tam tez po prawej stronie tego bloga dziewczyna ma zakładkę gdzie jest długa lista adresów blogów, które Ona czyta a które tez dotyczą ivf. Oczywiście nie wszystko tam jest optymistyczne ale to wiadomo bez zagladania. Znacie te blogi? Czytacie? Macie ulubiony? A może piszecie? I Zuza nie lubię podawać nazwisk ale z tego co wiem to tylko jeden lekarz w Invicta Warszawa robi transfery i generalnie nic do niego nie mam, fajny facet a ja nie spodziewałam sie tego typu problemów i nie wiedziałam, ze pęcherze jest taki ważny. On powtarzał, ze to jest taki dobry zarodek, ze szkoda go podawać w złych warunkach. Ach zobaczymy I No i Monalisa napisała, ze w Invimed miała ivf ale nie od dawczyni z katalogu. Jeśli ktoś nas podczytuję i robił ivf w invimed od dawczyni z katalogu to prosimy o info z rezultatem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lekarz w Invicta to Pałaszewski. On jest tam ordynatorem oddziału szpitalnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lola van Futers
Tak sobie rozmyślam też odnośnie zamrożenia pozostałych komórek, które zostaną po transferze... Czy kolejna procedura kosztuje mniej jak ma się te komórki od dawczyni z poprzedniego podejścia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kalina_lin
Zuza - to co opisujesz to tzw. zaleganie moczu po mikcji. Odrobina moczu może zostać w pęcherzu, ale jeśli jest go dużo, to sprzyja zapaleniom dróg moczowych. Przejdź się do dobrego urologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kasiaAnia: dziewczyny czy macie jakiś sposób na zwiekszenie endometrium?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Kalina, dzieki- urolog juz wpisany na liste rzeczy do zalatwienia "przed" . Zapalenie pecherza to ja czesto mialam na studiach ale od tamtej pory mam spokoj. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jak miałaś zapalenie pęcherza to w ciąży pilnuj bo to częsta przypadłość zresztą wiele chorób z przed ciąży wraca w niej ze zdwojona siłą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość dziś "Do gościa 23 jeśli podchodzisz do invitro w invinctcie tak samo. Koszt 12 tys plus transfer i dodatkowe koszty wychodzi 15_16 tys tez w umowie jest napisane ze może tak być ze zabiegu nie będzie .jest takie ryzyko smutas.gif Jeśli chodzi o Warszawę to ja byłam u Mrugacza zabieg NIE JESTEM Z Warszawy Milam bliżej po prostu niż do Białegostoku" To słabo z tymi platnosciami;/ Rozumiem ze Ty bylas u Mrugacza w Klinice Bocian? Zdecydowalas sie ina invitro z kd w tej klinice? Bo z tego co wiem, to na sam zabieg nalezy pojechac do Bialegostoku.. Pytam o to, bo szukam osob, ktore zrobily lub chca zrobic tam invitro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaszmir88
do koleżanki powyżej-ja bd podchodzila w bialymstoku-tylko ze cała procedurę zamierzam zacząć dopiero w czerwcu ps. dziewczyny teraz trochę z innej beczki - czy w związku z tym ze nasze jajniki nie produkują (w prawidłowej ilości) hormonów kobiecych, a meski testosteron został na takim samym poziomie, nie macie problemów z nadmiernych zarostem tu i ówdzie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Dzieki za ostrzezenie bo ta przypadlosc do przyjemnych nie nalezala ... X W Invikcie w umowie jest chyba, ze jak uzyska sie kom mniej niz 4 to mozna zrezygnowac i jest " rabat " jesli tylko jeden zarodek bedzie do transferowania ... Nie pamietam dokladnie wszystkiego i co jak nie ma zadnego zarodka - w weekend postudiuje dokladniej umowe i dam znac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zuza zrób sok z żurawiny ale to dopiero na jesieni teraz jakbyś zaszła w ciążę to kupuj i pij profilaktycznie. Dodatkowo femisept bo możesz brać w ciąży. Zapalenie pęcherza w ciąży jest niebezpieczne bo może być przyczyną zakażenia wewnatrzmacicznego i nie wolno lekceważyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej dziewczyn a co do pęcherza to lepiej udać się do lekarza moja historia zaczeła się w Anglii chodzilam co chwile siusiu w nocy szok byłam siusiu a czulam ze znów mi się chce na kontrole przyjezdzalam co rok do Polski i okazało się ze mam jakieś bakterie ginekolog zapisał mi silny lek miałam wziasc na noc pamiętam później bralam tabletki z żurawina i problem zniknął

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak tylko w ciąży macica się powiększa uciska na pęcherz moczowy a hormony obniżają odporność i zapalenie pęcherza jak znalazł. Dlatego w ciąży robi się badania krwi i moczu co najmniej raz w miesiącu a w razie czego posiew bakteriologiczny. Mimo to dobrze jest zakwaszac mocz żeby bakterie nie miały szans się namnazac właśnie pijąc sok żurawiny. Teraz można przygotować sok z brzozy na ciążę jak znalazł później na kaszel sok sosnowy z czarnej porzeczki aronii malin i żurawiny. Tak zaopatrzone w ciąży wielu problemów unikniemy i nie ucierpi nasz portfel

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
KasiaAnia: Do Kaszmir co do Twojego pytania ja cale szczescie nie mam takiego problemu . Fakt ze jak przygotowywalam sie do transferu zauwazylam ze wokol prawej brodawki piersi wyrosly mi 3 wloski ktore od razu potraktowalam peseta. Ponowie moje pytanie: dziewczyny czy macie sposob na endometrium aby zwiekszyc?- wino, orzech i migdaly znam. Cos jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Dzieki Dziewczyny. Chyba to sobie bagatelizowalam myslac, ze po prostu mam najmniejszy pecherz na swiecie i dlatego tak czesto siusiam ;) nie boli nic nie piecze wiec myslalam, ze nic takiego i taka juz moja natura. Ale nie chce niespodzianek jak juz mi sie uda zajsc w ciaze. A sok zurawinowy uwielbiam - musze sie tylko nauczyc robic sama ... ciekawa jestem tez tych innych sokow Jestescie Kochane- dzieki KasiaAnia nie wiem czy to na endo ale losos jest tez zalecany aby dodac do diety przygotowawczej . Jak chodzilam na akupunkture to to mialo pomoc i dodatkowo pani pokazala mi punkt nad kostka po wewnetrznej stronie aby pocierac - nie wiem co zadzialalo ale endo bylo OK. Na pewno glownie to ten estradiol dowcipny Slyszalam, ze "endo scratching/biopsy" w cyklu poprzedzajacym transfer poprawia wzrost endo. Mialam to robione przed podejsciem na swoich kom. To takie male mechaniczne uszkodzenie, ktore ma dzialanie mobilizujace endometrium do wzrostu. Ale do transferu nie doszlo tylko kolejna @ byla masakryczna - to chyba znak , ze sie niezle rozbudowalo. Bede to chyba chciala zrobic I teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sok z żurawiny ja robiłam. Zurawine kupiłam w październiku podobno najlepsza z grudnia. Gotowalam z niewielką ilością wody i cukru którego sypalam dosc dużo przez kilka minut jak się rozgotowala to przez sitko do słoików. Rozgotowane owoce ponownie do gara trochę cukru i gorąca komfiture również do słoików. Konfitura nie wymaga dodania żadnego urwalacza tupu dzemiks zelfix bo zurawina zawiera podobnie jak porzeczka pektyny. Sok jest jak galaretka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×