Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Jagoda13

In vitro z komórką dawczyni

Polecane posty

Gość gość
Konwalia- sikance wychodza tylko do pewnego stezenia hcg,potem kiedy poziom hormonu jest wysoki kreska zaczyna robic sie znowu coraz bladsza. Sprawdzilam to w 1 ciazy. Dlatego przy poziomie 4000 mialas prawo miec blada kreske, ale przy poziomie ok. 1000 powinna ona byc gruba i wyrazna. Koala- jesli masz mozliwosc zrob bete. Poziom9dpt moze byc nadal niski jesli zagniezdzenie nastapilo pozno. Dziewczyny- wydaje mi sie, ze tu naprawde wszystko zalezy od szczescia i od jakosci zarodkow. Zadne witaminy nie pomoga. Kiedy podchodzilam do in vitro na wlasnych komorkach nie udalo mi sie wyprodukowac ani jednej mimo, ze odzywialam sie super zdrowo, lykalam dziesiatki suplementow i witamin, ktore poprawiaja plodnosc. Przy podejsciach z kd zapominalam czasami nawet o kwasie foliowym a i tak sie udalo. Wiadomo, ze chcemy zrobic wszystko aby zwiekszyc nasze szanse, ale niestety wyglada na to, ze nic nie jest w stanie nam pomoc. Chociaz ja i tak po cichu wierze ze zetsaw embrioglue+ modlitwa+ cieple skarpety i ananas po transferze troche dopomogl mojemu szczesciu;-) Taida- gratuluje chlopaka. U mnie tez chyba szykuje sie kolejny gentelman chociaz 100% pewnosci jeszcze nie ma. Jak Ty w ogole dajesz sobie rade. Dla mnie ciaza przy moim hiperaktywnym roczniaku to mega wyzwanie, a Ty masz dwojke maluchow. Podziwiam:-) Dreamer

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znajdzie się jakaś dziewczyna na forum ktora robiła in vitro w klinice invimed WROCŁAW

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Freya86
Mafioza przed ostatnią próbą zaczęłam brać koenzym Q10 i witaminę D w dużych dawkach. Ananasa też jadłam tak jak dziewczyny pisały. Nie wiem czy to pomogło ale wiadomo że chwytamy się wszystkiego co by mogło teoretycznie pomoc i na co same mamy wpływ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OneWish
Freya, gratuluję Ci ciąży :) Mam do Ciebie pytanie - czy dobrze zrozumiałam,że w procedurze z tą samą dawczynią brałaś jak ja po 2 zarodki? Nie wiem czy czytałaś mojego posta, ale właśnie stoję przed takim dylematem. W tej, 2 procedurze, miałam łącznie 6 zarodków. Z pierwszego transferu pojedyńcza ciąża, do 9 tygodnia, potem kolejne 2 podane ale beta 0,4 a teraz zostały mi 2 ostatnie. Dylemat... Początkowo mój lekarz nie chciał słyszec o podaniu 2, ale teraz mnie na to namawia i sugeruje AZ...Co robić, znów wziąć 2?? Tak mi wszyscy radzą, ale co zrobić... nie wiem. Mąż nie godzi się na AZ póki co, a ja mam świadomość,że zostanę z niczym. Ale z drugiej strony... ?? X Koala-idź na betę. Powodzenia !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Freya86
OnrWish tak za trzecim razem miałam podane 2 zarodki gdzie jeden się zagniezdził ale miała niska betę bo tylko 15 i mimo że zaczęła rosnąć lekarz stwierdził że zarodek się nie rozwija więc w 6 tygodniu kazał mi odstawić leki i poroniłam. W kolejnej znowu miałam podane 2 zarodki od tej samej dawczyni i oba się przyjęły i chłopaki bardzo silni są bo przetrwali i krwiaka przez którego leżałam 2 msc plackiem i potem wymioty przez które schudłam 6kg i leżałam pod kroplówkami kilka razy...rozwijają się prawidłowo i jestem szczęśliwa że są tam obaj w środku. Nie wiem czy miałabym siły na kolejne próby gdybym zdecydowała się tylko na jednego a zawsze chciałam mieć większą rodzinę. Los jest naprawdę okrutny. Został nam jeszcze jeden zarodek ale nie wiemy co z nim zrobić jeszcze. My szczerze mówiąc nie zastanawialiśmy się zbytnio czy brać jeden czy dwa kiedy mieliśmy opcję że oba są na podobnym etapie rozwoju ale wiadomo że ciąża mnoga nie jest łatwa. Stwierdziłam jednak że już tyle przeszłam a nie mam problemów ze zdrowiem to dam radę choćbym miała 9msc leżeć. Trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taido moja kochana ja ci normalnie z całego serca gratuluję :* A mówią że cudów nie ma ;) Patrz ty w tym roku go doświadczyłaś a ja w tamtym ;) Fajnie że chłopiec bo będą z bratem dokazywać.Mała różnica wieku to szybko złapią kontakt ;) Ja chciałam trzecią córę właśnie ze względu na młodszą bo niewielka różnica wieku pozwoliłaby im mieć świetny kontakt ;) A jak w ogóle się czujesz? Nie martw się będzie dobrze donosisz ciąże i urodzisz super faceta :) W grudniu leżałam na położniczym z panią po 3 cc i donosiła do 38tc a różnice wieku między dziećmi też miała małą ;) Napisz jak dzieciaczki w sumie nasza dwójeczka w jednym wieku.U mnie tylko najstarsza już spora panna ;) Pozdrawiam cię bardzo serdecznie.Kwaśna mandarynka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Freya, dziękuję Ci. Nie było mnie 1,5r na forum, nie znam wszystkich histerii. Chciałabym jesCze wiedzieć tylko w jakiej klinice podchodziłas i w jakim jestes wieku. A ostatnie pytanie dot mnie- uważasz, ze powinnam wziąć 2??...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Freya86
OneWish ciężko mi doradzać ale jeśli nie masz innych problemów zdrowotnych i już raz coś zaskoczyło to zarodki albo się przyjmą jeśli są silne albo nie bez względu ile ich weźmiesz. Jeśli któryś z nich to ten właściwy to się teraz uda a jeśli nie to za drugim razem szanse są praktycznie takie same więc po co podwójny stres związany z czekaniem na betę? Tak przynajmniej ja to sobie tłumaczyłam:] ja podchodziłam cztery razy w invimedzie w Warszawie a rocznik taki jak w nicku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OneWish
Freya86 - jeszcze raz Ci dziękuję. Tobie i maluchom życzę zdrowia i spokojnej ciąży. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koala89
Beta <0,1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koala89
Ja nie wierzę, że to się udaje.To tylko dla wybranych szczęśliwców...Nie dla mnie zwyklego, prostego człowieka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Daisy_baby
Koala 89 nie poddawaj się!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmafioza
KAOLA NIE MART SIĘ TRZEBA MYŚLEC POZYTYWNIE JA TEŻ NIE MAM ZA CIEKAWIE NIC MI NIE WYCHODZI TEZ WYDAJE MI SIĘ ZE TO JEST JAK GRA W TOTOLOTKA.JA JUŻ MIAŁAM 2 DAWCZYNIE Z JEDNEJ KOMORKI SIĘ NIE PODZIELIŁY NASTĘPNA BYŁA OK DOSZŁO DO TRANSFERU DOSTAŁAM 8 AOCYTÓW POZNIEJ PO TRANSFERZE STANEŁY W MIEJSCU I KONIEC I DO TEGO WYNIK NEGATYWNY .KOLEJNE 16 TYS TRZEBA WALCZYĆ .NIE PODDAWAJ SIĘ ,TRZEBA POZYTYWNIE MYSLEĆ ,BO TO TEZ MA DUZY WPŁYW KOCHANA. GDZIE ROBIŁAS IN VITRO.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmafioza
ZLE NAPISAŁAM TWOJ NICK KOALA-PRZEPRASZAM MAFIOZA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koala89
Salve Łódź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmafioza
gratulacje dla tych ktorym się udało oby było nas jeszcze więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmafioza
Ja robiłam w invimed Wrocław też nic z tego musimy dajej walczyć ktory raz podchodziłas i w jakim jesteś wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koala89
Mafioza, wiesz najgorsze to jest to skąd na to wszystko brać, przy moich zarobkach to sa kosmiczne sumy:'(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koala89
Mój rocznik to ten z nicku.To był mój trzeci transfer, nie mam już mrozakow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:(((( Koala <3 nie mam słów, nie wiem co Ci napisać,bardzo mi przykro...ale nie poddawaj się, to widocznie była nie TA dawczyni i nie TE zarodki. Skoro mi się udało to znaczy, że każdej się może udać, problemem jest tylko to,że to tyle kosztuje :( Może pojedź gdzieś na wakacje? Musisz odpocząć, nabrać dystansu i sił na dalszą walkę. Dziewczyny próbują po kilka, czasem kilkanaście razy, nie trać nadziei i nie poddawaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koala, znam ten ból. Ale nie wszystko stracone. Mam kilka pytan i moze coś Ci podpowiem- czy kiedykolwiek byłaś w ciąży? Naturalnej czy tez z inf? Czy po którymś transferze byłaś u immunologa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koala, bardzo mi przykro. Chciałabym napisać coś, by było Ci choć troszkę lepiej, dać nadzieję. Trafiłam jakiś czas temu do ginekologa, który powiedział mi, że pracował w jednej z klinik niepłodności (już nie pracuje). Powiedział, że dziewczyny mają czasem po kilkanaście transferów, ale nie ma siły, żeby kobieta w końcu nie była w ciąży, jeśli tego chce (no oczywiście brak macicy przekreśla ciążę całkiem, ale to na szczęście nie nasz przypadek). Wiem, że to kosztuje dużo nerwów i kasy - po pierwszej procedurze też musieliśmy odczekać i oszczędzić na kolejną. Nie znamy powodu niepowodzeń, wiem, że to też nie ułatwia. Ale tu na forum też jest wiele historii ze szczęśliwym zakończeniem. Trzymaj się ciepło i nie poddawaj, proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koala89
OneWish w ciąży nigdy nie bylam ani naturalnej ani potransferowej.Wszystkie 3 transfery skonczyly się 0 beta. Może z tymi zarodkami było coś nie hallo.Beta nawet nie drgnela czyli odrazu praktycznie obumarly. U immunologa też nie byłam przed transferem dwa tyg mialam zlecony Encorton.Steryd, ktory miał chyba za zadanie wyciszyć reakcje organizmu na zarodek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli wszystkie były od tej samej dawczyni to mogło być coś z nimi nie tak. Mi mój lekarz opowiedział inną historię - zgłosiłą się do nich dziewczyna, która chciała być dawczynią. Pierwszy wywiad - wszystko ok, potem badania - i szok, ona sama może w przyszłości potrzebować dawczyni! To nie jest tak,że te dziewczyny,które się zgłaszają mają 100% dobrych jajeczek, to niemożliwe, tak więc może coś było z nimi nie tak. A miałaś scratching przed którymś transferem? Jak ochłoniesz, to usiądźcie ze swoim facetem i przeanalizujcie wszystko na chłodno - jakie leki brałaś, czego próbowaliscie, czego nie, co można jeszcze sprawdzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koala89 ja jestem jeszcze przed transferem, ale rozumiem Cię, bo tu nie chodzi o to czy dawczyni miała dobre jajeczka czy nie, czy próbowałaś 1 czy 5 razy tylko te koszty, gdyby były pieniądze to można próbować i 10razy, ale nie wszystkich na to stać, raz można spróbować, ale nie wiem skąd ludzie mają kasę, żeby próbować 4 czy 5 razy...a żyć na kredytach, odmawiać sobie wszystkiego to też bez sensu...dla mnie ten transfer to być albo nie być...jeżeli się nie uda :( to nie wiem kiedy będę mogła podejść do kolejnego, pewnie za kilka lat :( jak uzbieram kolejne pieniądze. Koala89 mam nadzieję, że Wam się uda! Trzymam kciuki, żeby zdarzył się cud!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koala89
neverlosedream@o2.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koala89
Daisy_baby otóż to, jak sie zarabia dużo poniżej średniej krajowej to ciężko ogarnąć kase na tyle podejść. Glupi transfer to prawie cala moja pensja. Napewno mnie nie będzie stać na kilkanaście podejść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, Jeśli główny problem to kasa to może spróbujcie z AZ. To dużo tańsza opcja. No i wtedy jest po równo - geny nie są ani twoje ani partnera. Warte w każdym razie rozważenia. Czasami bowiem i nasienie może nie być najlepsze - różnie bywa. W każdym razie życzę samych sukcesów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×