Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Jagoda13

In vitro z komórką dawczyni

Polecane posty

Gość gość44
Dziewczyny powiedzcie mi jak długo czekałyście w gamecie na kd. Ja czekam już prawie pół roku. mam wszystko opłacone i nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vitro
Baleboste jak napisałaś o tym sikańcu to teraz myślę że może spróbować:) najlepsze jest to ze wszystkie babeczki po transferze mamy tak samo gdzie nie czytam to te same wahania wątpliwości objawy brak objawów:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolka502
do Gość z gamety pół roku to troche długi czas oczekiwania na dawczynie, a dzwoniłaś do gamety i pytalaś sie czy juz cos wiadomo? ja wiem z własnego doświadzenia ze trzeba dzwonic i pytac-tak bylo w moim przypadku, jakbym nie zadzwonilam to tez bym jeszcze czekala na telefon od nich, a po tym jak zadzwonilam to w ciagu dwoch dni znalazla sie dawczyni, w nastepnym tyg bede miala transfer jak wszystko bedzie ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia200kh
gość44 Ja czekałam trzy tygodnie na dawczynie w Gamecie w Rzgowie . 24 .06 mam wizytę i wtedy dowiem się kiedy transfer , a od wczoraj biorę estrofem 2x1 .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam, ze to świetny pomysł aby dać do adopcji swoje jajeczka. Jest tyle par, które moga z tego skorzystać. Wiele kobiet jest niepłodnych, i chce pomoc tym kobietom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, mam pytanie szczególnie do tych, którym się udało, ile wcześniej przed transferem można bezpiecznie ufarbować włosy? Dziękuję za odp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gościu44, a jesteś w Rzgowie? Ja czekałam ok 2 miesięcy. Może to kwestia nietypowej grupy krwi? Albo wyglądu? Dzwoń do nich i popędzaj! Vitro, jak dzisiaj u Ciebie?...wczoraj moje jajniki i całe podbrzusze dawały o sobie znać, dzisiaj cisza totalna...ja chyba zwariuję :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnes1283
Mimika co u Ciebie? daj znać jak sytuacja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja czekałam ze trzy tygodnie, ale mam dość popularną grupę krwi i wygląd raczej standardowy: blondynka, zielone oczy. Od razu powiedzieli, że będzie szybko, bo takich jest najwięcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolka502
dziewczyny a jakie komórki dostajecie z klinik, świeże czy mrożone?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dostałam świeżutkie i z nasienia też świeżego robiliśmy zarodki, to było Rzgowie, a w Invicta, gdzie byliśmy wcześniej też mi mówili, że lepiej jest ze świeżymi, bo jajeczka nie tak łatwo rozmrozić jak zarodka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nadia ją miałam świeże 2 komórki niestety nie udało się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nadia _z Invinicta oczywiście Nasienie też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia200kh
Ja również miałam świeże komórki i nasienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolka502
ja mam od kliniki mrożone komorki dawczyni, mam rzadką grupę krwi i nie tak łatwo byłoby znależć dla mnie dawczynie, dostałam wiecej komorek niz jest w umowie, bo 11, jutro mam wizyte u lekarza i jak enometrium bedzie ok to jutro komorki beda rozmrazane, nasienie bedzie świeze, mam nadzieje ze wszystko ok, ale zaczelam sie martwic o te mrozone komorki czy przetrwaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno przetrwają...może po prostu nie wszystkie, dlatego dali więcej... świeżych jajeczek też nie każdy zarodek dochodzi do etapu blastocysty, nie każda blastocysta się przyjmuje, itp...więc nie ma co się martwić na zapas...dobrze, że mieli akurat takie pasujące, zamrożone - najwyraźniej czekały Ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ponawiam pytanie do dziewczyn którym się udało-ile wcześniej farbowałyście włosy przed transferem? proszę odpowiedź i dziękuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość K
Teraz ginekolodzy nie mają nic przeciwko farbowaniu włosów nawet po transferze, czy już w ciąży. Czasem na wszelki wypadek zalecają łagodniejsze farby bez amoniaku. Przed transferem możesz farbować nawet godzinę przed wyjazdem do kliniki, jeśli zdązysz oczywiście ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mimika99
Agnes, u mnie wszystko dobrze. Co prawda nie mam prawie żadnych objawów, tylko po całym dniu za biurkiem, leżę i odpoczywam, bo w brzuchu ciągnie, kłuje albo mam twardy. Umówiłam się na wizytę dopiero za 2 tygodnie tak jak kazał lekarz. Jutro albo w piątek sprawdzę ponownie betę czy na piwko rośnie. A ty jak się czujesz? Jeżeli chodzi o malowanie włosów, to ja byłam u fryzjerki 3 dni po transferze. Ogólnie tak wyszło, że od transferu do bety miałam sporo zajęć i mocno zajęty czas. Chociaż znalazlam też czas na odpoczynek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosciu44- dzwon szybko do Gamety, ja czekalam na kontakt z ich strony 2 miesiace, w koncu zniecierpliwiona skontaktowalam sie z lekarzem i co sie okazalo? Nie tylko mieli dla mnie dawczynie, ale juz dawno doszlo do zaplodnienia ( maz oddal nasienie wczesniej) i czekala na mnie jedna gotowa zamrozona blastocysta. Po prostu lekarz byl na urlopie, a pracownicy laboratorium " zapomnieli" mnie poinformowac,ze czeka na mnie zarodek. Nie mysle, ze wTwoim wypadku jest podobnie( mam nadzieje, ze atkie historie nie zdarzaja sie czesto), ale jak widac roznie moze byc a pol roku czekania jak na Gamete to moim zdaniem troche za dlugo i warto dowiedziec sie czym to jest spowodowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biorczyni
Jagoda dziękuję za ciepły wpis:)adresowany do mnie Trzymam kciuki również za Ciebie mocno- wiesz o tym... czy zabierasz tym razem dwa mrozaczki czy jedenego? ps. Jeśli odpowiedź na to moje pytanie to nie Twoja tajemnica... Dziewczyny w Gamecie zwykle oczekiwanie nie trwa długo, ale warto się przypominać i trzymać rękę na pulsie Czasami mogą o nas zapomnieć przy dużej ilośc***acjentów... Dlatego trzeba dzwonić i suszyć głowę lekarzowi itp. Z drugiej strony może być i tak,że nie ma akurat w danej chwili dawczyni o naszym fenotypie...i trzeba czekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vitro
Belaboste nie martw się najpierw brzuch bolał mnie częściej potem ucichło dziś lekko mnie bolał ale miałam taki zaganiany dzień w pracy ze po prostu padam na twarz. Czytałam na innych forach są dziewczyny w ciąży a po transferze nic je nie bolało nie ma reguł Trzeba czekać i wbijać sobie do głowy ze zarodek jest prawidłowy pięknie sobie rośnie rozwija się zagnieżdża wszystko przebiega wzorców o i badanie bety będzie pozytywne. No i tak sobie powtarzam a w piątek się okaże czy Mimiki (pozdrawiam) bocian do mnie doleciał nie wiem skąd jest Mimika ale typuje ze do Szczecina to i tak miał pewnie z 300 km do pokonania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mimika99
Vitro, jestem ze wschodu, a nie Szczecina. A bociany widziałam na Mazurach :) do piątku już nie daleko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: Vitro czekam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: Biorczyni, biorę raczej jeden zarodek... boję się, że gdy znów nie wyjdzie, już nie będę miała po co wracać. Nie będę miała też kasy póki co na kolejną procedurę. Dopiero za rok, kiedy odłożymy... oby nie było takiej konieczności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vitro
Tak Mimika bo to ja jestem ze Szczecina. Pomyślałam wiec ze jak jesteś nawet ze środkowej Polski to i tak minimum ze 300km musi przefrunac to nasze poczciwe ptaszysko. A tu proszę ze wschodu na zachód. Żartuje sobie bo to mi pomaga jakoś przetrwać to czekanie. W piątek ide na betę rano przed pracą, nie wiem o której dostane wynik ale chyba będą to najtrudniejsze godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vitro
Jagoda strasznie jestem ciekawa co mi wyjdzie. Ciesze się ze dalej walczysz i podziwiam. U mnie jeszcze jeden dzień i dwie noce. Uff to jest trudne ale mimo wszystko strasznie fajne, ciągle myślę że ta moja kruszynka tam walczy i rośnie. Mimika za twoją kruszynkę tez trzymam kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karolka, a gdzie jeszcze robią z mrożonych komórek ? spotkałam się z tym tylko w invimedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
AnkaP, właśnie natknęłam się na Twojego posta i przeczytałam, że po poronieniu miałaś problemy z jelitami. Ja niestety też to samo przeszłam i do dzisiaj właściwie moje jelito w okolicy jajowodu boli. Bardzo długo i ja i lekarze myśleli, że to boli jajnik/jajowód z powodu zrostów. Dopiero po latach skojarzyłam te bóle z jedzeniem. Lekarze u mnie w końcu zasugerowali, ze może to poronienie trąbkowe, albo stan zapalny i powstały zrosty na jelitach. A jak się teraz mają Twoje jelita, udało Ci się wyleczyć te problemy i w jaki sposób, jeśli możesz powiedzieć ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×