Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Jagoda13

In vitro z komórką dawczyni

Polecane posty

Gość gość
Mnie się udało zajść w ciążę przy pierwszym w zyciu transferze, była to kd, Salve. Także dziewczyny wkrótce pochodzące myślcie pozytywnie i zyczę wspaniałego prezentu na święta :-) to się naprawdę udaje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13 strasznie się ciesze że Ci sie udalo zajsc w ciaze ;) Sledze forum od poczatku i pamietam jak innym dziewczynom sie udawalo zajsc w ciaze a Tobie nie. Twoja postawa i sila walki pokazuje ze trzeba walczyc dopoki starcza sił. Mocno Ci kibicowalam. Czytalam forum bo tez mialam podchodzic do in vitro z kd. Tez jestem juz w ciazy, udalo mi sie za drugim podejsciem. Ciagle sie martwie czy wszystkomw porzadku, czy dzidzia dobrze sie rozwija itp. Nie mam mysli typu ze nie bede w stanie pokochac dzidziusia bo to komorka dawczyni. Ja juz z calego serca kocham to moje maleństwo.Mysle ze to tylko kwestia czasu i kazda z nas zostanie szczesliwa mamusia. Pozdrawiam wszystkie dziewczyny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy którejś udało się zajść w ciążę i szczęśliwie donosić ją do końca mając mięśniaki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bizuuu
właśnie odebrałam wynik bety, jak zwykle ujemna:( nie mam już mrozaków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bizuuu a na jakich lekach byłaś ? i gdzie podchodziłaś do in vitro?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koala89
Gabi77 każdego dnia staram się zagłuszać ból i żal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brak słów...przykro... Po ujemnej becie jest straszne rozczarowanie, żal i postanowienie że nigdy więcej...zastanawianie się czy życie ma sens... Mąż mówi wtedy że " nie można pytać życia o sens, można mu tylko sens nadać". I wtedy zaczynam się cieszyć małymi szczęściami, piękną pogodą, słońcem tym że jesteśmy już tyle lat razem, że zdrowi, że tworzymy zgrany team. I że posiadanie dzieci nie gwarantuje szczęśliwego życia i że znamy szczęśliwe bezdzietne małżeństwa... A potem wracamy i próbujemy z KD znowu bojąc się kolejnego rozczarowania.... takie życie. Bizzuuu, Koala ściskam mocno... Gabi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Roma, napiszesz co u Ciebie i Twojej Małej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koala89
Bizuuu Kochana trzymaj się :'( :-*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wychowawca z domu dziecka
sluchajcie ja pracuje jako wychowawca w domu dziecka. U nas jest tyle kochanych dzieci. Moja koleżanka miała wątpliwośći adoptować czy nie. W końcu się zdecydowała a ze było akurat rodzeństwo to obydwoje zaadoptowala. Mówi nieraz ciężko ale ze to najlepsza decyzja w jej życiu jej dom jest w końcu wesoły. Was też zachęcam do adopcji. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Wychowawcy z domu dziecka mhhh... to nie takie proste, pytałam w ośrodku adopcyjnym. Dzieci jest dużo ale mają rodziców którzy nie chcą zrzec się praw do nich i nie mogą być adoptowane. Trzeba przejść długie szkolenia i spełniać wiele wymagań. Adopcja zagraniczna tylko dla dzieci chorych, których nikt w Polsce nie chce. Powiedzieli mi że małych dzieci do adopcji jest bardzo mało a czas oczekiwania baaardzo długi. Tak z ciekawości też podchodzisz lub podchodziłaś do KD że znalazłaś się na tym forum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bizuuu
nocka była ciężka, ale powoli wracam do siebie.. dzięki dziewczyny za wsparcie. podchodziłam w salve, ale z tego co rozmawiałam z dziewczynami z tego i innego forum to wątpię w tą skuteczność, którą się klinika chwali bo wszystkie które ze mną zaczynały nadal nie są w ciąży. brałam acard,progynovę,encorton,fraxiparinę, prolutex,utrogestan,mama dhea. Koszt 2 transferów z lekami i wizytami to 23tys. był taki moment, że zastanawiałam się nad adopcją zarodka, ale nie mam pewności, czy powód niepowodzenia nie leży w moim organizmie, a tego nikt nie sprawdzi. każde podejście to ogrom nerw i pieniędzy. póki co udam się do OA i zobaczę co mi powiedzą. Procedury adopcyjne w naszym kraju ciągną się latami, w tym czasie może zmienię zdanie. na razie wypłukałam się z oszczędności całkowicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Koala89
Bizuuu wiedz, że nie jesteś sama:-* Jedziemy na jednym wózku...:-\ Zawsze to jakieś pocieszenie, marne bo marne ale zawsze to coś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy któraś z was miała taką sytuację , że przy podawaniu luteiny dowcipnej została jej krew na aplikatorze? Troszkę mnie martwi ta sytuacja ale w sumie gdzieś chyba czytałam że czasem jest tak od podrażnienia aplikatorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bizzu, ściskam mocno! przykro mi bardzo, że się nie udało...liczyłam na kolejne dobre wieści z forum :( jeszcze raz ściskam! co do luteiny to ja tych aplikatorów się bałam i nie używałam, po prostu wpychałam ją palcem i dało radę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam krew na aplikatorze, najadlam się wtedy strachu, ale lekarz powiedział że z dzieckiem wszystko ok i kazal zamienić luteine na lutnis lub utrogestan. Pomogło, od tej pory czuje się lepiej, nie ma żadnych podrażnien ani krwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MiMama
Cześć dziewczyny, u mnie 5dpt, generalnie dużo leżę bo od początku boli mnie brzuch dokladnie jak na @, wczoraj wieczorem było najgorzej ale nospa pomogła. Beta dopiero 30 listopada ale chyba zrobię w piątek 27 bo to będzie 10dpt to może już coś wykaże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bizuuu
dzięki dziewczynki za wsparcie:) przykre jest to, że nie będę miała nigdy własnych dzieci, ale muszę jakoś z tym żyć. kiedyś w książce agathy christie przeczytałam pewne zdanie "jedni się rodzą dla radości, inni dla bólu i żałości". ja po prostu należę do tych drugich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taido czyli mamy ten sam termin.W zasadzie w każdej chwili mogę zacząć rodzić jestem przerażona jak nigdy. U mnie tym razem chłopak się szykuję.Nie ukrywam że obawiam się tego męskiego potomka bo już do świata dziewczynek przywykłam. Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę udanego porodu. Kwaśna mandarynka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podobno w nowej edycj programu rzadowego leczenia nieplodnosci, procedury z kd i nd mają tez byc refundowane. Słyszałyscie o tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maszeńkkaa
bizuuu przykro mi :( trzymaj się! Jeśli chodzi o statystyki salve - ja śmiałam się przez łzy, że podniosłam statystyki - dwa razy byłam w ciąży. Niestety bardzo krótko, ale ciąża się liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli się zastanawiacie czy zdołacie pokochać dziecko nie Waszej komórki, to zapytajcie czy w ogóle potraficie kochać ? Jeśli dobieracie kolor oczu, włosów - to zapytajcie o to samo. Bo nikt da Wam gwarancji ze Wasze biologiczne dziecko - będzie bardziej Was przypominało niż te- z komórka, adoptowane. Jeśli będziecie mieli to dziecko- to zapytajcie go kiedyś - czy dla Niego istotne jest że mama jest blondynką|? Czy ufarbowaną na czarno- kochali by mniej"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny i gość z 21:26 - faktycznie w dokumencie rządowego programu na lata 2016 -2019 jest mowa o dawstwie komórek, nasienia i zarodków. Przed chwilą przeglądałam, można go znaleźć na stronie ministerstwa zdrowia. Są jakieś warunki, m.im. wiek pacjentki poniżej 40 lat, są też wyszczególnione przyczyny niepłodności, które kwalifikują do leczenia, ale i to wielka zmiana w stosunku do poprzedniej edycji. To oznacza dodatkową szansę dla niektórych z nas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dreamer napisałam ci e maila nika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gościa z wczoraj z 23:35 Nie rozumiem jaki problem masz z dobieraniem koloru włosów i oczu oraz z zastanawianiem się czy pokochamy dziecko z KD. Czy wybierając partnera/ męża nie wybierałaś jego koloru włosów, oczu, wzrostu , budowy ciała charakteru? Czy on nie wybierał tak samo? Tym samym wybierałaś cechy przyszłych dzieci, dlaczego oburza cię fakt, że dziewczyny też chcą mieć dzieci chociaż trochę podobne do siebie . Temat był poruszany kilka razy i wyraźnie podkreślane było, że robią to również ze względu na dobro dzieci. Miłość nie jest zerojedynkowa. To nie tak, że miłość jest albo jej nie ma. Miłość rodzicielska to coś co wyrasta w kontakcie z realnym człowiekiem. W ciąży czekałam na spotkanie z dzieckiem, czułam radość, że będzie ze mną ale była to tęsknota za wyobrażeniem. Po porodzie poznawaliśmy się, uczyliśmy się siebie nawzajem, przeżywaliśmy wspólnie ważne dla nas wydarzenia. Mogłam pokochać to rzeczywiste, konkretne dziecko. Takie jakie jest. Miłość rodzicielska to nie jest nierozumny instynkt. Miłości trzeba się uczyć i trzeba ją pielęgnować. Chyba że chęć posiadania dzieci wynika z : nie chcę być samotna , to uratuje nasz związek, bo wszyscy tak robią- wtedy jest to nie jest miłość to zwykły egoizm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje drogie, nowy minister zdrowia nie przedłuży programu in vitro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mandarynko, Ja tez jeszcze czekam i tez sie boje :). Fajnie, ze chłopak. Daj koniecznie znać jak będziecie już razem. Taida

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale poprzedni minister przedłużył program przed odejściem... Jest podpisany na lata 2016-2019. Nie wiem, czy teraz nowy może go zlikwidować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×