Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ewentyczna

woda z mozgu

Polecane posty

Haha ale się uśmiałem z rana :D No cóż, piękny z niego aktorzyna. Tak to Ci karze spadać, nie chce z Tobą być. Dałaś mu pierwszy lepszy powód zazdrośc*****szłaś sobie do klubu się wyluzować. On już w głowie milion scenariuszy i wpadł w panikę :) Jego intrygi zostały olane to się już do końca wpienił. No i ta agresja mega z jego strony. Przykro mi to mówić, ale to zwykły chojrak a co do czego przychodzi to mięknie. Każdy normalny facet liczy się chyba z tym, że jeśli kończy związek z dziewczyną, to ona może szybko znaleźć pocieszyciela. Ale on sądził chyba, że Ty za nim będziesz latać i go błagać księcia. I się przeliczył i wpadł w furię. ''pozniej pisal ze mam nie pisac do niego bo cos mi zrobi'' . To już są groźby i należy je traktować poważnie. Powiem Ci jedno. Po tym wszystkim to jest zwykły lamus. Przepraszam za określenie. Skasuj jego numer i zerwij wszelki kontakt. Wspomnisz moje słowa jeszcze, bo ja czuję, że on teraz nie odpuści. Będzie Cię nękał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znałem takiego jednego, który miał podobne taktyki. Olewał olewał, a jak ona mu dawała powody do zazdrości to jej groził i nękał. Później jeszcze bardzo długo po rozstaniu on ją nękał. Taki typ, który wjeżdża ostro na psychikę i nie można się od niego uwolnić. Mam nadzieję, że u Ciebie tak nie będzie. W ogóle to ile macie lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewentyczna
ja piernicze ja naprawde jestem w totalnym szoku. ja rozumiem wszystko jakas klotnia, zazdrosc bo to normalne jest jak komus zalezy, jakis tam wymyslony scenariusz tez zrozumiem ale takie chamskie teksty? no ja prosze ale ja zadna ku**a ani szmata nie jestem zeby on tak sie do mnie zwracal. pokazal na co go stac. ja kiedys ju zpzez to przechodzilam i nie mam zammiaru jeszcze raz, a nie wydaje mi sie zebym w tym wszystkim jakos go sprowokowala. zbyt pewny siebie i tego ze mi zalezalo byl. moze dlatego urzadzal te manipulacje. i wiesz co powiem..ten facet w tym roku konczy 30 lat wiec co jak co ale oleju w glowie to powinien miec a jak si eokazalo tylko malpi rozum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewentyczna
wstyd przyznac ale on wlasnei konczy w tym roku 30. ja jestm mlodsza , bede konczyc 27. i to mnie przeraza ze wlasnie tacy faceci sa w dzisiejszych czasach. nie powwiem bo dziewczyny tez duzo do zyczenia sobie zarzekaja . uwazam ze nie naleze do jakis takich "lampucer" ze mam swoj rozum i glowe na karku, ale nigdy nie sadzilam ze ktos mnie potraktuje w ten sposob za to ze kogos obdarze uczuciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lepiej sie z nim rozstań ja tez byłam z kolesiem który był tak zazdrosny ze odseparował mnie od wszystkich znajomych, kłucilismy sie czesto o byle pierdołe pozniej było lepiej ale tylko na chwile, został moim mezem i tego załuję, żałuję ze sie zgodziłam ale co obiecywał poprawe na którą i tak sie nigdy nie doczekam, więc dziewczyno nie ra sie jeszcze zakochasz, no chyba ze wolisz byc nieszczesliwa to walcz, bo faceci sie nigdy nie zmieniaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewentyczna
ja moge sie myslic, ale to wszystko zaczelo sie tak komplikowac wlasnei od tamtego tygodnia od ostatniej soboty kiedy wlasnie ja z kolezanka pojechalysmy po niego. my sie bawilysmy, tanczylysmy sobe, ktos nas tam poprosil do tanca wiec zatanczylysmy, pozniej spotkalysmy znajomych wiec usciskali nas na powitanie serdecznie i razem z nami zaczeli si ebawic. on stal przy barze i obserwowal. i moze to byloby taka drzazga w oku i na zlosc mi robi... ale w sumie niech wie i niech widzi ze poprostu lubia mnie znajomi i nie jestem jakas pokraka ze nikt si eza mna nie obroci. nawet jeden chloapk ktory si edostawial to wmowilam mu ze on i jeszcze jeden kolega to moi bracia:) a ten potem z nim drinka pil i mowil ze ladna ma siostre. zagrania na bazie gimnazjum, ale szczypta zazdrosci nei zaszkodzi, ale nie myslalam ze on taki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiek nie ma nic do tego tutaj akurat. Ten typ co o nim wspomniałem, też jest koło trzydziestki. Poznałaś jego prawdziwe oblicze. Sprowokowałaś moment, gdzie popuściły mu resztki hamulców, które jeszcze miał i się nimi dobrze maskował jak do tej pory. Dlatego dobry z niego aktor jest. Z jednej strony manipulant i pewny siebie a jak jest prowokacja to koleś mięknie i agresją stara się wszystko załatwić. Nie wiem czy wiesz, ale agresja jest właśnie głównie postrzegana, że ktoś jest słaby w środku i ma jakieś problemy ze sobą. Chyba nie chcesz się użerać z kimś, kto później z byle powodu może Cie obsmarować gównem albo nawet pobić? Trafiłaś po prostu na taki typ gościa i trzeba o nim jak najszybciej zapomnieć. Na szczęście odsetek takich idiotów jest mniejszy niż normalnych w społeczeństwie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewentyczna
gosc 10;56 ja teraz juz pewna jestm ze nie chce nic od niego. nie po tych tekstach. ja sobie nei pozwole by on mnie ponizal. jak mozna do kogos powiedziec "lubisz mi obciagac?" no ja prosze.. ten mi na psychike w sumie oddzialowywuje. od poczatku gdzies tylko wskazywal ze kazde niepowodzenie to moja wina i ja mam si epoprawic, on sam od siebie nei wkladal nic w te relacje. o w sumie nawet nie wiem czy moznaby bylo to zwiazkiem nazwac. on zazdrosny? tego nei wiem. czasem mysle ze moze troche.. ale bardziej ze on ma jakies problemy i z czyms nie radzi sobie. a Ty sie nei uwolnilas sie wczesniej od tego? jak teraz wyglada Twoje malzenstwo?jakie macie relacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewentyczna
Radku mam nadzieje ze mniejszy :) powiem ci ze moi rodzice sa kuuupe lat ze soba, tez si ekloca - jak wszyscy. ale nigdy jako dziecko nie slyszalam by jakies wulgaryzmy padly czy jakies gowniane teksty. ja nie jestem tego nauczona i dla mnie to obce. tez potrafie wpasc w zlosc taka ze bym wszytsko rozwalila wokol, ale nikomu przy tym krzywdy nie robiac. przewaznie rzucam poduszka lub telefonem :P nikt tego nie widzi, czasem uciekam biegne, biegne tak szybko az w koncu padnieta siadam i placze. nigdy krzywdy ni epotrafilabym wyrzadzic komus na kim mi zalezy. kazdy czlowiek ma slabosci, nerwy i cos co go zrzera od srodka. ale wazne by nie dac si etemu zawladnac, po to sie ludzie dobieraja i chca cos tworzyc zeby jeden dla drugiego byl wsparciem a nie katem. ciekawa jestem jak sie to dalej potoczy. ja oczywiscie juz koniec kontaktu. zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No moi rodzice też już są ze sobą przeszło ćwierć wieku, nigdy nie słyszałem, żeby ojciec na matkę złe słowo powiedział. Można inaczej złość okazać, niekoniecznie kogoś wyzywając lub bijąc. Takie wyzwiska bez szacunku do kogoś pod patologię zajeżdzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewentyczna
tez tak uwazam. szacunek sie nalezy kazdemu czlowiekowi, tym bardziej jak wchodzi sie z nim w jakas relacje. ja osobiscie jestem zdania ze facet ma byc facetem, ma byc stanowczy, musi potrafic walnac reka w stol i pokazac kto rzadzi ale pomimo to musi kochac, musi byc czlowiekiem. i nawet jakby sie walilo i palilo on musi dac o swoja kobiete, tak jak kobieta o niego. zastanawia mnie po co facet idzie do lozka z kims kogo potem szmaci kazdym tekstem i wjezdza na psychike. to tak jakby faceci uczuc nie mieli. albo faktycznie juz mam sie czuc winna tego wszystkiego bo sprowokowalam? mysle ze nawet to z ta kolezanka celowe zagranie, choc tak narawde ja nei jestem o to zazdrosna. na poczatku czulam cos dziwnego bo nie spodziewalam si etego po nim, ale zeby to zazdrosc byla? hmm moze cos w stylu poczucia si egorszym ze ktos kto skupial uwage na mnie skupil ja na innej i to mojej kolezance. wiem ze moze teraz si edoszukuje czegos by zrozumiec, choc nigdy naprawde nie zrozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyno i ty się zastanawiasz jeszcze? od tego się zaczyna, jakieś niewinne wjeżdżanie na psychike, później dręczenie i nie daj Bóg przemoc. po co ci to jest? zastanów się. to nie miłość tylko fatalne zauroczenie z którego musisz się najszybciej uwolnić. on pokazał na co go stać. i nie ważne czy tu była prowokacja z Twojej strony. dałaś coś mu od siebie, pokazałaś że kochasz a on? nie zaiwestował w te relacje , nie starał sie. jedynie tylko pretensje o to co źle zrobilaś. nikt nie jest idealny a żeby stworzyć coś to trzeba nie dość że dbać o to to jeszcze coś od siebie dać a nie tylko brać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem kompletnie czemu się winisz. To, że go sprowokowałaś? Raczej powinnaś być z siebie zadowolona, bo poznałaś się na nim. Wtedy w tym klubie, nic złego nie robiłaś. Mógł się wkurzyć, że gadasz z jakimiś typami i się bawisz z nimi. No ale z drugiej strony, kto mu bronił również bawić się z tymi znajomymi? Wolał podpierać ściany i obserwować, a potem robić Ci wyrzuty i jakieś gierki. Masz racje, facet ma być stanowczy itp ale ja u niego jakoś nie mogę powiązać stanowczości z agresją i pozerstwem. Jesteś zakochana i zauroczona, więc szukasz w sobie winy. Może i jakaś tam Twoja mała jest, tylko Ty o tym wiesz. Ale nic nie usprawiedliwia jego zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewentyczna
mowi sie ze wina zawsze posrodku lezy. sam fakt juz jak pisalam wczesniej w postach ze w pierwszy dzien swiat takze bylismy w klubie. wczesniej pytalam go czy jedzie to twierdzil ze nie. pozniej gdzies kolo 21 napisal ze jedzie i do ktorego klubu. wiec ja zebralam kolezanke i tez pojechalam. a ze ludzi bylo od groma bo wiadomo kazdy mial urlop a ze swieta to co w domu siedziec jak do ludzi wyjsc mozna. ale ja go nie widzialam tam. no niby bo katem oka ktos taki byl ale pozniej juz zgubilam go i nie odnalazlam. ta moja kolezanka twierdzila ze go widziala. nastepnego dnia rozmawiajac z nim powiedzialam mu ze bylam ale nie spotkalam go .a chcialam. on stwierdzil ze widocznie bylam z innymi chlopakami i chcialam miec spokoj od niego.. no i od tego si ezaczelo.. a nie spojrzal na to ze 23 pojechalam do niego z prezentem poznym wieczorem zeby sie z nim spotkac, zeby dac ten prezent, przytulic sie... tego ni ewidzial. widzial chyba tylko to by wykorzystac sytuacje ze przyjechalam i siebie zadowolic i wcisnac mi jakas bujde ze nigdy mnie nie skrzywdzi. z jego strony wieksza prowokacja byla. j atam swieta nie jestem tez potrafie nawymyslac ale jak widze ze cos sie dzieje nie slusznie, a ze to akutar bylo jak na moje oko specjalnie to musialam sie odezwac. no i si epotoczylo jak potoczylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jeżeli ma Ci to przynieść ulgę, to twierdź , że wina jest pośrodku :) Może nie pośrodku, ale na pewno niejednostronna. Trudno, mleko się wylało. Zobaczyłaś coś, co żadna by nie chciała zobaczyć a raczej odkryć. Masz pracę, znajomych, zainteresowania. Szybko o nim zapomnisz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewentyczna
wlasnie w tym sek ze pod koniec roku wszystko runelo. bo nie dosc ze to sie posypalo to i wypowiedzenie z pracy dostalam. zwolnili kilka osob i mnie tez, ech:/ teraz musze od nowa zaczynac, stawac na nogi. mysle ze dam rade. troche czasu minie wiadomo. nie szukam w sobie winy, ale moge byc jedynie zadowolona ze jego prawdziwe oblicze si eujawnilo. oj biedna bym byla. tylko problem znow si epojawi jak w moim zyciu si epojawi ktos nowy. znow zaufanie budowac to bedzie nielada wyzwanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No cóż. To wkrocz w nowy rok 2014 z rozpędem. Może tak miało być, poznasz kogoś może w nowej robocie :P Już jesteś bogatsza o jakieś doświadczenia z chłopami to powinno być łatwiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewentyczna
oby:) czlowiek chociaz uczy si ena bledach ciagle je popelnia . nozobaczymy na ile bede miala spokoj. narazie przyszedl na gg, ale cisza. pewnie umysl mu wytrzezwial i ju zodwagi ni ema:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Micko Adamkiewicz
on " pamiętaj, że kiedys było inaczej teraz jest inaczej, nic ni ema między nami" to zapamiętałam a wcześniej pisałaś, że zerwał. A to niech idzie w dupu psom muchy naganiać 🖐️ Przez takie właśnie zachowanie faceci mają ego jak balony. Po co się narzucasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Micko Adamkiewicz
doczytałam o wyzwiskach i o tym jak on ciebie dręczy. Przecież to jest jakiś zakompleksiony psychopata, manipulant.... a ty chyba się zżyłaś z nim czy co. Skoro już cię poniżył, wyzwał czy co tam to jest znak, żeby dac sobie spokój. Człowiek, który szanuje drugiego nie robi tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewentyczna
bo on mowi raz ze nic nie chce juz, ze tylko kolezenstwo, ze nic wiecej a mimo to jak dochodzi do spotkania zachowuje si ejakby tego nigdy ni epowiedzial. ja juz sienie narzucam. myslalam ze to moja wina jest, ale do tanga trzeba dwojga. wczoraj pokazal swoje oblicze prawdziwe najwidoczniej. nie wazne ze kiedys bylo inaczej a teraz juz tego nie ma.. nie wazne to nie powod zeby tak mnie traktowac, nie powod by z takim tekstami do mni esie zwracac. kim on to niby jest? dzis siedzi na gg i nawet odwagi nie ma si eodezwac. skad tyle agresji w nim? skad takie zachowanie? ja chcialam kochac i byc kochana to nie tak duzo oczekiwalam od niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Micko Adamkiewicz
To już są groźby i należy je traktować poważnie. Powiem Ci jedno. Po tym wszystkim to jest zwykły lamus. Przepraszam za określenie. Skasuj jego numer i zerwij wszelki kontakt. Wspomnisz moje słowa jeszcze, bo ja czuję, że on teraz nie odpuści. Będzie Cię nękał.>> tak samo myślę. I zachowaj ten sms, a jak będzie ci groził to mu powiedz, że wiesz co to są grozby karalne. Rany, ale lamus :( On ma chociaż jakieś zalety? Bo ja miałam takiego, co był chociaż zaradny, ale potem się okazało, ze on zwyczajnie umiał kombinowac a to ja bylam głupia (choć w tym kraju to tylko kombinator do czegoś dojdzie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewentyczna
pewnie ze tak nie robi.. tak zzylam sie z nim. dlugo sie bronilam przed tym "czyms" co do niego czulam. bardzo dlugo. zanim zaczelam rozwijac te znajomosc dlugo trwalo po tym jak doszlam do siebie po dlugoletnim zwiazku. wiedzial jak mi trudno jest na nowo zbudowac zaufanie. ale z biegiem czasu udalo sie i zaufalam mu. a co mnie teraz spotkalo? ja sobie nei zasluzylam na takie traktowanie, oczy mi sie otworzyly . to fakt. tylko pytanie jak teraz zaufac ponownie gdy ktos stanie na mej drodze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Micko Adamkiewicz
koleś odstawia takie manipulacje rodem z miejsca pracy, gdzie jest mobbing. Tylko tam to się z reguły odbywa w białych rekawiczkach, tak, że często nie ma nawet jak nagrać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewentyczna
Micko.. tak ja sobie te smsy zachowam.bede miala dla przypomnienia jakbym zwatpila kiedys. taki lek na ten stan. sama mu nic takiego nie napisalam by go wkurzyc. jedynie co moglo go rozwscieczyc to to ze poprostu kolezanka nie chciala po niego przyjechac i jego tekst by mi tez powiedziala ze nie. ale na poczatku przeciez normalnie si etoczylo wszystko. zapytal-odpowiedzialam. zapytal o kierowce to napisalam ze ona jest. bo tak bylo ze ona byla kierowca a bylismy wsrod znajomych. to po co chcial tez tam przyjecac skoro bylam w swoim towarzystwie ? zeby popatrzec? zeby mi na zlosc zrobic? nie wiem czy brac powaznie to co pisal ale mile to nei bylo. i nawet plakac mi si enei chce bo nie ma czym. a ten Twoj kombinator to jak go zdemaskowalas/ jak uwolnilas sie od tego? bo ja mysle ze ON bedzie tylko wtedy mni enekac jak wypije, jak zamysli si ei cos mu nie bedzie pasowac, gdy poczuje pustke i zal i nie poradzi sobie. wogole same teksty o tym burdelu.. on NIGDY tak mi nie mowil i ni episal. co w niego wstapilo?? az mnie przeraza. poczulam sie jak taka szmata i ku**a . oddalam mu sie - fakt, ale nie w zamian za to. kiedys byl inny do mnie, czuly, namietny. nie skrzywdzilby mnie ani gestem ani slowem. gdy tulil tulil szczerze, gdy calowal ni eylo to wymuszone. potrzebowal milosci. w domu jej nie mial za duzo. co w jego glowie si edzieje nie moge stwierdzic. toczy walke sam ze soba i z czyms. ale o tym nie mowi. kiedys mi powiedzial cos takiego ze ciagle mu na psychike wjezdzaja. zapytalam co sie dzieje, ale nei odpowiedzial. powiedzial tylko ze kiedys mi powie, ze nie dzis. zlapal mnie za reke i mial lzy w oczach, spuscil glowe w dol i si ezamyslil. cos si eddzieje. nie wiem co. probowalam rozmawic, ale czym wiecej dopytywalam to bylo gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Micko Adamkiewicz
pewnie w domu mial chore relacje, ojciec nie szanował może mamy i nie radzi sobie z emocjami facet. Czlowiek, który ma zdrowe poczucie wartości nie czuje potrzeby poniżania ani innych ani siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Micko Adamkiewicz
może matka na nim odreagowywała, bo ojciec ją pomiatał albo nie czuł sie kochany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno, nie siedź na tym gg, wykasuj jego numer, bo będziesz sama się biczować. On będzie wstawiać jakieś durne opisy, żeby wzbudzić zazdrość w Tobie. Skoro położyłaś na nim laskę, to zrób to definitywnie, a nie stosujesz jakieś półśrodki. Robota na pół gwizdka zawsze będzie do d**y.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewentyczna
ojciec problem z alkoholem ma. ostatnio sprzedal materialy na budowe co on zakupil by miec za co pic. relacji z matka nie znam, ale z tego co o niej wyraza sie bardzo cieplo . na ojca ma tylko haczyk. wszystko wszystki, ale to nie usprawiedliwia jego zachowania. skoro brak mu milosci niech dba o to co ma jesli nei potrafi okazac niech si euczy, jesli mu ni eokazali w domu milosci to wlasnie w obcej osobie si eszuka tej "przystani" a nie zeby ponizac. kazdy ma kompleksy . ale jakby kazdy tak traktowal drugiego to by wojna byla . kiedys pamietam tez cos w domu bylo nei tak. tez mial agresor wielki. ale ze mna rozmawial normalnie. pozniej tylko tekstem wyjechal ze po ch*j si epytam. rozlaczylam sie. milczalam 2 dni, on zaczal przepraszac za swoje zachowanie. w sumei nic takiego wtedy nei zrobil, ale widocznie zdal sobie sprawe z tego. mysle ze teraz po jakims czasie tez dojdzie do tego. tylko ja nie chce przeprosin jego. one mi nie potrzebne. zawiodlam sie na nim, a to bolinajbardziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewentyczna
Radku, ja juz skasowalam numer:) on opisow nie ustawia, tyle dobrego w tym zle. heh. naprawde pierwszy raz poczulam dzis wlasnie ze to mnie ktos stracil a nei ja jego :) i w pewnym stopniu mam satysfakcje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×