jestem w panice

nie wiem od czego zacząć ............ właśnie sobie uświadomiłam ze nic w życiu nie zrobiłam, ze nic nie osiągnęłam nie mam nic a na dodatek nie wykorzystałam możliwości które dawał mi mój charakter oraz życie - sytuacje.Uświadomiłam sobie ze jestem do niczego tak naprawdę do niczego. nie mam nic, tak się boje tak mocno żałuje tak mocno jestem teraz oszołomiona zagubiona przeraza mnie to

uświadomiłam sobie wiele rzeczy ze nie mam nic ze nic nie osiągnęłam, ze życie przeleciało mi miedzy palcami. mam talent i nic z tym nie zrobiłam , mam talent i równocześnie to moja pasja. nie znam języków, nie posiadam pracy, jestem osobą która nie zbyt dobrze się uczyła i wchłania wiedze, wyszłam za mąż , mój mąż ma firmę po zmarłej cioci. a ja nie mam nic totalnie nic

dlaczego dziś dlaczego dziś do mnie coś dotarło bo: jego rodzice , a szczególnie matka wtrąca się biznes czerpiąc z tego korzyści materialne ma dopowiedzenia więcej niż ja. powiedziałam mezowi ze tak to nie powinno być i zaczynam sie bac co dalej, jeśli mnie zostawi to ja nie mam zabezpieczenia , a kredyt razem spłacamy.powiedział ze jezeli kupimy mieszkanie to chce aby bylo na mnie zapisane on mi powiedział: JA TO DOSTAŁEM OD MOJE CIOCI I TO JAK BY JEST MOJE , A MOJA MAMA POMAGAŁA JEJ W OTWARCIU FIRMY WIEC DLACZEGO CHCESZ ABY MIESZKANIE BYLO TWOJE JAK BĘDZIEMY NA TO WSPÓLNIE PRACOWALI.

i to mnie zamurowało............ nie to ze tak pomyślał powiedział bo zgadzam sie z nim 100% ja nie mam nic, totalnie nic wieku 32 lat ;(

bez skromności mogłam tyle osiągnąć , mam ogromny talent w sporcie w grach zespołowych grałam kiedyś w kosza w drużynie takiej szkolnej trenerzy- nauczyciele w-f mówili ze jestem dobra , w szkole podstawowej grałam w ręczna i siatkę . Byłam liderką w zespołach , nauczyciele mówili , abym żebym coś z tym zrobiła bo to jest talent niestety nie zrobiłam gdyż drugiej strony miałam inne głody , ze jestem do niczego ze mam zle oceny w nauce, ze brat i siostra są lepis itp

proszę niech ktos ze mną porozmawai chyba ze zanudyny temat ale ja naparwde mam jakaś załamke taka nie potrafie tego opisac czuje sie normalnie NIKIM I STRASZNIE SIE BOJE ALE NIE WIEM CO TO ZA RODZAJ STRACHU

Jesteś 32-letnią ciotą i kurą domową jeśli mąż tobą rządzi i do niczego nie doszłaś . Życie jest brutalne albo pożerasz albo jesteś pożerana . :)

hahah pierwszy raz usłyszałam od kogos ze jestem kura domowa nawet to mile :) mąz mną nie rządzi , pracy nie mam od 4 miesięcy straciłam szukam i znalazłam zaczynam od marca

pożerasz albo jesteś pożerana - ale co ja mam zrobić nie chce aby mnie zazarło

przyznaje sie i tego bardzoooo wstydzę ale az mie zatyka, ale powiem to pewnie ktos mnie wyśmieje skrytykuje i pojedzie ale powiem: Dojrzałam emocjonalnie oraz do życia dopiero rok temu. zaczęłam myśleć patrzeć na siebie krytycznym okiem , zaczełam siebie doceniać i wiem teraz ze duzo z*****am az mi poleciały łzy no nie wierze jaka ja tempa byłam tyle mogłam zrobić. mam zal do rodziców w latach dzieciństwa gdyz to on powinni mnie wspierac oraz motywować prawda zaś : tu bylo troszeczkę innaczej

ale wieku juz dorastający myślałam za siebie prawda i tu jest MÓJ ŻYCIOWY BŁĄD.nigdy nie miałam motywacji i silnej woli do niczego, ale jak bym sie uparla w tym wieku 16-17 lat może ten sport by wypalił ale nie mi wystarczyło ze jestem lubiana , mama to minimalistka mowila mi ciesz sie co masz i nikt mi nie powie ze "dom" nie ma na ciebie wpływu bo ma ogromny. rodzice przykładni ułozeni i ich życie takie samo wiec i ja szkoła, mężczyzna, mąż itp.tylko czemu nie moglam sie ogranią cwczesniej przeciez teraz to ja moge sie w d**e pocałowac nic wejec zapozno

Trza mieć tupet, żeby uzurpować sobie prawo notarialne do mieszkania, do którego kupna nie dołożyło się nic :) Ja bym chyba walizy wystawił za drzwi za sam fakt.

ale nigdy nie jest za późno.Mąż ma wiecej bo dostał od ciotki - nie tylko dzieki pracy (choć pracy nie umniejszam). Poprostu poza tym co osiągnął - miał też troszke wiecej szcześcia.

Może na olimpiadę juz nie pojedziesz, ale znajdziesz pracę i cos tam bedziesz sobie odkładac. Potem może przyjdzie czas na dziecko.

Oczywiście, tylko co z tego? Taki Solorz-Żak też miał za młodu więcej szczęścia niż inni. Musisz- z tego co napisałaś- trzymać się męża za wszelką cenę, bo inaczej umrzesz z głodu. Jest nowy rok to może zrób jakieś postanowienia samorozwoju itp.

życie pisze ciekawe historie ...:D

Dave_Gahan- zaczynam cie lubic sargazm to co lubie :) a umar to on by głodu nie ja, ja jestem parcowita nietety o nim tego nie mozna powiedziec ale kocham go i nie mam zamiaru nic zlego o nim powiedziec

mi chodzi o to , ze miałam wiele szans w życiu i s**********m to po całości , trochę pomogli mi w tym rodzina która wpajała mi minimalizm w zyciu oraz nauczyciele i ludzie ktorzy mówili mi ze jestem do niczego żałuje mocno bo wiem ze mogła bym coś osiągnąc a teraz tylko sie użalam taka zwana rycząca 30 hhh coś w tym jest

wiesz co tak napisałaś ze po 3 zdaniach przestalam czytac.no pisać nie potrafisz:))))))))))) ale zapewne jakieś zalety masz? masz??

do Dave_Gahan co napisał : Trza mieć tupet, żeby uzurpować sobie prawo notarialne do mieszkania, do którego kupna nie dołożyło się nic :) Ja bym chyba walizy wystawił za drzwi za sam fakt. jak nic, kredyt który wziął na rozbudowę firmy spłacamy RAZEM! ja nie mam pracy 4 miechy wcześniej pracowałam i razem wszystko do jednego wora było nie mów mi ze ja cos chce bo powiedzialm wczesniej ze to co on powiedzial zrozumialm i mial racje to byla pierwsza reakcjia na to co znow zrobila jego mamtka wiec nie rób ze mnie pustaka ktory cos chce co jej sie nie nalezy ok

bingo nie potrafię pisac nie bede ukrywała jestem dyslektykiem dysortograficznym jednym słowem analfabetka ze mnie

Najwazniejsze ze doroslas i zrozumialas ze masz reke w nocniku. To najwazniejsze :) A teraz czas poukladac***przewartosciowac zycie.Przede wszystkim uwierzyc w siebie i zaczac realizowac swoje plany zyciowe.Nie bedziesz posiadaczka mieszkania z dnia na dzien,ale stworz sobie na nie szanse.Meza trosze wyprostuj.W koncu ty jestes zona a nie matka i ciotka. Dasz rade bo chcesz i jestes inteligentna osoba ;)

pytasz czy mam zalety hhhh wiesz dla nie których ta sama zaleta może być dla kogoś wadą

wieczna małolata :)! no to witaj w klubie. moją specjalnością jest zamiana głosek dźwięcznych na bezdźwięczne w dowolnej konfiguracji a Twoją:)))))))))))))? Wiesz, że tu nikt mądry cię nie wesprze ani nie doradzi? Nie czytam dokładnie aktu ale widzę, że rozbija się o własność:( Smutne to.. sama nie jestem zwolennikiem, że na akcie musi być moje nazwisko bo chciałabym wierzyć w uczciwość ludzi ale uczciwość nie istnieje.. moi rodzice mi to pokazali ostatnio:( Smutne ale prawdziwe. I nie pisz, że jesteś nieudacznikiem:)!

do kochanka Franka: dziękuje wiem ze nie będę miała mieszkania od tak , trzeba w życiu na to zapracować w jednej z wypowiedzi sprostowałam to z mieszkaniem.....powiedziałam tak mężowi gdyż byłam pod wpływem mocnych emocji, kolejny raz matka jego wywinęła akcje wiec zburzona powiedziałam ze mieszkanie przepiszemy na mnie kiedy powiedzial co powiedział - nie protestowałam zamilkłam bo mi sie glupio zrobiła gdyz mił racje - kazdy cos mówi pod wpływem emocji a pozniej przychodzi refleksja

Pytam Ciebie nie kogoś:)! Masz te zalety ...według Ciebie:)

do kolejna starsza pani: pisze tu bo to chyba nie jest kwestia rady czy wsparcia ale bardziej wygadania sie lub moze usłyszenia cos pozytywnego na swoj temat ( takie wiesz łechtanie własnego ego)

ach Ty małolata czyli jednak wierzysz w swoje moce tylko udajesz "nieudacznika" by Cie pocieszali:)))))))))))))))))) To jeszcze nie jest tak źle z Tobą ..walcz o swoje:) Jeśli czujesz, że tak powinno być:)

moją zaletą co kazdy mi to mowi oraz wiem sama moge to stwoedzic mam ADHD :) jestem bąba energi, pozytywnej energi, oraz jestem pozywtynie nastwiona do ludzi i zycia ( od 2 lata mam mała załamke i dobijam sie - problemy wiec akurat to juz znikneło ) ale mialm wiec sie pochwalę tą zaletą ;)

Tak swoją drogą zobacz Ty "małolata" lat 32 a ja "starsza pani" 34:))))))))))))))))))))))))))