Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kasiagfsfs

Co bardziej boli przy porodzie czekanie na rozwarcie czy sam porod

Polecane posty

Gość Kasiagfsfs

Czy jak czekasz aż zrobi sie 10 i sa skurcze, czy juz jak zaczynasz przeć, co bardziej boli i jaki to bol?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiagfsfs
I czy warto prosić o zzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w moim przypadku zdecydowanie skurcze przed... ponad 20 godzin .... męczarni - jak zaczęła się akcja to trochę "zapomniałam" o bólu i to już szybciutko 40 min i po jabłkach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiagfsfs
Jak bardzo to boli? Miałaś znieczulenie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak 3 , jedno pomogło , dalo ulge na godzine , i bez niego sobie nie wyobrażam, zebrałam siły na kolejną męke. Boli baaaaaaaaaaardzo , nie da sie porównać ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiagfsfs
Ale miałaś zzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skurcze słabe zaczeły się ok 11, o 20 były nie do zniesienia, a o 8,20 urodziłam .......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiagfsfs
Boli tylko kiedy jest skurcz czy cały czas czuje sie ze boli? Chętnie dają znieczulenie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak tak, w kręgosłup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie tam najbardziej samo parcie bolało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie tez skurcze przy 10 przy parciu to juz to samo 3 razy pchasz i po wszystkim ale zanim to nastapi.... godziny narastajacych tortur

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiagfsfs
Bol nie do zniesienia... Ale czy wisz cos sie w około dzieje, czy mdlejesz, czy mozesz stracić świadomość i nie wiem , co właściwie moze być ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
boli tylko skurcz, ale po nim jesteś tak oszołomiona że nie ma ulgi tymbardziej , że takie konkretne skurcze u mnie były co 5 a potem co 3 minuty plus samo trwanie skurcza. Tak , nie było problemu ze znieczuleniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ból nie do zniesienia- już tłumacze, mąz mnie od godz 24 trzymał za rękę, i znamy się od 12 lat, powiedział że byłam blada, z wywróconymi oczami, i myslał że umrę - na codzien raczej nie jestem kruchutką osóbka, więc podwójne zdziwnienie / zaskoczenie , że to CHOLERNIE boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiagfsfs
Czy uważasz ze lepiej rodzic z partnerem czy samemu, ja z mężem mieliśmy rodzic razem, ale powiem szczerze , ze jak przemyslalam sobie jak to wszystko wyglada to zdecydowaliśmy ze bede tam sama, ale nie wiem czy dobry jest ten pomysł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiagfsfs
Poczekaj, czyli rozumiem ze nawet po zzo strasznie boli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja sie zapierałam że chce sama, że to jest "obrzydliwe" itp , w końcu w czasie ciązy doszłam do wniosku że nie chce być sama, jak zaczęły sie mega skurcze byłam już kilka godz w szpitalu i pow męzowi że dam mu znać jak zacznie się coś dziac, po czym zadzwoniłam, że to nie jest dla niego że dam radę sama, on mimo wszystko przyjechał , i NIE WYOBRAŻAM sobie bycia tam samemu ....położne zaglądają co 30 min sprawdzają i tyle, a Ty sie sama drzyj w niebogłosy, i wody nawet Ci nie ma kto podać ! w 100 % nie mozna być samemu , wiesz co to znaczy uścisk dloni w tych chwilach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiagfsfs
Dzieki za informacje , duzo mi pomogłas, w każdym razie mam nadzieje ze polozna tez mi pomoże i ze powie mi co mam robic, rodzę w Warszawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale leżysz cały czas świadoma czy raczej pół-świadoma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja na SOLCU rodziłam, polecam - i po znieczuleniu jest ulga ale krótkotrwała, zalezy w jakim momencie weźmiesz im później tym mniej działa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiagfsfs
Kurczę to taki jest stan ze nawet wody sobie nie jestes w stanie wziąć,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
raczej pół świadoma, a w niektórych momentach jest lepiej , im bliżej finału tym gorzej - a jak zaczyna sie akcja to tak jakby odzyskujesz siły i napierdzielasz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ten stan jest cały czas czy pod koniec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak masz znieczulenie w kregosłupie to nie możesz wstać .............ruszyc sie, siku zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiagfsfs
O ! Ja tez ide na Solec wlasnie , jakie tam jest traktowanie, mozesz napisać swoją historie odkąd przyszłas do szpitala jak to tam wyglada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiagfsfs
O kurczę to jak siku sie robi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
napisze Wam w skócie, czekałam na patologi az skurcze będą silniejsze bez rozwarcia, od 11 ....co godzine były mocniejsze ale spoko, chodziłam, dobry humorek itp, od 18 zaczęły trochę dokuczac, a po 20 już kładłam sie na podłogę jak skurcz przychodził, potem kąpiel pod prysznicem brak rozwarcia ... darłam się itp ...o północy zbadała mnie inna lekarka i powiedziała że już dawno powinnam być na porodówce , tam od razu znieczulenie, i położenie się ulga godzinna, i potem znowu meksyk i to jeszcze leżąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bolą skurcze rozwierające, te parte są bolesne, ale nie tak, to bardziej mega chęć na wypchanie z siebie arbuza i to tak cię rwie, że nawet na wymioty zbiera co wrażliwsze. Po prostu przychodzi taki skurcz, który sam cię zmusza do wypierania, ja nie miałam czasu brać oddechu, a to bardzo pomaga, tzn. jak zaczyna się kurcz, wziąć głęboki oddech i na wydechu przeć. Dół nie boli, jak dziecko się rodzi tam wszystko jest napięte jak struna, wprawna położna jak musi naciąć to zrobi to tak, że nie poczujesz, ja nie czułam, no może końcówkę nacinania, ale musiała mu zrobić niestety większe i na końcu skurczu już, ale to takie szczypnięcie raczej niż ból. Zszywanie, wbrew obiegowym opiniom też nie boli, nie jest komfortowe, ani przyjemne, ale dostajesz zastrzyk znieczulający i zakładają szwy. Czujesz, jak ci majstrują, ale na pewno nie jest to ból, a nawet jeśli coś tam się poczuje, to po skurczach rozwierających i partych to jest pikuś i nie zwracasz na to uwagi, u mnie adrenalina swoje robiła, potem endorfiny i tak naprawdę byłam mega szczęśliwa, że to już za mną. A dodam, że porody (oba) miałam dość krótkie, pierwszy 4 h, a drugi 3.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
potem 2 , 3 znieczulenie ale przy tak bolesnych skurczach nie wiele pomogły . o 8,20 urodziłam . Opieka PO urodzeniu baaaradzo dobra, ładne pokoje 3 os z łazienką, co jest bardzo ważne .... i położne baaaaaardzo pomocne w opiece nad maluchem . Pomimo moich przeżyć na patologii w 100% polecam ten szpital ( a siku robisz do kaczki...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a zszywał mnie starszny lekarz na solcu , tego nie polecam, miał na imie LONGIN, i bez znieczulenia dawał, ale już mi było wszystko jedno choć bardzo mnie bolało bo miałam pekniecie 2 stopnia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×