Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kasiagfsfs

Co bardziej boli przy porodzie czekanie na rozwarcie czy sam porod

Polecane posty

Gość Kasiagfsfs
Jeżeli sa inn pacjentki na sali to one maja prawo zgody nie wyrazić , co innego jak masz sale jednoosobowa, jak sa porody w salach wieloosobowych to zgoda musi być obu pan , z jakiej miejscowości jestes ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kasiagfsfs jak ci się nie podoba to proś o zamianę sali na taką gdzie leżą kobiety podobne tobie, czyli bez mężów. Dla mnie zawsze znajdzie się taka sala, gdzie są kobiety ze swoimi mężami i którym mój mąż też nie przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Absolutnie popieram. Jednoosobowe sale porodowe powinny być standardem, a nie jakąś fanaberią. Podobnie jak możliwość obecności męża przy narodzinach dziecka. I nie mówię nawet o możliwości włączenia ulubionej muzyki, zasłonienia rolet i zapalenia lampki, a nie ostre szpitalne światło daje po oczach. To według większości już fanaberie, a mnie marzy się to właśnie jako minimum zapewnione przez szpital.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiagfsfs
Prawo do obecności osoby bliskiej nie jest konstytucyjnym prawem jednostki wiec nie mozesz sie spierać, nie mozesz kogos pozbawiać prawa do intymności i godności osobistej ponieważ uważasz ze masz prawo nie być sama, nie żartuj sobie, szanuj innych i nie myśl tylko o swojej wygodzie i wygodzie męża, powtarzam kto jest pacjentem, ty i ja , czy masz mężowie? Jak maz twój bedzie pacjentem w szpitalu to czyje prawa sa ważniejsze moje jako odwiedzającym czy jego jako pacjenta, wybacz ale gadasz jak zarozumiała osoba nieszanującej innych , tylko ja ja ja ja ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość D25D
G* prawda ze baaaaardzo boli. Ale tez nie mowie ze nie boli. Nie mozna tego bolu wrzucac do jednego wora. Jest to sprawa dla kazdej indywidualna i nie ma co sie sugerowac opiniami innych. Znam takie ktore przechodzily meke i znam takie dla ktorych była to bułka z maslem. Dla mnie? Cos po srodku. Nie było łatwo ale tez nie byla to jakas tragedia. W kazdym razie zamierzam miec wiecej dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie powinno być tak żeby kilka kobiet, które chcą mężów przy sobie podporządkowywało się pod jedną taką Kasiagfsfs. Lepie przenieść Kasiagfsfs na inną salę i wszyscy będą zadowoleni. Kobiety, bo będą z mężami i Kasiagfsfs też, bo będzie z dala od ich mężów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiagfsfs
Wybacz ale nie pisz ze ja mam płacić za cos co mi sie po prostu tak jak każdemu nalezy, nie bede płacić za moje prawo do intymności to nonsens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jestem za osobnymi salami odwiedzin, a nie włażeniu na sale gdzie leżą kobiety z dziećmi. Niestety u mnie nie ma takiej, a szkoda. Leżałam na sali dwuosobowej, niby goście kobiety obok nie byli męczący, ale czasem czułam się skrępowana wychodząc z łożka do lazienki - czy nie przeciekłam, czy nie mam krwistej plamy z tyłu koszuli itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiagfsfs
Wybacz ale nie wiem czy my o tym samym piszemy, chcesz zeby mój maz widział np jak polozna cie bada i zaglądał w twoje rozwarcie bo nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja przy rozwierających, jak mi przebili pęcherz dostałam drgawek, duszności i nie byłam w stanie funkcjonować. Poszłam do położnych i od razu zawołały anestezjologa i dostałam zzo, po 2 godzinach kolejną dawkę i tak dobrnęłam do partych. Parte to jakaś makabra, nawet nie wiedziałam kiedy mam skurcz, bo bolało niemiłosiernie caaaaały czas - jakby mi ktoś krocze rozrywał. Nie polecam :) Ale jak masz możliwość to bierz od razu zzo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kasiagfsfs i tak ja będę w szpitalu górą, a nie ty. Nikt mi męża nie wygoni tylko, dlatego że jakieś jednej kobiecie mąż nie pasuje. Jakby was było więcej to wystarczy pozamieniać łóżka i wszystkie, które nie chcą odwiedzin do jednej sali. Ale taka problemowa pacjentka jak ty trafia się jedna na sto, więc nie zbierzesz kobiet podobnych tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiagfsfs
Moze jak ci obecność innych nie przeszkadza to nie jedz do szpitala tylko na ulicy przy wszystkich, albo w szpitalu ale na korytarzu sie rozłoż i niech ci każdy zagłada w spocona rozwarstwienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdziankal
Kasia uwierz mi tez na poczatku bylam tym wszystkim oburzona ale porod to jest taki bol ktory wylacza ci myslenie i naprawde wszystko ci jedno co sie w kolo dzieje, myslisz tylko o tym by to wszystko sie juz skonczylo. Piszesz o mozliwosci spacerowania, skakania na pilce- tak jest to mozliwe ale jak masz koszule ktora zakrywa ci albo pupe albo wzgorek lozowy a do tego masz caly biust na wierzchu to nie tak fajnie jest spacerowac*****kazywac sie innym. A co do wieku mam 25lat, chociaz nie wiem co to ma do tematu. Rodzilam sama bez meza, wywolywali mi oxy 3razy+ mialam cewnik foleya(ktory spowodowal silny bol a zero rozwarcia;/)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiagfsfs
Dobrze gościu masz racje ja jestem głupia o nie zasługuje na prawo do bycia w warunkach godnych, masz racje , niech twój maz zagłada w krocze mnie a mój niej zajrzy tobie, w ogole to zacznijmy chodzić nago po ulicach bo przeciez tak nas natura stworzyła, ubieranie sie jest nienaturalne. Moja siostra rodziła w Warszawie i niestety ona nie zgodziła sie na porod w sali wieloosobowej razem z mężem innej kobiety i maz tamtej niestety ale musiał wyjsc, ja jestem z Warszawy moze gdzies na wsiach traktuja kobiety po wiejsku nie wiem, w chłopach baby w rowach rodziły a teraz jest 21, Wiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bajki opowiadasz. Poród rodzinny to standard, a jak jest za dopłatą to tym bardziej nikt męża nie wygoni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiagfsfs
Magdzia i tak uważam ze sa kobiety którym wszystko jedno nie jest, ile jest wątków w sprawie naruszenia dóbr osobistych , ze kobiety czuja sie złe z tym jak rodzą , i po porodzie, nie wiem czemu kobiety odrzucają swoje prawa do intymności i godzicie sie na takie traktowanie, to przykre , w 21 w w niektórych szpitalach rodzi sie jak bydło , najlepiej to w ogole chodźmy nago , rodzimy w rowach jak baby z chłopów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsgdsfdsfds
Ja na pewno nie pozwolę nikomu zniszczyć moich marzeń o porodzie rodzinnym. Od początku ciąży planuję planuję poród rodzinny. Chyba bym oczy wydrapała takiej kobiecie, która chciałaby wygonić mojego męża i zniszczyć moje marzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiagfsfs
Jestem prawnikiem z wykształcenia bajki to ty opowiadasz i nie znasz swoich praw, tak jak c***owiedzą tak żyjesz, nawet boiszs ie sprzeciwić bo myślisz ze nie masz prawa głosu, w komunie nie było praw, teraz jest inaczej, szanuj siebie i innych tez bo szacunku nie masz i jak takie będziesz miała podejście to nikt cie nie bedzie szanował , jeszcze raz co radzę rodz na ulicy w rowie jak bydło, skoro nie chcesz być traktowana po ludzku to rodz jak bydlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kasiagfsfs to teraz napisz ile tych spraw o naruszenie dóbr osobistych przy porodzie jest wygranych. Udowodnij przed sądem, że mąż innej rodzącej naruszył twoją godność, podczas gdy on tylko zajmował się żoną i nawet na ciebie nie spojrzał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiagfsfs
Twoje marzenia sa ważniejsze ńiz godność innej kobiety rodzącej, ciebie tez ma ktoś upodlić dla swoich marzeń

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kasiagfsfs masz też prawo odmówić obecności studentów, ale nie licz na to, że lekarze c**przyklasną. Studentów nie będzie, ale na miłe traktowanie nie licz. Gdzieś studenci muszą się uczyć i takie wydziwianie nie jest niczym dobrym w dłuższej perspektywie czasu. Przez to student jako lekarz będzie miał mniejsze doświadczenie i może nie będzie potrafił dobrze się rozpoznać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiagfsfs
Gościu twoja ciemnota mńie przeraża, roszczenie nie jest do twojego męża tylko do szpitala, ponieważ to szpital ma obowiazek zapytać rodzaca czy sie zgadza, jesli rodzaca nie wyrazi zgody, a ma do tego prawo przy wypełnianiu dokumentów to wtedy szpital ma obowiazek zadośćuczynic takiej kobiecie, czyli otrzymuje ona pieniadze z tego tytułu od szpitala a nie ciebie, ponieważ to ńie ty ani twój maz narusza prawo tylko szpital, ponieważ to szpital jest zobowiązany do zapewnienia ci intymności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kasiagfsfs nie udowodnisz, że taka obecność męża jest upodlająca i taka prawda. Możesz sobie gadać, ale sprawy przed sądem nie wygrasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale żeby wygrać ze szpitalem musisz udowodnić, że ten mąż innej kobiety naruszył twoje dobra osobiste, twoją godność. Szpital może się bronić, że kobieta rodząca, ta od męża była w kiepskiej kondycji psychicznej i potrzebowała męża przy sobie. Może się bronić, że poród rodzinny jest standardem w tym wieku. Może się bronić, że była zapłata za poród rodzinny, a inna sala nie była dostępna. Skoro kobieta zapłaciła za poród rodzinny to powinna być pewna, że będzie miała taką możliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poród porodem. Jeden pacjent skarżył się, że musiał być na jednej sali z facetem umierającym, takim, który wymiotował krwią i robił pod siebie. Po śmierci tego człowieka na dwie godziny pacjent musiał opuścić salę, bo zwłoki stygły. Myślisz, że coś za to dostał? Nic. Bo takie jest prawo, że zwłoki mają trochę czasu leżeć. Prawo po stronie szpitala, a pacjent twierdzący, że narusza to jego godność nic nie wskórał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kasia to co twoim zdaniem powinnam zrobic? Jak bym sie odezwala, to moze i dwa dni bym rodzila. Ogladalas moze taki program zawody? Jesli nie to na tvn player mozna zobaczyc i tam bylo akurat o poloznych... jesli pacjentka jest bardzo natarczywa albo nic jej nie pasuje to polozne potrafia "umilic" porod. Wiec czasem lepiej siedziec cicho i nie robic z siebie ksiezniczki tylko przeczeka a komentarze zostawic dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ależ Kasia ma rację. standardem powinno być sale poporodowe osobno i osobno sale odwiedzin. kobieta po porodzie potrzebuje spokoju, prywatności, czasu do zaznajomienia się z dzieckiem, potrzebuje choćby wywietrzyć bolące krocze! jak ma to zrobić przy obcych ludziach (przy innych położnicach to jeszcze nic takiego, one jadą na tym samym wózku), czasami całych tłumach teściowych, teściów, wujków, cioć, rodzeństwu, bo niektóre kobiety spraszają do siebie całe rodziny nie patrząc na skrępowanie innych pacjentek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz w szpitalach nawet zalecają poród rodzinny bo dzięki obecnosc***artnera położne mają wiecej luzu. Co do znieczulenia, to działą ono do 2h i mozna podac 3 dawki więc łacznie bólu nie ma do 6h,ALE niestety u nas znieczulenie nie jest refundowane dla kazdej pacjentki i albo dadzą ci 1 dawkę albo wcale, a to mzoe byc stanowczo za mało. Ja rodziłam w usa i po zzo nie czułam kompletnie bólu az do wyjscia dziecka, na brzuchu mialam nadajnik i polozna mowila kiedy mam przeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli obawiacie się, że Wasz mąż nie wytrzyma porodu/po porodzie zmieni stosunek do Was, polecam zabrać na porodówkę mamę, siostrę, ciocię czy przyjaciółkę :) najgorzej to rodzić samej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziewczyno
A dodam ze nie mialam znieczulenia,bo u nas w szpit nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×