Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

moi młodociani sasiedzi

Polecane posty

Gość gość

to było w listopadzie - chłopcy 11 lat[sąsiad] i jego kolega [wiek podobny, też z tej ulicy] obcinali żywopłot na posesji 11 latka. W pewnym momencie zaczęli sekatorem przecinać siatkę między moją a jego posesją. Zauważyłam, wyszłam, zwróciłam uwagę chłopcom, syn sąsiadki kajał się, obiecał, że już nigdy tego nie zrobi, ale prosił aby nie mówić rodzicom. Dobrowolnie podda się karze. I wymyśliłam - niech chłopcy zaopiekują się placem zabaw dla najmłodszych. Chłopcy grabili liście, zasadzili kilka krzewów, ogólnie dbają o plac, wywiązali się z zobowiązań. Mój mąż twierdzi, że powinnam jednak powiadomić ich rodziców o incydencie, ja uważam, że skoro od początku w "aferę" nie zaangażowałam rodziców tylko sama nałożyłam im karę[z której chłopcy wywiązali się] to jest prawa między nami - syn sąsiadów zaufał mi, że nie powiem o incydencie jego rodzicom. Co byscie zrobili na moim miejscu? Rodziców nie poinformuję, obiecałam, że sprawę załatwimy bez ich udziału.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli incydent się nie powtórzy nie masz co powiadamiać. Dałaś im słowo, nie wiem co to za mężulek, ale współczuje takiego buca. Nikt z nas w dzieciństwie nie był święty, a ty byłabyś ostatnią świnią skoro oni "zapłacili" za to co zrobili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak wyżej !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też jestem podobnego zdania, lepiej dogadać się z sąsiadami niż prowadzić z nimi wojnę. Chłopcy działali bezmyślnie, nie zastanowili się co robią, straty minimalne, a na nich nałożoną karę wykonali w 100%, Sama widziałam jak piknie grabili plac zabaw, zbierali śmieci, sadzili krzewy, których pozbywaliśmy się z ogródków. Uważam, że kara została "zatarta"i kłócę się z mężem, że ten kawałek siatki trzeba naprawić bez informowania sąsiadów o szczegółach. Chłopcy mili, aczkolwiek wówczas okazali się nieco bezmyślni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaKubusia2013
a czy my wszyscy myśleliśmy i do tej pory myślimy zawsze o konsekwencjach? no bez przesady. Kłóć się z mężem i tyle, zapytaj się go czy on nic nigdy głupiego nie zrobił tylko po prostu nie został przyłapany. To jest dzieciństwo ma swoje prawa. Oni nie pomyśleli, zrobili, ale widać, że żałowali, bo taki który by to specjalnie zrobił wyśmiał by ci się w twarz. Ja Ci odpisałam jako pierwsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż w porządku, ale oddelegowany na kilka miesięcy na inny kontynent nie jest w temacie.Jemu się wydaje... a ja wolę polubowne załatwienie pewnych spraw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaKubusia2013
myślałam, że normalnie na stałe mieszka i prowadzicie wojnę o to od początku ;) a ja strzelam, że szuka wymówki aby tego nie zrobić :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mąż wrócił, dopatrzył się skazy na nowym płocie, incydent przyjął do wiadomości, nie panikuje, ale optuje za poinformowaniem rodziców o incydencie. Ja uważam, że chłopcy zrehabilitowali się swoją pracą na rzecz osiedlowych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja uważam że dobrze postąpiłaś ;) Dzieciaki obiecali poprawę i odpracowali , wiec nie w porządku by było iśc na "skargę" do staruszków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybyś poszła na skargę to byłabyś ostatnią świnią. Chłopcy błagali Cię o to by nie mówić rodzicom, nałożyłaś na nich karę, wywiązali się - sprawa załatwiona. Gdybyś teraz - mimo wszystko - poszła i powiedziała sąsiadom co ich dzieci zrobiły z płotem, to zachowałabyś się bardzo nie fair w stosunku do tych chłopców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro chlopcy sie wywiazali a ty im obiecalas ze nie powiesz rodzicom to rozwniez w stosunku do nich badz uczciwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyszłabyś na idiotkę. trzeba było lecieć od razu do rodziców, a skoro dogadałaś się z małolatami, to cię to teraz obowiązuje. sprawa jest załatwiona i robienie afery będzie z twojej strony "niehonorowe"[pompatycznie mówiąc]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×