rodzice wciaz mi mowia ze jestem beznadziejna glupia do niczego sie nie nadaje

i nic nie umiem:/ mam 21 lat nie moge znalezc pracy

Powiedz im żeby się odp********i i weź się za siebie.

Wspolczuje. Moja mama mi przywalila kiedys tekst, ze moze bym poszukala pracy bo jej sie wydaje, ze ja tylko czekam az ona mi znajdzie prace...Co prawda sama probowala mi znalezc prace w jej miejscu pracy ale ja nie czekalam na gotowe...To byl tylko jeden raz ale zabolal bardzo. Moja mama w ogole nie byla osoba, z ktora dalo sie rozmawiac dlatego tez nie mam z nia kontaktu jaki bym chciala miec...Dopiero jak doroslam zrozumialam jak bardzo traktowanie dziec**przez rodzicow w dziecinstwie wplywa potem na dorosle zycie tych dzieci...A juz traktowanie z gory nastolatkow i dwudziestokilkolatkow w ogole. Czy probowalas z nimi porozmawiac jak sie czujesz gdy cie tak tlamsza?

ja bym moim powiedziała,że skoro jestem głupia,to raczej po kimś z nich to odziedziczyłam :-P

Nie przejmuj się i pokaż co jesteś warta :) Na moim blogu znajdziesz informacje o tym jak zacząć pracować dodatkowo, gdzie nikt nie stoi nad Tobą, nie ma mobingu i sama sobie jesteś szefem :) Nie ma rozmów kwalifikacyjnych ani nie wymaga to inwestowania własnych środków finansowych. Sprawdź to, a jak się postarasz to w niedługim czasie ta praca może stać się Twoim głównym źródłem dochodu i to całkiem sporym. Pomyśl jak to brzmi: Twój własny biznes :) Wszystko zależy od Ciebie :) Zerknij na mój blog. Oferta pracy dodatkowej przez Internet może być lekarstwem na Twoje problemy :) www.abc-work.pl/EwelinaW

tak? to wyjasnij im ze widocznie mieli AZ tak wartosciowe geny ze skumulowaly sie w tobie

tak to jest z tą rodzicielską miłością, fałszywą, która każe opowiadac, jak to by się najpierw ratowało dziecko z tonącej łodzi, a jak dziecko dorośnie i wybiera partnera, który się nie podoba to tolerancja wystawiona jest na próbę i nagle się okazuje, że dopóki się d**ę w ciepełku grzeje i się siedzi na kanapie, to łatwo o sztormach mówic, ale jak ma miejsce sytuacja życiowa, np. konieczność zaakceptowania, że dziecko woli być samemu i nie mieć dzieci lub, że dziecko jest gejem, lub nie je definitywnie mięsa w ciązy lub cokolwiek innego, że laska z konserwatywnej rodziny zrobiła aborcję bo jako dorosła wybiera lewicę... to wtedy okazuje się, że wiele mówicie TYLKO I WYŁACZNIE z powodu hormonów ciążowych

panowie na prawo, panie na lewo

Jak Ci tak mówią to znak, że brakuje im rozumu.