Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aFemm_e

Ile trzeba czekać na wygaśnięcie uczuć

Polecane posty

Gość gość
8 lat czekałam by wrócił, potem uczucie wygasło ale pozostały wspomnienia , cały czas utrzymywaliśmy sporadyczny okazyjny kontakt - po 10 latach On chciał wrócić , lecz ja juz patrzyłam na niego innym spojrzeniem - nie chciałam go - dziś -On nie żyje nie ma Go - Był kimś ważnym dla mnie - nadal jest waznym wspomnieniem...ale tylko wspomnieniem! Najgorsze ze nie ma nikogo kto mi go zastąpi- nikt mu nie dorównuje - dlatego nie jestem szczęśliwa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aFemm_e
O rany... Ale to się ciężko czyta... Jak ludzie płacą za pomyłki... Płacą za zerwanie, gdy uświadamiają sobie, że jednak kochali, płacą za czekanie, które nic nie przynosi... I to się dzieje latami. Jestem pełna podziwu... Ciężko sobie wyobrazić ile wytrwałości jest w ludziach cierpiących,ile siły...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aFemm_e
Gość: ale jest ktoś teraz, kto chociaż trochę zapełnia pustkę? Kto Cię kocha? Lub Ty kogoś, ale mniej? Jak żyjesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aFemm_e -czy mogly bysmy porozmawiac gdzies indziej nzi tu , chodzi mi np droga mailowa, bo nie chciala bym tutaj na forum pisac bo to prywatna sprawa jest co bylo powodem naszego rozstania, wszystko c***owiem, odpowiem na pytania ale np czy na maila mozemy porozmawiac?? tutaj na forum rozni ludzie wchodza i pisza czasem glupoty nasmiewajac sie, rozumiesz chyba. pozdrawiam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aFemm_e
Ne mogę wysłać maila, bo dostaję komunikat, że Twoje konto zostało zablokowane administracyjnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aFemm_e -to jest moj email aktualny demona1122@wp.pl . tamten jest nie aktualny dlatego taki komunikat. czekam na odzew na mailu ktory podalam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość dwudziesta druga
Ja jestem kilka miesięcy po rozstaniu, nie chcę tu opisywać szczegółów, bo za bardzo mnie to boli... nie mamy ze sobą żadnego kontaktu, bardzo mnie to boli, a ja nie mogę tego kontaktu zainicjować bo to on zerwał i to na dodatek w dość nieładny sposób... Chcę zapomnieć, ale doradźcie, jak to zrobić, gdy większość koleżanek zajęta jest swoimi sprawami, problemami, praktycznie nie ma się obok siebie nikogo, kto wyciągnąłby nas z tego doła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasem na terapiach grupowych można poznać osoby z takim samym problemem. Zaprzyjaźnić się i wspierać. Rozmowa tutaj też jest pomocna. A wywalenie z siebie złości i cierpienia pomaga, najpierw boli, ale potem w sumie daje ulgę. Zobacz ile tu kobiet z tymi samymi kłopotami, trzeba się wspierać. Czas czymś zająć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Same kobitki, ale jestem i ja. Rozstałem się pół roku temu. Żona stwierdziła że mnie już nie kocha i takie tam. Ale ja przeżywam to podobnie jak Wy. Mam totalnego doła, uczucie czy emocje mijają ale miłości nie da się wytępić. Nie wiem czy będę potrafił kogoś jeszcze pokochać. Bóg daje tylko jedną szansę na miłość. Każdy następny związek już nie będzie taki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keeoo
Nie utrudnia. Nie chcialabym czuc, ze calkiem mnie odtracil. Wczesniej tego nie rozumialam, ale on byl madrzejszy i chcial, zeby to przetrwalo jako przyjazn. Heh nazywamy to przyjaznia, podczas gdy oboje wiemy, jak jest naprawde. No ale wiem, ze za jakis czas to docenie. Juz doceniam, bo mysle ze gdyby sie ode mnie calkiem odwrocil, ucial kontakt, to poczulabym sie jak niewartosciowe zero. Jakby ten wspolny czas nic dla niego nie znaczyl. To dobrze jesli ludzie potrafia sie przyjaznic po rozstaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aFemm_e
Kurczę!!!!!!!! Chcę Wam odpisać,a wszystkie moje odp są uznawane za spam!!! Co jest :[

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aFemm_e
Keeoo- pytałam z ciekawości. Bo może za chwilę i ja stanę przed wyborem: czy całkiem zabić znajomość, czy zamienić na przyjaźń i byłam ciekawa,czy to jest do wytrzymania. Bo my urazu nie mamy, ani ja, ani on. I szalenie się cieszę, że nie jesteśmy zawistni i mściwi. Gdy ja go przepraszałam za odsunięcie się, za brak miłości to powiedział, że wina jest wspólna, że bardzo by chciał bym czuła się chociaż przez chwilę dobrze. Jakaś taka nuta sympatii i ciepła została. Nie chcę udawać, że go nie znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aFemm_e
Gość: mało napisałeś, o przyczynach rozstania, wypalenie, inny facet? Dzieci macie? Kontakt? Ja mam takie podejście jak Ty, że nic już nie będzie takie piękne i super, że pewnie albo wcale nie znajdę albo źle trafię. I wiesz, to jest złe myślenie. Ono nigdy nie pomoże.. Ale zanim się zacznie szukać trzeba odsapnąć. Wyciszyć emocje, każdemu przypada określona ilość czasu. Chyba... Co ja tam wiem. Ty- pół roku, a ja zaledwie miesiąc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aFemm_e
W ogóle to gadałam z koleżanką, która przez pół roku się nie otrząsnęła (facet poszedł do innej) i wspomniała o bieganiu. Zamówiłam sobie spodnie do biegania i też zacznę śmigać, przed snem. Tak około 22. Koniec kurde siedzenia w domu. Poszukam też krawcowej żeby w ramach hobby dokształcać się z szycia. Poszukam takiej,co mieszka daleko, żeby dojazd do niej też zabierał trochę czasu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy fajnego synka 3l, zabieram go przynajmniej 2 razy w tygodniu, ale żona nawet nie wychodzi, zawsze teściowa mi go wystawia jak jakąś paczkę. To jest straszne, dzisiaj mnie zapytał czy już wrócę do domu. Co mam mu odpowiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też szukam jakiegoś zajęcia, chodzę 2 razy w tyg na basen, i ostatnio na saunę. Czekam na śnieg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aFemm_e
Dobre są rozwiązania, które umożliwiają kontakt z ludźmi. Ja na początku siedziałam sama, w czterech ścianach, a potem znajomi pomogli... Troszkę. ~~ Ja Ci z dzieckiem nie pomogę, nie mam, nie znam się... Ważne, że jest kontakt. Bo mogłaby nie chcieć Waszych spotkań. Myślę, że trzeba się czymś solidnie zająć. Wybieraj się na ten basen. Na piwo z kolegami, czy coś. Byle nie siedzieć wiecznie w domu. ~~ Ja np. gdy byłam w związku to byłam zamęczana przez innych mężczyzn. Czasem myślę: mogłabym się do któregoś odezwać, ale... No ręce mi opadają, bo nie czuję nic****ewnie prędko nie będę. Więc spotykam się z kobietami na picie, kawę, teraz bieganie, może kino.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chodz by mury sraly a skaly pękaly to nie da sie zapomniec i wymazac z zycia faceta ktory byl dla nas pierwsza prawdzia miloscia nikogo juz nie pokochasz tak jak jego, a nawet jak pokochoasz to ten poerwszy juz zawszebedzie siedzial w glebi serca i zajmowal jakas czesc twojego zycia, to niejestlatwe zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaaOnaaM
Jak ktoś napisał - nie da się kogoś wymazać - niestety racja. Ja probouje zapomnieć, jakos się pozbierać ale nie idzie mi to poki co. Tesknie i kocham go nadal a wiem ze już nic z tego nie będzie, nie potrafie sobie z tym poradzić. Najpierw probowalam ze znajomymi, później sama w 4 scianach, później znowu znajomi, nie pomaga - teraz znowu sama proobuje sobie z tym poradzić, znajomi tylko ciagle mowia, ze będzie ok, poznaj kogos to zapomnisz - a nie potrafie kogos wymazac nagle z pamięci i poznac kogos innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
smutna ona- jetsem w takiej samej sytacji jak ty! ja duzo mysle i moze warfto by zawalczyc o te milosc i twpoja i moja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam kumpla, a raczej dobrego przyjaciela, ktory 3 lata temu zostawil dziewczyne po 8 latach, bo wydawalo mu sie, ze jej nie kocha. Schemat byl znany. Nowi partnerzy, kazde z nich szybko wzielo slub z kims innym. On kazdego dnia zaluje decyzji, mysle, ze jego byla rowniez. Poszli o krok za daleko. On juz przed slubem chcial do bylej wrocic, ale nie chcial krzywdzic obecnej. Pogubil sie i za to placi. Moze kiedys sie zejda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaaOnaaM
Ja bym chciała zawalaczyc gdybym miała chociaż cien nadzieji, ale on tak nagle mnie wyrzucil zeswojego zycia ze nawet jak probowalam się odzywac do niego to nie reagowal na to, po prosotu jakby mnie nie znal, nie odbierala telefonow, nic, wiec nie mam już zludzen ze mogę zawalczyć, bo on wyraźnie nie chce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedzial mi, ze te szybkie sluby z nowymi partnerami to takie zachlysniecie sie nowym czlowiekiem. Nowe emocje, szal cial, a potem guzik z tego wychodzi. Wielkie zauroczenie opada, wchodzi znow szara rzeczywistosc i okazuje sie, ze jest gorzej, ze to nie to. Nagle okazuje sie, ze to tylko namiastka poprzedniego zwiazku. Mowie tu o normalnych parach, bez alko, znecania sie itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
SmutnaaOnaaM A kiedy ostatnio podjelas probe kontaktu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaaOnaaM
No właśnie, rację miał gość powyżej z tym nowym związkiem, to tylko tak na chwilę nie da się, a jeśli nawet to za chwilę emocje opadną i okazuje się, że nie dość że nam to nie pomoze to jeszcze można skrzywdzić osobe która się nawienie. . Ja podejmowałam proby kontaktu jakies 2 tygodnie temu - bezskutecznie nie zareagowal w ogole i proboalam jeszcze tak z 2 dni temu i dalej to samo, 0 odzwu z jego strony wiec niestety nie licze już na to, wyrzucil mnie calkiem ze swojego zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie odzywaj sie, moze kiedys zrozumie. Tu sie wciaz przewijaja tematy, ze ludzie zaluja rozstan. A on ma dziewczyne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość keeoo
eFemme- warto po tym, jak sie z kims bylo umiec jeszcze z nim porozmawiac. Nie chodzi o to,zeby wypisywac do siebie co pare dni, chodzi o to, zeby za jakis czas spotykajac sie na ulicy, nie odwrocic glowy w druga strone i nie udawac, ze nie zna sie osoby, z ktora kiedys bylismy tak blisko :) Czesto ciezko jest nam to wypracowac- bo boli w srodku, bo urazona duma, itd. Ale wydaje mi sie, ze to duzy sukces.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmutnaaOnaaM
Może kiedyś zrozumie, może nie... najgorsze ze ja tylko czas marnuje i nie będę szczesliwa, bo ciężko mi zapomnieć a znowu nie mogę liczyc ze może on kiedyś sobie o mnie przypomni :( Nie wiem czy kogos ma, chyba jeszcze nie, co najwyżej może poznal kogos i się spotyka ale w związku raczej nie jest, ale nawet jak będzie kogos miał to ja już nie będę miała jak się o tym dowiedziec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzis sie dowiedzialam ze moge odzyskac moja milosc, tylko nie wiem jak ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie trwało 2 lata, ale było ciężko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×