Na jaki luksus sobie pozwalacie od czasu do czasu JAK NA POLSKIE WARUNKI

Chodzi mi o odpowiedzi ludzi niezbyt zamożnych. Ja lubię kupić sobie czasami łososia, zagraniczne sery, coś do ubrania w Reserved i jakieś perfumy w przecenie w Rossmannie z 200 na 70 zł. To dla mnie luksus, na który pozwalam sobie od czasu do czasu.

Wyskok nad morze na weekend . oczywiście poza wakacjami , czasem jakaś wycieczka z biurem podróży . Luksus na moją miarę i aspiracje .

ja od czasu do czasu wejde sobie do seks szopa i kupie cos nowego. ostatnio kupiłem nadmuchiwaną owce którą zapinałem cały weekan a potem wyrzuciłem taką jak ta: http://www.vibro4you.pl/nafukovaci--ovecka~z1053.html

zjem obiad to dla mnie luksus

buty za 400 zl, jednorazowe wydanie kilkuset zl na ciuchy, drogie suplementy typu inneov. Oczywiscie nie co miesiac w miesiac takie zakupy.

Jestem niezbyt zamozna jak to nazwalas ale kupuje w reserved czesto, tak samo mam mase kosmetykow z rossmana a perfumy za 300 zl kupuje raz na pol roku jak mi sie poprzednie skoncza. KAzdy ma inny poziom zamoznosci

Ja kupoje tylko wode po goleniu. Ale lodowe mam nabitom zawsze wole zjesc jak na gupoty kase wydawac. Ciuchy tez kupoje na targowicy taniej jak w sklepie, nierob jestem bo pracy jest w cholere ale robic misie niechce cza oszednie zyc:-)

Czasem idę do Starbucksa na kawę, zdarzy mi się kupić jakieś lepsze jedzenie w Almie w stylu krem krówkowy do kanapek albo zagraniczne sery, pije tylko dobre ekspresowe herbaty Dilmah i Twinnings, kupuję skórzane buty, czasem zamiast piwska w barze zamawiam jakiegoś drinka. Jeżdzę co roku na wakacje, na które oszczędzam kilka miesiecy i teoretycznie niezbyt mnie stać na wakacje ale kocham podróżować i nie umiem sobie tego odmówić raz w roku, nawet za cenę jedzenia chleba z pasztetem przez 3 miesiące

czasem sobie pozwalam na perfumy w douglasie, ale wiadomo jakie tam sa ceny wiec to jest rzadko.... -buty bardzo rzadko potrafie wydac na buty 300 zl, ale to wiadomo tak z raz na pol roku -kosmetyczka -mega wypasione wyjscie do knajpy, totalna rozpusta ale to tak baardzo rzadko i kurcze chyba tyle, na ciuchy nie wydaje bo mi szkoda, nie wyjezdzam bo nie mam czasu

a dodatkowow robie sobie zawsze przynajmniej 2 dluzsze urlopy jeden gdzies na wypoczynek totalne lenistwo a drugi zeby cos zwiedzic pochodzic intensywnie no i kawe tez zawsze pije dobra, herbaty

Ja kupuję sobie 2,5-litrową butelkę Pepsi za 4,29 :)

Perfumy,jeśli miałabym kupić tańsze wolałabym w ogóle nie używać.

Na wakacje - 5ni - jeździmy raz w roku, wynajmujemy najczęściej mieszkanie i sami gotujemy, do tego wyjeżdżamy w ciągu roku na weekendy we dwoje, ale bez noclegu, wyjeżdżamy pociągiem wczesnym rankiem, wracamy w nocy... Kiepsko trochę...

tez mam slabosc, perfumy musza byc dobre, oryginalne na to moge wydac polowe wynagrodzenia ;)

a nam jak odpierdziela to rano wsiadamy do samochodu i jedziemy nad morze:D mieszkamy na południu kraju, no ale dla mnie zobaczenia morza to widok bezcenny:)

moim jedynym luksusowym zakupem w życiu było kupno suszarki do włosów za 500 zł i perfum za 300 zł (kupiłam w ramach prezentu dla samej siebie za stypendium naukowe)... więcej grzechów nie pamiętam :)

mój luksus - raz w miesiącu sushi (rzędu : 19-30 zł)

po co wydawać połowę wynagrodzenia na perfumy na Douglasie, skoro można kupić za połowę ceny, tylko trzeba znaleźć okazję ? Ja kupiłam mężowi perfumy za bardzo atrakcyjną cenę w porównaniu do ceny tych samych perfum w Pl, sprzedawała osoba prywatna, która dostała z usa, mąż się zna na perfumach i na pewno nie jest to podróbka. Dla mnie luksusem są buty za 300 zł, albo złota biżuteria, dostaję takie coś raz w roku na urodziny od męża, albo drogi stanik triumpha pod choinkę poza tym wakacje, zbieramy na Chorwację, nigdy nie byliśmy na wakacjach, zawsze remonty itp.

Czasami na wyjście do dobrej restauracji lub na koncert. Wakacje pod namiotem z plecakiem, ale wolę tak spędzać niż w hotelach. Co do ubrań- dziewczyny nie wiem jak Was, ale mnie nie stać na ubieranie się po bazarkach (bluzka-50zł, buty-50zł, spodnie ok 70zł), zatem ubieram się w Reserved i sieciówkach ( bluzki mam po 10-40zł, spodnie 30-50zł, torebka 50zł). Oczywiście na wyprzedażach i ogólnie mam nosa do promocji ciuchów. Największy luksus to prostownica za 500zł, kurtka za 200zł.

lubię czasem kupić sobie droższy alkohol:) nie muszę go wypić, kupuje po to aby stał w barku:)

zabieg kosmetyczny na ciało lub twarz za 200-300zł

Też uważam się za średnio zamożną ale zaskoczyłaś mnie tymi zakupami w Reserved czy łososiem albo perfumami za 70zł... Mi się wydawało, że dla ludzi średnio zamożnych to raczej standard a nie luksus. Ja uważam za luksus kupno zegarka od Michaela Korsa za prawie tysiąc złotych, szpilek od Melissy za 800 zł, raz na dwa miesiące pozwalamy sobie też z mężem na kolację w dobrej restauracji, a raz do roku kupujemy też prawdziwego szampana. Poza tym, jadąc na zagraniczne wakacje, mamy taką zasadę, że nie liczymy się z pieniędzmi- odpoczynek nie tylko powinien być od pracy, ale też od oszczędzania :)

mnie też stać na ciuchy, droższe sery i wakacje, perfumy za 70zł to nie jest dla mnie problem, ale nie lubię ich więc nie kupuję raz w tyg zamawiamy jedzenie na wynos:) na wakacje jeździmy na nasze morze, które kocham:)

Kilka lat temu kurtka monnari za 800, biżuteria złoty łańcuszek za 2 tyś, buty ecco ok 700. To tak od wielkiego dzwonu. Od czasu do czasu. Pijemy dobre herbaty lisciaste i jemy dobrej jakości jedzenie.

zmiana majtek i skarpetek od wielkiego dzwonu jak sie już nie da zacerować.:)

czipsy Lays lub Chrunchips

czasami rzucę parę żetonów prostytutkom na SU :D

ubrania inne niż dżinsy i podkoszulki. W pewnym momencie zauważyłam, że od tarczycy przytyłam i z czasów maturalno-postudenckich zostały mi dżinsy i koszulki. Musiałam pouzupełniać garderobę, bo patrzyli na mnie jak na żebraka, jak szukałam pracy a szukam kilka razy w roku:o

bizuteria projektowana przez plastyka, z eleganckiej galerii . Ma tez slabosc do ladnych szali np z Solara .Ciuchy moge miec z lumpu.

Raz na kilka miesięcy Armani Jeans + Armani tshirt Homar z grilla w jednej znajomej knajpie raz w miesiącu Wiecej grzechów nie pamietam :D