nowy ROCZNY urlop rodzicielski a decyzja o dziecku

- Czy w związku z możliwością bycia przez rok na płatnym urlopie z dzieckiem zdecydowałyście się na dziecko właśnie teraz czy nie miało to absolutnie związku z decyzją o potomstwie? - Jeśli nie miało związku to czy wobec tego (s)korzystacie z rocznego urlopu czy tylko jego części?

Urodziłam w IV.2013, więc w chwili poczęcia nie wiedziałam o takiej możliwości. Zresztą uchwałę podjęto, gdy byłam już po porodzie (miałam się niby załapać jako ta rodząca po 17.III, ale nic nie było pewnego). I tak nie wróciłabym do pracy po pół roku, więc plan był taki, że pójdę na około pół roku wychowawczego. A że wyszło jak wyszło to cieszę się z bycia z dzieckiem na urlopie rodzicielskim. Powiem tylko, że "namówiłam" cztery znajome na ciąże (teraz są w ciąży) tłumacząc im, że w naszym kraju to niczego nie można być pewnym i jak planować ciążę to teraz kiedy ten urlop obowiązuje, bo kto wie czy kolejny rząd tego nie odwoła...

My decyzję o tym, że będziemy się starać o dziecko podjeliśmy jakoś końcem 2012 roku już wtedy były jakieś informacje, że mają wydłużyć macierzyński, ale nawet jakby tego nie zrobili to i tak by to nic nie zmieniło, bo starania o dziecko rozpoczeliśmy na wiosnę 2014, teraz jestem w 7 mc-u no i zamierzam siedzieć z córcią rok w domku :)

ten roczny jest dobry, by sobie posiedzieć na kafeterii

A mi zazdrościły "koleżanki" z pracy, te dzieciate lub te, co im się na razie nie szykuje. Ja mówię, że jestem w ciąży, a one "ooo to załapałaś się na ten rok opieprzania" "farciara" itp, zawsze z taką miną, że aż przykro. Czemu kobiety są takie upiorne, zołzowate, zazdrosne? Niech sobie każda sprawi dziecko w 2014 i ma ten rok dla dziecka (i siebie, jak to niektóre błędnie uważają). Mi zostały jeszcze trzy miesiące rodzicielskiego.

Ja byłam z dzieckiem równo 26 tygodni, z reszty korzysta mój partner. Ale decyzja o dziecku nie była podyktowana możliwością skorzystania z rodzicielskiego.

Ja też siedzę teraz na rodzicielskim (8mc) i żałuję, że nie podzieliłam się tym urlopem z partnerem. On ma świetny kontakt z synem, a mi już w domu odwala. Dzieciak super, ale ja czuję, że wypadłam na dobre z obiegu. I zaniedbałam się wizualnie:(

ja niestety nie mogę skorzystac z rocznego urlopu, bo moj pracodawca się nie zgodził, wiec wracam do pracy po 26tygodniach :(

pracodawca nie moze sie nie zgodzic

ja tak czysiak chcialam, a roczny urlop mnie w tym ytwierdzil

a ja tam machnę chyba jeszcze jedno bejbi i znowu nie będzie mnie prawie 2 lata w robocie, tyle od życia mi się należy ( wcześniej w robocie zaper****łam gdzie co niektórzy leżeli i więcej ode mnie zarabiali :( ), a ze pensję mam niezłą, nawet te 80% jest ok ... żyć nie umierać :)

Też bym tak machnęła, ale niestety poprzestajemy na jednym dziecku:(