Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gościowa_z_dylematem

Czy któraś z Was odrzuciła kiedyś faceta a potem zmieniła zdanie PYTAJNIK

Polecane posty

Gość gość
Nie napiszę wieku bo jeszcze mnie ktoś rozpozna ale jestem kilka lat starsza od Ciebie. Ja też się z początku źle z tym czułam, ale jakoś z czasem się przyzwyczaiłam do tej sytuacji. Ja już kochałam wiele razy, miałam kilka nieszczęśliwych miłości, jedna nawet tragiczna bo 2 lata miałam depresję jak facet - moja pierwsza wielka miłość - mnie zostawił. Dlatego już w sumie nie muszę kochać, grunt że dobrze się czuję z tą osobą i ona jest dla mnie dobra, szanuje mnie, opiekuje się mną :) A jak mnie zostawi, no to płakać za nim nie będę bo i tak go nie kochałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakies zakrzywione pojecie milosci macie. Chyba sie chowaliscie na bajach disneya:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyrachowanie i egoizm kobiet nie ma granic zamiast powiedziec facetowi na czym stoi i ze go nie kocha to woli go oszukiwac by to ona miala lepiej i nie byla sama brawo za dojrzalosc glopia babo !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A jak mnie zostawi, no to płakać za nim nie będę bo i tak go nie kochałam" Zebys tego w zla godzine nie powiedziala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anuka_235
a nie stresujesz się, że on się kiedyś zorientuje? ja mam wrażenie, że mój czasem jest trochę zawiedziony, że nie jestem aż tak namiętna, że nie ciągnę go do łóżka, czasami nie chcę się przytulać... tłumaczę mu to złym samopoczuciem albo w jakiś inny sposób. potem staram się nadrabiać te czułości, nawet czasem się zmuszam, gdy widzę że jest smutny. może łatwiej byłoby, gdybyśmy nie mieszkali razem, ale niestety spędzamy ze sobą bardzo dużo czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się nie boję być sama, prawdę mówiąc wolę być sama niż w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, ja tak nie mam żebym się stresowała tym co on sobie myśli. Jak mu nie pasuje mój charakter czy moje nastroje to niech sobie pójdzie, ja nikogo na siłę nie trzymam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szkoda na was slow idiotki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anuka_235
sorry za głupie pytanie, ale czy nie masz problemów z robieniem swojemu facetowi loda? ja w poprzednim związku to uwielbiałam, bo była namiętność, chemia... teraz mojemu bardzo rzadko to robię, wręcz mnie to obrzydza i myślę, że to ze względu na brak namiętności :( chciałabym mu w ten sposób sprawiać przyjemność, ale nie mogę się przemóc. x do tych oceniających - łatwo wam mówić, bo nigdy nie byliście w takiej sytuacji. ja naprawdę wiele bym zrobiła dla mojego faceta i wiem, że uszczęśliwia go to, że przy nim jestem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anuka_235
fajnie, że spotkałam na forum kogoś, kto mnie rozumie. jesteś inteligentna i miło się z tobą pisze gość-iu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie robię mu loda, on tego nie wymaga, jak raz chciałam to powiedział, że nie muszę tego robić, więc nie robię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro aż tak bardzo się z nim męczysz, to może rzeczywiście lepiej jak go zostawisz. Ja ze swoim aż tak się nie męczę, nie brzydzę się go. Z początku trochę tak, ale z czasem mi przeszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anuka_235
nie zawsze się męczę, ale wiesz, jak to jest... gdy nie ma tej namiętności. tym bardziej, jeśli ma się porównanie z facetem, z którym była duża chemia. czasami jest trudno, zwłaszcza, ze inni czasem bardzo mnie pociągają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ten Twój facet jest bardzo nieatrakcyjny? Uprawia jakiś sport?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anuka_235
jest przeciętny. 180 wzrostu, nie uprawia sportu, ma mały brzuszek, miłą twarz, ale zero w nim męskości. taka trochę ciepła klucha z wyglądu i z charakteru w sumie też. ale ja doceniam jego spokój, bo mój poprzedni facet był strasznym furiatem. przy obecnym czuję się bezpiecznie, tylko niestety nie pociąga mnie seksualnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie wiem co Ci doradzić. Ten mój jest dość męski, choć też nie żaden Adonis. Sama musisz podjąć decyzję czy być z nim choć Cię nie pociąga, czy go zostawić i poszukać kogoś nowego. Życzę powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anuka_235
dzięki kochana :) sama nie wiem, teraz mam "pewniaka", który chce się ze mną ożenić, zarabia przyzwoicie, mam szansę na posiadanie spokojnej rodziny. nie wiem, czy warto z tego wszystkiego rezygnować dla jakiejś przelotnej namiętności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościowa_z_dylematem
Widzę, że topik się rozwinął, ale nadal nikt mi nic nie doradził. No nic, spróbuję jakoś do niego dotrzeć, tak by wiedział, że mi na nim zależy. Jak mnie oleje to trudno, będę miała za swoje. Ale nie będę przynajmniej żałować, że nie próbowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myslicie, ze wasi faceci nie widza braku waszej milosci? moze kiedys odejda do takich, ktore beda ich szczerze kochac, a wy zaklamane baby zostaniecie samotnymi starymi pannami, czego wam zycze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro dobrze zarabia to ja bym go nie zostawiała :) Teraz kasa najważniejsza, no i zdrowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to odejdzie, mówi się trudno i żyje się dalej. A starą panną to ja już jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 21:14 - strasznie pusta i wredna suka z ciebie, wiesz? zycie cie jeszcze zadziwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takasobiebaba
ja odrzucałam kilka razy,on to przetrzymał,a teraz jest moim mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak mozna byc z kims, kogo sie nie kocha? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mozna, baby to suki. Jak jakaś olała faceta raz, to wiadomo, że jej nie pociągał i potem jest z nim bo nie ma nic innego. Jak znajdzie fajniejszego to znowu oleje takiego jelenia, który błagał wiele razy, żeby go zechciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to dupa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mozesz sie, k****, kulturalniej wyrazac ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moge, ale dla pustych suk nie warto. Wiec p*****l sie pustaczko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Takasobiebaba
a dlaczego odrzucałaś go kilka razy? I dlaczego zmieniłaś zdanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×