Czy za 5 miesieczne niemowle musze placic za bilet w autobusie

Aż tak cyca nie ma rozciągniętego i musi się tłuc z małym śmierdzielem wśród ludzi.

Ojcu musi dać na bilet, hehe, takich rzeczy to nawet w poPGRowskich wioskach chyba nie ma, no może gdzieś na Podkarpaciu, dobre sobie. Powiedz staremu, aby nie pił przez dwa dni, to uzbiera.

Autorka kręci że nie chodzi o pieniądze ,że są na drugim miejscu jak to napisała .Decydując się na podróż z małym dzieckiem nie ważne czy ten ojciec kupuje bilet czy ona sama ,kupuje też miejsce obok wiem ile kosztuje mój bilet daje tyle samo na drugi ,nawet jak by miało być puste ale dla własnej wygody ,nie wiadomo kto obok siądzie jakiś pijak ,albo jakiś gruźlik i tak przez 15 godzin, z dzieckiem na ręku .

Albo z dolnego śląska gosciu wyżej ^_^

oj, bo dolny śląsk się pogniewa

Na ręku i u cyca, fuj.

Ojcu musi dać na bilet, hehe, takich rzeczy to nawet w poPGRowskich wioskach chyba nie ma, no może gdzieś na Podkarpaciu, dobre sobie. Powiedz staremu, aby nie pił przez dwa dni, to uzbiera. a co masz do podkarpacia? Wara stąd, pilnuj swojego ogródka !

No sama jestem z DŚ, ale to nigdy takich obrazków nie widywałam, aby kobieta sama po nocach tłukła się z maleńkim dzieckiem. Wszystkie moje znajome mają samochody i to jest ich główny środek lokomocji,

Autorka chyba tez posiada auto ,fotelik ma chyba ze porzyczony,a jak nie to tez ma super męża ,bo zakladam ze takowy istnieje skoro jest ten fotelik samochodowy ,aurorka autem nie jedzie to wyglada na to ze auto zostaje u męza i jezeli ten mąz jest to jest idiotą ze pozwala na taka podróz wg mnie bezmyślna .

Nie mam możliwości zostawienia dziecka a muszę jechać do babci, bo już z nią jest ciężko i chciałaby zobaczyć prawnuczkę. Oczywiście , że mam samochód ale jak sobie wyobrazacie mnie samą w samochodzie przez całą Polskę ? A jak zasnę ? A jakis wypadek ? Albo coś się zepsuje ? Nie potrafię ryzykować życia mojego dziecka.To nie jest wyjazd na 3 godziny, wiem co mówie jechałam 2 lata temu samochodem i jechałam sama i było mi bardzo ciężko. Co do mojego męza , oczywiscie ze się nie zgadza, a ze mną pojechać nie może , poniewaz ma własną działalność i on jeden w niej pracuję a ma nażucone terminy zakończenia swojej pracy. Oczywiscie rozwazałam jazdę pociągiem , ale boję się poniewaz w Warszawie bym musiała czekać dwie godziny na połączenie i to w nocy ;/ Boję się po prostu. Teraz u mnie w miescie znow porwali jakies dziecko w Kauflandzie na organy, a jak mnie czyms walną i zabiorą mi dziecko ???

Ja nie widze problemu jechac jesli wykupisz osobne miejsce i zabierzesz nosidelko. Uwiez mi ale na 100% zdretwieja ci rece i nogi.

nie wpuszczą cię do autobusu z dziecikiem bez fotelika!!!!

Jasne, pewnie ci sami co w czarną wołgą jeżdżą.

a dlaczego Twoje dziecko nie ma fotelika takiego, jaki taki maluch mieć powinien? A nie możesz pociągiem jechać?

No jak nie ma ? Przecież ten fotelik jest od 9 kg , z nosidła już wyrosła jest dla niej za małe

autorko nie przesadzasz ,ja z 3,5 mies i 6 latkiem jechałam do Norwegi z Gdańska do Dani na prom ,potem promem i znowu jazda autem ja sama z dziećmi bez męża jak masz auto to nad czym ty myślisz .Nigdy w życiu nie pojechałabym z dzieckiem autokarem na rękach tyle godzin ,nie wiem pożyć fotelik -nosidlo ,są wypożyczalnie moze jakiś znajomy ma i nie używa ,zawsze to bezpieczniej i wygodniej dla was obu .

nie przesadzaj że aż tak wyrosła ,ile to dziecka ma centymetrów i wago ,chyba nie wygląda jak 2-3 latek .

Nażucone? Cóż to za słowo? Autorka jest matka king–konga który w wieku 5 miesięcy waży ponad 13kg bo do tej wagi są nosidła... Ogólnie jeśli chodzi o kwestie podróżowania to ja na długie trasy wolę pociąg, bo wygodniej jak w aucie,mimo że my mamy 7 osobowy duży samochód. Jak jadę sama to wolę autobus, bo czuje się bezpieczniej jak w pociągu. Ale z dzieckiem w taka podróż? Nigdy w życiu autokarem na jednym miejscu.

do wagi albo wzrostu ,może główka jej wystaje ,tak czy siak zawsze to bezpieczniejsze w foteliku -nosidle niż trzymanie jej na rękach ja bym nawet ten duży fotelik zabrała ,im dłużej myślę tym bardziej utwierdzam się że osoba ta jest nieodpowiedzialna jak autobusem zarzuci i wpadnie ci to dziecko pod siedzenie to mam nadzieje że nie sturla się gdzieś i nikt jej nie przydepcze.

Mamy na strych nadal nosidło no ale nie sądzę by było jej wygodnie w zamałym foteliku ;/

Ale nie musicie mnie obrażać, przecież gdybym wiedziała wszystko i była bym nie omylna to bym tu nie pisała i nie pytała Was

Nie moje dziecko nie waży ponad 13 kg, ale jest wysoka i po prostu nie odpowiada jej te nosidło

Te 0-13 są do 80cm wzrostu. Czyli autorka urodziła king konga :( albo jest tak głupia że nie potrafi dziecka złożyć do fotelika :O Albo to tanie prowo.

moje dziecko ma 75 cm i i tak się nie mieści do tego nosidla

Bierz nosidlo i nie gadaj glupot. Tobie nawet bedzie wygodniej gdy bedziesz miala mala odlozyc gdy rece ci zdretwieja.

Jak można jechać z tak małym dzieckiem 14 czy 15 godzin autokarem ? ? Będziesz przez tyle godzin siedziała z dzieciakiem na kolanach ? I co będziesz robić ? śpiewać mu ? Czytać bajki ? Tyle godzin ? przecież nawet dorosły ciężko znosi taką podróż. Na Twoim miejscu wsiadłabym z dzieckiem w samochód, gdzieś po drodze zarezerwowała nocleg w hotelu i następnego dnia pojechała dalej. Normalnie się przespała, zjadła i odpoczęła. Podróż rozłoży się na dwa dni. Gdzie w autokarze przebierzesz dziecko jak np. się obleje, ubrudzi przy jedzeniu. Gdzie zagrzejesz mu jedzenie w ogóle ? Jak umyjesz jak się zapoci ? przepraszam ale dla mnie to chore. A jak nie jesteś w stanie jechać samochodem bez męża to wyślij babci zdjęcia prawnuczki, będzie to z pożytkiem dla dziecka na pewno.

Bo tak się składa że prowadzę sklep z rzeczami dla dzieci, mam w asortymencie również tanie wózki 3w1 i NIGDY nie zdarzyło się żeby klient przyszedł że mu się 5miesięczniak nie mieści. Owszem 9-10miesięczne dzieci wyrastają ale nie 5. Nosidła są do ok 80-82cm wzrostu więc jakim cudem 75cm dziecko jest za długie? To co najmniej 5cm zapasu :( Poza tym 5miesięcy i 75cm u dziewczynki? To 70cm to już poza siatką a co dopiero 75? To ile to dziecko miało w chwili urodzenia? Coś wymyślasz.

To może weź samochód ale zaplanuj sobie ze dwa postoje? Weź mapę, zaznacz jakieś hotele, małe zajazdy czy nawet agroturystykę, podróż się wydłuży ale będzie bardziej komfortowa dla ciebie i dziecka. Jak będziesz jechała własnym samochodem to weźmiesz tyle rzeczy, ile będziesz chciala, zrobisz postój wtedy, kiedy będzie to konieczne itp. A jak nie chcesz jechac sama to weź może jakąś koleżankę czy kogoś innego, kto mógłby jechać z Tobą? Miałabyś pomoc przy dziecku, byłoby Ci raźniej i może moglibyście się zmieniać za kierownicą.

Jasne że chciałam wziasc przyjaciółke, ale ona ma dwójkę dzieci i nie wyobrazamy sobie jechać w 5 samochodem z 3 dzieci, do tego jej dzieci nie są w stanie zniesć tak długiej podrózy. Nie mam nikogo tu wiecej jestem z drugiego konca Polski i nie mam za wielu jeszcze przyjaciół ;/

Ale tak jak mówię , boję się wziąść samochód a potem stać w polowie Polski z bezradnościa ;/ Wolę jechać transportem publicznym z pewnością ze dotrę do celu a nie ze coś moze się stac nam z mojej winy . Oczywiscie jak mi nie wiezycie , przeslę zdjęcie jak moje dziecko wstanie wsadze ja do nosidla i Wam pokaze ze jest za male