ale mi ksiadz dowalil na koledzie

Masakra, przyjmujemy księdza na kolęde na chwilę usiadł napił się herbatki usiadłam obok niego przy stole a on: ojejku ale Ty masz tapete na twarzy! Przy wszystkich mi tak dojechał. Mowie do niego ze jak mu się coś nie podoba to się przesiąde, Az mu się głupio zrobiło. Nie wiem, co to miało znaczyc, nie maluję się tak przesadnie, lekki podkład kredka i tusz. Księza to sobie juz na wszystko pozwalają, niestosowne uwagi to standard. Tym bardziej,że nie jestem jakąs gowniara z gimnazjum, czy z liceum. Boże, co to miało znaczyc.

znaczyło ze jednak maz za dużo na twarzy tego czegoś

a po co wpuszczacie tych czarnych galganow

Dobrze, że ktoś Ci w końcu prawdę powiedział.

Pewnie chodziło mu o oczy, bo zawsze podkreślam je kretką. Ale przesadził, myslal,ze sie zamknę, a dla mnie ksiadz to człowiek jak kazdy i mu odpowiedziałam. Ale mnie w*****ł, szybko się zmył

Trzeba mu było powiedzieć, że nie przyjmujesz krytyki tego typu od faceta, który szwęnda sie po mieście w spódnicy:D:D

w swoim domu możesz mieć nawet tęcze na glowie , i korone, twój dom i tyle

kredką heh sorki

ja też podkreślam kredką,bo mi się tak podoba i mam w*******,po to to jest,żeby używać,no nie? ;p

powiedział "tapete"? Sorry, ale nie wierze

ło tam.Chciał zagaić gdzie to kupiłaś ale nie wiedział jak;)Trzeba go było spytać gdzie kupił taką fajna tunike z falbankami:)

A ja myślałam że książe ci w ryj przywalił na szczęść boże

U mnie ksiądz SKRYTYKOWAŁ wystrój pokoju.

coś tam gadał, ze jak się maluje to mam coś do ukrycia. Dosłownie powiedział: tapete i patrzył na mnie jak na debila, nie odzywałam się pozniej nic. Nie powinien zwracac uwagi w ten sposób no i w ogole nie powinien. Mam 25lat, wiec już w ogole przesadził, ciekawe ,czy wszystkim parafiankom tak gada.

Cóż, dlatego ja nie przyjmuję księdza po kolędzie.

no i co tak przeżywasz jak mrówka okres, widocznie Twój prostacki wygląd sprowokował go do tej uwagi, może gdybyś miała w oczach jakieś przebłyski inteligencji zagaił by w inny sposób

Ja niestety nie mieszkam sama, mieszkam z rodzicami i oni przyjmują. Ale sami stwierdzili ,ze przesadził. Dobrze,ze mu dowaliłam widziałam,że pozniej mu się glupio zrobiło, bo był jakiś taki zmieszany.

Jak mieszkałam z rodzicami to też nie przyjmowalam. Albo wychodziłam z domu na czas jego wizyty albo siedziałam zamknięta w swoim pokoju.

jak cię nie ma w domu na kolędzie to zapiszą w kartotece i będziesz miała wilczy bilet - ślub kościelny itd.

do nas przychodzi ksiądz tylko i wyłącznie ze względu na tatę, bo on sobie tego życzy, ja w tym czasie wychodzę. Wczoraj mama chciała z nim pogadać o Biblii, bo wkońcu o tym powinno się rozmawiać na takich wizytach, ale zmienił temat i pytał się o pierdółki. Dobrze, że ja w tej szopce już nie uczestniczę.

Mi kiedyś ksiądz który nas uczył powiedział tak '(tu moje nazwisko) nie wiesz ze naturalne jest najpiekniejsze! Cos Ty sie tak wymalowala ostro. Ale miał racje bo podklad mi sie skończył i miałam jakiś za ciemny na twarzy z próbek

to po co pasożyta do domu wpuszczacie?

naturalne jest najpiekniejsze, a sztuczne szpetne- tapeciary jedne !

a u mnie zezarl 3 cukierki z choinki, pogadal jaka piekna szopka w kosciele i wzial koperte a o modlitwie zapomnial... spieszeyl sie

U mnie ksiądz stwierdził, że strasznie małe mamy to mieszkanie i jak tu się dziecko pomieści (nie jestem w ciąży :P).

"jak cię nie ma w domu na kolędzie to zapiszą w kartotece i będziesz miała wilczy bilet - ślub kościelny itd." Nie interesuje mnie ślub kościelny więc mnie to nie martwi specjalnie.

u mnie nie wzial koperty( to juz 3 rok) bo stwierdzil ze jestesmy mlodzi na dorobku, ksiezy mam ok ale mieszkam w b duzym miescie, wiec moze na wsiach jakies takie dziwne zwyczaje, sama nie wiem...

Sympatyczni księża też są:)

Od mojej koleżanki na wsi też nie wziął, chyba powiedział, żeby kupili coś dziecku za to, no i w końcu wzięli ślub, więc reguły nie ma.

Może raz dla odmiany by coś przynieśli.Nie tylko pinindze i pinindze.Skąd taka tradycja w ogóle. Ze strachu?