Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Sydoniaa

Pomozcie mi przez to przejsc Musze o nim zapomniec nie mogę zadzwonic

Polecane posty

Gość madzialenaaaa
Hej autorko! jak sie trzymasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sydoniaa, masz całkiem ładny horoskop urodzeniowy, twoja wenus jest w lwie i nie odbiera złych aspektów, istnieje potencjał, że możesz być szczęśliwa w miłości :-) Jednak twój księżyc jest w opozycji z saturnem ... tu widać pewne zahamowania, strach, niepewność, trudności w wyrażaniu uczuć, z wyjściem na "światło dzienne" twoich głębokich i podświadomych emocji, przy takim położeniu księżyca dawać się może we znaki utrudniony kontakt z matką, oschłość w wychowaniu, sztywność reguł, co może być przyczyną twojego zubożenia emocjonalnego, jesteś wygłodniała uczuć, ale tworzysz nieświadomie dystans, przyciągasz stresujące relacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdziwił mnie wpis abyś nie ujawniała takich informacji,dziwne ,bardzo dziwne,a może warto uchylic rąbka tajemnicy,co?Może kogoś uchronisz przed nim,może warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak niech dane poda swoje i jego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niedobrze,dziś prawie włozyłam stara karte do telefonu.Tyle chciałabym mu powiedziec...wydaje mi się że nie rozmawialismy wieczność,ale jakoś zwyciezylam mam nadzieje że sie nie złamie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wolno Ci! Dobrze wiesz, ze to psychopata. Chcesz byc jego ofiara? Dasz rade. Trzymam kciuki. :) Co bys mu niby powiedziala? Jego tylko jego dupa obchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga niedomaga
czytam twój temat od początku i razem z tobą podobny odwyk sobie robię. 10 dni go nie widziałam. niby nie ujawnił (może "jeszcze") aż takich zaburzeń jak twój...ale przez 2 lata 'związku' nasłuchałam się różnych epitetów, po alkoholu nieraz mnie szarpnął / popchnął czy wykręcił ręce :( niby od dłuższego czasu nosiłam się z zamiarem zakończenia tego..ale nie wychodziło, zawsze starał się 'ratować sytuację' -wtedy umiał być miły.. ale potem wracał do normy :( i tak w kółko. nie uważam się za debila, a ciągle starał się zrównać mnie z gruntem. wieczne pretensje. jakiś czas temu zobaczyłam kilka siwych włosów na mojej głowie... pewnie z tych nerwów ...a mam 26 lat :( wiem jak bywało źle..ale muszę siłą powstrzymywać się żeby się nie odezwać, bo znowu przyjedzie, rozbroi mnie żartem i niewinną minką... i znowu znajdę się w punkcie wyjścia. cholerne uzależnienie. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11Ania27
Przypomniała mi się jedna z pacjentek (nie jestem psychiatrą), która ma 54 lata i podobny związek. Chyba jest współuzależniona (mąż alkoholik). Pamiętam jej słowa: "Przegrałam życie,całe moje życie" Pamiętajcie o tym w chwilach słabości. Mnie to krótkie zdanie mocno utkwiło w pamięci i w chwilach słabości zawsze to sobie przywracam, ten obrazek wyczerpanej kobiety, z poszarpanym w strzępy wnętrzem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trujący bluszczyk
Ja ma to samo autorko tyle że ja nie odzywam się już 3 miesiące i jesteśmy małżeństwem.Rękoczyny, mamy dziecko itp..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczynki, ale czemu nie odchodzicie jak on daje znaki, ze jest chory na umysle :(?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat umarł, wszyscy się naprodukowali, nagadali, a ten facet pewnie palcem kiwnął a ta głupia juz poleciała. Ot takie zaburzenia trzeba leczyć u psychiatry i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wcale nie,nie kontaktuje się znim/. Starek karty do telefonu nie włożyłam.ALe to nie znaczy że jest dobrze.Mam straszny kryzys całymi dniami płacze,nie chce mi sie jeść.Byłam na imprezie firmowej włączyło mi się znowu.Ale telefon zamknełam w hotelowym sejfie i kazałam kolezace schować kluczyk i nie dawać mi dopóki nie wytrzezwieje. Jest zle..ale odwyku nie przerwałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brawo Sydoniaa, nie poddawaj sie, jestesmy z Toba. To moj pierwszy wpis, ale przeczytalam caly topik. Bedzie ci ciezko, bedzie to dlugo ale dasz rade. Trzymaj sie cieplo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sydoniaa, 2 tyg już się z nim nie kontaktowałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenaaaaaa
swietnie, ze sie dajesz rade. oby tak dalej. trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sydoniaa, czytam Twój wątek od jakiegoś czasu. Nie będę się wymądrzać, ale wierzę, że sobie z tym poradzisz! Po co trzymasz kartę?? Zniszcz ją, wykasuj numer, nie będzie Cię korciło :). Pamiętaj, że czas też jest lekarstwem, a czego oczy nie widzą... NIE PODDAWAJ SIĘ!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FatalnieeeZauroczona
Sydoniaa - trzymam kciuki, ja mam podobnie, tez nie przerywam odwyku i jest tak samo ciężko jak u Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przydupas nr 2
Tak czytam i widzę siebie. Też mam sodomę i gomorę naprawdę. Ja to w ogóle zostałam odcięta od wszystkiego, od znajomych, od rodziny, od własnego życia. Nawet po chleb czy bułki nie mogłam wyjść, bo od razu wyzwiska od k***w i szmat, że ja nawet idąc do sklepu pod domem to ide się z kimś p*******ć. Telefon zawsze musiał być na widoku i oczywiście włączone dzwięki, on nie musiał. Zresztą od zawsze ma wył dzwięki, twierdził, że całe życie tak miał, a to facet który prowadzi własną firmę. Uważa, że jest najmądrzejszy, najlepszy, najcudowniejszy, najwspanialszy...że każda chciałaby takiego faceta, że powinnam docieniać to co mam i całować go po "d***e". A co ja k***a mać mam? Ani radości, ani miłości, ani wsparcia w czym kolwiek. Zawsze jestem najgorsza, najgłupsza... potrafił powiedzieć, że mam krzywy ryj....Nigdy nie uważałam się za jakąś mega brzydką, ale odkąd jestem z nim to w ogóle czuje się jak szkarada, nigdzie nie wychodzę, nie patrzę przed siebie, nie patrzę na ludzi tylko łażę z głową w dół, jak już mam gdzieś iść. Moje kompleksy są tak straszne, że płakać się chce. Byłam u psychologa, super sprawa, otworzył mi oczy, ale co... tylko na chwilę, jestem tak głupia, że daje się tak traktować. Kiedyś mnie bił, i nawet nigdy nie przeprosił. Pierwszy krok zrobiony wyprowadziłam się. Bo zresztą po co miałam tam siedzieć, jak to przecież jego dom i musiałam robić to co on chce, nawet rodzice mnie nie mogli odwiedzić czy rodzeństwo, bo on przecież wiecznie zmęczony i ja nie będę spraszała byle kogo.... On jak zaprosił do siebie jakichś swoich kumpli , to później gdy wyszli to miałam po prostu horror, wyzywał mnie od k*********w, że ślinie się do każdego jego kumpla, że pewnie się z nimi *******m/r******.dosłownie. I uwierzcie mamy razem dziecko i po prostu płaczę codzień przez tego podłego potwora, jak on mnie mógł tak zniszczyć. Mieszkamy oddzielnie , a on nawet nie daje żadnych pieniędzy, o nic nie pyta...tylko kupi jakąś drobnostkę typu serek, jogurt i myśli, że jest najlepszy;( Smutne to wszystko i najgorsze, że nigdy się od tego człowieka nie uwolnie;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przydupas nr 2
I autorko uwierz, gdybyśmy nie mieli razem dziecka, to karta wylądowałaby połamana na pół w koszu na śmieci, ale niestety nie mogę, bo dziecko, musi być kontakt niestety;( Uwierz w siebie i nie daj się naprawdę! Ktoś tu dobrze napisał, masz nowy numer to po co Ci tamta karta? Połam ją i wyrzuć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przydupas nr2 Zasądż od tego narcyza - gnojka, alimenty na dziecko. Zrób to dla dziecka. Co to znaczy, jakiś jeden p*****************. serek ? to jest troska ojca o własne dziecko? Masz jakieś wsparcie w rodzinie, u przyjaciół? znają twoją sytuację - jeśli chodzi o to znęcanie się tego potwora nad tobą ? Taki śmieć chce zaniżyć ci samoocenę, ublizyć, skrzywdzić, namieszać ci w psychice.To się nie zmieni, i on się nie zmieni. Uciekłabym na koniec świata z dzieckiem aby tylko z dala od takiego gnojka który niszczy tobie i dziecku życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przydupas nr 2 az krew mnie zalewa jak to przeczytalam. Uciekaj od palanta jak najdalej. Bardzo mi cie szkoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vanilia123
Sydoniaa :-) Trzymam kciuki za Ciebie. Pisałaś że zakupiłaś książkę o której tu wspomniałam, i jak? otrzymałaś ją już ? pozdrawiam Cię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jak tam pewnie wymiękłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I po temacie mówiłam, tylko psychiatra moze pomóc, oddział zamknięty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenaaaaaa
i co u ciebie Sydonia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile ten palant ma lat w ogole wie ktos?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdalenaaaaaaaaaa
gosc sporo po 30.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak tam sydonia sie trzymasz? odezwij sie czemu tyle czasu nie piszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeden facet zawrocil mi w glowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×