Zycie jako konkubina

taaa i od nadmiaru tych oszczęności latają po mopsach a jak koleżanka napisała wyżej w pracy od razu są samotne matki, byle kasę wydębić

ja juz tu pisalam, ze nie przyszlam z bidy i nędzy goła i bosa, nigdy nie byłam w żadnym urzędzie po pieniądze, mam dobre wykształcenie i dobrą pracę i moje zycie nie bedzie nigdy zalezalo od złotówki 'wkurzonego konkubenta'. pracuję uczciwie i ślub sobie wezmę kiedy mi sie wysni. a kochanice? nie bede nigdy nikomu niczego udowadniała :)

z tego co kojarze to Led jest lekarzem weterynarii. ktora z was jeszcze tutaj krzyczaca jest po jakims kierunku medycznym? albo po jakims rownie konkretnym? i nie mam tu na mysli pan pedagog pozal sie Boze po zaokach tylko ludzi z prawdziwym wyksztalceniem.

nie widać postów

Led a co, rodzice za twoje studia prywatne zapłacili? no tak, pewnie kradzionym, bo skoro ty kradzieże uważasz za coś normalnego to skąś taką wiedzę musiałaś wynieść

ludzie mogą być po podstawówce i sobą więcej reprezentować jak pusta pozbawiona wartości LED. I takich ludzi szanuję

zgłoś do usunięcia] jajasiewypowiem taaa i od nadmiaru tych oszczęności latają po mopsach a jak koleżanka napisała wyżej w pracy od razu są samotne matki, byle kasę wydębić\ x A wszystkie konkubiny latają po MOPSach? Skąd to wiesz? Bo ja choć żyję w konkubinacie to nie wiem kto korzysta z opieki społecznej. x Błagam nie oceniaj wszystkich przez pryzmat swojej sytuacji i nie wmawiaj wszystkim kobietom, że mają takie same lęki jakie Ty masz.

nie ma takiego czegoś jak prywatna medycyna weterynaryjna :)widzisz Joasia, różnica taka, ze po Twoich wpisach widać, ze wyższego wykształcenia nie masz i możesz być po podstawówce jak Ci ukochani przez Ciebie ludzie, tylko co z tego?

mogę połasić się na Twojego, strzeż się :)

tak to jest jak rodzice hodowali a nie wychowywywali dzieci.nie nauczyli wiary w Boga, tego co jest dobre i jak powinno się zyc, smutne

Szkoda, ze nastaly czasy, kiedy gowno owija sie w zloty papierek i udaje sie, ze jest czyms wartosciowym.

dokładnie

Siema siema! Widzę, że dyskusja zeszła już na hipermerytoryczny poziom Czy w dyskusji nt konkubinatów będziemy uwzględniać również kolory pościeli w sypialniach? Bo właśnie przyszła do mnie taka jedna kurierem i bardzo chętnie bym się pochwaliła Tak tylko pomyślałam, bo skoro mówimy o rodzinie, wykształceniu, pochodzeniu i ortografii, to może i bielizna pościelowa też jakoś wkomponowałaby się w ten klimat p.s. Led, ja dzisiaj uniknęłam poważnych obrażeń, zdążyłam się na szczęście schylić, kiedy ciężki, mosiądzowy świecznik leciał w moją stronę. A tak starałam się nie przesłodzić mu tej herbaty :( p.s.2 Bree, jak tam arbitraż? Jakieś statystyki, punktacja, posiadanie piłki? :D

a jak robiłaś unik, nie złapał Cię od tyłu i nie wykorzystał jako materaca zgiętego?

No właśnie złapał niestety. Ale lepszy konkubinacki g**** na materacu (w przypadku mojego patologicznego konkubenta to raptem pół minuty), niż konkubinacki oklep po ryju i pytania sąsiadów "Pani Myszellino, co się znowu stało?". Ile razy można się przewracać na szafkę kuchenną :(

A, chciałam jeszcze podpiąć się pod pytanie DNS: ile można chapnąć za samotną matkę w MOPSie? W poniedziałek mam wolne przedpołudnie, może coś bym załatwiła

[zgłoś do usunięcia] psychiczna myszellina A, chciałam jeszcze podpiąć się pod pytanie DNS: ile można chapnąć za samotną matkę w MOPSie? W poniedziałek mam wolne przedpołudnie, może coś bym załatwiła cool.gif x A to (tak jakoś dziwnie się składa) wiedzą tylko wypowiadające się w tym temacie mężatki :)

no dns to ja sama do MOPSu podwożę :)

A dla mnie to błogosławieństwo od Boga. To dla mnie bardzo ważne.

i o to wlasnie w tym wszystkim chodzi :)

" Led Zeppelin allium, w razie rozwodu chyba w d***e ma sie toster? własnie takie nawiedzone wariatki jak Ty drą co się da, najlepiej z dżinsami i slipkami mu z d**y. a co? nie będzie miał lepiej niż ja!" xxx Led zepelin- alium sie cieszy ze toster bedzie jej sie prawnie nalezal bo pamietaj ze sa laski ktore na nic nie sa w stanie zarobic inaczej niz wlasnym cialem (to sie nazywa tradycyjny podzial rol czy kjakos tak - czyli laska wnosi wlasne cialo, mlodosc blalala - a koles kase - wtedy slub jest kluczowy bo taka panna nawet na raty tostera by nie mogla kupic;-) ;-) ;-) ona juz zrobila 'deal zycia' wydala sie za maz - i przez restze bedzie tego status quo bronic jak lwica - patrz na alium;-)

wszystkie wypowiadajace i klocace sie tu baby reprezentuja swoje wychowanie i klasę, nie zazdroszczę.

Samotna matka to taka której ojciec jej dziecka nie zyje a ona ma na to stosowny dokument(akt zgonu) lub też ojciec jej dziecka siedzi w więzieniu i również musi mieć na to dowód... Lub też ojciec dziecka zrzekł się praw do jej dziecka i wówczas ona ma status samotnej matki. Wówczas może iść do mopsu czy jak się to tam zwie i ubiegać się o zapomogę rzędu kilku złotych polskich na miesiąc czy jakoś tak. Ale wyobraźmy sobie taką sytuację Oni nie są małżeństwem z urzędu, mają dzieci i wiadomo nie koczują pod mostem tylko pracują, zarabiają i mieszkają w wynajętym mieszkanku lub w jej mieszkaniu, albo jego... Ich majątek to jej auto, jej mieszkanie i osobne konta w bankach Nagle ona ginie Co zostaje jemu: dziecko, i drobne pare groszy na przeżycie kilku dni? Jakie ma prawa do tego co dotąd dzielili razem a imiennie było prepisane na nią? Gdyby byli formalnie razem nie byłoby problemu a tak?

Konkubinat to okres oczekiwania, że a nuż się coś lepszego trafi. Taka prawda.

a z reguły się trafia czy prędzej czy póxniej. A im później dla konkubiny tym gorzej :-D Starej torby nikt nie weźmie

Przecież w takiej sytuacji, w prostej linii dziedziczy dziecko :o

"Konkubinat to okres oczekiwania, że a nuż się coś lepszego trafi. Taka prawda" x tylkoprzy zalozenie ze ktos nie wyklucza slubu, w PL nie ma konkubinatow tak naprawde - raczej to sa takie wyczekiwania wlasnie, konkubinat jest wtedy gdy jest to swiadoma decyzja dwoch stron - ale niektorzy nigdy teo nie pojma;-) x "a z reguły się trafia czy prędzej czy póxniej. A im później dla konkubiny tym gorzej smiech.gif Starej torby nikt nie weźme" x w podobnej sytuacji sa zony ktoprym mezowie obiecywali milosc az po grob a potem sie rozmyslili;-) ;-) ;-) no nie wiem stara panna czy rozwodnica - rzeczywiscie ejst sie o co "klocic" i wzajemnie pocieszac;-)

sa śluby , kto chce bierze kto nie chce nie bierze, niektorzy lubia zyc w pelnej rodzinie rodzic dziecko jako żona, inni lubia zyc na kocia lape bo tak im wygodnie, PROSTE I LOGICZNE.

a jednak nie dla każdego jest to proste i logiczne.

[zgłoś do usunięcia] gość Samotna matka to taka której ojciec jej dziecka nie zyje a ona ma na to stosowny dokument(akt zgonu) lub też ojciec jej dziecka siedzi w więzieniu i również musi mieć na to dowód... Lub też ojciec dziecka zrzekł się praw do jej dziecka i wówczas ona ma status samotnej matki. Wówczas może iść do mopsu czy jak się to tam zwie i ubiegać się o zapomogę rzędu kilku złotych polskich na miesiąc czy jakoś tak. Ale wyobraźmy sobie taką sytuację Oni nie są małżeństwem z urzędu, mają dzieci i wiadomo nie koczują pod mostem tylko pracują, zarabiają i mieszkają w wynajętym mieszkanku lub w jej mieszkaniu, albo jego... Ich majątek to jej auto, jej mieszkanie i osobne konta w bankach Nagle ona ginie Co zostaje jemu: dziecko, i drobne pare groszy na przeżycie kilku dni? Jakie ma prawa do tego co dotąd dzielili razem a imiennie było prepisane na nią? Gdyby byli formalnie razem nie byłoby problemu a tak? x Jakiego problemu? Jeśli nie byli małżonkami to cały majątek zmarłej dziedziczy dziecko (zakładam, że nie było testamentu). Jeśli byli małżonkami to ten majątek dziedziczy dziecko i małżonek. A myślimy teraz o interesie dziecka czy partnera? x Nie wiem dlaczego Wam się wydaje, że w konkubinacie coś się przepisuje. Jeśli coś jest kupowane razem to prawo własności jest 2 partnerów, to oczywiste. W opisywanym przypadku jeśli mieszkanie było kupione przez nią przed ślubem to i tak weszłoby w całości do spadku. Jeśli byłoby kupione przez nich wspólnie to prawo własności w księgach wieczystych można wpisać 2 osób i sytuacja jest w konkubinacie identyczna jak w małżeństwie.