Zycie jako konkubina

LEd, ROR, LADY , psychiczna i ujadają 4 suki na zmiane jedna przez drugą

Ah, jeszcze pees. Nie uważam, że cokolwiek mi się należy tylko w związku z tym, że jestem z facetem. Taka postawa to sponsoring - daleko mi od tego ;) Jestem kowalem własnego losu, mam wykształcenie, świetną pracę, własne pieniądze, którymi dzielę się oczywiście z partnerem. Polecam, na pewno by Ci się spodobało :) Uciekam do mojego słodkiego bękarcika, bo właśnie wstała :)

Ja mam męża i za swoje zycie, dzieci, majatek odpowiadamy solidarnie wraz ze wszystkimi tego konsekwencjami. Tak zachowują się ludzie dorośli i odpowiedzialni

Twój mąż by chciał taką sukę w łóżku jak jedna z nas, ale cóż... pambuk nie zadbał o niego pod tym względem :)

to że ty w życiu w nic nie wierzysz nie oznacza że masz obrażać mojego Pana Boga, szacunku matka cię nie nauczyła?

żony to wyrachowane i sprzedajne kooorewki, ktore daja dooopy wzamian za zastawe stolowa.

a konkubiny to koorevki które nawet zastawy nie będą miały

a gdzie ja obrażam pana Boga? dlaczego uważasz, że nie wierzę?

dalas juz dzisiaj d***la mezowi? nie? to daj zaraz, bo waza ci w spadku po nim przepadnie !

Joanna, wzielas slub dla tej zastawy widze. myślałaś, że te złote paski na obwodzie są 24k?

udajesz głupią?************ [zgłoś do usunięcia] Led Zeppelin Twój mąż by chciał taką sukę w łóżku jak jedna z nas, ale cóż... pambuk nie zadbał o niego pod tym względem usmiech.gif

spadek po nas otrzymają nasze dzieci :) nie będę musiała się wycierać z cała rodziną po sądach żeby go dostały

a kogo ja tu obraziłam oprócz tego lachona spod 'gościa'? to nie Ty subtelna białogłowo przypadkiem obrażałaś się kiedyś za zwrot 'zabierać d**ę w troki' i życzyłas mi biczowania na Syberii?

jakoś sobie nie przypominam

"gość ROR dla ciebie powinno założyć się oddzielny dział..."jak to jest mieć mózg" pani wszystko wiedząca na każdy temat..specjalizacja wychowanie, poród , macierzyństwo.... ale sama bezdzietna smiech.gif a oczy tęskniące za rozumem" hehehehehehheheh rozbawił mnie ten tekst :)

nie wywołujmy wilka z lasu, błagam :-D

18;14 skąd mamy wziąć zastawe, slubu nie było to kiedy bysmy miały czas wysępić od kogoś? jak się nie chce pracować, i się żyje z wypłatki męża to fakt można nawet i bez zastawy zostac :D ja sobie tam na swoje przyjemności sama zarabiam

fajnie, ja tez pracuję, to żaden sukces

18:56 Dżoana, a u Ciebie w domu wszyscy zdrowi?

a dziękuję tak

Zawsze się zastanawiam dlaczego konkubiny wiecznie podkreśla to ze pracują ? czy to naprawdę jakiś wyczyn chodzić do pracy i zarabiać ? Wszystkie mężatki jakie znam pracują wiec nie bardzo rozumiem o co wam chodzi z ta praca?

Jezu wy dalej szczekacie?!? I ktoś jak napisał o tych 4 sukach..to zgadzam się w zupełności. Kolejna sprawa:to,że temat o konkubinach ,nie znaczy,że mężatki nie mogą się wypowiadać :/ jakieś ograniczone jesteście?jak jest o alkoholikach..to tylko alkoholicy mogą dyskutować?!

jak się nie ma czym pochwalić to chociaż praca pozostaje :-P

Ja też nie rozumiem dlaczego konkubiny podkreślają,że pracują. Ja też pracuję i wszystkie moje koleżanki mężatki również.. więc co z tego?to chyba normalne w dzisiejszych czasach?

led,lady i psychiczna powinniscie sobie zalozyc oddzielny temat i kolko wzajemnej adroracji,was nie idzie czytac!!!

jakbyście królewny przeczytały CAŁĄ dyskusję, wiedziałybyście czemu to właśnie jest podkreślane - każdy zarzut w strone kobiet żyjących beż sakramentu ślubu opiera się na tym, że to meliniarstwo, bez pracy, pieniędzy, alkoholizowanie się i bicie po mordach.

a może rzeczywiście w środowisku konkubin to praca jest wyczynem...?

ten wątek jest nasz, zalozycielka się zgodziła. s********j :)

Hej. Chętnie wypowiem się w temacie.Ja akurat znam tylko jedną konkubinę, która nie opuszcza swojego konkubenta (a mojego szwagra)na krok :/ nie wiem co za typ,mega zazdrosna,mega zaborcza..boi się,że jak nie będzie przy nim,to ją zdradzi/oszuka czy co? Jak szwagier był u mnie i mojego męża raz bez niej,to cały czas wypisywała esy i wydzwaniała. Dodam,że ona nie pracuje. Innych konkubin nie znam,same mężatki,więc nie wiem jak wygląda ich życie. Jednak ta chyba szczęśliwa nie jest. pozdrawiam

przyznam , że nie znam żadnego tego typu związku, tyle co tu czytam i w TVN oglądam. Jednakże, tylko co czytam to ciągłe powtarzanie konkubin że ktoś tam na którejś stronie nazwał je materacem i że któraś tam zbiera rachunki coby po rozstaniu z materacem do spania nie zostać.AAA no i jeszcze mega wyczyn praca i ślub jest zły ale batman chrzci im na prośbe dzieci.