gadanie tesciowej

Przyjechała do nas na weekend i siedzi od rana i gada takie głupoty że aż mi się śmiać chce :D mój synek zaczął 10 miesiąc. Nie należy do dzieci lubiących dużo jeść, jest niejadkiem i je niewiele ale często. Karmię go ciągle piersią, Je moje myleczko 9 razy na dobę w tym w nocy się budzi 4 razy. Je już obiadki, deserki biszkopty, ale trzeba mu wciskać bo sam by nic nie jadł najchętniej :) waży 9 kg wiec zle nie wygląda. Teściowa przyjechała żeby go podtuczyć ;D opracowuje teraz technikę rozepchania żołądka mojego dziecka :D na razie nic się nie odzywam siedze cicho i nie komentuje nie chce sie denerwować. Masakra z tymi teściowymi, wasze tez są takie ?:P

ksiegarnia sw Wojciecha, jakas dobra ksiazke o Edycie Stein, zna ktos?

Nie, nasze nie sa takie bo my mezow mamy z normalnych domow :O

tesciowe sa rozne, ja nie cierpie jak husta moje z calej sily albo jak je podszczypuje w policzki albo jak bierze je na rece zaraz po wypaleniu papierosa; jak to widze to od razu jej wyrywam dziecko nic nie mowiac i ona juz wie, ze jestem wsciekla

nie zawsze normalni mężowie = normalne teściowe :)

Mi na sama myśl o mojej otwiera się nóż w kieszeni.

kurcze jak mozna brac dziecko po wypaleniu śmierdzącego peta i chuchać tym smrodem w twarz malego dzieciaczka, sama nie znosze tego smrodu a co dopiero takie malenstwo

10 miesiecy i 9 kg to normalna waga, dobrze ze nie jest gruby. jaki to plan rozepchania mu zalodka? dziecko to nie tucznik

a moja tesciowa wrecz przeciwnie, boi sie rozepchania zolądka , jak jej mowie ze mu musze zwiekszyc ilosc mleka bo juz sie tym nie najda to panikuje ze po co , ze bedzie gruby i wogole, nie przekarmiam go, je wedlug schematu czyli 6 x 150ml ale , we wtorek konczy 4 mc i bede mu rozszerzac diete i juz widze panike w jej oczach hehe, dodam ze jak sie urodzil wazyl 3200 a w wieku 3 mc wazyl 6400 wiec idealnie podwoil swoja wage :)